polecam artykuł:
http://www.seattlerex.com/seattle-rex-vs-apple-the-verdict-is-in/
okazuje się, że zwykły człowiek, stosując tylko zwykły zdrowy rozsądek, może wygrać z siłami "kafki" w postaci dwóch pracowników apple'a..
Można prosić o mały skrót? Jestem ciekawy co zrobił, ale nie zdążę przeczytać bo do pracy wychodzę(poczytam jak wrócę).
Wlasnie stracilem 5 minut zycia, zeby dowiedziec sie, ze duze korporacje robia wszystko, zeby zarobic wiecej kasy. Pfft
Kupil wadliwego laptopa, apple wykrecilo sie od naprawy/wymiany, ostatecznie zdecydowal sie ich pozwac, i wygral (bez ekscesow, tylko koszt 'naprawy szkody', czyli tyle, zeby mogl sobie kupic nowego duzego laptopa). Apple pewnie duzo wiecej zaplacilo za czas dwoch prawnikow, ktorych wyslali na rozprawe.
nie chcieli uznac gwarancji (znany problem z gpu nvidii)
nvidia naprawiała to za free, apple dawało 4 lata gwarancji (wymiana nic ich nie kosztowała, bo jak wspomniałem nvidia robiła to za darmo). gwarancji tego kolesia nie chcieli uznac bo sprzet sie nie bootował (z powodu problemu z gpu)
w sądzie twierdzili, ze gwarancji nie podlegał, bo to zupełnie inny komputer (koles zamówił podkręcony przez apple do wersji 2.6 z 2.5 - dlatego utrzymywali ze nie zalapuje sie na 4-year replacement program)
przegrali :)
r_adm -->
to jest wiadome, ale czemu apple nie chialo wymienic uszkodzonego elementu, skoro nvidia robiła to za darmo? czemu olali mediacje, a woleli zapłacić koszty sądowe, wymiane i pensje dwóch prawników.. a do tego stracili uzytkownika?
czemu apple nie chialo wymienic uszkodzonego elementu, skoro nvidia robiła to za darmo?
Bo woleli skasowac typa na naprawie poza gwarancja.
czemu olali mediacje, a woleli zapłacić koszty sądowe, wymiane i pensje dwóch prawników..
Bo mieli nadzieje, ze sedzia/uzytkownik okaze sie analfabeta w sprawach sprzetu i uda im sie wygrac.
jak to czemu?
bo to apple! oni są źli...
myślałem że będzie coś ciekawszego.
Ale przyznaj przynajmniej, Lutz, ze jak na taka cool i zrelaksowana firme, to zachowali sie niemilo:) Kiedys padl mi Dell, to bez marudzenia przyslali serwisanta na drugi dzien roboczy, w godzinach pracy, ktory odwiedzil mnie w biurze, i na miejscu wymienil plyte glowna - wszystko oczywiscie na ich koszt, a delle, nawet XPS (bo to bylo w ramach specjalnego serwisu wliczonego w wyzsza cene XPS) sa i tak tansze, niz jabluszka:)
U mnie wymienili bez problemu...
a delle, nawet XPS (bo to bylo w ramach specjalnego serwisu wliczonego w wyzsza cene XPS) sa i tak tansze, niz jabluszka:)
szkoda tylko, ze sie tak przegrzewaja =]
"szkoda tylko, ze sie tak przegrzewaja =]"
Tak samo, jak wszystkie inne - to ten sam sprzed z Tajwanu, pakowany w rozne obudowy, ktory sprzedaja wszyscy producenci, wliczajac Apple...:>
wysiak -
Teraz wszystko sie robi glownie w Chinach kontynentalnych, na Tajwanie mamy przede wszystkim biura ;P
Skoro juz schodizmy na inne firmy to ja dzis dostalem maila od Corsaira, ze dzis odeslali mojego pendrive'a, ktorego im poslalem w ramach wieczystej gwarancji bezposrednio do Holandii. Kupilem go na allegro w 2009, sprzedawca juz nie istnieje, nie mialem praganonu ani pudelka, na dodatek po googlowaniu wyczytalem ze przeflashowanie go moze pomoc, niestety nie pomoglo, a dodatkowo wywalilo zapisane w nim kody produktu, wersje firmware i co tam jeszcze. U nas pewnie byly by to ze 3 powody zeby odprawic mnie z kwitkiem :-)
wysiak, ja widze problem w tym przypadku, ale absolutnie nie mam powodów by odsądzać apple od czci i wiary bo spławiło jakiegoś gościa z kwitkiem. Dla mnie apple jest jedną z nielicznych firm które naprawdę dobrze współpracują z klienatmi i mają naprawdę dobrą obsługę nie tylko do momentu odejścia od kasy.
