No to git. Czekamy na określenie się Yansa i prognozę pogody na weekend :)
To teraz sakramentalne pytanie: W co? :D
Viti --> bo ideą plutonu jest min. trzymanie się razem i współpraca a to pomaga w zarabianiu kasy. Jeśli wolisz kampić, cóż.
Tak z ciekawości: słyszałeś, co mówię?
Haya -> A ty czytałeś? Piszesz jakieś banialuki o trzymaniu się razem i współpracy. Tylko nijak ma się to do rzeczywistości którą widziałem. Cały czas mi wmawiasz, że białe jest czarne.
Viti, jeśli mówię że jedziemy w lewo bo generalnie rzecz biorąc manewr i te sprawy a ty wolisz kampić z tyłu na środku mapy to o czym my właściwie mówimy? Wozy które współpracują mogą trochę więcej.
Choć przyznam że z tym Marderem wyszło fajnie.
PS Mogłeś napisać, że jesteś głuchy/nie masz słuchawek/whatever.
Zaciągnij się mówili. Poznasz smak prawdziwej współpracy mówili.
A tu... sami indywidualiści.
;D
Haya -> To Ty kur... uprzedzaj, że wszyscy siedzą na słuchawkach. Albo pisz, bo jak się okazuje nie wszyscy siedzą ze słuchawkami.
Ale poza tym nie zmienia to faktu, że gorzej zarabiam, bo rozwalam 4x mniej. A PzII nie jest do walki z czołgami T. V.
Odjazdowo to wygląda - każdy krzyczy "Za mną" i rusza w swoją stronę wychodząc z założenia, że wszyscy mają się go słuchać... :D
Viti --> jest takie coś jak głośniki. Nie tylko słuchawki. Jeśli widzisz, że coś Ci miga skoro nie słyszysz to pytaj w czym rzecz. Nawiasem mówiąc PzII ma szanse w starciu z V tierem przy odpowiedniej taktyce i w plutonie. Nie zawsze, nie wszędzie ale np. StuGa da radę zjeść. Tyle, że nie przy strzelaniu samotnie z oddali, tak to nie działa.
Arkham! Arkham!
W Arkham nie, bo będzie mi jeszcze bardziej przykro, że mnie nie ma.
Głosuję na GoT :>
Spoko, możliwe jeszcze, że wcale nie będzie Ci musiało być przykro, bo Kermit spędził ostatnie dwa dni w domu z gorączką i katarem, więc wciąż istnieje szansa, że zostanie w weekend w domu, żeby nie roznosić dalej bakterii i zarazków :) Zobaczymy jutro albo w sobotę (w zależności od dostępności Shadowów).
Ja niestety odpadam w ten weekend. Ważny turniej piłkarski mi sie wykroił ;)
Może ktoś ma ochotę wpaść 20.04 od 20.00 do Harendy. Będzie pogrywał mój kumpel z kapelą Thesis.
Spoko, możliwe jeszcze, że wcale nie będzie Ci musiało być przykro, bo Kermit spędził ostatnie dwa dni w domu z gorączką i katarem
Sugerujesz, że mam serce z kamienia i nie może być mi przykro z powodu choroby Kermita? ;p
Hmm..., coś się ekipa wykrusza.
Gwiazd--> to moze niedziela wstępnie? Dajcie znać w sobotę wieczorem jakie są szanse i tyle. A skoro mamy 4 osoby, to chyba Arkham...
Paudi --> Ja też jestem oburzony sugestią, że nie było by ci przykro :) Jestem pewien, że na mój pogrzeb przynióslbyś największy wieniec :D
Shadow --> Damy znać w sobotę, jak zarazki stoją.
LoL ...a ci znowu zmawiają się na granie od 5 dni i nie mogą ustalić jednego terminu.
Haya- > jest takie coś jak głośniki. No shit Sherlock! ew. iiiiiiiiiiiiiiiiiii............
