Samochód dla dziewczyny do 10k.
Moja dziewczyna zapragneła kupić sobie samochód. W 98% będzie on służyć jako transport z i do pracy w dużym mieście, wobec czego byłoby miło gdyby był niezbyt duży/jeden z tych mniejszych. Jak to ona sama określiła "typowy samochód dla laski z miasta". Co do szczegółów:
-Może pierdoła, ale zależy nam na kole zapasowym, które NIE jest umieszczone pod samochodem.
-Dosyć zrywny (ok1.4l litra pojemności)
-Nie odcinamy się na propozycje 5-drzwiowe
-Wiekowość - do 8 lat.
-Benzyniak.
-Najważniejsze, czyli cena - do 10k. I jest to kwota nieprzekraczalna.
Niestety nie mamy (ona nie ma) żadnych konretnych modelowych/markowych preferencji, wobec czego ciężko wam pokazać coś "na wzór".
Bylibyśmy bardzo wdzięczni za pomoc GOLowiczów.
Ford GT.
Shoker - NIE POTRZEBUJESZ koła zapasowego, więc nie ma znaczenia gdzie będzie zlokalizowane.
Jak się przebije w mieście - laska wysiada i zamawia taksówkę.
I mówię absolutnie poważnie, jako osoba która robi autem czasami 10K km miesięcznie.
Niestety nie podpowiem jaki model warto kupić.
Za tą kasę kupisz już niezłą Honde Civic 6 generacja ,silnik V-tec,albo VTI( dobra z tym Vti to żart bo się jeszcze dziewczyna zabije :D ) która będzie działać wiecznie ,a do ośmiu lat za tą kasę to tylko jakiegoś fiota srunto , corsa ,ale to g...o! nie samochody
Do 8 lat i do 10k? Powodzenia w szukaniu.
Głupotą jest przyjmować takie kryterium rocznikowe gdy rozchodzi się o auto za 10 tysięcy.
chyba was porabalo...
na lajcie mozna takie chociazby damskie ford ka kupic w dobrym stanie w wieku do 8 lat za ponizej 10k...
8 letni samochod ponizej 10k? bardzo realne, tylko w mniejszych. A jak dla kobiety to jeszcze prosciej...
nie sluchaj ludzi mowiacych ze trzeba 20k za 8 letni samochod bo to idiotyzm.
Z czystej ciekawości, dlaczego benzyniak? 150 konny diesel 1.9 pali mi w mieście koło 7 a miewam ciężka stopę, zwłaszcza jak wracam do domu? A i z dynamiką nie jest źle, trochę muli na niskich obrotach ale wystarczy je podnieść do załączenia turbiny.
W Top Gearze kupili porsze 911 za 6k funtów. Moze warto dolozyc kolejne 10k zł i miec ladne porsze dla dziewczyny (ktorym nie bedzie jezdzic bo ceny paliwa ja zabija) ale ladne porsze bedzie. ja polecam. Szczegolnie jak dziewczyna ladna :)
[8]
Dobrze kojarzę, że żyjesz z jeżdżenia? Pewnie dlatego, gdyż praktycznie cały czas jest rozgrzany i na chodzie, dystanse też pewnie pokonuje różne. Natomiast przy 2-3 krótkich tripach dziennie będzie ono większe. Z tym, że paliwo to mały pikuś, prawdziwe koszty to serwisowanie - częstsze zmiany oleju, dwumas, turbina. O filtrze cząstek stałych nie wspominam, bo to w mieście samobójstwo, a i pewnie w tych autkach branych pod uwagę takowego nie będzie :> Oprócz kosztów eksploatacyjnych dojedzie pewnie różnica w cenie na starcie.
No chyba, że kolega zafunduje lasce SDI. Silnik nie do zdarcia, ale głośno to to w $%#$, no i nie można tego określić mianem "zrywny"...
Gorąco polecam Toyotę Yaris pierwszej generacji. Autko bezawaryjne, idealne do miasta, świetnie służy swoim właścicielom. Do 10k spokojnie powinieneś coś znaleźć. Nie będzie to ośmiolatek, ale według mnie lepiej kupić 10-11 letnią Yariskę, niż 8 letnią, zajeżdżoną Hondę Civic.
Chyba ocipiała... kup jej pralkę i żelazko.
