Otóż sprzątając pokój natknąłem się na dużą ilość książek z innej podstawy programowej. Nawet gdybym chciał oddać, to księgarnie i tak nie wezmą, nie wiem co z nimi zrobić. Czy nadają się tylko na makulaturę?
Damian1539 - właśnie w tym problem, że nikt tego nie kupi i za darmo nie weźmie, bo teraz jest jakże wspaniała nowa podstawa programowa...
Zrób z nich ognisko, fajne uczucie patrząc na jarającą się wiedzę która próbowali ci wcisnąć na siłę do głowy.
Dobre pytanie, również czekam na odpowiedzi.
Yancy - trochę szkoda mi ich na makulaturę oddawać bo są w stanie idealnym/bardzo dobrym. Ale jeśli nic innego nie da się z nimi zrobić to trudno...
Będziesz miał w zimie podpałkę do pieca
[7] Mi też było kiedyś szkoda. Wyniosłem do piwnicy, gdzie przeleżały kilkanaście lat. Zakurzyły się, pożółkły i zaczęły brzydko pachnieć. Efekt - co się odwlekło, to nie uciekło. I tak wylądowały na makulaturze. Teraz jest jeszcze gorzej niż za moich czasów, kiedy książki można było sprzedać lub podarować kolejnemu rocznikowi. Program i podręczniki zmieniają się jak w kalejdoskopie i nawet w kolejnym roku książki mogą okazać się nie do użycia. Trzeba było próbować wystawiać na aukcję tuż po zakończeniu danej klasy. Choćby za symboliczną złotówkę.
Nie bardzo wiem komu można by stare szkolne podręczniki próbować podarować. Pewnie nawet za wschodnią granicą nie byłoby chętnych.
Spal je stojąc nad ogniskiem z prawą ręką wyciągniętą ku górze. Flaga w górę!
ja bym je spalił nie wiem jak ty
Zachowaj i w przyszłości pokaż dzieciom mówiąc "a tego uczyliśmy się gdy podstawa programowa nie była jeszcze aż tak durna jak jest teraz".