...a teraz znienawidzony "prodiż" specjalnie dla L. http://www.youtube.com/watch?v=qxG6Ws2bZNk ;P
pajechalim :> http://www.joemonster.org/filmy/23320/Gaz_klakson_i_pajechali_
...A dla Da_M. to: http://www.youtube.com/watch?v=vHjWDCX1Bdw
LOL, a ten znów marudzi, jak stara baba. Nie mam pojęcia, jak twoja dziewczyna z tobą wytrzymuje.
Shadow --> Cudownie ozdrowiałym, więc niedziela coraz jaśniej błyska na horyzoncie. Ale nie mam nic przeciwko temu, żebyśmy poumawiali się jeszcze przez następne 100-200 postów, a potem uznali, że jednak w tym tygodniu nie, bo wiesz, Viti się tak przeuroczo ciska :)
Raczej się śmieje. Poza tym kto mówił o jednej :D
PS. Nie masz pojęcia bo nigdy nie miałeś dziewczyny.
Elementary, my dear Watson. Bo z kilkoma, to mógłbyś sobie najwyżej okres zsynchronizować.
Ta piaskownica zrobiła się strasznie srogim miejscem... bez zasad, bez przebaczenia, bez litości ; )
Straszliwie śmieszny meczyk.
Kermit-->w takim razie pozostajemy w stanie zawieszenia. Zdawaj relację dotyczącą zdrowia co godzinę, będziemy na bieżąco monitorować i w razie zmian podejmować stosowne decyzje.
A jak już podejmiemy pozytywną, to jeszcze trzeba godzinę ustalić. Brrr...
Poza tym szczerze współczuję ci nigdy nie posiadania dziewczyny. To musi być przechlapane, gdy człowiek zestawi się z takim mistrzem podrywu jak Viti...
Jestem pewien, że na mój pogrzeb przynióslbyś największy wieniec :D
A jaka mowe pozegnalna bym strzelil... ;p
Paudyn --> No teraz narobiłeś mi smaku :) Już nie mogę się doczekać!
Shadow --> Śpieszę donieść, że pokasłuję, ale zgodnie z planem.
To żeby podnieść niektórym ciśnienie, zwiększyć ilość postów umawiających oraz dramaturgię ... ogłaszam, że grająca niedziela powstała u mnie niczym feniks z popiołów. Także niemającynigdydziewczyny Kermicie, mnie także informuj o swoim stanie zdrowia !
Kermit-->Ale to kaszel suchy czy mokry? Bo od tego wiele zależy...
Yans-->git malina... ale w takim razie w co gramy? Trzeba od początku rozpocząć ustalanie :)
No to od początku: Arkham! Arkham! :)
[chociaż podejrzewam, że znowu uwalicie tę propozycję, ostatnio zawsze uwalacie ;))]
GoT, GoT !!! Ewentualnie MoM ?;)
Paudi ====> Może jednak, tzw. nadludzkim wysiłkiem woli, się pojawisz ??!! :D
Shadow i Yans --> Rano był mokry, ale w nocy suchy.
I oczywiście: GoT z Paudynem! Bo MoM może odpaść z ww. powodów ("Wchodzicie do khe, khe, piwnicy pełnej kh, kh, khrwawych malowideł...").
Paudi ====> Może jednak, tzw. nadludzkim wysiłkiem woli, się pojawisz ??!! :D
Daj koniecznie znac, o ktorej mam sprobowac, postaram sie skupic mocniej niz zwykle i teleportowac.
Kermit ====> A od kiedy zacząłeś się zmieniać w zombiego ? Może lepiej będzie dobić ? ;)
Ja w sumie też bardziej za Arkham niż GoT jestem - już się nastawiłem. Chyba, że teleportujemy Paudyna, to GOT :)
Kermit-->uuu... to poważna sprawa, taka zmienność kaszlu :) Ale taka narracja byłaby klimatyczna :)
Zgodzę się na Arkham wyłącznie pod warunkiem, że będziemy trzymali na podorędziu GoT na wypadek Paudyna :)
Kaszelek wciąż utrzymuje się suchy, więc możemy płynnie przejść do ustalania godziny, o której odpalę bombę biologiczną na niczego nieświadome macki. 19.00?
