U mnie ten weekend też słabo wygląda, jutro po południu będę wiedział na 100% jak stoję z czasem.
Siema zgredy!! Dawno mnie nie było...
L@wyer--->widziałem cie ostatnio (chyba) ale...nie dorzuciłem kamieniem - starzeje się :P
Haya -> dziękować za organizację spotkania. Zawsze miło jest się spotkać w tak zacnej ekipie.
Viti -> w razie dostatecznej pogody w sobotę po Twojej robocie ruszamy na Siekierki?
Ilek -> wiesz, jakoś się z tym Muranowem rozstać na dłużej nie mogę, to i się tam ciągle kręcę :-)
Ilek ====> A cóż to się stało, że przypomniałeś sobie o WWWAiSie ?! ;p
Co do weekendogrania, to ja pasuję tym razem.
My tu gadu, gadu a śnieg tymczasem stopniał... przynajmniej tam, gdzie teraz siedzę.
Może aż tak to nie, ale niedługo będzie czas by wyciągnąc czo... znaczy rower z garażu. Znaczy z pudła, po wysyłce z Polski.
Ot, co.
Co prawda, to prawda. Fakt - po tym syfie to co najwyżej na góralu można z czystym sumieniem jeździć, bo szosy jednak mi szkoda ;-)
Tradycyjnie uśmiechamy się o 1% podatku dla Krzysia.
Jeśli zechcecie go wesprzeć, to w rubryce numer KRS nalezy wpisać: KRS 0000037904, a rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” należy podać: 11717 Siczek Krzysztof
Dzięki Waszym % Krzyś uczestniczył w terapii słuchowej Tomatisa, a teraz korzysta z Terapii Umiejetnosci Społecznych. Przynosi to super efekty i Krzyś fajnie się rozwija.
Dziękujemy!!!
Yagienka --> aż sprawdzę, czy mogę przekazać coś z podatku tutejszego. Bo z kraju to będzie jakowaś bieda...
Shadow & Co. ====> Niedziela wieczorem będzie dla mnie jasna w niedzielę koło południa, dam jeszcze znaka.
Co daje prawdziwy Cylon na oświadczynach ?! :)
spoiler start
Cylonring
spoiler stop
To ja już daję znaka, że jednak odpadam w niedzielę. Mam nadzieję, że w przyszły weekend będzie lepiej.
To zły znak. No ale jak nie, to nie. Rozpocznijmy więc już dziś walkę o to, żeby za tydzień wszystkie znaki okazały się elder signami.
Lawyer:
BTW, nie pamiętam czy Ci mówiłem jak się widzieliśmy. W każdym razie mój brat znów wybrał się na spotting, bo była jedna z ostatnich okazji zobaczenia jak się 707 wala po płycie lotniska :-) A oprócz tego kilka zdjęć Zorką 5 sprzętu z Bliskiego Wschodu, co nas tu ma już regularnie odwiedzać (767 z EL-AL ma dopiero być chyba w kwietniu).
http://szpajder.w.staszic.waw.pl/~szpajder/galeria/index.php/Aircrafts/Boeing/707/IAF272_01
http://szpajder.w.staszic.waw.pl/~szpajder/galeria/index.php/Aircrafts/Boeing/707/IAF272_02
http://szpajder.w.staszic.waw.pl/~szpajder/galeria/index.php/Aircrafts/Airbus/A330/A6-EKS_04
http://szpajder.w.staszic.waw.pl/~szpajder/galeria/index.php/Aircrafts/Boeing/767/C-FGAJ_01
Viti -> Prozaicznie, rzekłbym...
Da_Mastah -> 130tka wygląda bosko. Szkoda, że nie odwiedzi nas (nawet międzylądowaniem) Gunship.
Marne człowieki, chiałem zatosterować, że na przyszłą sobotą widzę równie marne widoki i widocznie tylko niedziella wchodzi u mnie w rachubę ;)
Przyszłą, w sensie najbliższą? Toż to ustaliliśmy, że tylko niedziela wchodzi w grę. Małe zwarcie?
