Da się żyć normalnie z nadciśnieniem tętniczym ? Czy już jestem skazany na zawał serca ?
Ktoś z forum również cierpi na tą chorobę ? jak sobie radzicie z tym ?
EDIT
Nie oczekuję pomocy lekarskiej. Po prostu jestem ciekawy czy ktoś również to ma i jak sobie z tym radzi.
Najgorsze jest to, że co lekarz to inna diagnoza a ja po staremu ;P
Nikt z forum ci nie pomoże musisz iść do lekarza.
Tak da się żyć, musisz zacząć się lepiej odżywiać, więcej odpowiedniej aktywności fizycznej, zrzucić wagę i brać odpowiednie lekarstwa.
Podaj pomiary. W ciemno nikt diagnozy nie wystawi.
Najwięcej miałem 190 parę lat temu, ale to w skrajnej sytuacji.
Moim problemem też jest to i nikt nie wie o co chodzi ( być może od tego mam nadciśnienie również ), że w stanach lęku, strachu, obaw ciśnienie gwałtownie się podnosi i to nawet do 180.
Np. taka sytuacja: Obawa, zmartwienie jakieś : ciśnienie 170, chwilę odpoczynku uspokojenia się nawet 120.
ale również mój dziadek i tata również zmagają się z nadciśnieniem więc być może jest to genetyczne. Dziadek miał dwa zawały, ojciec niedawno pierwszy ;( Nie chcę być następny. Cho prawda nigdy się nie leczyli przed zawałem - czytaj: bali się lekarza.
Mam 20 lat, tata 43, dziadek 70 parę.
Nie tak dawno miałem ciśnienie 110/105 czyli na granicy zawału/wylewu i faktycznie przez tydzień głowa mnie strasznie bolała. Ale teraz wszystko wróciło do normy. Podejrzewam że było to spowodowane stresem+ kilka mocnych kaw i herbat oraz niezdrowy tryb życia. Co obniża? Na pewno ruch, trochę relaksu, preparaty z czosnkiem itd.
Przechodzilem kiedys przez to co Ty. Lekarze nawet lekow nie przypisywali bo po co mnie truc chemia skoro wg nich jestem zdrowy. Po 10 latach juz mnie nie roznosi jak kiedys chociaz nadal czesto mam za wysokie bez przyczyny ale jest duzo lepiej i juz mi to nie przeszkadza.
wlodzix® ---> średnio co 6 osoba jest chora na nadciśnienie więc nie jesteś sam, nie wygląda mi to również na interwencie obcych :)
Możesz mi wierzyć że musisz z tym iść do lekarza, on cię musi zbadać i przepisać leki. Musisz mi wierzyć również że leczenie się za pomocą internetu nie działa. Jest wiele przyczyn i wiele stopni nadciśnienia tętniczego. W zależności od twojej wagi, wzrostu, innych chorób na które cierpisz mozę się okazać ze nie musisz się leczyć albo zę natychmiast musisz rozpocząć kurację.
Z rad do których możesz zastosować się natychmiast to:
- na początek minimum 30 minut marszu dziennie
- odżywiać się tak aby zrzucić wagę
- rzucić stopniowo palenie, kawę i alkohol
Jeżeli to co powyżej uważasz za normalne życie to tak da się żyć z nadciśnieniem tętniczym.
Nie palę papierosów, pić alkoholu również nie muszę, kawy też nie piję.
Dostałem jakiś lek na nerwy + jakiś na nadciśnienie. Ale parę lat temu brałem leki na nadciśnienie i musiałem je odstawić bo nic nie pomagały. teraz pewnie będzie tak samo.
Tak czy siak nie zamierzam unikać lekarzy i umrzeć na serce po 40.
EDIT
davis >
http://www.i-apteka.pl/product-pol-816-MAGNE-B6-x-50-tabletek.html
jakiś lekki lek, taki ogólno poprawiający.
