Ogólnie niska popularność tego wątku każe mi wysnuć wnioski, że faktycznie na tym forum są sami prezesi, którzy wzięli dofinansowanie i teraz wolą siedzieć cicho.
Skala jest ogromna, bardzo dziwne że to wyszło dopiero teraz. Miliardy zostały wydane na samą prośbę zainteresowanych.
Które z tych 'dofinansowań' to bezzwrotne pożyczki?
Przecież to my wszyscy to oddamy hehe
Jacht, solarium w pizzerii, dywersyfikację swingers klubu
Ogólnie niska popularność tego wątku każe mi wysnuć wnioski, że faktycznie na tym forum są sami prezesi, którzy wzięli dofinansowanie i teraz wolą siedzieć cicho.
Ogólnie niska popularność tego wątku każe mi wysnuć wnioski, że faktycznie na tym forum są sami prezesi, którzy wzięli dofinansowanie i teraz wolą siedzieć cicho.
Raczej wszyscy dobrozmianowcy mają error mózgu i nie wiedzą co pisać.
A nie przyszło wam obu na myśl nieco prostsze rozwiązanie tej zagadki?
Otóż na ostatniej stronie "Dobrej zmiany" jest cała nitka poświęcona przekrętom w KPO.
Ogólnie niska popularność tego wątku
Dyskusja jest w innym wątku i jestes mało lubianym użytkownikiem tego forum
ponoć większość jest pożyczką od UE, ale spłacaną przez państwo.
Skąd info?
A nie przyszło wam obu na myśl nieco prostsze rozwiązanie tej zagadki?
Otóż na ostatniej stronie "Dobrej zmiany" jest cała nitka poświęcona przekrętom w KPO.
A nie przyszlo ci do głowy, że wiekszość tam nie zagląda, bo nie chce sie tarzać w tym chlewie?
A nie przyszlo ci do głowy, że wiekszość tam nie zagląda, bo nie chce sie tarzać w tym chlewie?
Ale to ty dzwonisz. Sugerowałeś, że "wszyscy dobrozmianowcy mają error mózgu i nie wiedzą co pisać", podczas gdy "dobrozmianowcy" pisali o wszystkim w "Dobrej zmianie". Niesamowite, nie?
BTW, czym się różni "chlew" w tym wątku od "chlewu" w "Dobrej zmianie", skoro w tym pierwszym masz ochotę uczestniczyć, a tym drugim się brzydzisz? Poruszany jest ten sam temat. Odbywa się podobna dyskusja.
Skala nie jest ogromna, to mniej niż 1% całego KPO. A afera zaraz taka jakby całe KPO sobie rząd wziął i rozdał znajomym. Słynne solarium w pizzerii nie powstało więc żadna kasa nie poszła. Lista może zawierać także niezrealizowane projekty. Niektóre rzeczy trochę tu śmierdzą i trzeba je zweryfikować, wyjaśnić i rozliczyć.
To wygląda, jakby rząd postanowił rozdawać tę pożyczkę na lewo i prawo, nie patrząc, komu dają albo dawali znajomym.
Najgorsze, że za te fanaberie my wszyscy będziemy spłacać KPO.
Skala jest ogromna, bardzo dziwne że to wyszło dopiero teraz. Miliardy zostały wydane na samą prośbę zainteresowanych.
Sprawa wyszła w zeszłym miesiącu. Zwolniono wtedy Katarzynę Duber-Stachurską, czyli prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która odpowiadała za wybór beneficjentów KPO.
Ewentualne nieprawidłowości dotyczą chyba wyłącznie branży HoReCa (hotelarsko-gastronomicznej), a więc inwestycji, które stanowią mniej niż 0,5 proc. KPO (ok. 1,2 mld złotych).
Prokuratura już wszczęła postępowanie w sprawie nieprawidłowości w udzielaniu dotacji:
https://www.gov.pl/web/pr-warszawa/komunikat7
Mam nadzieję, że wszyscy przedsiębiorcy-cwaniacy, którzy żerują na pieniądzach spłacanych przez podatników, będą zmuszeni do zwrotu dotacji. I że kontrole w regionalnych urzędach, które odpowiadają za mikroprogramy, pozwolą na pociągnięcie do odpowiedzialności konkretnych urzędników. Wyniki kontroli mamy poznać do końca września. Liczę na to, że wtedy poznamy skalę całego procederu.
System był dziurawy i pozwalał do przyznawania dotacji właściwie wszystkim, którzy użyli magicznych słów-kluczy: "dywersyfikacja", "zielona energia", "przeciwdziałanie kryzysowi" itp. Niestety, nawet pobieżne zapoznanie się z mapą inwestycji HoReCe wskazuje na to, że "cwaniactwo" uprawiane było przez wielu beneficjentów (przedsiębiorców). Na przykład:
https://x.com/AdamKoscielak/status/1953755969147527198
Mnie ciekawi twierdzenie że to są dotacje bezzwrotne. Jak to jest w rzeczywistości bo wedle zasad KPO środki bezzwrotne są przeznaczone na cele publiczne, takie jak inwestycje w infrastrukturę, edukację czy ochronę środowiska.
Siostra w gospodarstwie chciała fotowoltaike zakładać z pomocą KPO ale oferowali tylko 30% bezzwrotnej dotacji. Siostra chciała raczej 100% nisko oprocentowanej pożyczki, więc póki co nie zakłada paneli.
Mam nadzieję, że wszyscy przedsiębiorcy-cwaniacy, którzy żerują na pieniądzach spłacanych przez podatników, będą zmuszeni do zwrotu dotacji.