To od razu przypomnę, że w niedzielę gramy w Mansion of Madness, tosterze :)
Bardzo podobała mi się nasza ostatnia rozgrywka w BSG, ludzie wykończyliby się sami nawet bez naszego udziału :))
Gwiazd ====> Jak to bez naszego udziału ? Przecież ich morale leciało na łeb, na szyję przez to, że ciągle się zastanawiali i stresowali czy to Ty jesteś Cylonem(ką) czy ja ?!?! :D Prawda przeszła ich najśmielsze oczekiwania :D Marne człowieki ;)
Czekam na dzien, w ktorym wreszcie zalapie sie na swoja pierwsza rozgrywke w BSG.
No cóż.
Ja za to mogę powiedzieć, że po imprezie obudziłem się z rowerem w zupełnie innym mieście :D
We właściwym. Przy okazji zabawna informacja: przewóz roweru kurierem to ceny rzędu 250EUR i więcej.
Samolotem - 40 EUR.
Zgadnijcie, co wybrałem...
Wielki mi tam śnieg i mróz... Viti Ci może powiedzieć, w jakich warunkach nie tak dawno zdarzało nam się pomykać.
Chodzi o ten pamiętny przedświąteczny wypad grudniowy na Siekierki. Minus 10 i wiatr.
Osobiście jestem mega wku*wiony na tą pogodę bo na moim mieszkaniu robota stanęła. Gdyby nie pogoda to pewnie by już zrobili przyłącze energii. A tak się wszystko przedłuża.
Viti -> -10 to było wtedy w okolicy rur z ciepłą wodą...
Co do pogody, to cóż, przedłużająca się zima powinna zwrócić uwagę na problem globalnego ocieplenia.
Nu, parę takich wyskoków to i ja pamiętam.
Na jutro zapowiadają +12 i słońce, będzie można wyjść na rower.
Haya -> idź się... bujaj... :D
I nie opowiadaj takich rzeczy - jutro może i będzie 12 stopni, ale na minusie.
L@WYER --> widziałem prognozy. Powiem szczerze, aż trudno uwierzyć. Do cholery, w styczniu czy lutym ok, rozumiem, ale za chwilę kończy się marzec a tu tak zimno!?
Jest dobrze. Przeglądając YT znalazłem OSTATECZNĄ PLAYLISTĘ.
Wracam za jakiś rok.
Jeszcze ktoś coś wspomni o dodatnich temperaturach w innych miejscach na świecie to zostanie zminimalizowany.
Viti -> nie podoba Ci się wizja białych świąt? Czy to dlatego, że zajączka ze śniegu nie potrafisz ulepić?
Ponad 80km dzisiaj, w towarzystwie dwóch lokalnych oldtimerów. Światowy Spisek Cyklistów ma się dobrze, swój swego rozpozna :D
Nawet z kondycją nie tak źle, jak się obawiałem ale następnym razem na jazdę przy +4 biorę kominiarkę.
siema...
taka moja mała propozycja...
może jakieś ordynarne warszawskie piwo? Bez grania, oglądania itp...nie pogardzę luźnym 3/4 i ogólnym doprowadzeniem się do stanu...do wiecie jakiego stanu
Siema! Sobota 6 16-19 może być?
Akurat będę w Polsce grafik jak zwykle napięty ale te trzy godziny znajdę.
Miejsce gdzieś w Śródmieściu. Do ustalenia przez weekend.
Jesli nie istnieje to je założymy, cholera.
Zaczynamy o 16.00. Najwyżej ekipa będzie rotacyjna - ktoś przyjdzie później, ktoś odłączy się wcześniej.
