Świat Xboxa #146
Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - 25 mln
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. RavSmolen (Smoleń)
22. adamosis (cycu2003)
23. RainingSinger67 (mk1976)
24. HautamekiPL (Marcinkiewiczius)
25. PiterXoneX (Pitplayer)
26. barth89PL (Barthez x)
27. xanat0s PL (xanat0s)
Odnośnie posta
Tłusty September nie ma co.
Assassin's Creed: Shadows - Claws of Awaji
Tutaj nie liczę w recenzjach na coś więcej niż 5/10. Nie zapowiada się absolutnie nic wyjątkowego i raczej podaruje
Może być ciekawy wątek bo wątek Assassynów w podstawce urwał się jak się zaczął rozkręcać więc może bankowej wyspie to poprowadzą dalej. I tak mam dodatek za free za kupię je gry na premierę więc będę grał. Bardziej mnie ciekawi dodatek do Mirage.
A to teraz będzie wątek assasynow? Wydawało mi się że będzie o czym innym.
Co do Mirage to ładnie się obudzili, nie tylko nie mam już gry ani nawet konsoli do niej xD
Dzięki :P nie wiem co musiałoby tam być, w tym dlc, żeby było warto wrócić do Mirage
Dziś się dopiero dowiedziałem, że demo rimejku Goticzka jest też na konsolach. Ale będzie sprawdzane wieczorem.
Z kolei ja się dzisiaj dowiedziałem, że RoboCop od kilku dni jest w game passie :)
"Za darmo" to uczciwa cena, także będzie trzeba pobrać i obadać temat
Robocopa na pewno warto chociaż sprawdzić. Mnie osobiście te półotwarte etapy troche wymęczyły, ale poza tym naprawdę fajna gra.
Z kolei ja się dzisiaj dowiedziałem, że RoboCop od kilku dni jest w game passie :)
Musisz dokładniej wątek czytać.
Ale giga dropy fpsow w misji ze chrzcinami w maffi, myslalem ze konsola zdechnie, momentami moze bylo ze 3 klatki na sekunde.
spoiler start
poscig po dachach kamienic w takich warunkach to zgrzytanie zębów.
spoiler stop
Król Marionetek ubity. Kurde, gram na tym "średnim" poziomie trudności, a i tak musiałem podchodzić do niego chyba z 15 razy. Jakby dalej był tylko jeden level, to nie wiem ile by mi to zajęło.
Nie można. Wejście na Kilimandżaro to jest wyzwanie. Granie w trudne gry to po prostu granie w trudne gry. Rzecz zupełnie bez znaczenia.
Można ewentualnie mówić o wyzwanku. Takim małym, bardzo malutkim.
hmmmm, wydaje mi się, że to dość wąskie pojęcie wyzwania.
nikt (normalny) nie zrównuje wejścia na Mount Everest zimą bez tlenu z przejściem gry, ale każda sytuacja, w której próbujesz podjąć jakieś trudne zadanie wymagające od Ciebie wysiłku to właśnie wyzwanie - taka jest definicja tego słowa. i tak, podchodzenie do jednego bossa 15 razy to jest wysiłek, inni ludzie mogliby poddać się po 3, nie musisz być taki skromny. :>
to tak jakbyś nigdy w życiu nie mógł powiedzieć, że odniosłeś sukces albo coś wygrałeś, bo sukces to odniósł Jeff Bezos i Elon Musk, a wygrała to reprezentacja Hiszpanii EURO w 2024 roku.
Jest też definicja psa domowego, z czego jeden to będzie bydlak, który może ci odgryźć głowę, a drugi popierdółka, którego rozdepczesz jak nie zauważysz. Tyle definicja. Jest jeszcze różnica skali i znaczenia.
I nie no, szanujmy się, podchodzenie do bossa 15 razy (co sprowadza się do tego, że siedzisz na dupie i wciskasz przyciski tak długo aż ci się uda) to nie jest jakiś specjalny wysiłek. W tym właśnie tkwi problem. Gracze lubia sobie tak tłumaczyć fakt, że zmarnowali tyle czasu na coś tak zupełnie bezwartościowego jak ubijanie bossów w soulsach, a przy okazji dopompować sobie troche ego, (że to nie wiem jakie poświęcenie i siła charakteru), ale ostatecznie i tak wszystko sprowadza się właśnie do siedzenia na dupie i wciskania przycisków tak długo aż się uda. W grze, która kompletnie nie ma żadnego znaczenia.
Nie mówię, że sam jestem jakiś lepszy, bo też marnuję mnóstwo czasu na gry, ale przynajmniej nie mówię, że to było jakieś wyzwanie (a przynajmniej nie w tym kontekście w jakim zwykle używa się tego słowa), bo to bzdura.
I żeby nie było, ja absolutnie nie mam nic przeciwko graniu w trudne gry. Doskonale rozumiem, że są ludzie, którym to po prostu sprawia przyjemność i dla których satysfakcja z wygranej wciąż jest większa niż świadomość czasu, którą musieli przeznaczyć na tę jedną rzecz (choć po sobie wiem, że to się z wiekiem mocno zmienia). I to jest jak najbardziej spoko. Ja mam tylko problem z twierdzeniem, że to "wyzwanie" i zrównanie tego z właściwie jakimkolwiek innym wyzwaniem, którego można się podjąć w realnym życiu.
"Wyzwanko" jest bardziej adekwatne ;)
Ja mam tylko problem z twierdzeniem, że to "wyzwanie" i zrównanie tego z właściwie jakimkolwiek innym wyzwaniem, którego można się podjąć w realnym życiu.
tyle, że nikt tak nie robi i krzyczysz na chmury, które sam zasiałeś. nikt odkładając pada nie myśli "wow, to było dokładnie to samo co operacja na otwartym sercu, jestem niesamowity". chodzi o wyzwanie i wysiłek W RAMACH GIER WIDEO, bo istnieją gry bardziej i mniej wymagające, pod różnymi względami. są gry, które wymagają Twojego skupienia, i takie które służą tylko do tego, żebyś mógł sobie posadzić drzewka albo rzepę, jeżeli akurat nie masz ochoty na nic bardziej skomplikowanego - i to też jest źródło satysfakcji, ale innego rodzaju.
bo, uwaga, tych samych słów używa się w różnym kontekście i zależnie od kontekstu mają różną wagę. to nie jest tak, że istnieją takie słowa jak "sukces", "wyzwanie", "przegrana", do których ktoś przypisał na sztywno jakieś uniwersalne wartości, które trzeba spełnić, żeby w danym momencie móc użyć tego słowa.
