Pewnie za tydzień.
Wróciłem do JP i masakruję noobów przy użyciu 88. Koszt pocisków praktycznie żaden, celność genialna tak samo szybkostrzelność. Jak ktoś jest na tyle durny aby dać zdjąć sobie gąskę dwa razy to już nie wyjedzie spod ognia. A żeby było jeszcze weselej to moja załoga spotuje na maksa.
Doradzacie? Nie wchodząc w szczegóły, ci, których widać na scenie, to nie ci, którzy pociągają za sznurki :)
L@WYER -> Powiem Ci. Exp linię TDków dorobisz się VII tieru to razem wyruszymy na łowy. Ja Kuklinowski Ci to proponuję. :)
Za bramą ja już nie poseł i jako prywatny to mówię.
A w ogóle jutro jeb*ę zdjęciami, że wam gacie pospadają. Dzisiaj ich nie robię tylko dlatego, że by pionu nie trzymały./ Bo jestem po częsci nieoficjanej zebrania wędkarskiego. W klawisz e jeszcze trafiam ale to szczyt moich możliwości na tę chwilę.
EDIt
Teraz patrzę na rozkład dnia. Mecz Agnieszki po tenisowemu: nie przed 2:30 naszego czasu. Idę spać, może wstane o 3 i częsciowo go zarejestruję na stronie WTA.
Kermit-->Ale czy Bandera nie powinien być po drugiej stronie konfliktu? Zdradzasz ideały!

Wiecie co to jest?
Dzięki tej małej szajbce teraz będę płacił 50% składki za łowienie :)
A w ogóle to jest srebrna odznaka PZW, za zasługi dla wędkarstwa polskiego.
PS. http://www.sport.pl/celebrities/1,83535,15628448,Tenis__Wrocila_Ninja_Radwanska.html#BoxSportTxt
No proszę. Słowa pełne uznania. Tylko u nas malkontenctwo - mogłaby nie odpuszczać przy bezpiecznym prowadzeniu blablabla...
Chlip, chlip.... :'( Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Szkoda, że to kolano napadło Agnieszkę akurat w tym momencie.
Od poniedziałku kolejny wielki turniej - Miami.
Kiedy ja zagram w czołgi... Stary...
Co do odznaki - nic, tylko pogratulować. I opić przy okazji.
Viti, widzę człowiek wszechstronny gra w czołgi i jest wędkarzem, chyba się polubimy ;)
Widzę, że też wędkarz. A ja myślałem, ze wędkarzy na forum nie ma. Każdy wątek o wędkarstwie umierał młodo.
PS. A w tym roku zamierzam wziąć się poważnie za łowienie. Nie po to wykupiłem trolling na Zegrze aby przepadł niewykorzystany.
Ja w tym roku też biorę się mocno za wędkowanie mam już sprzętu za prawie tyska a to jeszcze nawet nie połowa :) Szykuje się dużo wyjazdów, będzie łowie, tak myślę :)
Nie będę pisał za ile ja mam bo nie o to w łowieniu chodzi. :)
Sprzęt się zbiera latami. Ja łowię od ponad 20 lat więc siłą rzeczy trochę się tego nazbierało. A i tak nie twierdzę, że mam go dużo. Poza tym do pewnych decyzji zakupowych się dojrzewa.
Zależy co, ile i jak łowisz. Jeśli się ograniczyć do jednej metody to sprzętu nie ma tak wiele.
Teraz (czyli marzec-kwiecień) będę łowić okonie na boczny trok. Poza jednymi zawodami spławikowymi które będę miał w kwietniu.
<Sheldon Mode On> Gramy coś w weekend ???!!! Gramy coś w weekend ???!!! Gramy coś w weekend ???!!! <Sheldon Mode Off>
Viti -> zapomniałeś o dodaniu kolorków. Może jeszcze rozmiar czcionki pozmieniać...
Myślę, że o 12tej, znaczitsja w samo południe, będzie dobrze.
Viti, serdeczne gratulacje!
Fajnie byłoby kiedyś w spokoju pojechać plutonik. Najlepiej przy jakiejś okazji w PL.
Poczekaj, mam już zakupionego T49. Wydaje mi się, że to będzie jeden z większych trolltedeków. Już ten M8A1 może być trolerski.
W ogóle jak się zabrałem za amerykańskie drzewko to z miejsca dojechałem od razu do IV tieru :D Jak się nie odkrywa masowo czołgów to ten exp gdzieś się tam gromadzi.
I powiem, że niemieckie TD były fajne począwszy od Mardera ale to co się dzieje u amerykańców to jest po prostu bajka. Tak zajebiście grywalnych maszyn jeszcze w garażu nie miałem. No może poza JgPII bo tym dziwolągiem można przy wprawie kasować praktycznie wszystko łącznie z Mausem i E100.