Iluś, zawsze chętnie, ale na razie nic z tego - 3 dni temu w końcu wyrwałam ósemkę (o przepraszam - nie wyrwałam, a przeprowadziłam "chirurgiczne usunięcie zęba zatrzymanego w kości") i teraz umieram :| Ojezusmariakurwamaćjapierdolę, żywię się zmiksowaną zupą, kaszą, Ketonalem i antybiotykiem, spuchłam tak, że wyglądam jak dorodny buldog, i nie mogę otworzyć pyska :)) Pod koniec tygodnia ściągają mi szwy, potem jeszcze się będzie to jakiś czas goić, więc do jakichkolwiek wyjść nie będę się nadawać jeszcze przez ładny kawałek czasu.
btw: Paudi, jeśli te zęby, co Ci usunęli oba za jednym zamachem, też zrobili w takim zabiegu, to od dzisiaj jesteś moim najprawdziwszym idolem, że to zniosłeś, przysięgam :))
Nie wiem, co Ci powiedzieć. Ja naprawdę przeszedłem to wszystko bardzo łagodnie. Górna ósemka wyskoczyła sama (do dziś tak mi się wydaje, bo nawet nie wiem, kiedy koleś to zrobił), dolną trzeba było lekko wyciąć.
Niewykluczone, że te co mnie czekają i są ponoć znacznie gorsze, dostarczą mi podobnych przeżyć, jak Tobie.
W każdym razie trzymaj się. Niewiele jest gorszych rzeczy, niż bóle zębowe.
Poprzednia też wyskoczyła sama w 40 sekund, ale była prawie cała wyrośnięta (stąd pewnie ta różnica, bo wtedy czułam się źle, ale to naprawdę nic w porówaniu z tym, jak zdycham teraz), a tego drania trzeba było odpiłowywać, podważać, dłutować i cholera-wie-co-jeszcze. Jak potem zobaczyłam, jakie to bydlę miało korzenie, to się poczułam o 3 kilo lżejsza :)) Nic mnie chwilowo nie zmusi do wyrywania kolejnych, psia ich mać.
A Ty na święta jesteś w kraju czy zlewasz imprezę i siedzisz u Niemiaszków? :)
Nic mnie chwilowo nie zmusi do wyrywania kolejnych, psia ich mać.
Ja za to chyba wykorzystam któryś urlop na pozbycie się pozostałych dwóch, bo chcę mieć to z głowy wcześniej, niż później ;-)
Przyjechałem do Polszy, w Niemczech nie miałbym z kim z(a)lewać imprezy ;) Znaczy mógłbym pojechać do koleżanki do Hamburga, która mnie intensywnie zapraszała, ale ona i tak ma masę na głowie, bo pół rodziny narzeczonego zwaliło się jej na chatę, więc nie chciałem robić dodatkowego tłoku ;-) Co prawda z ową rodziną znam się dobrze i nawet spędzalismy już razem jedne Święta Wielkanocne, ale tym razem postanowiłem się nie objawiać :D
Za to patrząc za okno lekko przeraża mnie perspektywa jutrzejszych 700km :o
eee tam...spoko jazda...A2 czarna, mrozu raczej nie będzie - bo już kurwa bez przesady
Gwiazdko...nie lubie akcji zębowych wieć muszę sie z tym pogodzic :) kuruj sie:)
Paudi...a Ty dalej w VOXie?? Bo mam kwity na duży i coś sie rozgladam tylko moja stara nie chce słyszeć o miedzynarodówce :P Ale ja to złosliwy od maleńkości :)
Fakt, byłem zaskoczony stanem drogi, właśnie się zresztą dotoczyłem do chałupy :) Swoją drogą ciekawa sprawa, bo na paliwie zatankowanym na Lotosie przejechałem dziś blisko stówę mniej, niż na tym od Shella. Jeździłem już w gorszych warunkach i nie wierzę, że nagle spalanie wzrosło o 2l na setkę :/
W Vosie robiłem do końca zeszłego roku, teraz kopsnąłem się za Odrę do innej firmy i muszę przyznać, że odżyłem :)
Trafiliście z tą datą Orły Sokoły jak dupą w płot...przecież 6 o 18-tej Legia gra z Zagłębiem :P
Paudi...zależy jak liczysz. Fizycznie czyli tradycyjnie jak za naszych dziadków...czy po nowemu...nie liczysz tylko bazujesz na tym co ci komp skrobie. To z czasem tez zaczyna przeklamywac.