(a przynajmniej nie w tym kontekście w jakim zwykle używa się tego słowa)
nie ma czegoś takiego jak "kontekst, w którym zwykle się używa tego słowa", bo każdy używa go w różnych sytuacjach, cały czas. dla kogoś wyzwaniem jest niejedzenie słodyczy, dla drugiej osoby ograniczenie socjali, dla trzeciej 100 pompek dziennie przez miesiąc, a dla jeszcze kolejnej przejście gry XYZ. każdy z tych kontekstów jest inny i każdy jest poprawny. nie ma potrzeby stopniowania tego słowa, bo przecież w tym samym czasie ktoś na świecie na pewno stawia czoło większym wyzwaniom.
tyle, że nikt tak nie robi
Serio? Pisanie o graniu w trudne gry jakby to był jakiś nie wiadomo jaki wyczyn jest wśród graczy powszechne i robienie fikołków, że chodzi o kontekst "jak na gry" tego nie zmieni. Za długo jestem na forum i za dużo takich tekstów czytałem, żeby się z tym zgodzić, sorry.
nie ma czegoś takiego jak "kontekst, w którym zwykle się używa tego słowa", bo każdy używa go w różnych sytuacjach, cały czas.
I dlatego uważam, że NIE powinno się go używać cały czas, bo jest to mylące, niesłuszne i prowadzi właśnie do takich sytuacji, w których piszesz o przejściu gry i innych wyzwaniach jakby to było chociaż zbliżone ;p
Oczywiście, że możesz powiedzieć, że semantycznie jest to poprawne i będziesz miał rację, ale w żaden sposób nie zmienia to faktu, że niejedzenie słodyczy, zrobienie 100 pompek, czy nawet to ograniczenie socjali zawsze będzie miało "wyzwaniowo" większą wartość niż przejście choćby najtrudniejszej gry.
Wszystko będzie miało większą wartość.
Ano Romeo w drugiej fazie był trudny.... ale czekaj do pewniej postaci na "L". Ta w drugiej fazie to dopiero kopie tyłek:P
a dlaczego w ogóle używasz słowa "trudne" w kontekście gier? trudne to jest życie, a nie jakieś gierki.
robienie fikołków, że chodzi o kontekst "jak na gry" tego nie zmieni.
skoro ja robię według Ciebie fikołki to podaj mi przykłady, kiedy ktoś zrównuje wyzwania w grach z wyzwaniami z życia.
Tam był jeden taki przerąbany atak, który składał się z serii chyba siedmiu, czy ośmiu ciosów i miałem spore problemy, żeby go uniknąć, czy zablokować. W większości jak tam ginąłem, to właśnie od tego ataku.
a dlaczego w ogóle używasz słowa "trudne" w kontekście gier? trudne to jest życie, a nie jakieś gierki
W sumie prawda. Dla mnie to ok, bo jakoś trudność w grach po prostu trzeba nazywać, ale skoro sam twierdzę, że ciężko w grach mówić o prawdziwym wyzwaniu, to nie widzę przeszkód, żeby to też jakoś inaczej nazwać. Jak ci zależy i masz jakieś propozycje, to mogę się dostosować, nie ma problemu.
skoro ja robię według Ciebie fikołki to podaj mi przykłady, kiedy ktoś zrównuje wyzwania w grach z wyzwaniami z życia
https://www.gry-online.pl/forum/komentarz-soulslike-to-swietna-sprawa-ale-potrzebujemy-tez-soulsl/zbf08805 i pewnie każda inna dyskusja o soulsach czy trudnych grach, gdzie aż roi się od analogii typu "nie grasz w trudne gry, to znaczy, że jestes leniwy i ogólnie w życiu chodzisz na skróty". Zresztą o czym my tu w ogóle rozmawiamy? W temacie od którego zaczęła się ta dyskusja masz posty o tym, że stwierdzenie, że się lubi/nie lubi trudnych gier łączy się bezpośrednio z wielkością fiuta, więc powiedz mi jeszcze, że ludzie nie fleksują się growymi "wyzwaniami" jak by to było coś naprawdę istotnego.
no fajnie, ale we wspomnianym przez Ciebie wątku to Pietrus zaczął od tematu fiuta, więc Twój argument nie ma sensu. nikt inny by tego tematu nie podjął, jeżeli on sam by z tym nie wyjechał już w drugim poście - podobnie zresztą jak Ty tutaj, z pompowaniem sobie ego, etc.
pewnie każda inna dyskusja o soulsach czy trudnych grach, gdzie aż roi się od analogii typu "nie grasz w trudne gry, to znaczy, że jestes leniwy i ogólnie w życiu chodzisz na skróty".
nie no, stary, pokaż mi konkretne posty. szanujmy się, nie będę czytał całego wątku, a to Ty zarzucasz mi robienie fikołków, więc czekam na konkrety. wiadomo, też lepiej niż jeden, bo inaczej to nie jest "ludzie tak robią", a jakiś odklejeniec tak robi, a tych można znaleźć wszędzie, nie są reprezentatywni.
EDIT: policzylem. nie wiem czy dobrze, bo liczenie to dla mnie wyzwanie, ale trzy osoby napisaly cos, co pokrywa sie z tym co mowisz. wszystkie trzy uznaje za niezbyt bystre i sie z nimi nie zgadzam, ale to tez niczego nie zmienia w moim zdaniu - gry mozna nazywac wyzwaniem, tak jak wszystko co tylko zechcesz tak nazwac i dopoki nie zestawiasz ze soba tych rzeczy bezposrednio to wszystko mi jedno.