Nie odpowiadaliśmy w kwestii grania, bo byliśmy na Pyrkonie. A co do perspektyw na najbliższy czas to jakieś są, chociaż na dzień dzisiejszy jeszcze niejasne :)
Viti -> a wiesz, przypomniałem sobie w połowie drogi powrotnej. Nic to, nadrobi się następnym razem.
Napiszę tak; bywało już cieplej w tym roku. Tym nie mniej ponad 62 km zrobione dziś na szosie uważam za sukces.
Niektórzy dziś biegali ale nie chwalą się wynikami, nie było chyba rewelacyjnie.
Hayabusa -> Kiedy będzie zamknięta beta WoBS? Oczywiście nie muszę pisać, że będę w niej uczestniczył. ;P
Wy się, Towarzyszu czepiacie, bo w Waszym kraju czarnych biją. Jak przyjdą białe święta, to zobaczymy, czy Ci będzie tak wesoło.
Myślałem, że sam pobiegniesz i się bedziesz chwalił wynikiem - you fail me last time, admiral :-)
Pozdawiam wszystkich znajomych Warszawiakow.
Nieznajomych nie.
Az dziw bierze, ze tyle jeszcze starych pierdzieli sie uchowalo, ja na GOLa nie mam juz czasu.
POZDRO :)
ja na GOLa nie mam juz czasu Winny się tłumaczy. :D Po prostu masz złą organizację czasu. Nawet tego subnicka żeś sobie wziął jakiegoś takiego weekendowego. ;)
Normalnie dowcip tygodnia, ten jeszcze trwa ale batalia będzie o drugie miejsce.
starych pierdzieli - to do Ciebie Lawyer. Zawsze się lansujesz na tego najstarszego.
Bogowie, gdyby nie to, że mamy prima aprilis, to bym jeszcze uwierzył w peeyacka. Bo jak to tak - prozą? :D
Pozdrawiam, stary.
Viti -> czyżbyś zazdrościł mi bycia "starym pierdzielem"? Za dwa tygodnie z hakiem też takowym bedziesz...

Lawyer -> Nawet żeś nie osiwiał. Mógłbyś chociaż wtedy aspirować do "Czcigodnego ..." a tak pfff.
...wtedy i Ty będziesz o dwa tygodnie starszym pierdzielem.
Dla polepszenia humoru przekazuję Ci wypasione zdjęcie przełajówki z tarczówkami a jakże.
Viti -> osiwiałbym, gdybym wziął kredyt... :-D Aspirować do czcigodnego mógłbym, gdybym miał trochę dłuższą brodę.
Co do maszyny - nie mam pytań.
Lawyer -> Jakoś niektóre osoby są zaprzeczeniem teorii wpływu kredytu na kolor włosów.
Te garnące się do siebie kępki nazywasz brodą. :D
Viti -> taaaak, te udzielające kredytów. A co do brody - popatrz w lustro, może wąs Ci się już zaczął sypać...
A ja myślałem, że z wiary w świętego Mikołaja, bociana i emeryturę, to się wyrasta...
Wypadanie i siwienie wlosow jest spowodowane zona i dziecmi, to prawda powszechnie znana.
-->L@wyer
Jesli wiedziesz juz stateczny zywot ojca i meza, to razilbym juz nerwowo zerkac w lustro :P
Viti -> a więc dalej jesteś (cytując klasyka) plugawym, podziemnym karzełkiem z piekła rodem. Ja zresztą także.
peeyack -> na moje szczęście obie te przyjemności życia pozostają w sferze (w miarę niedalekich) planów :D
Fakt, na podstawie obserwacji kilku znanych mi egzemplarzy wiem, jak wyglądają te radości.
Hehehe, no to niedlugo zobaczymy jak bedzie wygladala Twoja organizacja czasu ;-)
Gratulacje.
Sprawdzilem i faktycznie napisalem w prima aprilis. Dopiero teraz to zauwazylem. Dlatego nieufnosc wszystkich nieufnych zostaje wybaczona.
Sam bym nie uwierzyl, ze to ja. A nuz jakas Soulcatcherowa prowokacja...
Nie przypominam sobie tez zebym pisal kiedykolwiek inaczej niz proza, ale coz, w moim wieku pamiec bywa zawodna.
To z kim ja, wieki całe temu wymieniałem złośliwości wierszem? Jakoś zakonotowałem sobie, że z Tobą, ale skoro twierdzisz, że to nie Ty, to nie będę się upierał.