A co do paliw...przestałem na to patrzeć. Ja i tak wiecznie w gazie :P
Mam stary komputer, który nie liczy spalania. Zresztą nawet jakby posiadał tę opcję, to i tak liczyłbym tradycyjnie, a więc na piechotę - ilość zatankowanego paliwa do przejechanych km.
Ilek -> to jeszcze oglądasz tę kopaninę ?!? Proszę Cię, powiedz, że żartowałeś...
problem- nje dzala sterowanje naczepy gura dul
Czlowiek naczyta sie takich rzeczy, a potem jest zaskoczony, ze glupota dopada go na starosc...
Hej Warszawiacy!
Moja przyjaciółka pilnie poszukuje niedrogiego pokoju na wynajem w Warszawie. Ktoś coś słyszał, wie, zna? Problem, że szuka mieszkania jedynie na miesiąc. Jeszcze jakby jakieś połączenie do Saskiej Kępy było całkiem przyzwoite to już w ogóle byłoby super :)
Jakbyś pytała z 10 lat temu, jak spora część z nas na studiach była, to pewnie byśmy coś wiedzieli. Dziś to łatwiej byłoby nam praktyki załatwić :) A za 20 lat chętnie powymieniamy się informacjami o sanatoriach.
Praktyki w biurze architektonicznym też mile widziane ;) Ale jakby coś wam gdzieś się o uszy obiło jednak byłabym dźwięczna :)
Ewentualnie jakby trzeba było info, gdzie fajniej i bardziej hardcoreowo wyrywają ósemki w Wawie, to też jest tu paru specjalistów/ek ;)
Z pokojem na 1 miesiąc, to może być problem.
Potwierdzam, dysponuje namiarem na pana doktora, ktory szybko i fachowo zajmie sie osemkami :-)))
A co do pokoju, to na miesiac doprawdy nie wiem, czy sie cos znajdzie. Moze gdybym wciaz mieszkal w Wawie, to sam bym ewentualnie wynajal za odrobienie za mnie pracy domowej zwanej sprzataniem i gotowaniem :-))))
Ja też o ósemkach mogę długo i ze szczegółami ;)) W ogóle o jakichkolwiek praktykach nie wiem nic, ale odwalam ostatnio tyle różnych badań, że jestem jak emeryt - mogę rozmawiać o lekarzach większości specjalizacji :D
A tak poza tym to gramy w coś? Co prawda Iza szaleje w Chinach, ale nie powinno nam to przeszkadzać :)
No możemy grać, ale ponieważ Kermit będzie pewnie pracował w weekend, to w grę wchodzą tylko rzeczy, do których nie będzie musiał przygotowywać scenariusza.
Paudyn-->no, beze mnie. Pojechała się szkolić jako przedstawiciel kraju rozwijającego się. Oprócz dwóch białych z Polski są same żółtki (Korea Północna!), czarne i zakwefione typy :)
Gwiazd-->od razu mówię, ze nie mam pociągów :P
Haya-->to nie o RPGi chodzi :P
Hayabusa ====> Dziwne zwyczaje w tej stolicy. Jeszcze nie jedno może Cię zadziwić w tej stolicy. A co Ty nietutejszy ?
Do cyloniastych i inszych mackowatych ====> Weekendowe granie u mnie, to raczej sobota lub niedziela ale określić się będe mógł dopiero jutro.
W piatek wracam do Polski, w sobote chleje, wiec jesli granie wypadnie ewentualnie w niedziele, to dopiero w ciagu dnia wypowiem sie na temat swojego stanu :>