Ale dlaczego? Napisali wniosek o pieniądze na jacht i kupili jacht? Znaczy że cel został spełniony. Wszystko zgadza się z treścią wniosku, odebranie im pieniędzy byłoby bezprawne.
Głowy to powinny polecieć wśród urzędników, którzy akceptowali te wnioski. I tych, którzy pisali kryteria, według których nie liczy się dobro pożytku publicznego, tylko dywersyfikacja.
Mnie ciekawi twierdzenie że to są dotacje bezzwrotne.
Drackula, to są dotacje bezzwrotne w ramach programu „A1.2.1. Inwestycje dla przedsiębiorstw w produkty, usługi i kompetencje pracowników oraz kadry związane z dywersyfikacją działalności”. Maksymalna kwota dofinansowania wynosi 540 tysięcy zł, pokrywając do 90% kosztów kwalifikowanych (minimalny wkład własny to 10%).
Tu masz zasady:
https://www.gov.pl/web/sport/dotacje-dla-sektora-horeca-2024
https://dotacjehoreca.com/about/
Czyli z jednej strony daje to pole do nadużyć w kwestii kwalifikacji dotacji, z drugiej strony są wymogi o których mało kto wspomina, p
w latach 2020 lub 2021 odnotowały spadek obrotów* w wysokości co najmniej 30%, liczonych rok do roku.
Który zapobiega składania wniosków na krzywy ryj.
W sumie nieprawidłowości będzie dość prosto zweryfikować.
Drackula, praktycznie każdy z branży hotelarskiej i gastronomicznej odnotował taki spadek w czasie pandemii, więc to kryterium mało kogo wyklucza. Sprawa śmierdzi. Zwłaszcza że część tych przedsiębiorców (np. firma od jachtu) już byli objęci "tarczami" i dostali sporo kasy podatników.
Zdzichsiu, pewnie masz rację. To oznacza, że cała sprawa skończy się polską klasyką: plebs będzie się składał na jachty dla bogatych. ;)
Bociek69, napisałem, że "mam nadzieję", ale rozum rzeczywiście podpowiada, że lepiej wybuchnąć pustym śmiechem.
Wpis Mentzena oczywiście mocno populistyczny. Finansowania kierowane w poszczególne segmenty gospodarki czy działalności publicznej nie są zastępowalne, nie można ich przekierować gdzie się chce.
Niemniej mimo to bardzo słabo przy tej awanturze wygląda 7 szpitali którym odmówiono finansowania onkologii.
https://x.com/SlawomirMentzen/status/1953733511921160438?t=W3DlMFPhu5uvOEKDfMtoSw&s=19
Wpis Mentzena oczywiście mocno populistyczny
O kurcze, co za zaskoczenie. :P
Tak, tak oszukujcie sie dalej. Już wyborcza pisze, że to jest koniec peło, bo ta afera będzie się ciągneła do wyborów. Pieknie sie rudy wkopał- jachty dla milionerów za nasze pieniądze.
Nie przesadzajmy. "Willa plus" to rozdawnictwo dla swoich w granicach 100 milionów złotych. (Z czego na razie zwrócono chyba do państwowej kasy ok. 6 milionów). Tymczasem rozdawnictwo dla zamożnych przedsiębiorców uskuteczniane przez obecny rząd sięga miliarda złotych. Na razie trudno powiedzieć, ile z tych milionów było przyznane zasadnie, a ile zostanie ewentualnie zwrócone.
No widzisz Bukary i nawet ty powielasz te prawacko populistyczne bajty: ponad miliard dla zamożnych przedsiębiorców... Po pierwsze wszystkie pieniądze zostały sprzeniewierzone? Po drugie rozdawnictwo dla zamożnych przedsiębiorców? Tylko dla zamożnych? Czyli albo tylko zamożni oszukiwali albo z założenia kto jest przedsiębiorcą jest be i oszukuje?
To jest właśnie to fakowe pierdololo które nas wkurzało za PiS, a ty teraz je powielasz. Niby z jakiej racji? A potem znów będziesz rozdzierał szaty i płakał że cię atakują i obrażają...
Ja rozumiem że nie lubisz Tuska (masz do tego prawo) ale w imię dosrania mu będziesz powielał każde baity?
A tego to już nie doczytałeś?
Na razie trudno powiedzieć, ile z tych milionów było przyznane zasadnie, a ile zostanie ewentualnie zwrócone.
Ależ doczytałem nawet to Tymczasem rozdawnictwo dla zamożnych przedsiębiorców uskuteczniane przez obecny rząd sięga miliarda złotych
Prezentujesz się na światłego nauczyciela ale najwyraźniej nie przeszkadza ci to w szerzeniu populistycznego przekazu. Gratulacje...
"Cwaniakowanie" nie oznacza, jak sugerujesz, "oszustwa". Zdichsiu ma rację: spełnili kryteria, to dostali. A że tego rodzaju "rozdawnictwo" niewiele ma wspólnego z dobrem publicznym... to już inna sprawa. I za to odpowiadają urzędnicy, którzy powinni ponieść karę, ale zapewne nie poniosą.
Jeśli ponadto sugerujesz, że właściciele hoteli czy restauracji, którzy otrzymywali dofinansowanie, nie są "zamożni", to kliknij sobie na kilka punktów na mapie dotacji np. w mojej okolicy (na Podhalu) i nie udawaj Greka. Rzekłbym nawet, że często dotacje otrzymały osoby nie tyle zamożne, co bogate (zwłaszcza że część z nich znam osobiście).