Jak ci zależy i masz jakieś propozycje, to mogę się dostosować, nie ma problemu.
to Ty masz z tym problem, wiec liczę, że coś wymyślisz.
liczę też na to, że chodzisz za ludźmi na ulicy i mówisz, ze nie mogą nazywać swojego psa psem, bo istnieją większe psy.
dobra, nieważne, masz rację, jednak przeceniłem ludzi albo to Twoje multikonto, bo timing niesamowity.
btw. z poziomów trudnosci w soulslike'ach tez sie cieszę i to pomimo tego, że sam zawsze będę grał na domyślnym. tak samo cieszę się, że zaczynaja dodawać drobne ułatwienia, np. dusze pozostające przed areną z bossem, a w Khazanie już w ogóle dostajesz doświadczenie za każdą próbę pokonania bossa. to może dlatego, że gry nie służą mi do pompowania ego ani przedłużania sobie fiuta, wbrew temu co mówicie. :)
no fajnie, ale we wspomnianym przez Ciebie wątku to Pietrus zaczął od tematu fiuta
Dlatego wyraźnie napisałem "W temacie od którego zaczęła się ta dyskusja masz posty o tym, że stwierdzenie, że się lubi/nie lubi trudnych gier łączy się bezpośrednio z wielkością fiuta". Chodziło o oba komentarze.
ale to tez niczego nie zmienia w moim zdaniu - gry mozna nazywac wyzwaniem, tak jak wszystko co tylko zechcesz tak nazwac i dopoki nie zestawiasz ze soba tych rzeczy bezposrednio to wszystko mi jedno
No spoko. Ty twierdzisz, że nie ma to znaczenia, ja twierdzę, że ma. Zmuszać nikogo do przyjęcia mojego poglądu nie zamierzam.
liczę też na to, że chodzisz za ludźmi na ulicy i mówisz, ze nie mogą nazywać swojego psa psem, bo istnieją większe psyNie i za graczami na ulicy też nie chodzę. Co innego jak się pojawi np temat na forum, to wtedy się wypowiadam na interesujące mnie kwestie, bo od tego to forum w końcu jest.
to może dlatego, że gry nie służą mi do pompowania ego ani przedłużania sobie fiuta, wbrew temu co mówicie
Spoko. Jeszcze raz podkreślam, że ja nie mam nic przeciwko trudnym grom (sam jestem fanem opcjonalności właśnie), po prostu uważam dziś, że gry to jednak wyłącznie prosta rozrywka i absolutnie nie warto się dla nich jakoś specjalnie wysilać, bo to nic nie daje. Tyle w temacie.
Pozdro.
Stare dobre Gearsy. Z tego co zauważyłem to odbicia są znacznie ładniejsze niż w Ultimate Edition. Reszta już kosmetyczna. Gram na XSX.
Stare dobre Gearsy. Z tego co zauważyłem to odbicia są znacznie ładniejsze niż w Ultimate Edition. Reszta już kosmetyczna. Gram na XSX.
Ja to mam okrutny sentyment do szaroburego oryginału. Miał ten klimat horroru ale nie słuchajcie, jostem netoperek maruda.
Jeszcze mi tą ulewę ucieli w zejściu do kopalni --> 10:00???? Nooołłł;[
https://www.youtube.com/watch?v=N8jBoIvToZY
Skonczylem te mafie.
spoiler start
Klimat jest mocny, realia czasow fajnie oddane. Nacisk na skryte wykonywanie misji fajny, ale zepsuty schematem, ze po cichym wykonaniu i tak sie zaczyna rzeź. A najbardziej mnie wkurzaly walki na noze, kilka razy uzbrojeni po zeby ladujemy na arenie z przeciwnikiem, którego musimy zabic nożem bo tak i juz. Przy okazji w kazdej walce dajemy sie zrobic na te same numery, przez co zamiast zadac ostateczny cios, pierdzielimy pogrozki jak to zaraz go nie sklepiemy, dostajemy z glowki czy piaskiem w oczy i walczyc trzeba dalej.
Bardzo schematyczne przez to sa te pojedynki. Historia milosna od samgo poczatku skazana na porażkę i jej zakonczenie jest niestety tym najbardziej oczywistym :(
spoiler stop
Gralo sie dobrze, historia jest rzeczywiscie sztampowa i latwo przewidywalna, klimat swoje robi, jednak nie jest to najlepsza z mafii i nie wiem czy bede cos wiecej pamietal niz watek milosny.
Szczerze mowiac jedynka i dwojka mi sie juz zlaly w pamieci, ale najlepsze beda wlasnie 1 i 2, trojke bardzo polubilem za super klimat, jakby skupic sie na samych glownych zadaniach, to jest to bardzo dobra mafia. Sidequesty wymagane do popchania fabuly rozwodnily te gre i zepsuly wrazenia. Ale chyba trojke mam wyzej ocenioną niz dwojke :D
Old country jest fajne, ale bardzo przewidywalne, z irytujacymi walkami na noze. Dobra gra, z bezpieczna typowa fabula.
Projekt misji w Old country jest słaby, bo są w sumie 3 schematy, które się powtarzają i to tak perfidnie
Fabuła oprócz tego że przewidywalna to jeszcze wolno się rozkręca, początkowe godziny zwyczajnie były nudne
No i mechaniki... ale to już było mówione
Za 2 miechy wszyscy zapomną o tej grze
Gyroski jak to Gyroski. Gra się bardzo fajnie, a w coopie jeszcze lepiej. W E-Day muszą pokazać taką klasę, że klękajcie narody.
E-day biorę na premierę. Szczególnie, że już prawie wszystkie Gearsy mam ograne. Po Reloaded zostaną mi jedynie Judgment oraz Tactics.
Ja to mam okrutny sentyment do szaroburego oryginału. Miał ten klimat horroru ale nie słuchajcie, jostem netoperek maruda.
+1
Ultimate edition mam rozgrzebane w coopie, gdzieś w połowie albo i nawet ciut dalej jesteśmy, reloaded to dobry powód żeby powrócić i dokończyć rozpoczęte. Pytanie tylko czy zapisy będą kompatybilne? Pewnie nie
Ale na perełkę trafiłem. Jeśli komuś podobało się Journey, albo Abzu, to polecam sprawdzić Sword of The Sea. Gierka jest piękna i relaksująca :D
Edit: Zmieniłem zdjęcie na obrazek z neta. Kompresja GOLa chyba niezbyt lubi zdjęcia z telefonu.
Kingdome come 1 na Ps5 w 60fps? Why not?
Wydaje mi sie, czy w tych gearsach nowych uposledzili totalnie towarzyszy? Dosłownie nic nie robia, zabitych przez nich wrogow moge policzyć na palcach jednej reki, a zaczalem teraz akt 4. Co chwile sie blokują stojac bezczynnie, przez co i tak wiekszosc gry jestem sam. W misji z zapadajacymi sie deskami podlogi prawie mnie chuj strzelil, bo kolega non stop mi blokowal przejscie.
