Siemka.
Od wczoraj mam dosyć niecodzienny problem, mianowicie robię sobie herbatę w czajniku elektrycznym. Po chwili dopiero zorientowałem się, że nie dość herbata jest po prostu żółta, to do tego kwaśna (słodziłem, gdyby ktoś pytał), bez cytryny!
Robię w innym czajniku elektrycznym, następnie w zwyklym na gazie i to samo. Kawa też ma dziwny kolor i jest po prostu gorzka. Doszedłem do wniosku, że to musi być wina wody.
Miał ktoś podobną sytuację?
Też mi się zdarzyło, że woda z kranu była jakaś inna. Jak ją nalewasz do czajnika ma normalny kolor?
[3] Tak, całkiem normalnie wygląda.
[2] Zrobiłem przed momentem z butelkową i o dziwo jest tak samo jak z kranową (zółta i kwaśna), hmm..
może ktoś odkamieniał czajnik z pomocą octu? zalałeś pewnie gorącym octem ;)
a jak faktycznie woda to kup filtr, ja sobie nie wyobrażam picia wody bez filtrowania jej - u mnie może nie jest żółta, ale biaława owszem
[6] Próbowałem na 3 rodzajach herbaty i 2 rodzajów kawy, za każdym razem to samo.
[7] Odpada caałkowicie.
mama wzięła się za odkamienianie czajników octem - nie spodziewała się, że po 14 latach usługiwania Ci, wreszcie zaczniesz sobie sam robić herbatę, dlatego nic Ci nie mówiła :D
spoiler start
bez spiny ;) ale poważnie wygląda mi to na ocet w czajnikach
spoiler stop
kup cole
Jak jestesmy w kwestii nacinania sie na matczyne dzialania - moja mama kiedys robila wode z cytryna i jakimis dodatkami. Wygladalo to jak zoltawy plyn z zawiesina (cytryna byla nie tylko wyciskana w postaci soku, ale tez wrzucone te biale kawalki).
No to raz patrze, a tu dzbanek z czyms takim. No to siup do kubka i od razu chlup do gardla. Ale smak jakis dziwny...
Jak sie okazalo dzbanek kompletnie spleslnial i rodzicielka zalala go woda z dodatkami (na szczescie naturalnymi). No i wypilem szklanke wody z plesnia :)
[9] Fajnie, tylko, że to niemożliwe, gdyż mieszkam sam z bratem. Napewno, nie robiliśmy nic z tych rzeczy, a tym bardziej niemożliwym jest, gdyż w pierwszym poście napisalem, że skorzystałem z 3 (!) różnych czajników.
ed. dVk. Hmm wątpie czy, aż tak by mu zależało, żeby mi takie cuś zrobić, zresztą sam by nie mógl pić nic gotowanego.
Dzisiaj popytam ludzi z sąsiedztwa czy mieli jakieś problemy, poczekam do jutra i sprawdze ponownie. Jak nic nie da to muszę to gdzieś zgłosić.
Skoro, na różnych czajnikach to samo, z wodą butelkowaną również, to znaczy:
- Twój brat to dobry troll;
- macie dobrego dealera;
- ...?
A gdzie się zgłasza fakt, że obojętnie na jakiej wodzie i obojętnie z jakiego czajnika, herbata dziwnie ci smakuje?
Do spółdzielni? Na policję?
Po dochodzeniu mam rozwiązanie, na które nigdy bym nie wpadł. Winowajcą był cukier. Dziwne, cukier rozjaśnił mi herbatę i zrobił kwaśną, spróbowałem i faktycznie cukier jest kwaśny. Tylko nie wiem co sprawiło, że taki się stał. Nowa paczka cukru już całkowicie normalna :)