Co do realizacji planów - co nagle, to po diable :-)
Nie przypominam sobie, ale mozliwe ze tak bylo. Rymowanie swego czasu przychodzilo mi dosc lekko, zwlaszcza po zaszczepieniu lekka iloscia napojow wyskokowych. Mysle ze ktorys z nas ma skleroze, ale juz nie pamietam ktory :-)
peeyack -> O organizacji czasu to akurat ja wspominałem.
Lawyer -> Może i karłem, może z piekła i podziemny ale dlaczego zaraz plugawy?
peeyack -> sklerotykiem jestem ja. Juz mi się przypomniało. Wierszem dogryzaliśmy sobie z pijusem. Moja mea culpa.
Viti -> ponieważ tak napisał klasyk i koniec dyskusji.
-->L@wyer
No tak, jestem odwiecznie juz mylony z Pijusem, nie wiedziec czemu ;-)
Mnie mozesz wspomniec z jednej pamietnej (bardziej lub mniej) alkoholizacji na Polach Mokotowskich, posiadam jeszcze kompromitujace zdjecia :P
Viti tez gdzies sie nawinal, chyba w jakiejs knajpie. Jezu, ale to bylo dawno.
-->Viti
Wiem, gloria i chwala Ci. Odbilem po prostu pileczke w strone L@wyera. Jak mu zaczna sie pieluszki i kolki, to mu zadna organizacja czasu nie pomoze
Taka juz moja cecha, ze lubie serwowac ludziom zlosliwosci, gdzies trzeba ten nagromadzony jad w koncu upuszczac ;-)
peeyack -> Ależ to żadna złośliwość tylko śmierdząca rzeczywistość. ...Mogło być bardzo dawno temu. A nawet zajebiście dawno temu, tak dawno, że nawet jeszcze 'zajebiście' nie istniało.
peeyack -> A ja lepiej pamiętam spotkanie w Krakowie, na rynku, pod wieszczem. I też mam gdzieś zdjęcia :-)
Co do małżeństwa, to juz kilku kumpli tłumaczyło mi "Ożeń się, nie może być tak, że jest ci lepiej niż mnie".
Wy się dalej Towarzyszu czepiacie, bo w dalszym ciągu u Was w kraju czarnych tłuką... :D
Lawyer -> Supełek trza było zawiązać. Chociaż nie wiadomo czy by nie padło pytanie - co to miało być. :D

Siemano ;P
A co przedstawia to zdjęcie? Można powiedzieć, że kawał historii i to działającej.
Zgodnie z Dyrektywą 13, planszujemy się w niedzielę o 19.30 w Cienistej Planszowni ;) Gwiazd nalega na Gromiste Kamulce ;)
Jeszcze ich nie oddałem koleżance, więc jest niepowtarzalna okazja zrealizować marzenia Gwiazd :D
Lawyer -> czyściłem głowicę i przy okazji pstryknąłem zdjęcie. A może Ty byś się wziął za porządki na wątku bo jakaś gimba reklamy wstawia.
Viti -> a od kiedy Ty się gimbami przejmujesz? Nie zwracaj uwagi, polezie w diabły, gdzie jego miejsce...
Klimaty poniżejgruntowe chętnie. Tomb, Descent, symulator Wieliczki - na wszystko się zgodzę :)
Dziś było skromnie. Tylko 55 km. Zdjęcie z łapkami, z nawet całym stadem powinno być przeurocze.
A propos kartek - Paudi, nie mieliśmy pojęcia, na jaki adres teraz się do Ciebie pisze, więc w końcu posłaliśmy na warszawski, bo pomyśleliśmy, że może kiedyś jeszcze zawitasz w ojczyźnie :)
To ja też, oficjalnie w imieniu Tymka, dziękuję za bardzo patriotyczną kartkę ;)
W sensie nie doszedl w ogole mail z moim nowym adresem, czy po prostu nie zapisaliscie tym razem?
Ciągle zmieniasz i się przeprowadzasz, że w sumie nam też się odechciało zapisywać...
Yyyyy... który to jest nowy adres, Paudi? :D Bo ja się już pogubiłam :)
Próbowałam przeszukać maile pod kątem tego, co pisałeś, ale na komórce było to strasznie upierdliwe, więc w końcu sobie odpuściłam, bo znalazłam tylko adres z Rotterdamu, a Kermit twierdził, że planowałeś się stamtąd wynieść albo co... Wysłaliśmy Ci SMS-a, ale też nie odpisałeś, pewnie numer komórki też zmieniłeś, ale zapomniałam :D
Weź wyślij jednego porządnego maila ze wszystkimi informacjami, bo inaczej całe życie będziesz kartki w Polsce odbierał :))