Jaki lek dostałeś na nerwy?
edit. ja bym tego nie nazwał lekiem tylko suplementem diety
pewnie jakis homeopatyczny...
z nadcisnieniem da sie zyc, ale jest to cichy zabojca jak to mawiaja...
nadcisnienie sie mierzy gdy jest sie spokojnym, a nie gdy ma sie atak paniki czy strachu.
z twojego opisu wynika, ze w zlych warunkach bylo badane i u ciebie to nadcisnienie to po prostu slaba psychika i nie jest to nadcisnienie, a zwykle problemy psychiczne.
nawet u lekarza niekoniecznie jest dobre miejsce na badanie cisnienia, bo dziala efekt bialego fartucha. niektorym po prostu skacze przy lekarzu cisnienie i tyle.
wynika to z danych ktore podales, ale pewnie lepiej isc do lekarza.
/po edycie.
aha. czyli nawet nie na uspokojenie a zwykly magnez + b6....
Dessoloch -> może i psychika, ale moja rodzina genetycznie zmaga się z nadciśnieniem. Lekarz mi powiedział, że od psychiki może skoczyć, ale nie dużo raczej. Bardziej obstawia właśnie nadciśnienie.
Ja w ciągu mierzenia np. 3 razy przez minute mam różne ciśnienia. Np. 170, później 158, później 135.
Moim problemem też jest to i nikt nie wie o co chodzi ( być może od tego mam nadciśnienie również ), że w stanach lęku, strachu, obaw ciśnienie gwałtownie się podnosi i to nawet do 180.
Np. taka sytuacja: Obawa, zmartwienie jakieś : ciśnienie 170, chwilę odpoczynku uspokojenia się nawet 120.
na ile? cisnienie sie podaje gorne i dolne. Jest to wazne. to po pierwsze.
po drugie jak sam piszesz, jak spokojny jestes to jest 120. Czyli nie jest za wysokie, a wrecz zbyt niskie. skacze ci tylko wtedy gdy cos sie dzieje. Nie jest to objaw nadcisnienia. Nadcisnienie jest tak jak ja np mam. Nnonstop jak jestem spokojny jest 150 na 100. To jest nadcisnienie. Jak sie zdenerwuje to mi skacze do 170, ale pare razy to robilem, bo po prostu w takim stanie sie nie mierzy..
zreszta jak to ty robisz? wkurzysz sie, zdenewujesz i lecisz do lazienki po cisnieniomierz i spokojnie mierzysz cisnienie? i "o mam nadcisnienie". O nie mam nadcisnienie !!! o nieee mam 180!! 190!!! aaa zawal serca dostane, aaaaa!!!! zaraz zawal bede mial i niedozyje 40, aaaaaaa, 195!!!! aaaaa
<paf>
________________________________________
[*]
zalezy czym mierzysz...bo jesli narecznym automatem to pomiary moga sie roznic niestety i to bardzo.Dlatego przy tych aparatach trzeba miedzy pomiarami robic przerwe.
Tego wo instrukcji nie pisze ale gdybys robil pomoiary raz za razem to wyniki beda sie znacznie roznic.
Miarodajny jest pomiar w przychodni .Odpoczywasz 10 minut i wchodzisz do gabinetu pielegniarki i prosisz o pomiar.Tylko on jets miarodajny ,narecze sa g... warte i sa tylko oirientacyjne.
Ja mam nadcisnienie od paru lat ,jakos dycham ale co bedzie dalej to cholera wie.
NIkt w rodzinie nie mial nadcisnienia .
bez lekow 150-160/100-105
Sprobuj przebiec kilkaset metrow i zmierzyc cisnienie ;))
Zrób sobie test na depresję/nerwicę.
http://psychologia.net.pl/testy.php?test=depresja
http://psychologia.net.pl/testy.php?test=scl
Z tego co napisałeś to wygląda, że możesz mieć nerwicę lękową.
Wlodzix, juz po tym co piszesz i co pisza inni to juz sam nie wiem czy Ty byles u lekarza rodzinnego na mierzenie cisnienia czy chodziles po szpitalach robiac full service...
