Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica!
Kłaniam. Mam takie pytniae - jak obserwujecie czasem burzę i walnie piorun to też czujecie takei mrowienuie w palach u nók i rąk? I dlaczego to się tak dzieje???!
Jeśli możecie mi odpowiedzieć to wpisujcie tu co chcecie!!
no jasne, zawsze tak mam , o nók najsilniej
<----------------------"u nók"
Problem o tyle poważny, że jeżeli czujesz to mrowienie przed uderzeniem pioruna, a jesteś w miejscu odkrytym, np. w górach, jeśli do tego zaczynają ci się elektryzować włosy, to jest duże prawdopodobieństwo, że następny piorun może trafić dokładnie w ciebie. Dlatego uważam, że dobrze zacząłeś - strzeżonego Pan Bóg strzeże.
hej! wcale się tej buży nie boję!
Maziomir --- mrowienie czuję w trakcie uderzenia, niue przed i po, więc zostaje teoria że mam jakiś niejasny związek z burzą.
Jestem jak teen ziomal z Infomousa! :D
6/10 dobrze że nie pisałeś o goniącej Cię zmutowanej mielonce albo obciętej kończynie.
Lepiej by było gdybyś mimo wszystko nie przebywał na wolnym powietrzu w trakcie burzy, bo mam wrażenie, że to ma coś wspólnego ze sobą i nieco bardziej elektryzujesz się od innych. No, ale to zupełnie laickie podejście do sprawy, bo oparte na jakichś różnych, dawnych i niekoniecznie na ten konkretny temat, lekturach.
u nók
Widzę, że sami mistrzowie orografii na tym forum...
@Pan Borysek -> odpowiadając na pierwsze z twych pytań, bowiem na drugie odpowiedzi nie znam - nigdy nie przeżyłem opisywanej przez Ciebie sytuacji.