Zakładełem kiedyś wątek o butach, które są dostępne tylko w USA. A akurat moja babcia pojechała na zimę do stanów. No i poprosiłem żeby mi te buty kupili. No to kupili. Babcia wróciła do Polszy i butów nie ma. Najpierw leciała do Londynu a potem do Warszawy liniami Britisz Ejerlajns. No to dzwonimy do USA czy nie zostały. I tam też nie ma. Ale ciekawe jest to że w jednym bucie było kilka rzeczy wsadzone, no i te rzeczy byly w walizce. I co teraz mogę w tej sprawie zrobić?Jednak 250zł na drodze nie leży.
A moze to nie na lotnisku ukradli, tylko babcia wcale ci tych butow nie kupila, tylko tak ci powiedziala, a kase wziela dla siebie? W koncu 250 zl na drodze nie lezy!
Niech ci pokaze rachunek ze sklepu.
Tak pokazała ci na skype ale potem mogła sprzedać lub dać biednemu człowiekowi?
No ale pokazala na skype, czy zrobila zdjecie z karteczką?
I tak właśnie powstaje "wojna o bagaż" gdzie licytują "nie odebrane" przesyłki . niedługo zobaczysz swoje buty na discovery :)
Jest na stronie przewoźnika formularz do zgłaszania takich spraw. BA ma też zapewne jakieś biuro w Polsce. Potrzebny będzie dowód zakupu tych butów.
No właśnie już coś takiego robie. Teraz wiem dlaczego Montera pytał się czy nic się nie stanie z IPadem i lustrzanką.
Potrzebny będzie dowód zakupu tych butów.
Wyślij screena z rozmowy z babcią na skype :)
To mogą pomyśleć że bacia dostała albo ukradla, dowodu tam nie ma, a i w bucie siedziała faktura.
A, jeszcze jedno - jest w zasadzie po sprawie, bo takie coś należy zgłaszać od razu na lotnisku. Miałem podobną sytuację, ale mi rąbnęli papierosy, perfumy i trochę kosmetyków.
No papierosy to mogli zarąbać ale buty? A i były tam dwie pary butów. Moje Nike i jeszcze jakieś skórzane dla siostry.
Jak był w walizce to może babcia położyła ją chwilowo na ziemi a złodziej prześlizgną się i botów niema
Znam takie przypadki
Mnie rozwalili kiedys na lotnisku plecak. musial zachaczyc gdzie o jakas tasme bo byl rozerwany na jakies 40 cm. Zglosilem sprawe od razu na lotnisku. Po 2 tygodniach przewoznik sie odezwal - oddadza mi kase za plecak jak przedstawie dowod jego zakupu. Oczywiscie trzymam paragony na wszystko co kupilem 6 lat wstecz...
Powtorze za przedmowcami - mozesz im naskoczyc. Nic nie ugrasz. Nastepnym razem sugeruje zakup metalowej siatki do ktorej mozesz zapakowac bagaz.
http://allegro.pl/pacsafe-stalowa-siatka-bagazowa-85l-zabezpieczenie-i4003227542.html
przyklad.
Może babcie się spieszyła i po prostu zapomniała wziąć tych butów z USA.
Zaginiony bagaz nalezy zglosic od razu po wyladowaniu, gdy torba nie wyjedzie na tasmie - wtedy podaje sie typ torby, kolor, temu podobne szczegoly, i jesli torba poleciala gdzies indziej przez przypadek, to linie odzywaja sie w ciagu paru dni, i mozna wtedy odebrac.
'Zaginionych' rzeczy z torby, ktora wyjechala w calosci, nie ma nawet teoretycznie jak zglosic.
mogal zapomniec spakowac , to sie zdarza starzym ludziom.
Jesli to kradziez to za pozno .To raz .dwa raczej nie zagladaja do wnetrza walizek.
Mnie ukradli z torby z bocznej kieszeni piwo hiszpanskie.Fakt ze siki ale synowi wiozlem zeby sprobowal co ludzie w hiszapanii musza pic.
Na takie przypadki polecam-->
Rzeczy ze środka nie ukradną, a i żeby zwinąć całą będzie mniej kusić.
