Od przyszłego roku czekają nas same podwyżki. Jedną z nich jest, np. jeszcze droższy alkohol, fajki czy podniesienie opłat za napoje słodkie.
https://www.rp.pl/podatki/art42894821-kto-pije-i-slodzi-wspomoze-budzet-jeszcze-bardziej-szykuje-sie-podwyzka-danin?utm_medium=Social&utm_source=Facebook#Echobox=1755927724
Odnoszę wrażenie że rząd niczym innym się nie zajmuje jak wprowadzaniem nowych podatków, danin, czy podwyżek.
Akurat jeśli chodzi o podatki od substancji trujących to są to jedyne sensowne podatki xd Z resztą już obecne ceny słodyczy przemawiają chyba tylko do najbardziej uzależnionych. Mamy masę innych chorych podatków, jak ogromne podatki od pracy, od wygranej, podatek legalizujący piractwo na telefonach itp
Chyba większość firm produkujących produkty tytoniowe, alkohole i napoje słodzące to zachodnie koncerny, które poza tymi podatkami właściwie nic nie płacą w Polsce. No ma cie rację, po prostu szok, że ktoś w polskiej neokolonii w końcu raczył w jakimkolwiek stopniu opodatkować przychody zagranicznych koncernów...
opodatkować przychody zagranicznych koncernów
Nikt nie opodatkuje przychodów, po prostu do ceny produktu dodana będzie wartość akcyzy, zapłaci to konsument, pójdzie do skarbu państwa. Przychód dla producenta pozostanie bez zmian.
Wyższa cena, mniej ludzi kupi, do koncernu wpłynie mniejszy zysk, a do kasy państwa większy podatek. Dla mnie brzmi jak efektywny podatek przychodowy.
Akurat jeśli chodzi o podatki od pracy, wygranej, legalizujący piractwo na telefonach itp to są to jedyne sensowne podatki xd Mamy masę innych chorych podatków, jak ogromne podatki od słodyczy, alkoholu i papierosów.
Zobaczymy jak długo da się jeszcze rozdawać 800+, 13, 14, podnosić minimalną pensję o kilkaset złotych rocznie, obiecywać kolejne ulgi i dodatki. Jeśli do tego dodamy setki miliardów na zbrojenia i transformację energetyczną to robi nam się niebezpieczne combo. Oczywiście nie idzie to w parze z wzrostem wydajności pracowników czy innowacjami w gospodarce. W takiej sytuacji na 1,2 albo 3 lata powinno się zawiesić wypłacanie niektórych świadczeń i finansować armię bo to jest nadrzędny cel państwa czyli przetrwanie i zagwarantowanie bezpieczeństwa obywatelom. Oczywiście żaden polityk czegoś takiego nie powie. I bez Rosjan to państwo za kilka lat jebnie.
Na jakiej podstawie uważasz że wydajność pracy w Polsce nie rośnie?
Jakie są Twoim zdaniem negatywne skutki 800 plus?
Co złego jest w 13 i 14 emeryturze?
Czytałeś komentarze ludzi z 2015? Pisali to samo co Ty. Od 10 lat to Państwo upada.
Zobaczymy jak długo da się jeszcze rozdawać 800+, 13, 14, podnosić minimalną pensję o kilkaset złotych rocznie, obiecywać kolejne ulgi i dodatki. Jeśli do tego dodamy setki miliardów na zbrojenia i transformację energetyczną to robi nam się niebezpieczne combo. Oczywiście nie idzie to w parze z wzrostem wydajności pracowników czy innowacjami w gospodarce.
Czyli ceny wszystkiego mają spokojnie sobie rosnąć, podczas gdy wypłata ma stać w miejscu? Faktycznie, sensowne... Co do reszty zgadzam się całkowicie.
Odnoszę wrażenie że rząd niczym innym się nie zajmuje jak wprowadzaniem nowych podatków, danin, czy podwyżek.
Bo Polak ma tylko pracować, nie daj losie uprzejemniać sobie dzień używkami i słodyczami. Już nie mówiąc o wyjazdach gdziekolwiek, przecież to nieekologiczne.
Bzdury panie Marcinie.
I jaką armię? Tę, której amunicji starczy na 3 dni prowadzenia działań wojennych? Jeśli byśmy musieli liczyć tylko na samych siebie, to ew. agresor wciąga nas jedną dziurką w nosie (no chyba, że agresorem byłby kraj pokroju San Marino czy Luxemburga).
Jesli bym mial juz wybrac dwie podwyzki i dwie oplaty/daniny/podatki (whatever), ktore mnie NIE DENERWUJA, a ktore wrecz w sumie popieram bo wplynely (ten cukrowy, bo pijam i tak bardzo rzadko) pozytywnie na moje zdrowie i samopoczucie to bylyby to te dwa.