I oczywiście wszyscy którzy wystąpili o dotację są bogatymi januszami... Znowu populizm... Nie tędy droga misiu puszysty... Nie tędy...
Jeśli ponadto sugerujesz, że właściciele hoteli czy restauracji, którzy otrzymywali dofinansowanie, nie są "zamożni", to kliknij sobie na kilka punktów na mapie dotacji np. w mojej okolicy (na Podhalu) i nie udawaj Greka. Rzekłbym nawet, że często dotacje otrzymały osoby nie tyle zamożne, co bogate (zwłaszcza że część z nich znam osobiście).
Trochę to koliduje z narracja w internetach jakoby te środki zgarniali wyborcy KO a sam Tusk spłaca dług za wygrane wybory ;)
I oczywiście wszyscy którzy wystąpili o dotację są bogatymi januszami...
Jak grochem o ścianę. Znowu muszę cytować?
Na razie trudno powiedzieć, ile z tych milionów było przyznane zasadnie, a ile zostanie ewentualnie zwrócone.
Napiszę jak krowie na rowie, bo zaczynasz rodzić chochoły. Rozdano ponad miliard złotych. Wszystko wskazuje na to, że część tych środków trafiła do zamożnych albo nawet bogatych przedsiębiorców (czasem nawet takich, którzy już byli wcześniej objęci tarczami). A jak sprawdzam mapę przedsiębiorców, to gotów jestem nawet zaryzykować stwierdzenie: "istotna część" środków.
Zamożni i bogaci przedsiębiorcy prawdopodobnie spełnili kryteria dofinansowania, za które odpowiadają urzędnicy i które ewidentnie ułatwiały "cwaniakowanie". Nie są "oszustami" per se, natomiast nie dam się przekonać, że wielkoskalowy transfer pieniędzy, na które będą musieli pracować wszyscy podatnicy, do osób, które ewidentnie już znakomicie sobie radzą, prowadząc biznes, i szczególnej pomocy nie potrzebują, to jest działanie na rzecz pożytku publicznego.
Trochę to koliduje z narracja w internetach jakoby te środki zgarniali wyborcy KO a sam Tusk spłaca dług za wygrane wybory
Nie jest to z pewnością moja narracja. :) IMHO cała afera jest po prostu wyrazem pośpiechu, beztroski i głupoty urzędniczej, choć nie wykluczam, że jacyś ludzie zaangażowani w proces tworzenia kryteriów i rozpatrywania wniosków mają swoje za uszami.
BTW, próbuję właśnie trafić na Podhalu na tego "ubogiego" czy "niezamożnego" przedsiębiorcę, który wystąpił o dotację. Klikam na pinezki, klikam i klikam (Zakopane, Nowy Targ, Murzasichle, Bukowina) i jakoś trafić nie mogę... Kogo zatem znajduję? Właścicieli ogromnych pensjonatów z basenami (np. "Stasinda") lub sporych ośrodków konferencyjnych ("BEL-AMI"), najpopularniejszych stacji narciarskich (np. "Rusin-SKI") lub firm "eventowych", sklepów spożywczych (np. "Hyrczyk") i najbardziej znanych w regionie restauracji (np. "Kraina Smaku"). Większość z nich dostała ponad 300 tysięcy. Z niektórymi z tych osób znam się osobiście (z uwagi na wykonywaną pracę) i ostatnią rzecz, jaką mógłbym na ich temat powiedzieć, jest to, że są niezamożni i potrzebują jakiejś dotacji. Nie znalazłem zresztą na Podhalu ani jednej "pinezki", która reprezentowałaby osobę niezamożną. Ale jeszcze poszukam...
Mam nadzieję, że w innych regionach kraju jest inaczej. I że przynajmniej znaczna część przedsiębiorców, którzy uzyskali dotacje, rzeczywiście potrzebowała wsparcia finansowego od państwa. Każdy zresztą może sprawdzić swoją okolicę i przekonać się, czy wszystko jest w porządku i czy dotacje otrzymali potrzebujący. :)
W mojej okolicy nie ma pinezek. Nie jestesmy atrakcyjni turystycznie bo i nie ma co oglądać, kilometr za kilometrem same sady…
Tak więc po zjaomisci niczego nie zweryfikuje
Btw. Sprawdziłem znajomego z Mazur co ma pensjonat, pole biwakowe itp. Nie ma go na mapie KPO. Więc chyba nie każdy dostał kasę lub tylko część składała wnioski.
Część mogła też trafić do zamożnych nauczycieli wchodzących w drugi próg podatkowy.
Nie twierdzę, że hotelarze i restauratorzy to nie są w dużej mierze Janusze i cwaniacy, szkoda tylko że już się nie pamięta, jak paśli się na tarczach i bonie turystycznym. :)
Mnie najbardziej się podoba ten stonowany symetryzm u niektórych. Jakie to wulgaryzmy by padały i sądy by się odbywały, gdyby to PiS rządził ]:)
A tak, wszystko jest delikatne, nawet oburzenie. Podobnie delikatne, jak i realizowane "konkrety" władzy ;)
może nie wiesz, ale zgody na te inwestycje wydawali PISowscy urzędnicy (ci sami co im sfałszowali wybory)
Przyklad bezzasadnego (w moim mniemaniu ) przyznania dotacji bezzwrotnej . W takim przypadku jenie dostępna powinna być pożyczka w ramach KPO. Je…a świnia jeszcze ma czelność bredzić o tym od czasów covida się nie odkuła.
