Nasz kochany królu, to już trzeci rok :)
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/632867,Trzecia-rocznica-smierci-Michaela-Jacksona
To on wciąż nie żyje?!
Nie lubilem jego tworczosci, muzyka ktora tworzyl byla dla mnie slaba. Po prostu nie moglem tego sluchac.
Bardzo lubiłem jego głos, za to strasznie irytowała mnie jego osobowość.
Przegrany jako człowiek, słaby jako muzyk. Koniec tematu...
Dajcie mu się w spokoju rozłożyć...
Rozwijając:
Jeśli chodzi o muzykę: te pedalskie pojękiwanie co słowo jakoś mi nie pasowało zbytnio. Zresztą jak cała twórczość.
A jeśli chodzi o samego MJ to wiadomo: podejrzenia o pedofilię, dziwactwa - nie wspominając już o tym, że był białym murzynem...
Lekoman, narkoman, nieuważny ( jak wtedy co prawie dziecko z balkonu nie wyyeahbał )
Dużo można by było pisać jeszcze...
Jednym słowem typowy przykład człowieka, któremu z lenistwa i dobrobytu poprzekręcało się w głowie. Wielu takich było...
A robić nie ma komu...
Żaden król.
Kategoria...
wg mnie to jednak jest legenda, cośtam do tej muzyki wniósł i wpłynął na kulturę
Można nie lubić Montery, można nie lubić Jacksona ale pisać, że jego muzyka jest słaba, że nic nie osiągną, że był przegrany itd. są po prostu nie na miejscu i należy się jebnąć w ten pusty - jak bęben maszyny losującej po zwolnieniu blokady - łeb.
Jako muzyk osiągnął bardzo wiele. Na stałe zapisał się w historii muzyki i podejrzewam, że będzie pamiętany jeszcze przez wiele pokoleń. Wiele jego piosenek pojawiło się w filmach (część osób nawet pewnie nie wie, że oglądając dany film leci kawałek MJ), tworzył bardzo dobre teledyski. Jego piosenki rozpoznawalne są na całym świecie, stworzył unikatowy wizerunek, którzy teraz ludzie próbują naśladować na całym globie. Zarobił takie pieniądze, o których większość z nas a właściwie to wszyscy możemy tylko pomarzyć. Fanów też miał i ma nie mało.
Nie był także człowiekiem przegranym. Miał rodzinę, dzieci kasy jak lodu, fanów na całym świecie. Jeśli tak wygląda człowiek przegrany to ja z chęcią chciałbym być takim ''przegrancem''.
Poza tym jak to zwykle była często obsmarowywany przez różnego rodzaju szmatławce, których jedynym celem jest pogoń za sensacja. Nie wiem bo zbytnio się tym nie interesuje ale prywatnie był podobno bardzo miłym i sympatycznym rodzicem, kochającym i dobrym ojcem.
*A tak BTW tych szmatławców i odejściem od tematu. Ostatnio w internecie jest już takie nasilenie, że człowieka aż coś trafia. Zamiast poczytać najświeższe wiadomości z kraju i ze świata na pierwszy plan wybijają się sensacje typu: ''Gwiazda Y nie ma majtek'', ''Piosenkarce na Gali XY widać pipke'' albo ''Tej czy tamtej wyleciał cycek bo miała zbyt duży dekolt''. Czy te szmatławce już na prawdę nie mają o czym pisać?
I powracając do tematu:
Lekoman, narkoman, nieuważny
Nie on pierwszy i nie on ostatni. Odkrycie na miano XXI wieku. Było, jest i będzie mnóstwo muzyków, aktorów itd., którzy nadużywają narkotyków, leków czy alkoholu. Tak na szybko osoby poległe przez prochy/alkohol/leki i samobójstwa to mi:
Bon Scott, Kurt Cobain, Whitney Houston czy Heath Ledger. I jeszcze trochę więcej.
Wygląd? Kurde popatrzcie teraz sobie chociażby na polską ''gwiazdę'' Michała Szpaka. Ten to i bez operacji, wybielaczy, uciemniaczy itp. wygląda tak, że człowiek ma chęć wywalić monitor wraz z całym oprzyrządowaniem przez okno. W porównaniu do niego MJ to miss universe.
Osobiście dla mnie nie był moim ulubionym artystą ale w pamięci zapisze mi się pozytywnie. Twórczości jego nie znam zbyt dobrze aczkolwiek mam kilka kawałków, które znam i lubię już od kilkunastu lat.
=D=2 [ gry online level: 33 - Legend ]
Żaden król.
Za to Basshunter to pewnie tak?
A jeśli chodzi o samego MJ to wiadomo: podejrzenia o pedofilię, dziwactwa - nie wspominając już o tym, że był białym murzynem...
Wiesz czemu w ogóle był białym murzynem?
Szkoda, że zmienił płeć. To mi się nie podobało, poza tym ok.
3 lata temu wszyscy za nim płakali i nałogowo słuchali jego piosenek. Teraz każdy go wyzywa, wyśmiewa i nie uznaje go za króla.
"Teraz każdy go wyzywa, wyśmiewa i nie uznaje go za króla."
Brakuje tam jednego slowa - powinno byc 'kazdy idiota'...
[20] kto go zawsze słuchał ten nadal go słucha, a opinia takich "sezonowców" co się uaktywnili w chwili jego śmierci nikogo nie obchodzi.
Nagrał dwie genialne płyty Thriller i Bad, bardzo dobrą Dangerous, niezłą Off the Wall i za to z pewnością będzie pamiętany na równi z Presleyem.
edit: żeby nie było tak różowo... Bardzo tracił MJ w moich oczach przez granie koncertów z playbacku. I nie trafiały do mnie tłumaczenia, że jak się tańczy to się ciężko śpiewa. Po prostu jakoś od lat 90-tych Jackson nie był już muzykiem tylko performerem.