W sumie to popieram lol.
PS. Tak wiem ze mozna samemu ograniczyc, bez finansowego bata nad glowa ale coz... moja silna wola jest niezbyt silna.
Na wszystko co produkuje CC/Pepsi to moga dojebac nawet 10 zlotych za gram cukru.
Alko i szlugi to samo.
W jakim przyszłym roku? Fajki już wczoraj zdrożały znowu. Od maja zeszłego roku do dzisiaj cena papierosie wzrosła o ponad 40%, od rozpoczęcia rządów przez KO o 50%.
Tusk i jego ekipa to porażka. Nie oferują nic, a ciągną kasę od obywateli na potęgę.
Nie, ci którzy palą będą płacić po prostu więcej. Zwykły scam ze strony państwa. Do tego palenie jest indywidualnym wyborem i nie państwo powinno swoimi złodziejskimi decyzjami regulować tego typu kwestie.
Cukier też jest szkodliwy i co? Powinien wg Ciebie kosztować majątek?
To niech płacą jak chcą truć siebie i innych (istnieje coś takiego jak palenie bierne). Poza tym palacze swoim wyborem i zwiększonym ryzykiem chorób obciążają służbę zdrowia.
Jak gdzieś państwo ma szukać kasy to niech to robi na podatkach od gównianych używek.
Palenie w miejscach publicznych jest zabronione. Rozsądny palacz nie truje innych.
To niech płacą jak chcą truć siebie Tak można powiedzieć o wszystkim - słodyczach, czerwonym i przetworzonym mięsie (parówki, wędliny, hamburgery), tłuszczach, frytkach, hamburgerach, napojach słodzonych, daniach instant i smażonych w głębokim tłuszczu oraz wielu innych produktach. Większości z tych rzeczy nie jem, ale nie twierdzę egoistycznie, że powinny być coraz droższe gdyż są ludzie, którzy je lubią.
Ludzie lubią różne rzeczy - np szybką jazdę samochodem, a jednak z jakiegoś powodu są ograniczenia prędkości. Państwo nie jest od tego żeby zawsze iść na rękę ludziom którzy lubią zachowania niepożądane z punktu widzenia całego społeczeństwa.
Budżet to nie worek bez dna - jak już państwo musi szukać tych przychodów to właśnie na takich podatkach.
Gejsza pali, chleje i broni tego gowna? Porownujac do rzeczy badz co badz moze i niezdrowych na dluzsza mete, ale mimo to bedacych pozywieniem, a nie zupelnie niepotrzebna do zycia czysta trucizna o nieporownywalnie wiekszej skali i poziomie szkodliwosci?
Ziobro zaskoczenia. Moze zacznie samogon pedzic tak jak Wanka i Saszka, w ktorych tak zapatrzony.
Celowo i z wlasnej woli obciazasz budzet swoja o kilkaset procent zwiekszona szansa na nowotwory, udar albo marskosc watroby w wieku 50 lat? To plac w akcyzie.
Budzet nie jest z gumy, i potem niewinny niczemu dzieciak z nowotworem musi zbierac na jakims "siepomaga", bo mu kolejke i budzet zajmuja zjeby przez cale zycie usilnie niszczace swoje zdrowie i potem wyskakujace z "przeciez mi sie nalezy".
Pracowalem na oddziale szpitalnym (interna wiec wlasnie sporo takich gejsz) jako tzw. "sekretarz medyczny", co sie takich dziadow naogladalem to moje. :/
/hatfu
I dobrze, bo Polacy (ci prawdziwi, nie tuskowi) mają być otumanieniu alkoholem cały czas, inaczej byłoby ryzyko, że zaczną się zastanawiać nad tym co im KK i PiS mówią.
Ale dobrze, niech wetuje. Nowogrodzki ma dobry start, nic sensownie nie zrobił, a już broni drogiej (ale węglowej) energii, a teraz wychodzi na obrońcę wódki. Brawo my, że takiego prezydenta mamy.
W przyszłym roku będzie GTA VI i tylko na tym się skupiam. Bo i jeszcze mundial. Ruletka. Też fajnie.
podatek cukrowy to największy scam w historii podatków i jak pokazują niektóre wypowiedzi najwyraźniej jeleni, którzy łykają ten kit jakoby państwo robiło to z myślą o zdrowiu obywateli nie brakuje.
Z jednej strony troska o Polaków, a z drugiej nakładanie podatków na napoje typu "zero cukru", które w składzie mają słodziki i 0 kcal.
Społeczeństwo musi być rozpite i zakopcone i ma umierać młodo, co by emerytur za długo nie wypłacać.
Umierać młodo?