Uważam że to kolejny przykład bezzasadnego przyznania dopłat dodatkowo pod pretekstem dywersyfikacji. Typ generalnie otworzył nowy biznes co nie powinno być w ogóle finansowane z KPO. Czemu etatowiec nie może dostać balona na biznes tego typu?
Wygląda na to że te kryteria dla hotelarstwa etc są tak mgliste że takich przykładów będą setki jak nie tysiące:/
Dzięki realizacji przedsięwzięć w ramach inwestycji przedsiębiorcy z branży mogli wprowadzić do swojej oferty nowe produkty lub usługi, dotychczas nierealizowane w ramach prowadzonej działalności.
https://www.parp.gov.pl/component/content/article/89031:komunikat-ws-kpo-horeca
Jaka piękna katastrofa... .
Głos zabrał też Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej, który wskazał, że jego oddział nie dostał środków na sprzęt do chemioterapii, podczas gdy inne firmy otrzymują setki tysięcy złotych na lody czy jachty.
https://www.horecatrends.pl/prawo/133/jacht_i_sauna_z_kpo_dla_branzy_horeca_internauci_grzmia_resort_sie_tlumaczy,77422.html
https://x.com/kosik_md/status/1953713423088320790
Trochę błędne argumentowanie bo to kompletnie inne pule pieniężne i 1.2mld na na hotelarstwo nie można było wydać inaczej.
Pozwól, że będę posiłkował się wypowiedzią
Nowa partia u władzy ale stare złodzieje.
Firma żony najbogatszego posła w Sejmie Artura Łąckiego z Koalicji Obywatelskiej otrzymała w ramach dotacji z Krajowego Planu Odbudowy ponad milion złotych.
Co za szok, że znowu jakieś pieniądze zostały rozkradzione i w głupi sposób roztrwonione.
Tu jeden z bogaczy który sobie kupił z KPO jachty dla siebie i żony:
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,32165197,kupil-dwa-jachty-za-dotacje-z-kpo-teraz-tlumaczy-nie-dostalismy.html#s=BoxMMtImg1
Via Tenor
Tak swoją drogą... pis kradł nasze pieniążki i było dobrze, a ko kradnie pieniążki od tej złej UE, od tych złych Niemców, od tej złej Brukseli i to jest źle? To pis jest za ue i niemcami, i brukselą czy przeciw?
mindfuck ostry
Trzeba było uruchomić KPO o czasie, tak jak inne kraje, nie byłoby naboru bez szczegółowwj kontroli... No ale w tym czasie przejmowano sądy i prokuraturę. :)
Poza tym dobrze wiemy, co by było przy rozbudowanej biurokracji - "unia piniędze dla Polaków ma, a zły Tusk nie chce dać".
Polityczny cyrk ani myśli zwolnić. :D
Jeszcze Batyr chce dołożyć 100 mld deficytu do rekordowo zasłużonego, zrujnowanego przez Tuska państwa (no, dług faktycznie jest niwobcięty tak jak być powinien, tylko kto to zaciągał?) - żeby zadośćuczynić temu złodziejstwu.
Obyś żył w ciekawych czasach!
No i pożar w burdelu się rozprzestrzenia. Okazało się, że środki z KPO rozdawano często w ten sposób, że rzeczywiście nie służyły wspomaganiu potrzebujących, tylko "dywersyfikacji" działalności. Innymi słowy, wielu zamożnym i bogatym przedsiębiorcom zapewniono dochód pasywny do końca życia. Jak policzył Jan Oleszczuk z Instytutu Spraw Obywatelskich, wniosków było 2889, a samych jachtów, katamaranów, żaglówek itp. "rozdano" ponad 100. Czarterowanie stało się więc nowym hobby hotelarzy i restauratorów. Czekam teraz, aż ktoś policzy mobilne ekspresy do kawy, domki na wodzie, strefy SPA, "ekologiczne" nieruchomości na wynajem, solaria, ogrody zimowe itd. To wszystko raczej nie wygląda na wsparcie dla firm, które sobie nie radzą na rynku z powodu strat pandemicznych. A mówimy tutaj również o przedsiębiorcach, którzy już wcześniej zostali hojnie wsparci "tarczami" w czasie rządów PiS-u, co było przecież niegdyś ostro krytykowane przez zwolenników PO (i wskazywane jako jedno z głównych źródeł inflacji).
Kontrowersyjny w tym kontekście staje się ponadto fakt, że wśród ciągnących z cyca KPO znaleźli się znajomi królika, ponieważ dotacje (czasem równocześnie z kilku różnych wniosków, żeby przekroczyć limit 500 tysięcy) otrzymywali ludzie związani z partią rządzącą (jak to ujęła Katarzyna Królak, "znajomi, rodzina, bliscy"). (Żeby nie było: wygląda na to, że środowisko związane z PiS-em też próbuje na KPO zbić interes, czego przykładem jest chociażby niejaki Paweł Pecura). Co ciekawe, na razie po stronie PO dominuje narracja: "beneficjentom się to po prostu należało". (Wystarczy poczytać ostanie wypowiedzi Artura Łąckiego, żeby sobie przypomnieć powiedzenie: "pycha kroczy przed upadkiem"). A że przedsiębiorcom wystawiono pięknie piłkę do strzału, no to zdobyli gola. Spełnili kryteria wnioskowe, więc mogą "dywersyfikować" działalność. Nie ma w tym wszystkim za grosz myśli prospołecznej czy działań na rzecz dobra publicznego, ale osoby, które pamiętają dawne rządy PO, poczują się jak w domu, rozważając meandry liberalnego rozumowania, które przyświecało urzędnikom rozdzielającym pieniądze w oparciu o tego rodzaju kryteria "refundacji".