Granie solo teraz jest męczące.
Problemy z AI towarzyszy były już w tej wersji Ultimate a to na niej oparto ten remaster. Mam nadzieję że coś z tym zrobią.
Oryginał też taki był. Pamiętam jak grając solo miałem pokonać RAAMa. No było ciężko, bo człowiek był zdany tylko i wyłącznie na siebie. Za to w coopie padł po kilkunastu sekundach.
No, ale po tylu przejściach zdołałem ubić tego byczka na najwyższym poziomie trudności. I to solo.
Jak grałem w wersje Ultimate na PC, to było tak samo. Jedynka po prostu taka jest. W żadnej inne części się tak nie męczyłem, jak w kilku momentach w jedynce. W późniejszych częściach poprawiono AI, przez co ogólnie było łatwiej.
Ja od ultimate zaczalem przygode z ta seria i wtedy nie czulem, zeby boty byly az tak do niczego. Ale może wtedy po prostu nie zwrocilem na to uwagi, bo jeszcze nie mialem porownania z innymi gearsami.
No właśnie o to chodzi. Jak pierwszy raz grałem w jedynkę na PC w 2008 roku to też nie zauważałem, aż tylu wad. Dziś trochę ciężko się przyzwyczaić do tego, że towarzysze mi nie pomogą i gdy czerwony tag zawita na środku ekranu to po prostu ginę. To ułatwienie wprowadzili dopiero w trzeciej części.
PS. Te screeny na GOLu są tak skompresowane jakbyśmy żyli w 2010 roku. Ciekawy jestem kiedy to poprawią?
Pewnie nigdy nie poprawia.
Gearsy ladne, ale dupy grafika nie urywa. To juz mi sie ten tomb raider bardziej podoba pod estetycznym wzgledem.
Trzeba umieć robić ss, a nie narzekać :P Zobacz jak mi GoT wyszedł na PC i nawet tutaj ładnie wygląda :)
Te screeny na GOLu są tak skompresowane jakbyśmy żyli w 2010 roku
I właśnie przez to nigdy nie mogę pokazać tutaj pełnej mocy mojego Nintendo Switch...
A jak ci siedzi ten ostatni Tomb Raider? Podoba ci się, czy też uważasz, że jednak zauważalnie słabszy od poprzednich dwóch części?
Mysle, ze spoko gra, ale wiesz, ja mam niskie wymagania i łatwo mnie zadowolic. Widze, ze gra ma slabe questy poboczne, glowna fabula tez na razie nie jest szczegolna. Sam gameplay dla mnie ratuje te gre, spoko sie na to patrzy siedzac z boku.
W Shadow jest dużo mniej akcji, niż w Rise, bo jest położony jeszcze większy nacisj na zwiedzanie i eksplorację. Raz na jakiś czas można nawet trafić na ciekawą zagadkę w jakimś gobowcu. Podoba mi się też to, że każdy grobowiec jest zupełnie inny od reszty. Nie obraziłbym się, gdyby kolejna część (oby jej ostatecznie nie anulowali) poszła w podobnym kierunku.
Nie obraziłbym się, gdyby kolejna część (oby jej ostatecznie nie anulowali) poszła w podobnym kierunku.
Oby nie.....Rise był idealnie wyważony. Shadow jest nudny jak pierun.
Cóż, każdy oczekuje czego innego. Jeśli mają już się mocno skupiać na jakimś elemencie, to wolałbym, aby była to eksploracja, niż zbyt częsta walka.
Rise był idealnie wyważony
Dla mnie idealnie wyważona była jedynka. W Rise (mimo, że wciąż była to bardzo dobra gra) już mi nie do końca pasował backtracking, za duże lokacje i niepotrzebne zbieractwo. Shadows natomiast to już w ogóle rozwodnione strasznie. Mam wrażenie, że ta gra była projektowana głównie z myślą o zbieraniu znajdziek i różnych pierdół. Chciałbym, żeby następna część poszła znowu w stronę jedynki, choć dużo bardziej prawdopodobne, że jednak będzie to prędzej coś w stylu RIse właśnie.
To wracanie w rise, bo nie mialo sie umiejki przy pierwszych odwiedzinach, bylo po czasie meczace. W shadow zastosowali ten sam myk, akurat takich rozwiazan w grach nie lubie.
Backtracking to jest akurat od poczatku obecnej trylogii. W jedynce było tego od groma, bo Lara dopiero co znajdowała potrzebny sprzęt po drodze. W Shadows pare rzeczy ma już od początku, przez co aż tak bardzo się tego nie odczuwa.
Ogólnie to ja się już do tego przyzwyczaiłem. W końcu samą jedynkę ukonczyłem 2 razy, a w Rise lizałem dosłownie wszystkie ściany, przez co jedno przejście tej gry zajęło mi mniej więcej tyle, co dwukrotne przejście jedynki. Fajne jest też to, że można w dowolnym momencie wrócić do wcześniej odwiedzonych miejsc, żeby znależć pominięte artefakty, czy inne znajdźki. Nie każda liniowa gra to umożliwia.
W końcu udało mi się dorwać pierwszą część z polskiej dystrybucji ?? Teraz można się pobawić na XSX w 60 klatkach z polskimi napisami bo cyfra w MS Store tylko po eng. Tutaj jest zmieniony system walki w DA Początek więc grało będzie się pewnie inaczej, być może przyjemniej niż na PC :)
Forza 6 w japonii? To by bylo spelnienie marzen, o ile tylko miasto bedzie miastem a nie dziesięcioma ulicami jak w piatce.
Japonia brzmi bardzo dobrze, ale podzielam Twoje obawy.
Jak tam Wasze postępy w Gearsach? Ukończone? Ja jestem w Act IV: Bad to Worse.
U mnie tez akt 4, ale teraz mam urlop i wrocilem klimatem do nowej Mafii
Jak tam Wasze postępy w Gearsach?
Ja w drugim akcie. Jestem zakochany w tych Gyrosach. Oczywiście miałem pierwszy rage na bersekerce, ale pomijając ten szczegół gra wybitna.
Wy Gearsy, a ja sobie stopniowo redukuję populację Japonii. Mimo początkowych obaw bawię się bardzo dobrze (choć, jak widać, nie wszyscy domownicy doceniają tę produkcję tak ja ja ;)
Powinienem skończyć tu przed premierą Yotei. Ciekawe jak te gry wypadną w bezpośrednim porównaniu. Aż mi się przypomniała sytuacja z 2009 r., kiedy równolegle premiery miały Infamous i Prototype.
