Poluje ktoś na tegoroczne "spadające gwiazdy"? Podobno dzisiaj jest największa aktywność i akurat niebo nad Mazowszem bezchmurne ;) Przelatują one bardzo szybko i w mgnieniu oka można je przegapić, ale pamiętam że w ubiegłych latach udało mi się kilka wychwycić :) Szkoda, że tak zimno, ale może się wybiorę na balkon.
Dla nieobeznanych http://pl.wikipedia.org/wiki/Perseidy
Apogeum jest jutro, niestety w środku dnia u nas, więc nie da się obserwować.
Mimo wszystko cały show trwa przez dwa miesiące i kończy się gdzieś z początkiem września.
Wczoraj mimo średnich warunków, w okolicach 2 rano zaobserwowałem kilka, w tym trzy dość okazałe.
Dzisiaj też się wybieram, tym bardziej że mało chmurek nad Warszawą.
najlepiej na obserwacje wybrać się po północy, gdy dodatkowo rozpocznie się ładny pokaz blasku Jowisza i Wenus. ;]
Ja po kilku minutach marznięcia już złapałem jedną ;) Księżyc to chyba dopiero koło 1 się pojawi.
Polecam teraz wyjść. W kilka minut złowiłem ich łącznie 5 na południowym niebie ;)
Złapałem dwie, pomyślałem dwa życzenia :)
Przy okazji uchwyciłem jakiś dziwny rozbłysk ale pojęcia nie mam co to było.
Przy okazji uchwyciłem jakiś dziwny rozbłysk ale pojęcia nie mam co to było.
Bolt ze zniczem olimpijskim.
Będziecie tak się gapić w niebo, to skończycie jak ci ludzie z Dnia Tryfidów. :>
Nikt się nie wpisuje... Chyba jednak wszyscy obserwatorzy oślepli.
:>
Nie oślepłem, ale niestety widok za oknem dzisiaj, nie jest zachęcający. :/
W nocy gadam przez fona z siostrą, bo chwali się (oddalona o jakieś 10km), ze widzi je co chwila, a ja z parę dopiero, a tu nagle SRUUU jedna za drugą dosłownie, wszystkie długie i jasne jak cholera. :D
Raz że pochmurno i nic nie widac, a dwa roje meteorytow to nic nadzwyczajnego. Mozna obejrzec raz, drugi czy trzeci i starczy. Co innego jakby komus sie udalo obserwowac lancuch Markariana... to by dopiero bylo godne watku na forum.