19:00 może być. Zresztą dowolność z naszej strony jest duża, bo od popołudnia powinniśmy być w domu. Może niech Yans się określi jako jednostka najbardziej rodzinnie zobowiązana?
Wstępnie 19.00 może być, a jutro, powiedzmy do 15, określę się na 100%, tak żeby nie kończyć jeszcze ustalania ;)
Możemy mu ułatwić celowanie i rozrzucić w drugim pokoju trochę steków oraz puszczać Slayera :)
No nie... żeby dostać takim satori przez łeb, w sobotę wieczorem, bez ostrzeżenia? NA TRZEŹWO?

Nie ma to jak wieczór przy ognisku, nad Wisłą (na jej azjatyckim brzegu)...
Nie dość, ze nietopyrze latali, to i bober przepłynął.
Shadow (i Yans pewnie też) --> A dziękuję, dziękuję, coraz lepiej. Może nawet będę miał siły, żeby samodzielnie przydźwigać pudła z Arkham, chociaż nie obiecuję i w razie nawrotów po burżujsku opłacę taksówkę :)
My tu gadu, gadu, a Yans jak się miał do 15 określić, tak się nie określił. Niepokoję się o niego.
Kermit & Co. ====> Śpieszę uspokoić Twoje nadszarpnięte nerwy, będę o 19.00 +/- machnięcie macką ;) Shadow dobrze prawi, do targania, pudła daj dziewczynie, której nigdy nie miałeś :D
Może nie miał dziewczyny, ale ma tragarza? :D
To do zobaczenia o 19:00. Przypominam, że sklep pod domem czynny właśnie do 19:00, więc chętnych do zrobienia zaopatrzenia prosi się o działanie z wyprzedzeniem :)
L@wyer-> a zdjęcie bobra gdzie? w końcu tu wszyscy pełnoletni;)
Rozgrywka była udana: ekipa w składzie Yans, Alayne, Shadow, Kermit i Nieistniejąca Dziewczyna rozwaliła Yiga, a później jeździliśmy pociągami po Europie, ale wynik końcowy był chyba zafałszowany :P
Mam takie wrażenie, że kiedy zbudowanie linii kolejowej do Paryża wzbudza więcej emocji niż ubicie Wielkiego Przedwiecznego, to znak, że coś się dzieje :)
Paudyn --> Próbowaliśmy poprawić Twoje koordynaty kurkami w śmietanie, ale chyba coś się popsuło.
Jakby co, to kurki w śmietanie leżą praktycznie nieruszone w kuchni, tam celuj!
Yig rozczarował, to fakt albo po prostu mieliśmy lepszego SPEEDa:) Poza tym, Niesitniejąca Dziewczyna dobrze określiła, że to nie był Wielki Przedwieczny, a raczej Wielki Średniowieczny.
Shadow ====> Zafałszowany ?!?! Jaaasne, a ja mam wrażenie, że właśnie tym razem moje błyskotliwe zwycięstwo dowodzi nieskazitelności rozgrywki :)
Paudi ====> Nawet nie wiesz, jak się poświęciliśmy, ledwo tylko napoczynając "kurki w śmietanie" ;)
To może zaczniemy się już umawiać na następną sesję ?!

Dla beznadziejnych przypadków, wyjaśnienie kim jest Michael Biehn vel Kyle Reese vel Kapral Dwayne Hicks vel Porucznik Hiram Coffey vel Szeryf Hague !!!
Kurki w smietanie? A kto to w ogole jada takie wynalazki, nic dziwnego, ze nie udalo mi sie dobrze trafic :>
Yans --> To niewiarygodne, ile filmów z nim widziałem, a dalej nie mam pojęcia, kto zacz :D
Paudyn --> Nikt. Przecież Shadow napisał, że leżą w kuchni :)
Yans - morda niby jakaś znajoma, ale żeby tak się nim podniecać? Phi!