Aż mi się przypomniała sytuacja z 2009 r., kiedy równolegle premiery miały Infamous i Prototype.
zacząłem myśleć o podobnych przypadkach i jeden, który mi przyszedł do głowy też jest z 2009 - Fight Night Round 4 i pierwsze poważne UFC wyszły właśnie wtedy, na przestrzeni miesiąca. wiadomo, to są inne sporty, ale sama sytuacja bardzo ciekawa, bo oprócz gierkowego wymiaru to świetnie pokazała też jak jeden sport przygasa, a drugi bardzo szybko zyskuje na popularności.
Niee, na PS5. Laptop to staruszek służący mi czasem do ogrywania klasyków :)
Lista gier które opuszczą GP 15 września. Chyba nic specjalnie wartego uwagi.
- All You Need Is Help
- Wargroove 2
- We Love Katamari REROLL + Royal Reverie
A to gry które zasilą GP w pierwszej połowie września. W zasadzie Silksong i trochę wypełniaczy...
https://x.com/XboxGamePassUK/status/1962866861118312491?t=yscyiKQJx9Kp85oGfTeXKA&s=19
Swoją drogą oglądałem ostatnio parę podcastów i coraz śmielej przebija się narracja że Silksong zdetronizuje Ekspedycję z fotela głównego kandydata do GOTY.
Czy tak będzie nie wiem, ale sam fakt że dwaj główni kandydaci do GOTY, we wrześniu, to tytuły spoza segmentu AAA napawa mnie radością, to bardzo dobry kierunek dla gamingu.
I Am Your Beast to nie taki znowu wypełniacz, to jedna z najlepszych gier typu "zrób XXX na mapie w mozliwie najlepszym stylu i najkrótszym czasie" w jakie grałem.
https://youtu.be/aeLstBvAEYw?si=v7GDoo77BB8S_qh8
BARDZO POLECAM.
Ponoć król platformówek powraca...
https://x.com/GAMERNEWSonX/status/1962890187299537381?t=o0AGfG75AJ_wzDm8Snhptw&s=19
No niby lepiej pasuje, ale oni to nie bardzo muszą powracać a ostatni Rayman to było chyba Legends i grałem w to jeszcze na PS3.
A ja o Jaku & Daxterze. Im też przydałby się powrót, no ale Sony z jakiegoś powodu woli Ratcheta.
Mnie ciekawi, czy remake też zrobią w 2d. W końcu ewentualna 4 cześć powinna być w 3d jeśli trzymaliby się dawnej numeracji.
To też były sztosu, mam wrażenie że nigdy nie dostały należnej im uwagi.
To prawda. Już od 7 generacji nie było ani jednej nowej części, a Ratchety przez wiele lat wychodziły prawie co chwilę. Póki co można tylko liczyć na porty na kolejne konsole.
Raymany 3D > Raymany 2D
Dla mnie jednak Origins i Legends są absolutnie rewelacyjne, a etapy muzyczne z tego drugiego to przebłysk geniuszu.
W co gracie aktualnie? U mnie lekka posucha, nie wiem w co ręce włożyć w oczekiwaniu na battlefielda. Wybór padł na remaster hot pursuit, graliście?
Remaster nfs3? Jedna z moich pierwszych gier, chetnie bym sobie sprawdzil remaster.
Remaster nfs3?
Oj... To remaster Hot Pursuita z 2010 roku, niemniej warto ograć.
Skończyłem remaster Gears of War z
Ja aktualnie pykam głównie w nowe Gearsy, raczej skończę w tym tygodniu, pewnie też skończę Herdling w które pogrywam kiedy mi "gyrosy" podniosą ciśnienie. Pojutrze wjadę też w tego Silksonga, chcę zobaczyć o co tyle krzyku.
Czaję się na Cronosa oraz Silent Hill ale nie kupię dopóki nie skończę Ekspedycji i Dooma.
Na dysku czeka też Metaphor: ReFantasio ale ta gra też poczeka na koniec Ekspedycji, mam za dużo rozgrzanych jRPG.
Ukończyłem tego Hot Pursuita jakiś czas temu. Całkiem niezły, chociaż parę rzeczy bym w nim poprawił.
Natomiast teraz gram w kilka gier na raz, bo nie mogę się skupić na jednym tytule. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia grałem w remaster Crysisa, Shadow of The Tomb Raider, Flatout Ultimate Carnage, Sword of The Sea oraz Ratchet & Clank: Size Matters. Poza Tomb Raiderem są to raczej krótkie gry, więc niedługo coś tam ukończę.
Ukończyłem tego Hot Pursuita jakiś czas temu. Całkiem niezły, chociaż parę rzeczy bym w nim poprawił.
W moim przypadku jest to kolejne podejście. Model jazdy jest imo średni, ale może uda się z czasem przyzwyczaić. Crysisa również mam rozgrzebanego, a na dysku czeka już dwójka i trójka, więc kwestia czasu i też na pewno wrócę
Skończyłem remaster Gears of War z zielele w coopie i póki co chyba lekki kryzys.
widziałem że graliście, jak wrażenia? Wizualnie mocno odbiega od ultimate?
Oj... To remaster Hot Pursuita z 2010 roku
Szkoda, z ta gra nie mam zadnych wspomnien.
Wroce, to ogram do konca gearsy, a potem moze tego silksonga sprawdze.
W moim przypadku jest to kolejne podejście. Model jazdy jest imo średni, ale może uda się z czasem przyzwyczaić. Crysisa również mam rozgrzebanego, a na dysku czeka już dwójka i trójka, więc kwestia czasu i też na pewno wrócę
W porównaniu do Most Wanted i Carbona wypada średnio, ale w porównaniu do aktualnych części i tak jest o niebo lepszy.
Mi najbardziej przeszkadzał brak otwartego swiata (jest niby tryb wolnej jazdy ale to nie to samo) i tuningu. Na tym polu nawet bardzo średni Rivals deklasuje tą grę.
Na plus za to moge wyróznić ładną grafikę. Przynajmniej tutaj widać postęp względem poprzedniczek sprzed 2010 roku. Jest to też jednocześnie jedyna część serii działajaca na konsolach w 4k/60 FPS.
