Nie ukrywam że nienawidzę jak producenci obojętnie jakiego sprzętu obklejają go jak choinkę. Zawsze staram się tego pozbyć jak najszybciej, ale niestety z laptopem popełniłem pewien błąd. Zabrałem się dopiero kilka miesięcy po zakupie i teraz tego żałuję. I o ile naklejka bezpośrednio od Asusa z możliwościami sprzętu odkleiła się całkiem ładnie i po kilku ponownych przyłożeniach zebrała resztę kleju to mimo wszystko za długo się za to zabierałem i został taki ślad po prostokącie oraz różnica w kolorze. Jutro zamierzam się jeszcze zabrać za naklejkę Intela, ale one to dopiero mają chamski klej. Naprawdę nigdy nie pojmę dlaczego producenci są tak wredni. Powinni dorzucać gratisowo do pudełka i ten kto zechce to sobie naklei.
Ale chciałem o czym innym, znacie jakieś dobre sposoby na usuwanie naklejek z laptopa (materiał plastik taki prążkowany trochę), aby nie odbarwić lub nie zmienić struktury materiału? W sieci niby jest kilka poradników, ale raczej wiedza tych co to przygotowali jest niebezpieczna. Bo nie zamierzam wygrzewać sprzętu suszarką w obawie o kondensatory, ani używać zmywacza do paznokci. Bo o ile można go zastosować na aluminium to plastik już potrafi wyżerać i odbarwiać.
Będę wdzięczny za sugestie od tych co już przeprowadzali takie operacje i mają sprawdzone sposoby. Zastanawiam się tez nad takim płynem do usuwania etykiet czy naklejek marki CX-80 do którego mam dostęp. Tylko chyba będę musiał spróbować psiknąć gdzieś najpierw od spodu, czy nie zajdzie jakaś reakcja.
Takie naklejki najlepiej usunąć chemią. Tak od siebie dodam, że to chamski zabieg producentów mający utożsamic rynek komputerów z dwoma markami, jakimi są Intel i NVIDIA.
Szczególnie Intel, jego praktyki do dziś polegają na eksponowaniu wyłącznie jego produktów, a za sprzedaż laptopów z jednostkami AMD wali mocno po łapach.
Kiedyś gdy kupowałem Athlona 64, to sprzedawca musiał zamawiać procesor bez oryginalnego opakowania by przedstawiciele Intela się przypadkiem o tym nie dowiedzieli.
No niestety, ale naklejki mogliby sobie odpuścić. Niestety moja wina, bo gdy odkleja się od razu to nie przyjmuje tyle światła i brudu oraz dużo łatwiej odchodzi. Taka mająca już trochę "stażu" niestety lubi się lekko przesunąć, bardziej przylegnąć i zestarzeć klej. Po tej dużej niestety też jak teraz macam to miejscami jakby trochę lepka była. Poczekam może ktoś ma jakiś dobry sposób, a jak nie to walę tym CXem najwyżej się odbarwi. Bo zostawić niedobrze i ruszyć też niedobrze...
W ogóle nienawidzę naklejek i każdego bym zamykał do paki za naklejanie na wszelkich produktach kodów kreskowych czy cen w sklepach. Nie ma to jak kupić talerz z naklejką na samym środku od strony użytkowanej, która pod żadnym pozorem nie chce zejść.
Mam netbuczka od Lenovo i na nim naklejki z AMD Vision i Win 7. Jakoś niespieszno mi do usuwania ich. Może spróbuj jakiś miks wody z mydłem lub płynem do mycia naczyń. :v
Taki pro-tip mechanika: do wszystkich pozostałości po naklejkach najlepiej używać TŁUSZCZU!
Może być olej, oliwka a nawet masło czy smalec. Sam osobiście używam WD.
Nie wierzyłem ale działa.
Dzięki za sugestie i pomoc. W sumie WD-40 mam pod ręką i myślę że warto spróbować (nie powinno chyba odbarwić). Sąsiad jeszcze mi podsunął pomysł że całkiem nieźle po odlepieniu naklejek działa płyn do czyszczenia LCD lub okularów, bo odtłuszcza i zmywa to co pozostało oraz jest obojętne dla plastiku. I najlepiej spryskać i czyściwem przecierać, a ci co lepią te naklejki to niech spłoną w piekle. Żeby tak szpecić drogi sprzęt, a po odlepieniu to już w ogóle obrzydliwe jest.
Jeszcze raz dzięki, dam znać jak poszło jutro lub pojutrze i która metoda okazała się najlepsza.
O to chodzi żeby natłuścić a nie odtłuścić bo to tłuszcz jest "wrogiem" wszystkiego co się ma trzymać powierzchni. Stąd informacje, że przed naklejeniem trzeba oczyścić powierzchnie.
Samo WD wystarczy i nie powinno być problemów - jak się martwisz to zrób próbę - trochę wd na szmatę i maźnij tam gdzie nie widać plastik.
Acetonem ...... xD
Tak serio to z firmy CHAMPION (spray) są produkty do usuwania naklejek . Chociaż to zawsze chemia i istnieje ryzyko, że ci laptop zmieni kolor xP
Zapewne jest dużo naturalnych metod, wystarczy przeczytać konkretne poradniki.
Hah, ja na jednym laptopie przez 4 lata użytkowania nie odkleiłem nawet tej nalepki między klawiszami.
Niedawno temu usuwałem jakieś naklejki z szafki i po delikatnym oderwaniu oczywiście zostało trochę kleju. Tarłem w tych miejscach ściereczkami nawilżanymi do czyszczenia z biedry i po pewnym czasie wszystko zeszło.
Też męczyłem sie takimi ściereczkami po czym spróbowałem delikatnie bezpośrednio na powierzchnie lakierowane - niemiecki środek do usuwania kleju z mebli - wali rozpuszczalnikiem że hej. Chwila roboty i żadnych uszkodzeń.
Od plastiku zależy - ochronne okulary z tworzywa czyścilem toluenem i nic.
Ja bym czyścil kropla alkoholu/rozp.
Jeszcze raz dzięki wszystkim za rady. Ta duża asusowa naklejka nie miała zbyt agresywnego kleju i tam faktycznie wystarczył środek do czyszczenia LCD i czyściwo bezpyłowe. Chwila roboty i resztki zeszły. Niestety pozostał ciemniejszy kolor, ponieważ nie docierało tam światło jak i brud przez co obudowa nie zmieniła barwy od nowości. Mam nadzieję że po dwóch czy trzech miesiącach się ujednolici, a jak nie to trudno. Na szczęście nie jest tak widoczne na żywo, bo zdjęcie dobrze to wyłapuje i zależy jak się patrzy. Gorzej było z naklejką Intela, ona faktycznie miała tak paskudny klej że tutaj pomysł Danuela okazał się najlepszy. Nałożyłem trochę na szmatkę, przyłożyłem na 10 sekund i zebrałem pierwszą warstwę, potem powtórzyłem i śladu nie było. Obydwa środki nie uszkodziły obudowy, czyli WD-40 również jest bezpieczny dla plastiku. Zamieszczam dodatkowo fotografie z wykonanej pracy, a za jakiś czas dam jeszcze znać czy ten prostokąt nabierze podobnej barwy jak reszta obudowy.
I jeszcze rada ode mnie dla wszystkich co nienawidzą naklejek na sprzęcie. Róbcie to maksymalnie do tygodnia czasu od zakupu, uniknięcie takiego śladu jaki u mnie pozostał i łatwiej odchodzą naklejki. No chyba że macie aluminium, tam sprawa jest znacznie prostsza. Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc.