Witam, przed chwilą znajomy zadzwonił do mnie i poinformował mnie, że wychodząc z psem na spacer, zauważył jego samochód otwarty! Mówił też, że dobrze pamiętał że go zamknął, wiec myślał że to włamanie. Sprawdził wszystko z przodu - nic nie zginęło. Patrzy na tylne siedzenie i.... ŻYWA KACZKA! Tak, żywa, prawdziwa kaczka. Powiedział że nie wie co ma z nią zrobić. Możliwe że to żart uczniów, ponieważ od niedawna ma "praktyki" jako nauczyciel. Dziwne, nie? Podpowiedzcie co zrobić, bo nawet ja już nie wiem.
Widzę, że kolejny uczeń gimbazjum. Podesle zdjecie jak kolega zrobi.
Co zrobić? Zamykać samochód.
Ehh kolejny...
Kolega był w zoologicznym, niestety jej nie wezmą.
...Raz poszła więc do samochodu:
"Narobiłam tyle smrodu!"
lecz gdy wbiega do domu w euforycznym stanie,
ZGROZA! Kaczki Włamywaczki orżnęły mu mieszkanie!
Raz poszła więc do nauczyciela:
"Poproszę o radio Pioniera"