Rozdawnictwo publicznych pieniędzy dla osób zamożnych albo nawet bogatych zostanie zresztą w sposób koncertowy wykorzystane propagandowo przez opozycję. Zwłaszcza w sytuacji, gdy złotówek (także z KPO) brakuje na prawdziwe potrzeby związane np. ze służbą zdrowia. Co więcej, polski podatnik będzie się musiał w pewnym stopniu (pośrednio) zrzucać na jachty, ponieważ polska składka do budżetu UE (z naszych podatków) zasila spłatę obligacji NextGenerationEU, czyli pakietu, z którego wypłacane są środki KPO. Rzecz jasna, chodzi o finansowanie grantów, które stanowią ok. 24 miliardy euro w ramach naszego KPO. Bo gdy idzie o finansowanie pożyczek (11,5 miliarda euro), to wysiłek polskiego podatnika ma już charakter bezpośredni, gdyż spłata pożyczek jest po prostu finansowana z naszego budżetu. Stąd też pojawiające się nawet na forum argumenty, zgodnie z którymi przedsiębiorcy otrzymali "niemieckie" czy "brukselskie" pieniądze, więc należy się cieszyć, że z kasy naszego ciemiężyciela i wroga wyciągnęliśmy środki na polskie solaria, nie do końca znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nic dziwnego, że opozycja już wprowadza do medialnego obiegu pewien skrót myślowy: za rządów PO prole mają pracować na zimowe ogrody oligarchów i członków Partii Wewnętrznej.
Z socjologicznego punktu widzenia ciekawa jest również postawa części "obiektywnych" obserwatorów sceny politycznej, którzy poddają całą aferę procesowi eufemizacji, choć w przypadku różnych wpadek PiS-u za główne narzędzie narracyjne uznawali hiperbolę. Dowiadujemy się zatem, że problematyczne dotacje to "tylko" miliard złotych, więc żadna afera. Że za ustalanie kryteriów z pewnością odpowiadali urzędnicy, którzy stanowią jeszcze "złogi" po rządach ekipy Kaczyńskiego, albo że to Morawiecki wymyślił kryteria przyznawania dotacji, a nowy rząd nie zdążył ich zmienić. Że środków nie otrzymywali tylko "zamożni" przedsiębiorcy. Że nie ma nic złego w "dywersyfikacji" działalności w branży HoReCa. Że znajomi i rodziny polityków też mają prawo korzystać z programów rządowych. Że to "niemieckie" pieniądze, które zasilą polską gospodarkę. Że krytykowanie tego rodzaju rozdawnictwa to "populizm". Że PiS był gorszy, bo dawał "tarcze i bony turystyczne" i w ogóle więcej nakradł. Że (moje ulubione) to wszystko wina PiS-u, bo wskutek problemów z praworządnością pieniądze z KPO zaczęły płynąć później, więc trzeba się było śpieszyć z ich rozdzielaniem. I tak dalej.
Nagle wysokie standardy moralne, jakościowa legislacja, sensowne kryteria wydatkowania pieniędzy publicznych itp. - przestały mieć aż tak istotne znaczenie. Nagle można wszystko zwalić na PiS, nagle można symetryzować, choć niegdyś podobna taktyka po stronie oponentów kwitowana była pustym śmiechem. Nagle można być ślepym na fakt, że np. wykpiwane bony turystyczne miały znacznie większy sens w kontekście wsparcia popandemicznego dla Polaków i hotelarzy niż umożliwianie restauratorom zakupu jachtów kilka lat po pandemii. Od pewnego czasu widać bowiem coraz lepiej, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A niektórzy (mając na końcu języka pojęcie "mniejszego zła") postanowili się zamknąć w betonowych ścianach.
Jeśli weźmiemy pod uwagę podwójne standardy, to honorowa wzmianka należy się tym razem Pietrusowi, który wyjątkowo jasno zaświecił dziś na firmamencie forumowych gwiazd. Otóż w erystycznym amoku i w ramach specyficznego poczucia humoru zestawił nauczycieli, którzy wskutek braków kadrowych wychodzą naprzeciw prośbom dyrektorów i spełniają zalecenia organów nadzorujących, biorąc nadgodziny, z przedsiębiorcami, którzy dywersyfikują swoją działalność, kupując jachty albo budując ekskluzywne SPA. To w końcu jedna grupa krezusów. Brawo! Lepszego żartu, który stanowi wydumaną i rozmydlającą problem litotę, chyba już nikt nie wymyśli. Niestety, na nic wszelkie racjonalizacje i "symetryzmy": jeśli ktoś miał nadzieję, że po latach rządów PiS-u środowisko PO pozbędzie się łatki partii, która wspiera bogatych kosztem mniej zamożnych, to właśnie się okazało, że cały misterny plan poszedł w cholerę.
Okazało się, że środki z KPO rozdawano często w ten sposób, że rzeczywiście nie służyły wspomaganiu potrzebujących, tylko "dywersyfikacji" działalności. Innymi słowy, wielu zamożnym i bogatym przedsiębiorcom zapewniono dochód pasywny do końca życia. Jak policzył Jan Oleszczuk z Instytutu Spraw Obywatelskich, wniosków było 2889, a samych jachtów, katamaranów, żaglówek itp. "rozdano" ponad 100. Czarterowanie stało się więc nowym hobby hotelarzy i restauratorów. Czekam teraz, aż ktoś policzy mobilne ekspresy do kawy, domki na wodzie, strefy SPA, "ekologiczne" nieruchomości na wynajem, solaria, ogrody zimowe itd.
Właśnie najlepsze jest to, że to się w ogóle nie spina merytorycznie. Nawet jeśli przyjmiemy, że te jachty miały być wynajmowane, czyli generować dochody i PKB dla gospodarki (a głównie nabijać dochód pasywny ludzi już będących milionerami), jaka to dywersyfikacja i uodpornienie? Jeśli przyjdzie pandemia 2.0 i będą musieli znów zamknąć hotele czy restauracje to będą nadal czarterować jachty i dzięki temu się utrzymają?
A mówimy tutaj również o przedsiębiorcach, którzy już wcześniej zostali hojnie wsparci "tarczami" w czasie rządów PiS-u, co było przecież niegdyś ostro krytykowane przez zwolenników PO (i wskazywane jako jedno z głównych źródeł inflacji).
Istotną sprawą jest to, że wiele z tarcz sprawiło, że niektórym biznesom wręcz nie opłacało się prowadzić biznesu, bo dofinansowanie państwowe było hojniejsze. Wielu (info zasłyszane od znajomych przedsiębiorców) specjalnie zaniżało dochody, opóźniało rozliczenie z klientami, itp., żeby wykazywać spadki przychodów.
Poza tym specjalizacja w jakimś biznesie zawsze rodzi ryzyka. Dlaczego wszyscy jako podatnicy mamy się składać za redukcję konsekwencji tego ryzyka dla bogaczy?
Mimo wszystko wolę inflację w sektorze stoczniowym premium niż na kawalerkach 35 m2...
Ja jestem spokojny, bo wiem, że wróci PiS i zrobi porządek. Jakoś wytrzymamy te dwa lata.
I nie, wszystkiego na PiS, zwalić nie można, ale cześć można na pewno
Mnie się już w g.. grzebać nie chce, ale kto ustalał te kryteria i ramy programu wiadomo wreszcie, czy nadal nie wiadomo?
Poza tym o ile jachty są faktycznie tak odklejone, że nie powinny przejść weryfikacji, to już strefa spa przy pensjonacie naparwdę wydaje się tak abstrakcyjna?
Ogrody zimowe? Zapomniało się już pandemię i to, co robiło wiele knajp, by utrzymać gości przy rosnących limitach klientów w obiekcie? To warto sobie przypomnieć. W sporej części ten skandal to przedłużenie zabawy w COVID, i tutaj w pewnym stopniu trudno nawet winić PiS (bo tylko Konfa nie popierała lock-downu)... albo można go winić tak samo.
frer - no w teorii to... pamiętasz wal z osiedlami przeznaczonymi na kwarantannę? Ten jacht to nawet bardziej się spina - zabierasz zapasy, wypływasz na jezioro i kogo tam możesz zarazić? Takiej działalności nie powinni zamknąć. :)
Via Tenor
Ten jacht to nawet bardziej się spina - zabierasz zapasy, wypływasz na jezioro i kogo tam możesz zarazić?
To ci się nawet udało.
Można się śmiać, ale założę się, że również taka była argumentacja - że to jest działalność, którą w nazurskiej smażalni można prowadzić nawt jak już zamkną lasy.
Mnie się już w g.. grzebać nie chce, ale kto ustalał te kryteria i ramy programu wiadomo wreszcie, czy nadal nie wiadomo?
Raczej wiadomo. Odpowiada za to Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która została na początku 2024 roku obsadzona przez nowy zespół:
https://x.com/Kpelczynska/status/1749366061554696310
A za obniżenie kryteriów przyznawania dotacji odpowiada sama Pełczyńska:
https://x.com/PatrykSlowik/status/1953828474168266915
Ma ktos bezposredni link do tej mapy?
Z ciekawości rzuciłem okiem w Wawie. Przecież 80% z tych rzeczy na mapie śmierdzi wałem na kilometr jak się tylko tytuły przeczyta.
Większość tytułów to zbitka "haseł kluczy" w stylu:
Nowa, komplementarna usługa czarteru jachtu żaglowego z pomocniczym napędem elektrycznym sposobem dywersyfikacji działalności [...] i drogą do budowy własnych aktywów i usług celem ograniczenia podatności na kryzysy oraz szansą na rozwój mikroregionu [...] w województwie mazowieckim > 500k zł
lub
Zwiększenie odporności przedsiębiorstwa [...] na sytuacje kryzysowe poprzez dywersyfikację działalności i zaangażowanie w nowe obszary działania w województwie mazowieckim
albo typowo inwestycyjne pomysły, które dałoby się zrobić za 10% wartości wnioskowanych środków:
Kuchnia włoska i kino - dywersyfikacja działalności firmy [...] poprzez wprowadzenie nowej oferty w postaci organizacji projekcji filmowych połączonych z ofertą gastronomiczną pod nazwą [...] > 500k zł
- żeby nie było jakiś problemów to celowo usunąłem nazwy własne.
A na to trafiłeś?
https://x.com/PatrykSlowik/status/1954120895225639413
:)
Każdy ma prawo składać wniosek. Kryteria spełnione? Spełnione. Restaurator w potrzebie? Pewnie nie, ale biznes warto zdywersyfikować. Alleluja i do przodu! Wszystko jest lege artis. PARP otworzył róg obfitości, a polscy przedsiębiorcy szeroko otwarli ramiona. Żal nie skorzystać.
