Moze kogos ta wiadomosc zaintersuje, choc niestety nie wiem czy sa jeszcze bilety.
http://www.lifefestival.pl/pl/artysci/
Tak jak myslelem. Zero odezwu. Na tym forum slucha sie hip-hopu, disco i ewentualnie metalu.
Kojarzę Book of Love.
Miałem się bliżej przyjrzeć twórczości, ale jakoś polałem.
Co być polecił?
[3] Zaczalbym od plyty "Us". Chyba, ze intersuja Cie symfoniczne klimaty w stylu wlasnie Book Of Love, to mozesz zaintersowac sie najnowszymi plytami. Z tego co wiem, to w Oswiecimiu bedzie wykonywal material wlasnie z orkiersta symfoniczna. Ponizej pierwszy kawalek z plyty "Us". Warto zobaczyc jak wygladaja jego koncerty:
http://www.youtube.com/watch?v=JRLjpXLEp1A
Cholera, przegapiłbym cały wątek.
Dzięki człowieku. Pora co prawda dla mnie paskudna, ale nie wiem, czy się nie zainteresuję.
Edit:
Chociaż cholera wolałbym coś raczej w stylu "Growing Up Live" niż orkiestralnego wykonu...
Rok temu Blunt, teraz Gabriel, coraz ciekawiej na Oświęcim Life Festival. Dobry miał pomysł Maciborek. ;)
Kurde, nigdy wcześniej nie widziałem teledysku do "Come talk to me" -- jest genialny! :)
Tylko Phil Collins !
"Kurde, nigdy wcześniej nie widziałem teledysku do "Come talk to me" -- jest genialny! :)"
To nie teledysk, tylko fragment koncertu :)
To, że to fragment koncertu, jest oczywiste. Naprawdę trzeba to było dodawać?
Zgredek: wieczny konflikt o to, kto był lepszym liderem Genesis? :)
Tylko Phil Collins !
Przecież on zniszczył Genesis!
Lol co za info. To przeciez rzut beretem od Krk. Ze ja o tym nie wiedzialem wczesniej?
Dobry Gabriel nie jest zly. Zwlaszcza solowy. Takie plyty jak b. dobra "So" i genialne: "Up" oraz soundtrack do "Ostatniego Kuszenia Chrsytusa".
[13] Tylko Ray Wilson!
Kojarze go bodaj z plytki "Calling All Stations". Calkiem fajnie na niej wypadl.
W Genesis Klassik równie dobrze radzi sobie z piosenkami Collinsa jak i Gabriela w czasie ich świetności w Genesis, niemniej istnieje na niego jakaś straszna nagonka, że niby nie gra nic ponadto. A to błąd, bo wydał ze Stiltskin i pod swoim imieniem sporo dobrych albumów, i tylko dzięki niemu mogę pójść do Pruszcza Gdańskiego czy innej niewielkiej miejscowości na profesjonalny koncert z utworami Genesis.
Aen: Tylko Ray Wilson!
[+1]
Jednak z tym Genesis Klassik to mam mieszane uczucia. Na początku to owszem, było fajne, ale teraz jest to już takie typowe odgrzewanie kotleta. Przecież Ray ma wystarczająco dużo swojego solowego materiału czy tego ze Stlitskin. Po co więc przez ileś lat grać koncerty tylko z klasycznymi utworami Genesis? Ja rozumiem grać utwory z Calling All Stations (genialna płyta swoją drogą),ale to też pod swoim szyldem, nie zaś Genesis. Na jednym tego typu koncercie już byłem i mimo iż uwielbiam Raya to jednak już mi wystarczy. Zdecydowanie bardziej wolałbym go zobaczyć po raz kolejny ze Stiltskin plus Basia i Alicja.