Wysyłałem ostatnio paczkę pobraniową.. Paczka dotarła do kupca i teraz ten pisze mi, że listonosz nie chciał od niego żadnych pieniędzy.. Co ja mam teraz robić? Karta poszła za darmo i finito?
Tak.
Słabe prowo.
Żadne tam prowo. Zaraz mnie szlag tutaj trafi. Wszystko dobrze wypełniłem, a tu takie numery ;/ jak się okaże, że jestem 150 zł w tył to się chyba pochlastam
Bo tak bedzie, przesyłka juz została dostarczona. Nic nie zrobisz, miałem podobna sytuacje tylko ze to ja nie zapłaciłem. Nie bedziesz miał zadnych podstawa zeby to gdzies zgłosic, chyba ze zrobisz listonoszowi laske.
To ja idę sobie strzelić w łeb.
jak nie będzie mieć żadnych podstaw - jeśli masz potwierdzenie nadania i tam faktycznie paczka zaznaczona jest jako pobraniowa z dokładną kwotą, to ma roszczenie w stosunku do poczty, a ta do odbiorcy paczki
[8] Mylisz sie, juz po fakcie jest, listonosz juz doniosł paczke. Jaka beda miec pewnosc za poczcie ze gosc nie sciemna ? Ma tylko marny kwitek od przesyłki, nic wiecej.
Ta już wiem co jest nie tak :( ładnie mnie ta baba w poczcie urządziła, ja nieobeznany bo pierwszy raz wysyłałem i wpadłem..
http://cennik.poczta-polska.pl/wzory/wzor_pobr_bank.html
Tak wygląda wzór przesyłki pobraniowej, a ta baba mi dała 'paczkę pocztową" (żółto-niebieska kartka), a przecież mówiłem jej o pobraniowej!
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz po co wpisywać na tej kartce od paczki pocztowej jakieś kwoty, skoro i tak tego nie nie płaci?
No ale jesli paczka zostala poprawnie wyslana jako pobraniowa, to nie nadawcy wina, ze listonosz nie skasowal odbiorcy.
No tak, to po ptakach. Pozostaje pogadanie z klientem, moze sie zlituje, jesli nie jest chamem - ja na jego miejscu bym zaplacil.
Spytaj tego co mu sprzedałeś czy Ci może jednak przeleje te 150zł.
Roszczenie? Niby tak, ale jesli gosc sie wyprze, to w najlepszym wypadku sprawa pojdzie do sadu grodzkiego w miejscu zamieszkania odbiorcy oczywiscie, a pieniadze beda do odzyskania po minimum paru miesiacach, i minimum jednej podrozy na sprawe. Koszta pewnie przekrocza te 150 pln, nie wspominajac o straconych nerwach:) Ale biorac pod uwage, ze autor watku jest niobeznany i pewnie nieletni, to i zadnej sprawy z tego nie bedzie..
150 zł to 150 zł, na pewno głupotą byłoby odpuszczenie sobie tego. Koszta się zwracają - na początku działa się bez osobistego stawiennictwa. A wypierać się to sobie może:)
Koleś zgodził się przelać pieniądze na konto :) mam nadzieję tylko, że faktycznie przeleje..
Bez obaw - przeleje. Tak naprawdę cwaniaków nie ma tak dużo. Tym bardziej że on ZAMIERZAŁ zapłacić przy pobraniu.
Tylko nie dałeś mu tej szansy :D
Btw. dobrze że listonosz nie wziął w kieszeń 150zł :D
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz po co wpisywać na tej kartce od paczki pocztowej jakieś kwoty, skoro i tak tego nie nie płaci?
Bo to wartość przesyłki - jak zaginie to się możesz "domagać" takiego zwrotu kasy