Ja nawet nie winię tych przedsiębiorców. Jak dają im kasę to dlaczego mieliby nie brać. Winię polityków, którzy w najlepszym wypadku przez niekompetencję zostawili program bez nadzoru, a w najgorszym możliwe, że sami przytulili trochę kasy. Nie od dziś się robi wały, gdzie defrauduje się miliard zł publicznych pieniędzy tylko po to, żeby przytulić kilkadziesiąt milionów do prywatnej kieszeni. PiS tak robił. PO po prostu zamiast być zmianą której oczekiwaliśmy, po prostu przejęło schemat działania.
Żeby nie było, nie chodzi tylko o wał na KPO. Ile PiS pootwierał różnych dziwnych instytutów z dofinansowaniem państwowym? A o ile słyszeliście, że PO je zamknęło? O ile mi wiadomo tylko je przejęli i sami doją kasę.
Ja nawet nie winię tych przedsiębiorców. Jak dają im kasę to dlaczego mieliby nie brać.
A ja jednak "trochę" winię. Zgadzam się z grubsza z tym wpisem:
https://x.com/grzybowski__/status/1953794267085775285
Wnioski były "podstawne", bo spełniały genialne kryteria "dywersyfikacyjne". A czy korzystało z nich również środowisko PiS-u... pewnie tak. Wyżej pisałem o niezłym gagatku, czyli Pecurze:
https://x.com/Morgenstern616/status/1954109356015841398
Wypada pogratulować Platformie - Może ich zatopić coś, o czym od miesięcy trąbili jako o swoim największym chyba sukcesie. Skala ich nieporadności i cwaniactwa zaczyna przebijać pisowców, a to sztuka jest.
Skala ich nieporadności i cwaniactwa zaczyna przebijać pisowców
Jakieś dane? Bo poprzeczka jest bardzo wysoko.
Jakieś dane? Bo poprzeczka jest bardzo wysoko.
W przypadku PiS-u mówi się o maksymalnie 100 miliardach PLN-ów wydatkowanych niezgodnie z przeznaczeniem (źródłem może być np. "Biała Księga" MF). Nie znaczy to jednak, że zostały przekazane znajomym królika czy "zmarnotrawione". Np. opłata cukrowa poszła na ogólne świadczenia w NFZ, a miała być przeznaczona na walkę z otyłością i alkoholizmem; środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 poszły na cele niezwiązane z pandemią (np. emerytury, dodatek węglowy); środki ze sprzedaży praw do emisji CO2 poszły m.in. na projekt Izera, a nie na ochronę środowiska. I tak dalej. Rzecz jasna, część z tych 100 miliardów to były ewidentne "przekręty", które miały nabić kabzę konkretnym ludziom (np. Fundusz Sprawiedliwości, zakup respiratorów, Polska Fundacja Narodowa itp.).
Trudno więc oszacować liczbę "zmarnowanych" przez PiS pieniędzy. Jeśli mówimy tylko o kwotach "zdefraudowanych", a nie przeznaczonych na potrzeby państwa, realnie mogło to być kilka lub kilkanaście miliardów. W przypadku rządów koalicji "demokratycznej" liczenie "strat" dopiero się rozpoczęło, bo przecież minęły tylko niecałe dwa lata. Ale już pojawiają się spore kwoty związane np. z rekordowymi wydatkami Kancelarii Sejmu (ponad 850 milionów) i Senatu (ponad 180 milionów). Niektórzy do "strat" zaliczają też deficyt wynikający z "niegospodarności", z czym się nie zgadzam. No i teraz wskoczyło jeszcze KPO, a pewnie się wkrótce okaże, że "przekręty" nie dotyczyły tylko branży HoReCa. Prawo statystyki.
Tak czy inaczej, przed PO jeszcze sporo do nadrobienia, gdy idzie o defraudację publicznych pieniędzy. Mam nadzieję, że koalicja rządząca nie zaczyna się rozpędzać. ;)
Gesslerowa, bracia Golec, pewnie inni sławni też brali hajs z tego kpo. Serio kurna, tacy biedni są, że muszą się łasić na hajs, który my wszyscy mamy spłacać?
Nie narzekajcie. Lepiej dawać bogatym, bo się chociaż kulturalnie zabawią na jachcie, niż prolom, którzy wszystko po chamsku przepiją w jakiejś melinie, nie?
Ależ
Tutaj wałeczek który kosztowo zamiata prawie 100 jachtów jedną inwestycją...
https://x.com/OficjalneZero/status/1953899289807118397?t=VnmQ3USODDY5_buO2qWAVg&s=19
No, to faktycznie niezłe...Tylko że w Lublinie taka rozbudowa to standard... Oj, sporo można napisać o lubelskich szpitalach. Kto ma lepsze dojścia, ten wydębi kasę...
Chwilunia. Kasę z KPO dla branży gastronomicznej, hotelarskiej i cateringowej ktoś chce na szpitale wydawać, to jest wykonalne?
A.S. Bytom jak zwykle z rigczem :)
https://x.com/bytompogrzeby/status/1953759450273124620?t=AGhA8WfzJYpP1tqb42RtlQ&s=19
symetryści jednak nie symetryczni, kiedy pis robił wałki to hur dur, nic się nie stało, nikt nie poszedł siedzieć i dalej nie siedzi, ktoś tam umarł co wiedział za dużo, platformie podwinie się noga, skandal, za burtę tuska
nie ma strony- nie ma problemu
https://spidersweb.pl/2025/08/mapa-kpo-rzad-wylaczyl-serwery-jak-do-niej-dojsc.html
śmieszne i straszne zarazem
https://www.youtube.com/watch?v=Zd2YWlOSgmw
Olbrzymie kwoty prawie jak koszt elektrownii Ostrołęka.