Myślałem, że hodujesz królika i ma dzisiaj urodziny... pff...
[21] +1 [22] +1 = +2
W gacie jeszcze robili co poniektorzy jak on spiewal a teraz sie nasmiewaja.
[8] bez komentarza. gowno wiesz, a piszesz glupoty
pisalem to juz wiele razy - smierc MJ'a to ogromna strata dla przemyslu muzyki rozrywkowej, jeden z najwybitniejszych artystow ever.
oczywiscie golowi kretyni nie pamietaja, ze zostal uniewinniony w procesie o molestowanie, a kolor skory byl wynikiem choroby .
http://www.youtube.com/watch?v=QNJL6nfu__Q
: (
to już trzeci rok z rzędu kiedy montera przypomina mi, gdzie byłem wtedy 25 czerwca. Wakacje w Bułgarii były takie fajne!
Słaba muzyka, człowiek-pajac, kolorowy błazen, muzyka to tylko pojękiwanie co parę sekund, niestrawny głos, nie chciałbym za nic zxamieniś sie życiem z jego dziećmi, szkoda mi że musiały dorastać w takim domu i towarzystwie.
GDZIE JEST KRZYŻ!
Proponuje marsz z pochodniami!
Nigdy się nie jarałem nim, ale nazwisko dość legendarne, a końcówka kariery trochę smutna. Szkoda, że pedofil.
spamer -> Nigdy nie zaśpiewasz tak jak Michael, dlatego musisz się dowartościować pisząc takie bzdury na forum, nie?
Montera, dowartościowywanie się twoim kosztem jest akurat poniżej mojej godności, szukam ambitniejszych wyzwań. Wyraziłem po prostu swoje zdanie.
@Montera -> mało kto zaśpiewa jak MJ. Ale to nie oznacza, że wszyscy muszą lubić jego twórczość.
MJ też nie zaśpiewał by nigdy jak Pan ze zdjęcia, bez sensu takie porównania...
taaa, porownujcie MJa do elvisa : D przeciez michael zjada go spiewaniem
MJ > elvis, freddie mercury
Mam wrażenie, że niektórzy reprezentują tutaj poziom, że jeżeli ktoś nie słucha, podkreślam NIE SŁUCHA, BO ZWYCZAJNIE NIE LUBI jego piosenek, to już jest gorszy i nie zna się na muzyce? Przecież, nie każdy uznaje fenomen Deep Purple, Iron Maiden czy innego, sławnego zespołu. Może po prostu nie wszyscy lubią jego muzykę? (Tutaj już nie chodzi o gatunek).
A porównywanie Michaela Jacksona do innych artystów, którzy w swoim życiu wykonywali np. rock, a do tego uznawanie, kto jest lepszy, to już naprawdę gruba przesada.
Nero ma rację.
Musze przyznać, wśród śpiewajacych, piszczących, jęczących beznadziejnie kolorowych ( nie chodzi o kolor skóry, tylko ubrania i styl bycia) pajaców, MJ nie miał konkurencji. Był w tym najlepszy.
Tutaj nie chodzi o jakiekolwiek uprzedzenia, co do wizerunku i wyglądu. Ale ktoś po prostu nie może lubić jego muzyki i przecież nikt nie będzie nikogo zmuszał do słuchania, bo nie na tym rzecz polega. Jedni lubią, inni nie, taki już urok. Osobiście, należę do tych, którzy nie są fanami Michaela Jacksona, ale jak ktoś go sobie tam słucha, to niech sobie słucha.
Kiedys przynajmniej wykreceni tworcy mieli talent. MJ moze i mial nakukane w lepetynie, ale spiewal niesamowicie, mial pomysly, ktore inni kopiuja do dzis i potrafil zrobic show jakiego dzisiaj nie zobaczycie. Ci wielcy cpali, pili, demolowali pokoje hotelowe, mieli glupie poglady, pajacowali - ale nie mozna im odmowic talentu, czy to wokalnego, teksciarskiego, do wymyslania nowych rzeczy.
Teraz artysta jest sztucznie pokrecony, spiewac nie potrafi, a teksty uklada mu komputer z losowych słów. Charyzma i niepowtarzalność cechowała tuzów muzyki i czy sie komus podobaja czy nie, nalezy im sie szacunek, bo to oni wyznaczali kierunki muzyki czesto na przekor wszystkim.
Teraz tez sa genialni wykonawcy, ale nie maja tej sily przebicia co kiedys i odzwierciedlenia w popularnosci i forsie.
Nie ma nic głupszego niż kłótnie na temat muzyki. Zawsze tak było jest i będzie że co dla kogoś jest perłą dla innego będzie chłamem. Nic się nie da w tej sprawie zrobić
Jego twórczość nie była w moim guście, jednakże podobał mi się jego styl ubioru :D
pisalem to juz wiele razy - smierc MJ'a to ogromna strata dla przemyslu muzyki rozrywkowej, jeden z najwybitniejszych artystow ever.
Wat? xD Przecież po śmierci MJ-a, sprzedaż jego albumów poleciała w górę o jakieś 500%.
Troll Harder dzieci internetów.
Nie lubić jakiegoś wykonawcy to jedno , ale odwalać taką szopkę w tym wątku , żeby tylko uwypuklić swoje buractwo to drugie. Kierować oskarżenia oparte na stereotypach , wyśmiewać wszystko w osobie , a potem mówić , że różni ludzie mają różnie gusta.... Hipokryzja żyje i ma się dobrze