Co do grania w przyszły weekend, to u nas piątek (w składzie dwuosobowym z naszej strony), albo dowolny inny dzień bez Izy.
http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+6+%28polski%29-27724
...wyciek patosu jak elektrolitu ze starych baterii.
Ojezusmaria. Ja się zatrzymałem na etapie, kiedy Prometeusz miał być skokiem na kasę i popłuczynami po Alienie. A na tym viralu Fassbender jest najbardziej robocim robotem z wszystkich robotów jakie widziałem w filmach z robotami (if you catch my drift). I do tego ten cały retro ąturaż - absolutna rozwałka. Czy coś się zmieniło i to będzie dobry film? Yans, ty coś wiesz?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=DOOJl5lWNfM
Kermit ====> Wielu wyznawców niemiłosiernego Aliena ma taką nadzieję, po szczegóły teleportuj się do wiadomego wątku alienowego. Z ciekawostek, już teraz wiadomo, że wersja BR będzie o 17 minut dłuższa niż kinowa.
Nie przepadam za Chelsea ale widok jak ta katalońska drukarnia dostaje w papę jest bezcenny.
Yans, ty się podniecasz nazistami z Księżyca, a tu takie cuda kręcą: http://www.filmyfantastyczne.pl/2012/04/wideo-nazisci-zaatakuja-rowniez-z.html
PS. Rozumiem, że jutro się na granie nie spotykamy?
Shadow ====> Wolę jednak tych z Księżyca :) Za wariację Sylum dziękuję ;) A jutro koncertuję sie w Harendzie. Co do grania w ten weekend, to trudno mi się na razie określić.
Ja na pewno jutro się nie wygrzebię na wieczór. Mam na głowie mnóstwo roboty, właśnie skończyłam dłubać w tym w domu, a będę musiała posiedzieć z tym świństwem w pracy po godzinach, więc w naszym przypadku w grę wchodzi tylko weekend. Określcie się, jutro, chłopaki, czy któryś dzień Wam pasuje, to się wtedy przyturlamy :)
Siemano...
a ja dzisiejszy dzień w pracy rozpocząłem od wywalenia wszystkiego za bagażnika łącznie z wygłuszeniami. Od kilku dni czułem, że coś jest nie tak...miałem racje, przyczyna? Mocno zaawansowane procesy gnilne...
Zapomniałem wyciągnąć mokrych ciuchów...no i jeszcze kilka innych rzeczy ale z tego przynajmniej penicylina będzie:P
Dziś musi być coś dziwnego w powietrzu, bo rano dostałem SMS-a od szefa, że będzie dopiero o 11.30, bo jest w kościele :)
ILEK -> No hej.
...A wiesz, że wożenie trupa w bagażniku zwiększa realnie spalanie wahy o 0,4 l/100km.
Tak więc wywal go czym prędzej.
Na Trygława i Swaroga kupię to Diablo3;)
Piątkowy wieczór był boski. Można również mówić o pewnej epickości, jak również subtelnych wątkach moralnego niepokoju.
Ino szkoda, że do Harendy nijak nie udało się dotrzeć :(
A se pojechałem do Gory Kalwarii... Czy ta burza nie mogła być na północy Warszawy. A tak chciałem zrobić rekonesans łowisk na Wiśle powyżej Konstancina.
No i bardzo zdziwiło mnie bagno w Powsinie na wysokości ogrodu botanicznego, na dole przy skarpie. Rower teraz wygląda jakby brał udizał w Camel Trophy.
Viti -> kwiecień plecień, a diabełka przetestuj, ja wczoraj chwilkę sobie pograłam.
Ekipo planszówkowa*, szykujcie się - mam kolejne wspaniałe prezenty z epickiego (i najlepszego!) nurtu literatury! :)) Wielkie wręczanie - na najbliższym spotkaniu. Czy już słyszę wybuchy radości? :>
A mówiąc o literaturze: który z Was, chłopaki, byłby skłonny pożyczyć nam na jakiś czas Wegnera i/lub Abercrombiego? Postaramy się nie poplamić mackami.