Jak już coś to by się nie cackali z grzebaniem w torbie tylko od razu by zwinęli całą.
Sorry ale nie. Po co im jakieś ciuchy czy kosmetyki skoro można zakosić buty i sprzedać za 200zł. A i zapomniałem dodać że buty były oddzielnie zapakowane w foliowe torebki.
Wysiak - LOT ma na to procedury, ale kto sprawdza zawartość bagażu zaraz po wylądowaniu. Szczególnie po wylądowaniu praktycznie ostatnim lotem, kiedy chce się tylko taryfę i hotel :D
Chyba jak wysiadają ludzie z samolotu od razu sięgają po bagaż i złodziej nie miałby za dużo czasu na przeszukanie całej torby i skąd miałby w ogóle świadomość, że może tam znaleźć coś drogiego i na przyszłość powiedz babci, żeby zamykała na szyfr albo kupiła siatkę bagażową.
No to po prostu masz pecha chłopie, no w każdym razie twoja babcia.
Taa babcia i Stany.
A co do watku to pracownicy pakujacy bagaz do samolotu mogli jedynie zabrac. Ale watpie zeby ktos ryzowkowal utraty pracy a nawet wizienie dla pary Nike szczegolnie w USA gdzie on zarobi w 1h na takie buty.
Nie wiadomo czy w stanach, bo mogło to być również w Londynie czy Warszawie. Ale kto inny mógłby podcyganić jak nie pracownik jakiś?
prowokacja, babcie nie umieją korzystać ze skajpa.
Przecież przy oddawaniu bagażu do luku zakładają przy Tobie plombę na zamek błyskawiczny, podobną do tej na zdjęciu.
A przynajmniej ja tak miałem za każdym razem gdy leciałem samolotem, (5 razy).
@down, Z całym szacunkiem ale babcia z reszta już w podeszłym wieku chyba leci w kulki.
Babcia mówi ze nie zakładali, a i babcia jest wyszkolona w korzystaniu z internetu, ma laptopa i 76 lat.
Pierwszy raz widze taka plombe, a latalem z 20 razy zarowno EU jak i USA.
Niektorzy kupuja sobie klodki lub maja zamki z szyfrem w walizkach.
Naprawde jest bardzo podejrzane zeby ktos kradl ciuchy.
Widziałem twe buty na discovery na licytacji, gościu był zawiedziony powiedział ze wolał by męskie.
Tez widziałem je na Discovery, Bear Grylls cisnął w nich przez dżungle amazońską
[45] Shekerrr
Nigdy nie spotkałem się z taką opaską, a latam kilka razy w ciągu roku.
Natomiast czasami widzę jak ludzie zakładają sobie coś takiego ->
Nie uchroni cię przed złodziejstwem. ale od razu widać czy ktoś grzebał ci w bagażu, bo tego się nie da zdjąć, tylko przeciąć.
[52] No i co z tego czy stwierdzisz od razu na lotnisku czy w hotelu? Jak napisali niektrorzy nikt ci pieniedzy nie odda bo nie da sie udowodnic co miales w walizce przed lotem i po locie. Mozesze miec nawet faktury, rachunki, cla cokolowiek a i tak nic nie udowodnisz.
Co ciekawe zupelnie inaczej by sprawa wygladala gdby zostala zgubiona cala walizke, a ty mialbys wykupione ubezpieczenie. Jednak 99.9% "zaginionych" bagazy jest dostarczanych przez linie lotnicze na ich koszt pare dni po twoim przylocie.
Cenne rzeczy upycha sie po kieszeniach i podrecznym. I tak jak napisalem jest bardzo malo prawdopodone zeby ktos z obslugi lotniska dokonal rabunku butow.
[53] Nie twierdzę, że to jest zabezpieczenie, tylko kilka razy widziałem.
Sam cenne rzeczy mam w podręcznym. Ale daje ci jakąś wiedzę czy ci ukradziono, czy zostawiłeś pod łóżkiem w hotelu :)
Być może te opaski zakładają tylko w niektórych liniach, nie wiem jakimi latacie ale za każdym razem gdy leciałem "Wizzarem" to zawsze zakładali mi taką plombę.