A czasami unbound też nie ma 60 klatek? Kiedyś chciałem dać szansę need for speedowi z 2015 roku, ponoć jak pogrzebie się trochę w ustawieniach, to jeździ się całkiem przyjemnie, jednak jak zobaczyłem 900p i 30 klatek to sobie podarowałem, w grach tego typu 60 klatek to absolutne minimum.
Co do remastera hot pursuit zupełnie nie przeszkadza mi brak tuningu oraz otwartego świata, w oryginale też chyba tego nie było? Nie jestem pewny, bo w niego nie grałem
Faktycznie Unbound też celuje w 60 klatek, ale zdaje się, że rozdziałka jest dynamiczna i może spaść do 1080p, żeby te klatki utrzymać. W remasterze Hot Pursuit rozdziałka nie spada nawet na chwilę.
W oryginale z 2010 roku też na pewno nie było tuningu, bo to w sumie jest tylko remaster z identycznym gameplayem. Największa różnica to te 4k/60 FPS na konsolach obecnej generacji.
Ogólnie brak tuningu w innych wyścigach nie jest dla mnie jakimś problemem, ale to jest w końcu Need for Speed. Seria, w której tuning prawie od zawsze odgrywał bardzo ważną rolę. W dodatku ten Hot Pursuit wyszedł zaledwie 3 lata po Pro Streecie, który miał fenomenalnie zaprojektowany tuning, dlatego taki regres pod tym względem tym bardziej mi się nie podoba.
Jedyny prawilny Hot Pursuit to ten z 1998 roku.
Edit: Mam na razie dość modowania gier na przerobionej Ps5 i zabawy z emulatorem Ps3. Teraz po ludzku gram w to co wyskrobałem a więc za dnia Killzone HD na RPCS3, w nocy Evil Within na Ps5.
Fajnie mi się gra w jedno i drugie.
Potem albo Killzony 2 i 3 albo lecę serię Resistance.
W oryginale z 2010 roku też na pewno nie było tuningu, bo to w sumie jest tylko remaster z identycznym gameplayem. Największa różnica to te 4k/60 FPS na konsolach obecnej generacji.
Na myśli miałem stare hot pursuity, myślę że w przypadku hp z 2010 brak tuningu był celowy
Edit: Mam na razie dość modowania gier na przerobionej Ps5 i zabawy z emulatorem Ps3.
A mi cały czas gdzieś z tyłu głowy chodzi kupno trybu deweloperskiego. Taki most wanted a także inne klasyki na series x to by było coś..
Tak bajdełej kolejna przeróbka Dualsensa na moje konto:)
No ja bardzo lubię biegać-sprintować bez odrywania kciuka od analoga żeby móc się rozglądać. Potrafi to uratować tyłek w soulsach więc bez tego ani rusz.
Do tego przyfarciłem bo niby zestaw był niekompletny na allegro i dałem 5 dych (zamiast ponad stówę bo po tyle chodzi), przyjeżdża a tu lol, full opcja, coś im się chyba pokićkało xD
Cronos z ocenami nieco poniżej 8/10, wygląda to całkiem dobrze, niemniej zapoznałem się z kilkoma recenzjami i te słabe elementy to rzeczy które będą mnie poważnie irytować. Z przyjemnością więc odkładam na kupkę wstydu. Nadal interesujących mnie gier jest więcej niż będę w stanie skończyć w tym roku, ale jeden problem z głowy.
https://www.metacritic.com/game/cronos-the-new-dawn/
Sprzedałem PS5 Fat, sprzedałem słuchawki Pulse 3D, sprzedałem kilka gierek na Xboxa, które leżały, a nie miałem zamiaru już grać i ..... trafiła się dzisiaj taka okazja będąc w lombardzie, że szok. 2.5 klocka za Pro xD
To było bardziej na spontanie niż sprzedaż Fata :D Trzeba się trochę pobawić
*Kontynuacja niszczenia branżuni xD
Pozdrowionka dla naczelnego hejtera, PCMR z 3060 na pokładzie ------------------->
A kiedyś pytałem czy ktoś ma na sprzedaż PS5. Ehh... no nic. Dziś i tak kupiłem kolejną konsolę.
Swoją drogą świetna okazja z tym Pro. Mega zazdro.
Super Crod, gratz! :D
A gdyby tak przerobić Ps5 PRO, ehh pomarzyć xD
Niemniej, w moim świecie hackingu dopiero co padł soft 8.00, a już mają być testy nawet 9.40.
PRO wyszły chyba najniżej 9.20 także dzieje się, oj dzieje.
PCMR z 3060
Już myślałem że chodzi o mnie:D
W sumie ciekawe ile możnaby było wykrzesać mocy z przerobionej Pro jeśli z podstawowego modelu już tyle wyciągnąłeś.
Oby sluzyla, psy ze schroniska sa najwierniejsze, konsolka porzucona w lombardzie powinna oddac podwójnie.
Świetna cena. Ja tylko kilka stówek mniej dałem za nową slimke pare miesięcy temu.
Również gratuluję zakupu. Ja się obraziłem na sony po premierze prosiaka, więc nie kupiłem wtedy, a teraz to już chyba troche późno. Ale jakbym gdzieś wyhaczył w podobnej cenie, to może też bym się skusił.
W co gracie aktualnie?
No ja teraz mam dużo czasu na granie bo do końca lipca był młyn i tak:
Bardzo szybko skończyłem Clair Obscur 33 - gra unikatowa, ale nie podzielam zachwytów światowych redakcji i ocen graczy niemniej jest to gra na 8 czyli bardzo dobra.
Uruchomiłem i dość szybko i dość dokładnie wyczyściłem mapę w AC mirrage, gra niezła i to wszystko , generalnie najsłabszy zabójca od premiery Origins.
Następnie zasiadłem do Avowed i strasznie mi się spodobało, ale po 10 godzinach odstawiłem, gra zaczęła technicznie wariować - doczytałem, że po łatce 1.5 jest dużo problemów.
Czekają na optymalizację gry od Obsydian zainstalowałem Star Wars Outlaws i po 10 godzinach jestem zachwycony tym tytułem.
Aktualnie jest potężna wyprzedaż gier Ubi na Xbox i chyba sobie te Star Warsy strzelę, ale kiedy przejdę to nie wiem.