Nie chcę tu pisać o tych wszystkich badaniach "customer satisfaction", ale fakt że w przypadku apple nagłaśnia się takie właśnie przypadki podczas kiedy u innych te "dobre" o czymś jednak świadczy.
ronn ma syndrom apple, ale wystarczy wejść na wątek o ipadzie by przeczytać co dość nowi użytkownicy o nim myślą, najwięcej problemów z apple mają jego "nieużytkownicy"
az sie wtrace. Lutz, moze i apple ma dobry customer service ale czasami cos komus odbije i naprawde robia wszystko tak zle ze bardziej nie mozna. ogolnie zamiast przyznac sie do tego ze cos spieprzyli to uparcie twierdza ze nic takiego nie bylo. absolutnie nic by nie srtacili a nawet by zyskali jakby sie przyznali ze cos tam jest nie tak - chocby sprawa z bateriami w ipodach, ktore wybuchaly.
PS zeby nie bylo - uzywam roznych produkto appla w pracy. prywatnie nie moge tego badziewia zdzierzyc.
ja nie miałem problemu, po prostu wszędzie siedzą podobni serwisanci.
w polsce pewnie w przypadku tego typu sytuacji (niezależnie od producenta) przeszłoby się do porządku dziennego, głównie dlatego że obsługa ienta ciągle jest lata świetlne za cywilizacją.
nie jestem w stanie powiedzieć czy apple jest lepsze czy gorsze bo nie miałem problemu tak z pecetami których używam jak i sprzętem applowym. Tak jak piszę pewnym wyznacznikiem są badania i daleki jestem od kwestionowania ich.
a co do "wybuchajacych baterii" "płonących obudów" czy innych "zakrzywiających czasoprzestrzeń" wad sprzętów, to jest jak napisał wysiak, rodowód jest podobny.
Tylko kogo zainteresuje odprawiony z kwitkiem posiadacz jakiegoś acera...
Jakościowo taki macbook unibody jak dla mnie deklasuje praktycznie wszystko.
true, apple ma na najlepszy sprzęt, najlepsze laptopy, najlepsze mp3, najlepsze tablety i najlepsze telefony.. akurat tak się składa, że ta jedna firma ma te wszystkie produkty najbardziej dopracowane, magia :D
biedny ronn, sarkazm w tym twoim jihadzie cos nie bardzo dziala.
bo niestety tak to ladnie juz apple zaprogramowalo w swoim przekazie reklamowym, ze gdybys napisal to co wlasnie zrobiles przed momentem o takim lg czy samsungu, to ludzie usmiechneli by sie pod nosem i zakrecili kolko na czole. Po tym twoim tekscie, mimo ze intencja byla taka a nie inna, niestety skutek nie jest tak latwy do przewidzenia.
Na tym wlasnie polega geniusz tej korporacji, i juz niezaleznie od opcji, nalezy przyznac ze ten produkt (mowie o marce) udal im sie najlepiej.
nie wiem czy ktos przeczyta, ale po lekturze tego artykulu, miejsce w ktorym powinienem o nim wspomniec nasunelo sie w ulamku sekundy :) jest po polsku i traktuje o australijskich sadach.
z dedykacja dla ronna ;)