Powinienes miec zrobione usg, rentgen narzadow, echo serca, 2 rodzaje 24 godzinnego mierzenia cisnienia przez dzien i noc, 3-4 probki pobranej krwii pod rozne badania itd. Jest tego sporo i juz wszystkiego nie pamietam. Bez tego nie powinienes mowic, ze lekarze nie wiedza co Ci dolega.
Dessloch -> podświadomie się denerwuję gdy widzę tylko ciśnieniomierz, nawet jak sam sobie mierze. Staram się mierzyć jak jestem w normalnym nastroju, ale podświadomie gdy widzę ciśnieniomierz już tam coś się pojawia w głowie. Mi też ciężko to zrozumieć, ale tak jest ;(
Na nadciśnienie przemawia również to, że kiedyś jak wypiłem za dużo alkoholu to miałem ból w klacie i wysokie tętno. Czułem, że mi wzrosło ciśnienie.
Miałem wszystkie badania robione. EKG, usg brzucha, prześwietlenie klaty, krew itp. Serce zdrowe, ekg dobre, krew też.
EDIT
dacis -> z tych stron wyszło, że mam ciężką depresję. Coś nie tego te testy chyba.
mój tata miał parę lat temu depresję czy coś w tym stylu.
Wizyta u lekarza, który opowie Ci o diecie - ograniczasz w szczególności sól - większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy ile soli pakuje we własny organizm, no i oczywiście mniej cukrów, mniej tłuszczy, żeby zbijać nadwagę.
Ruch - przy czym przez ruch nie rozumie się ciśnięcia 100 na klatę do obsrania gaci na siłce, tylko chociażby częste spacerki - wszystko co sprawi, że Twoje serce nie będzie na każdy wysiłek reagowało nadmiernym zwiększeniem swojej pracy.
No i oczywiście leki ( o ile zmiany zwyczajów, nawyków i dieta nie pomogą ) - od takich rzeczy jest hipertensjolog/kardiolog, czy nawet najzwyczajniejszy internista.
Nadciśnienie to nie wyrok, nie należy go jednak ignorować bo w skali czasu potrafi nieźle serce niszczyć, a za 5-10-15 lat będziesz żałował, że nie zająłeś się tym zawczasu.
Mała dawka lektury:
http://www.nadcisnienietetnicze.pl/dla_lekarzy/zalecenia_i_standardy/zalecenia_ptnt
Polecam wizytę u lekarza:)
Będzie dobrze trzymamy za Ciebie kciuki
Też chyba mam lekkie nadciśnienie, ale jakoś szczególnie się tym nie przejmuje. Jednak może to być spowodowane stresem, bo z tym ciśnieniomierzem to mam podobnie jak opisałeś w 17 poście :D
ja jakos zyje od lat:)
I nie przeszkadza to w oddawaniu krwi? Czy coś mylę nick, bo wydawało mi się że jesteś jednym z czołowych golowych krwiodawców?
wlodzix® to nie prawda, że musisz rzucić alkohol, generalnie leki na nadciśnienie nie bardzo pasują do alkoholu (czyli jeśli leki to nie alkohol i odwrotnie), ale lampka wina/piwko/kieliszek wódki codziennie wieczorem zadziała na ciebie przeciwkrzepliwie, zapobiegając następstwom nadciśnienia, tj udar mózgu, choroba niedokrwienna serca itd. Niestety odpadają większe imprezy.
Na kacu zawsze jest wzrost HR i RR, dlatego że twoja wątroba pracuje na bardzo wysokich obrotach, żeby wszystko ładnie zmetabolizować, możesz mieć również stan podgorączkowy. Nic strasznego. Niestety przy lekach libacje są niewskazane :)
Nadciśnienie to choroba społeczna, zwróć uwagę na efekt białego fartucha, gdyż prawie u każdego diagnozowanego w kierunku nadciśnienia występuje, mierz ciśnienie zawsze przez mankiet naramienny (wszystkie nagarstkowe ciśnieniomierze wyrzuć do kosza - również swojej babci) w spoczynku, nie poruszając ręką najlepiej po przebudzeniu i wieczorem (bez obfitej kolacji).