Jestem w 5 akcie w Gears of War: Reloaded. Jak skończę grę to zabieram się za 80's Overdrive.
Mnie to avoved odepchnelo drewniana walka, ale moze kiedys jeszcze sie na to skusze, dam szanse druga.
CoD WWII - już chyba wyrastam z Coda - jakoś nie bawiłem się tak jak wcześniej;
Clair Obscur - skończone, bardzo mi się podobała;
AC Mirrage - skończone, spoko się grało, jednak czegoś tam brakuje;
AC Liberation - aktualnie grane, po Mirrage wracam to AC, które mi jeszcze zostały do ogrania czyli w kolejce: AC III, Unity, Rouge, Shadows (jak będzie w dobrej cenie) i wszystkie będą ograne:-)
Jakaś padaka ze sklepem na Xbox jest u mnie. Sprawdźcie czy u was to samo. Chciałem zainstalować Silksonga i kibel.
Mniej więcej w tych godzinach byłem na sklepie i raczej wszystko działało, sprawdzałeś na aplikacji?
Mniej więcej 15 minut po tym jak wrzuciłem posta zaczęło coś tam działać.
W sensie Silksong dalej nie był widoczny ani w grach "Ostatnio dodanych do GP" ani w tych "Wkrótce w GP", ale już dało się go wyszukać w sklepie i z poziomu sklepu włączyć instalację w ramach GP.
Wcześniej sam sklep normalnie działał ale nie dało się wyszukać żadnego Hollow Knighta i nie otwierała się żadna zakładka która zawierała Silksonga.
Teraz już chyba wszystko ogarnęli.
Przy 50 podejsciu zabilem Raama na trudnym poziomie, co za chory etap caly ten pociag, stricte pod dwie osoby.
Szacun za zawzięcie. Ja w oryginalnego GoW nie dałem rady z tym etapem, do dzisiaj to moja gra wstydu, której nie ukończyłem.
W oryginal nie gralem, w ultimate zabilem go na srednim i to dzieki znanemu gliczowi. W coopie padl w kilka sekund. Tu chcialem normalnie i sie udalo, ale blisko bylem wywalenia pada za okno. Ogolnie granie w to bylo bolesne, nie zlicze ile razy zamiast dac susa to Fenix wali plecami o oslone i sekunde potem ginie, albo odwrotnie, miast sie skryc, to skacze prosto pod kosiare. Kto to wymyslil, zeby unik, bieg i krycie bylo pod jednym klawiszem. Ale poza tym super gierka :D
Ano też bym porozdzielał sprint i przyklejanie się do osłon:P
Mnie trochę wkurzało że zawsze trzeba było się przykleić do przeszkody przed przeskoczeniem jej. Potem ktoś jednak pomyślał i w późniejszych częściach można było w biegu przeskakiwać przez murki itp.
Pod względem mechaniki wolę nowsze odsłony. Pod względem bohaterów starsze.
Microsoft zmienił stronę główną w Xbox 360.
Bardzo lubiłem ten dashboard i jego dźwięki, zamieniłbym chętnie te dźwięki X360 za te co są w obecnym dashboardzie.
Pamiętam jak jeszcze będąc nastolatkiem poleciłem młodemu kuzynowi Xboksa 360 zamiast PlayStation 3. On miał chyba taki dashboard. To były czasy Fatki. Niestety po kilku latach użytkowania pojawił się RROD.
Dziś ma 5 letniego kompa i PlayStation 4 FAT.
Ukończyłem remaster pierwszego Crysisa i jeśli mam być szczery, to poza grafiką i niezłą fizyką niczym szczególnym się nie wyróżnia. Na dodatek pierwsza połowa gry potrafi przynudzić, bo tak naprawdę głównie chodzi się od jednego do drugiego wrogiego posterunku. Dopiero w drugiej połowie fabuła się rozkręca i pojawia się jakieś urozmaicenie w gameplayu.
Gdybym miał wystawić ocenę, to byłoby to 7,5/10. Pierwsza połowa gry była przeciętna i więcej, niż 6/10 bym jej nie wystawił. Drugiej połowie dałbym 8/10, więc po uśrednieniu wyszło 7, a dodatkowe 0,5 Crysis dostałby ode mnie za grafikę. W tamtym okresie wyszło wiele ciekawszych FPS'ów.
To już za pierwszym razem po premierze miałem te same odczucia. Bardzo ładne, nawet nieźle się gra ale fabularnie takie nic specjalnego. To jest ten typ gier, który ma wyglądać a reszta przy okazji.
Kurde, muszę się kiedyś wziąć za te remastery, bo pierwszego Crysisa bardzo miło wspominam. W kolejne nie grałem w ogóle, więc tym bardziej trzeba by w końcu nadrobić.
Jedynka jak dla mnie średniak, dwójka naprawdę bardzo fajna ale trójka znów słabsza.
Namówiłeś, zaraz odpalam :)
Ja do jedynki podchodzę z sentymentem. Demo było katowane wielokrotnie na mocno leciwym sprzęcie i o dziwo działało całkiem dobrze, później wjechał pełniak i misja w powietrzu na której się zatrzymałem. W wersji z 360ki owa misja została wycięta, przeszedłem ją jeszcze na one s i pamiętam, że pod koniec miałem już trochę dosyć. W remasterze nie zaszedłem jakoś bardzo daleko, więc zabieram się za nadrabianie zaległości, dwójka i trójka już czeka. Z nimi z kolei nie miałem żadnej styczności, podobno dwójka spoko, trójka już gorzej ;)
Bo w Crysisa sie zawsze grało tylko dla grafiki, a sama gra byla taka sobie. Dobrze pamietam, ze jako dzieciak jarałem się tą grą w sumie tylko dlatego
Walka byla raczej srednia, fabula totalnie nudna. Dzisiaj nie ma po co tej gry odpalac, szczegolnie poczatkowe etapy są cholernie nudne
Bardzo możliwe, że gdybym zagrał w Crysisa dużo wcześniej, to miałbym do tej gry inne podejście. Teraz, kiedy siłą rzeczy wyszło juz dużo ładniejszych gier, można się skupić na samym gameplayu i przez to łatwiej zauwazyć wszystkie bolączki.
Też miałem moment, w którym zastanawiałem się, czy pociagnę tą gre dalej. Było to jeszcze zanim fabuła się rozkręciła. Gdyby cała gra wyglądała tak, jak przez pierwsze kilka godzin, to bym prawdopodobnie nie dotrwałbym do końca.