O ile dobrze czytam przewidywana średnia długość życia stale rośnie.
z podatków które popieram bo mnie nie dotyczą to zdecydowaniee bykowe, czemu mam wychowywacć dzieci które będą zrzucały sie na emerytury dla jakichś bezproduktywnych inceli.
Podatek od wygranych nie gram i mam w dupie tych co wygrywają.
Powinien pojawić się też podatek od słodzików bo jak się okazuje nie są niskokaloryczne, a stado cymbałów dointe cole zero na potęgę i potem umierają młodo czy to z tuczenia albo na raka jelita który jest w topce u młodych gniewnych.
Cukrowy może być pijany sobie tylko full fat coke I zre tyle cukru ile mi się podoba.
generalnie bawi mnie podejście "mnie nie dotyczy to niech wprowadzają" .
i niech odwalają coraz więcej rząd i eurorzad się wyżywią a ty obatelu kombinuj, bo te podatki do ciebie nie wrócą.
z podatków które popieram bo mnie nie dotyczą
generalnie bawi mnie podejście "mnie nie dotyczy to niech wprowadzają" .
A co do bykowego to jest w naszym kraju bardzo wysokie, wg wyliczen chatgpt to ok 1k miesiecznie
Ale zdajesz sobie sprawę, że ci co wcinają dużo cukru w słodzonych napojach, piją dużo alko i palą, statystycznie są większym obciążeniem na systemu ochrony zdrowia i Ty też musisz się zrzucać w podatkach na ich późniejsze leczenie?
Ale zdajesz sobie sprawę, że ci co wcinają dużo cukru w słodzonych napojach, piją dużo alko i palą, statystycznie są większym obciążeniem na systemu ochrony zdrowia i Ty też musisz się zrzucać w podatkach na ich późniejsze leczenie?
Dokladnie o tym pisze, wyzej. Widzialem multum takich osobnikow za zywo.
Chcesz byc debilem i celowo dzialasz na ogolna szkode spoleczenstwa? Plac i zamknij ryjek.
napisałem wcześniej, ci co wpieprzają rzeczy na slodzikach jak sie okazuje wcale nie żrą mniej kalorii bo nie dość że kalorii jest niewiele mniej to durniom się wydaje że mogą żreć jak świnie bo to przecież dietetyczne.
Konia z rzędem temu kto powie dlaczego rak jelita grubego został królem onkologii i dlaczego jackpota trafiają nawet 30 latki
Pewnie się nie dowiemy albo będzie to "stresujący tryb życia" ale życie nie stało się 500% bardziej stresujące od tego 2000 roku jak mogłaby wskazywać jego dynamika
statystycznie alkoholicy i palacze schodzą szybciej (20/15 lat krótsza żywotność) ominie ich dobrodziejstwo emerytury więc się wyrównuje.
Czujecie? To onuca.
Nigdy nie byłeś jakoś specjalnie lotny, widzę, że klasyczne onlajnowe syndromy bycia akceptowanym i potrzeba przynależności do stada ciągle silne.
Po pierwsze odejdź od komputerka, gildia sie nie rozpadnie, weź prysznic, to pomoże.
Po drugie jak już nie rozumiesz co się do ciebie pisze to użyj jakiegoś darmowego ai i przepuść, może wytłumaczy. Jak nie masz tokenów to poproś na zrzutka.pl
możesz do tego zapuścić sobie nightwisha, ukoi ból odrzucenia.
ci co wpieprzają rzeczy na slodzikach jak sie okazuje wcale nie żrą mniej kalorii bo nie dość że kalorii jest niewiele mniej to durniom się wydaje że mogą żreć jak świnie bo to przecież dietetyczne
no dawaj, pokaż te magiczne badania pokazujące że słodziki są niewiele mniej kaloryczne od cukru :D
napisałem, "rzeczy na slodzikach"
juz lepiej wziąć się za jakąś dietę, ustawić sobie nawyki żywieniowe, poczytać o autofagii może spróbować jeść mniej ale wyższej jakości?
Na czym polega promocja "zdrowego żywienia" w pl?
"nie żryj cukru" to nie jest żadne zdrowe żywienie a promocja tanszego od cukru gówna na xylitolu i aspartamie.
Cukier zabija jeżeli jesteś nalanym wieprzem, który żre ile fabryka dała, jeżeli prowadzisz w miarę normalny tryb życia unikasz taniochy z biedry czy innego Lidla i umiesz sam sobie ugotować jedzenie to już wychodzisz z grupy wysokiego ryzyka i pisząc gotowanie nie mam na myśli obsługi mikrofalówki.
Takie osoby nie będą umierały w męczarniach z przezarcia wysoko opodatkowanym cukrem.