Paudyn --> aż sprawdzę, mam codziennie z/do dziennej pracy z przystankiem w przedszkolu jakieś 16 km w jedną stronę, myślę że spełnia wymogi krótkiej trasy.
W takim razie coś mi się popiętroliło - byłem pewien, że używasz swojego autka jako taksówki.
16km spełnia wymogi, choć same trasy też bywają różne - u mnie co chwilę trzeba wachlować na światłach niestety :(
Nie zmienia to faktu, że z przyczyn podanych wcześniej do miasta diesla nie polecam :)
Paudyn --> nic ci się nie popiętroliło, mam etat a wieczorami jak mam siłę i w weekendy jeżdżę taksówką. A z tymi kosztami to bym nie demonizował, w zeszłym roku nabiłem jakieś 58k km z grubsza, przez czas mojego użytkowania posypał się alternator i EGR, sprzęgło owszem może szarpnąć za portfel ale to w końcu wydatek na kilka lat, chyba że ktoś nie potrafi jeździć.
16 km w jedną stronę spełnia wymogi krótkiej trasy? Ja mam diesla HDI i często moja trasa nie przekracza 5 km, spalanie przy lekkiej nodze ponad 7, przy normalnej - ponad 8 litrów. Silnik 2.0 90KM.
Do miasta jednak polecam benzynę, chyba że codziennie dziewczyna jeździ z jednego końca na drugi, a miasto jest spore. No i kupisz jej Hondę VI i będzie mogła jeździć tylko lejąc paliwo, z dużą szansą że nic się nie zepsuje.
Moja właśnie ostatnio kupiła w tym przedziale cenowym Kie Picanto ( wcześniej miała Mitsu Colta ) - rocznik 2006, malusi silnik 1.0, spalanie minimalne, myślę że dla kobiety w przedziale cenowym do 10k, jeżeli nie chce mieć 10 i więcej letniego samochodu całkiem dobra opcja.
[20] Pranie wlasnie nam wyschlo, fajnie. Zazwyczaj dzialo sie to o 14 jak rozpoczynala sie familiada.
Jak dla dziewczyny to za 100zł i nie więcej. Polecam Malucha. Jak rozbije jednego, kupisz drugiego za stówę, a jak rozbije drugiego, to z dwóch zrobicie jednego.
spoiler start
Haha! Żartowałem! Opel Corsa, ale uważać na modele po "elkowe". Ewentualnie Peugeot 206, ale tu trzeba uważać na elektronikę. Tyle, że jest problem. Nie kupisz 8-latka za 10k w tym segmencie, a niższy jest o kant dupy potłuc.
spoiler stop
Dessloch - Nie idiotyzm, tylko wszystko zależy od klasy auta. Segment A to ciupciaki na złom, segment B to absolutne minimum, segment C to już niezła klasa aut, ale tylko niezła, segment D to już fajne wypasione autka, segment E to klasa wyższa, więc luksus, segment F to już najwyższa możliwa półka.
Ja celuję w D, ponieważ są to auta przestronne, z dobrym wypasieniem oraz mocnymi silnikami do wyboru. W C denerwują mnie właśnie słabe silniki, ponieważ bardzo ciężko trafić na odpowiednio mocny motor.
czlowieku to jest auto dla kobiety. segment b jest tez spoko, ale nie w tym przedziale cenowym z takim rocznikiem (chociaz tez sie da).
mniejszy wyrzadzi mniej szkod na drodze :) dla kobiety idealny
a wcale nie sa takie slabe te samochody, jazda takim fiatem panda jest po prostu fun:)
W sumie to wszystkie te małe auta miejskie mają podobne właściwości. Niech wybierze to co najbardziej jej się podoba wizualnie i jest w najlepszym stanie technicznym (o co nie jest wcale łatwo przy tym budżecie).
najlepszym stanie technicznym (o co nie jest wcale łatwo przy tym budżecie)
To chyba najważniejszy czynnik przy zakupie, bo ,,odpicowanych" wraków na sprzedaż u nas nie brakuje ;>

Test zrobiony, dwa zimne starty, trasa miejska, w zasadzie ta sama droga w obie strony, część po dwupasmówce z limitem 50 m/h, trochę świateł, trochę korków, w zasadzie jak na odległośc to sporo korków, no ale rano padało więc nagle wszyscy zapominają jak sie jeździ. Wynik na obrazku.