Poproś lekarza POZ o wypisanie na receptę captoprilu 12.5mg i bierz doraźnie w przypadku wzrostu RR od 170+skurczowego. Kwestia ile masz lat i ile ważysz, często nadciśnienie zmniejsza się wraz ze spadkiem wagi (Soul dobrze prawi). Do tego niech rozważy hydroxyzynę - twój lekarz.
I niech cię ręka boska broni przed pojawieniem się w SOR przy wzroście RR -> kierunek POZ, leki na stałe + musisz posiadać leki doraźne przy dużym skoku ciśnienia. Ot i wszystko na ten temat, a teraz słodkiego miłego życia. Również przy krwawieniu z nosa, które jest częstym skutkiem wzrostu RR nie waż się przyjść na SOR, a przed 999 niech cię ręka boska broni :P
EDIT nadciśnienie nie jest przeciwskazaniem dla krwiodawców
więcej przydatnych informacji o nadciśnieniu tętniczym można znaleźć na stronie [link]
witam wszystkich mam 28 lat 189 cm wzrostu i ważę 85 kg. od 14 lat gram zawodowo w piłkę nożną i jakiś pół roku temu dowiedziałem się że mam nadciśnienie :(
Wszystkei badania krwi w normie ekg też również echo serca tez w normie. a jak mierzyłem ciśnienie 6 miesięcy temu to wyszło 170/110 od razu poszedłem do lekarza i lekarz przepisła mi bisocard brałem go przez pół roku ale strasznie źle się czułem miałem zawroty głowy i tętno ok 40 ale ciśmienie wówczas było 135/90 i postanowiłem odstawić bisocard a brałem połowę tabletki 5 i po 3 dniach ciśnienie znowu skoczyło 160/100 i poszedłem znów do lekarza kardiologa który przepisał ni tritace 5 i ciśnienie trochę się unormowało i jest ok 135/85 nawet spadnie do 110/60 a niejiedy jak się zdenerwuję to znów skarze do góry i mam już dość takiego życia cały czas się boję że ono znowu skoczy i mogę dostać wy;ew l;ub zawał a mam dopiero 28 lat. mam pytanie czy mogę żyć z tym normalnie to znaczy czy mogę dalej grać w piłkę zawodowo bo lekarz powiedział że tak a ja się boję że podczas wysiłku dostanę znów wysokiego ciśnienia :( i jeszcze jedno pytanie zbliżają się święta i sylwester i czy na ten lek mogę wypić jakiś alkohol bo jestem załamany mam dopiro 28 lat chcę żyć normalnie jak reszta moich rówieśników:( mam jeszcze jedno pytanie jak długo mozna żyć z nadciśnieniem mam 3 letniego synka i chciałbym przynajmniej dożyć do jego osiemnastki... z góry dziękuję za odpowiedzi
Ja wiem, że GOL to spęd znawców, a nawet i lekarzy, ale nie szukaj tutaj pomocy.
Masz 28 lat, dziecko, od kilkunastu lat grasz zawodowo w pilke, i po porady zdrowotne przychodzisz na forum dyskusyjne dla graczy internetowych - bo myslisz, ze tutaj lepiej ci doradza randomowe ludki, niz doradza ci lekarz w klubie?
Serio serio?
Odnośnie nadciśnienia i krwiodastwa - Ja jak oddaję zawsze mam 150* i pani doktor raz powiedziała mi, że ciśnienie od 180 w górę powoduje niedopuszczenie do oddawania.
*Nie wiem czemu towarzyszą mi takie emocje, zwłaszcza ze już przywykłem do rutynowego oddawania.
Przestań solić. Sama sól nie jest zła, niestety dodają ją teraz do wszystkiego, a jej nadmiar poważnie wpływa na ciśnienie. No i ruch i więcej warzyw, musisz zieleninę polubić... :/ Też mam genetycznie uwarunkowane nadciśnienie i odkąd zmieniłem dietę wyniki są prawie w normie, a wcześniej słabe były.
a jakie wy macie ciśnienie i ile macie lat bo ja się podłamałem troszke