Detoksyfikacja ta przedstawiona została przez tego kolegę Roberta Koxa, koleś od żywienia i innych zdrowotnych rzeczy. 250mg witaminy B3 30 minut przed i od razu po 'zabiegu'. Zabieg - szklanka oliwy z oliwek zmieszana ze szklanką soku z cytryn wyciskanych samemu, nie kupowany sok. No i do tego lewatywa z kawy. W tym dniu jedzenie tylko warzyw i im bardziej zielone tym lepiej.
http://www.drmichalak.pl/data/lewatywa.htm
Podobno zajebiście oczyszcza organizm, a głównie wątrobę po alko, dragach itd.
Ktoś kiedyś robił sobie lewatywę kawą i pił oliwę z cytryną?
Lewatywy z kawy to najsilniejsza metoda wspomagająca usuwanie toksyn lipofilnych z orgnizmu. Pod wpływem kofeiny zawartej w kawie następuje otwarcie przewodów żółciowych i zwiększony wypływ żółci do jelita bez jej zagęszczania (czyli wchłaniania toksyn z powrotem do krwi).
Rozumiem, że detoksykacja polega na przeczyszczeniu i wymiotach? Tylko po co ta witamina!
nic o wymiotach nie było mówione ani o przeczyszczeniu, ciekawi mnie to ze zwykłej ludzkiej ciekawości, póki co nie widzę siebie wstrzykującego sobie kawę w zadek ;)
A to nie jest tak, że każdy najgorszy syf to się gromadzi w tkance tłuszczowej? I żeby tego syfu się pozbyć to trzeba 'spalić' tłuszcz?
nic o wymiotach nie było mówione ani o przeczyszczeniu
To jak według Ciebie ten cały syf ma wyjść z Twojego organizmu?
"nic o wymiotach nie było mówione ani o przeczyszczeniu"
A po co niby pijesz oliwe i robisz lewatywe, jak nie dla wywolania wymiotow i przeczyszczenia?
lewatywę z wody bym sobie mógł zrobić gdybym chciał się wysrać, nie mowa tu o wypróżnieniu
a co do oliwy to nie mam pojęcia jak działa na organizm, że niby bełta się po tym? to po co sok z 20 cytryn do tego?
A czym się różni wysranie od wypróżnienia po za kulturą wypowiedzi?
niczym, przeczytaj pierwsze zdanie postu nad Twoim ze zrozumieniem
wszelkie detoksykacje sa ok - ale nie wierze w 1-dniowki. Oczyszczanie to jak chudniecie - proces. Poszukalbym mniej drastycznych metod. Sa rozne fajne sposoby a oczyszczenie organizmu ale to trwa 7-14 dni minimum.
tiaa, moja ex zrobiła sobie 7 dni picia wody z cytryną tylko...
I jest 'ex' bo nie żyje?
Była zadowolona z efektu? Ja kiedyś przez 2 dni zjadłem tylko 2 snickersy(Tak zrąbany byłem po ćwiczeniach terenowych), ale to się chyba nie liczy ;)
snakepit
jak chcesz się oczyścić, to polecam poczytac pana tombaka. : ) oczyszczanie jelit tez jest opisane
axel - haha aż tak źle to nie ;)
Bart - była niezadowolona, że jest masakrycznie głodna i bez siły, innych objawów gorszych lub lepszych nie zauważyła podobno, a mnie to wtedy ostro waliło
ciekawi mnie to ze zwykłej ludzkiej ciekawości, póki co nie widzę siebie wstrzykującego sobie kawę w zadek
Nie lubię kawy, tym bardziej z drugiej strony.
I jest 'ex' bo nie żyje?
teraz to ja nie żyję :D :D
robić sobie lewatywę kawą... w ogóle robić sobie lewatywę... aż tak z tobą źle?
Lewatywa z kawy? Lepiej już wypić na raz 5 czarnych i poczekać aż przelecą przez organizm, efekt ten sam a o ile przyjemniejszy :P
http://oczyszczanieorganizmu.biz.pl/2011/02/22/dieta-oczyszczajaca-organizm-z-toksyn/
dieta dziesięciodniowa.
tylko za wczasu weź urlop i odseparuj sie od ludzi - te warzywa i owoc plus jogurt, pozniej masa blonnika - tak cie nagazuje, przeczysci, ze bedziesz co chwila latal do toalety a przy tym tak smrodzil, ze nie bedzie szlo wytrzymac. ale o to chodzi - powinno wyplukac wiekszosc syfu z jelit, przy okazji troszke schudniesz.
moim zdaniem lepsze rozwiazanie niz aplikowanie kawy w odbyt :D
Tylko jak bedziesz robil ta lewatywe to kawe sobie zaparz bo wsadzanie ziarenek kawy do dupy moze nie przyniesc oczekiwanego rezultatu.
Czego to ludzie nie wymysla :D
Tak mi się przypomniało ;)
Przychodzi trzech pedziów do lekarza i skarżą się, że chyba mają
nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać.
Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada
mu miedzy pośladki drewnianą szpatułkę lekarską i pyta:
- Co pan czuje?
- 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty
dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony
niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy
pośladki stetoskop i pyta:
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5
lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu,
tytanu i....
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.
Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony
chlusnął mu w tyłek kubek gorącej kawy, a on na to:
- Oj oj oj ojooojojoj!!!
- Co, gorąca?!?
- Nie, gorzka!!!