*tak, Paudi, to dotyczy też Ciebie! :)
[edit]
Cześć, Iluś :)
Z cyklu kosmos w odcinkach: rozmowa o kwestiach językowych z osobą której językiem ojczystym mówi jakieś tysiąc osób... max.
Gwiazd-->Kto tym razem?!
Ja w zasadzie mogę pożyczyć, tylko że muszę zwieźć z domu, co mi trochę zajmie. Yans ma pewnie pod ręką.
Przy okazji - w ten weekend to my tak nie bardzo, chociaż może sobota wchodzi w grę.
Ja w najbliższy weekend na pewno odpadam, a w następny, to jeszcze trudno mi powiedzieć. Nie wiem, jak bardzo będzie dla mnie dłuuugi ten weekend ;)
Gwiazd ==== Jeśli Shadow Wam nie dostarczy do następnego spotkania, to przypomnij mi. Co prawda Wegnera czyta teraz moja mama ;) ale Abercrombiego powinienem mieć na stanie.
Shadow --> no przecież nie mogę powiedzieć, bo nie będzie niespodzianki :) Ale przyznasz, że każdy autor w tym niezwykłym, życiowym nurcie tworzy DZIEŁA, z którym warto się zapoznać!
No to świetnie, Abercrombiego od Yansa, a o Wegnerze będę marudzić potem ;) Dziękuję.
A na długi weekend nie mamy żadnych planów, bo firma Kermita normalnie pracuje między świętami, więc po prostu dajcie znać, jeśli coś się Wam nagle zmieni.
http://euro2012.gazeta.pl/europoznan/1,115136,11599333,Tych_kibicek_lepiej_w_dlon_nie_calujcie_.html
Łożesz ty. Zawsze było tak, że jadąc do obcego kraju powinno się poznać i dostosować do obecnych tam obyczajów. Wybiórcza odwraca kota ogonem - serwuje serwilizm godny tuskowych popaprańców.
Dlaczego nie wydadzą turystom broszur jak się u nas zachowywać? Żebym we własnym domu miał się dostosowywać do obcych, niedoczekanie.
Viti -> bo Ty patrzysz na całą sprawę z niewłaściwej perspektywy- oni nas tu zaszczytnym zaszczytem zaszczycają, do nóg im padać winniśmy jako zboże świeżo kosą ścięte, za buty ułapać za wyświadczone dobrodziejstwa dziekując i błogosławiąc.
Ja tam się dziwię, że nie wysiedlono mieszkańców centrów miast w których będą mecze, coby dostojnych i wspaniałych gości było gdzie zakwaterować - a i państwo nasze wspaniałe by na tym zarobic jeszcze mogło.
A po Euro dotychczasowych mieszkańców wywieźć w diabły coby mieszkania krewnymi i znajomymi Kłójika pozasiedlać...
L@wyer -> I tu się mylisz. Nie aby Państwo zarobiło, tylko aby oni zarobili. Tak jak było na plakatach - by żyło (nam) się lepiej.
PS. No camp! - bez kamperki ;)
Viti -> oni nażrą się zawsze - raz dorwawszy się do koryta tyko śmierć lub inna rewolucja może ich od tegoż oderwać.Ale mordy pełne wyświechtanych frazesów nt. troski o ojczyznę i obywateli będą mieli zawsze.
Kamperka? Jaka kamperka, z PZIV ?
No przeca Barca przegrała półfinał LM. Katalońscy lewaccy separatyści. :)
To taka moja zabawa słowna.
Nie wiem, nie oglądałem meczu, był wczoraj daleko poza kręgiem mych wczorajszych zainteresowań. Słyszałem jeno, że Barca przegrała na własne życzenie.
Cała nadzieja na dziś w Dolarze Madryt...
Gwiazd - ależ oczywiście, tego typu literatura rozwija niesłychanie.
co do długiego weekendu to preferowana środa chyba. Jak się na to zapatrujecie?
Najwyższy czas na nową część...
https://www.gry-online.pl/forum/wwwais-w-potrzasku-dlugich-weekendow/z6b7c15d?N=1