Namówiłeś, zaraz odpalam :)
Ja swojej trylogii jeszcze nie mam, ale skoro ukończyłem jedynkę, a dwójka wedlug wielu jest lepsza, to na pewno ją kupię :)
Jak tam Silksong? Ja pierwszej czesci gry nie podolalem, a tutaj bawie sie fajnie, wciaz mnie wkurza brak normalnej szybkiej podrozy i koniecznosc kupowania map, ale poza tym jest ok.
Trochę pograłem w jedynkę i bardzo mi się podobał klimat tej gry, ale jak doszedłem do bossa, który mnie szybko poskładał, to odpuściłem. Platformówki to gatunek, który wchodzi mi dziś tylko, jeśli jest prosty i relaksujący. Wysilać mi się przy nich już zupełnie nie chce.
Dwojka jest latwiejsza, przynajmniej na tym poczatkowym etapie. Pokonałem dwoch bossow, w tym żuczka ktory zostaje naszym pociagiem szybkiego podrozowania. Do tego robala podchodzilem z 10 razy, to wciaz mniej niz do raama w gearsach :P plus taki, ze lawka z checkpointem jest komnatę obok. W jedynce mnie mega wkurzaly etapy, gdzie bez sejwa trzeba bylo przejsc kilka minut młócki, zeby dojsc do kolejnej ławeczki. Albo kilka trudnych komnat do bossa, by zebrac oklep i znowu to samo. Mam nadzieje, ze tutaj tak nie bedzie w pozniejszych etapach.
No spoko, ale sam fakt, że w platformówce są bossowie do których trzeba podchodzić kilka razy już mnie odrzuca. Dla mnie to już jest gatunek sprawdzający się wyłącznie jako relaks po robocie, żeby sobie niezobowiązująco poskakać po ładnych planszach. Te współczesne platformery/metroidvanie kompletnie nie są dla mnie.
Dla mnie okazjonalne wyzwanie w platformówkach jest w porządku, o ile nie trzeba tracić czasu na dojscie do bossa za każdym razem, jak nie da sie rady go pokonać. To jest dla mnie bezsensowna strata czasu, która na dodatek męczy zamiast relaksować.
Tutaj, poki co, resp jest obok bossow. Teraz męczę sie z diablem, mam dasha a mimo to za chuja nie moge go ubic. Jestem chyba zbyt ulomny na te gierki :(
Odblaski w pomieszczeniach takie jakby co najmniej Ray tracing tam był. Gdyby Killzone 3 miał wyższą rozdzielczość to spokojnie mógłby się pojawić na PlayStation 4 Pro i PlayStation 5.
Bez przesady, Crysis 2 raczej wygladał lepiej, a na nikim wrazenia w 2014 juz nie robil
Należy też pamiętać że nie zawsze liczy się więcej sprzętu niż talentu tylko odwrotnie.
Guerilla zawsze rządzili w kwestii oprawy i te Killzony są ładniejsze niż takie Niohy i Rise of the Ronin bo Koei Tecmo umie w gameplay i gra się fajnie ale nie w grafikę i im to i Ps5 to za mało.
Także owszem to tylko "Ps3" ale jak się za to brali magicy, Cell im niestraszny.
Chyba odpuszcze tego Hollow knighta, poczytalem opinie, ze poziom trudnosci rosnie wrecz wykladniczo, dochodzą etapy z masa skakania po kwiatkach, a ja nie umiem porzadnie przeskoczyc trzech na raz. I wciaz nie potrafie ubic bossa diabelka. Szkoda, ze nie ma easy mode :D
Odpalilem sobie tego nowego Dragon Age z gp, wstep z grubej rury, w wir wydarzen. Jakis prolog zaliczylem, na razie spoko. Nigdy nie gralem wczesniej w te serie, nie wiem czego sie spodziewac. Na razie to taki wiesiek z towarzyszami.
Jeśli nie jesteś psychofanem jedynki to będziesz się dobrze bawił, to są tacy "Strażnicy Galaktyki", których uwielbiam, w konwencji fantasy.
Calkiem spoko wyglada, fajnie dziala, super wydawanie polecen w aktywnej pauzie. Na razie jestem zadowolony. Szkoda, ze jutro ostatni dzien urlopu, bo bym pogral wiecej.
Ja jestem fanem serii i uważam, że to jest słaby Dragon Age, ale dobra gra akcji. Choć właściwa zabawa imo zaczyna się od 20 levelu, w momencie jak wybierasz specjalizację.
btw,
Na jednej konsoli gra kilka osób. Córa ucieka na studia z nową konsolą. Czy jest taka możliwość abyśmy wszyscy grali na jednym koncie (ona z akademika, my z domu), używali tego samego game passa?
tak.
nie jestem tylko pewien czy da się to robić z jednego konta (w domyśle profilu). na pewno da się zrobić tak, że na konsoli w domu będziecie używać aktywnie konta z GP, a na konsoli córki to konto będzie dodane jako główne, ale ona będzie korzystać ze swojego profilu. nadal będzie miała jednak GP, bo Wasze domowe konto będzie dodane do konsoli.
problem pojawi się tylko jak włączycie tę samą grę, wtedy jednej osobie nie pozwoli grać.
Niby dragon age, a to akademia z heroes 5 :D
Sorki, miało być w odpowiedzi.
Mam też patch "full screen" usuwający letterboxy ale wywołuje u mnie filotowe glitche, a nawet gra się zawiesza na loadingach więc obejdzie się bez niego.
Gra może będzie spoko ale już na początku zgrzytam zębami od tego QTE.
Jeszcze nie doszedłem do żadnego etapu ze strzelaniem ale sama kamera przy rozglądaniu na plus, bardzo responsywna i dokładna.
Na razie dalej lecę Killzone HD, strzelanie nawet dobre ale już trochę przynudza. Duży plus jednak to różnorodne lokacje. Hale, huty, park, plaża i przybrzeżne fortyfikacje a do końca gry daleko, no naprawdę spoko.
W nocy chciałem dalej lecieć Evil Within ale padłem na pysk:/
A ja sie wciągnałem w BioShock'a i musze przyznac, ze nadal ladnie wyglada
Aczkolwiek ten model strzelania jest serio lipny, to juz Doom 3 mial lepszy