Skoro miliard to relatywnie mało i nie ma o czym gadać, dlaczego 70 sasinów to było dużo i wywołało powszechne oburzenie w środowisku zatroskanych o finanse publiczne Polaków? Tyle pytań...
dlaczego 70 sasinów to było dużo i wywołało powszechne oburzenie w środowisku zatroskanych o finanse publiczne Polaków
Bo Sasin był z PiSu, a jachty są naszych ;)
K..., Bukary, ja rozumiem, że agitka na rzecz Razemków weszla mocno, ale jeśli nie widzisz żadnej różnicy pomiędzy rozproszoną odpowiedzialnością w sprawie potencjalnych nieprawidłowości, którymi już zajmuje się prokuratura, w programie na 250 mld, gdzie większość pieniędzy nie została jeszcze wypłacona, więc ktoś ostatecznie te nieprawidłowości zauważył, a sytuacją, w której rząd, w środku pandemii wirusa o nie do końca jeszcze poznanej śmiertelności (który to wirus - pomimo drakońskich lock-downów - sparaliżował system ochrony zdrowia), za wszelką cenę, nawet nie w zgodzie z wadliwym prawem, ale kompletnie wbrew prawu, dąży do przeprowadzenia wyborów,. bo obawia się, że na pandemii może popłynąć ich kandydat, a sterowana ręcznie prokuratura natychmiastowo ukręca śledztwu łeb... to chyba nie ma sensu z tobą dyskutować. OK, sarkazm i ironia, zestawianie kontrastów, ale wypadałoby jednak mieć trochę przyzwoitości, bo kontekst jest zupełnie inny.
wyś - jesteś pewien, że żadne sympatyk PIS-u na jacht się nie połasił? Bo juz pojawiają się informacje, że też byli mocno zaangażowani. :)
Herr, wyżej [21.5] już napisałem, że gdy idzie o skalę, na razie nie sposób porównywać przekrętów PiS-u i ewentualnego "marnotrawstwa" pieniędzy przez rząd PO. Ale jeśli masz zamiar udowadniać, że słuszna jest argumentacja osób, które twierdzą, iż afera dotyczy relatywnie niewielkiej kwoty pieniędzy, więc nie ma sensu za bardzo rozdzierać szat, to rzeczywiście nie mamy o czym gadać.
Ministerstwo z pełną świadomością (zwłaszcza że już w zeszłym roku ostrzegano Pełczyńską przed luzowaniem kryteriów, a mimo to urzędnicy dalej "klepali" dywersyfikację jachtową i inne bzdury) stworzyło mechanizm ułatwiający przedsiębiorcom-cwaniakom "wyłudzanie" znacznych sum pieniędzy (bo - co pokazują przykłady innych państw europejskich - kryteria dla branży HoReCa mogły być lepiej i z większym pożytkiem dla dobra publicznego skonstruowane). No i przedsiębiorcy-cwaniacy (w tym związani z naszymi politykami) chętnie skorzystali. Może i sprawa jest wątpliwa moralnie, ale wszystko odbywało się lege artis (choć chyba nie do końca zgodnie z wytycznymi UE).
Nie obchodzi mnie w tym momencie, czy "marnotrawstwo" dotyczy 100 milionów, czy też 1 miliarda. Co z tego, że wypłacono na razie tylko część pieniędzy? Skoro wnioskodawca spełnił idiotyczne kryteria, to zgodnie z prawem powinien otrzymać pieniądze w ramach "refundacji" poniesionych kosztów. Wszystko wskazuje na to, że zakupione jachty wypłyną z portu. Jeśli UE wstrzyma wypłaty z powodu uchybień proceduralnych, to kto odpowie za niewypłacone (i wypłacone) cwaniakom miliony? Będziemy refundować "dywersyfikację" z budżetu państwa? Ponownych konkursów nie będzie. Kasa przepadła, zaś kontrolą wydatkowania pieniędzy zajmować się mają ci sami urzędnicy, którzy ustalali kryteria, wedle których kasa "legalnie" płynęła na jachty. (BTW, Pełczyńska już "umyła ręce" i w odpowiedzi na zarzuty związane z "kupowaniem" firm w celu pozyskania dofinansowania stwierdziła, że "historia właścicielska nie jest i nie ma być przedmiotem uwagi wybierających projekty").
A ty będziesz udowadniał, że "marnotrawstwo" Sasina było gorsze, bo dotyczyło brudnej walki politycznej. Powiedz to zwykłemu Kowalskiemu, który haruje codziennie, żeby spłacać kredyt na mieszkanie, a mógłby przecież zamieszkać na jachcie, gdyby Pełczyńska wykazała się jeszcze większą kreatywnością przy ustalaniu kryteriów wydatkowania pieniędzy z KPO. Nie widzę najmniejszego powodu, dla którego mielibyśmy krytykować Sasina, a puszczać płazem to, co zrobił obecny rząd. Nawet jeśli "grzechy" polityków mają tutaj różny charakter. Dla mnie rozmydlanie tej afery przez osoby, które wcześniej rozpamiętywały każdą złotówkę "zmarnowaną" przez PiS wskutek jakiejś formy niegospodarności, jest po prostu wyrazem skrajnej hipokryzji.
jesteś pewien, że żadne sympatyk PIS-u na jacht się nie połasił? Bo juz pojawiają się informacje, że też byli mocno zaangażowani.
Ale co to ma do rzeczy? Na kasę połasili się zapewne krewni królika z różnych obozów politycznych (jak w "epoce tarcz"). Ale tutaj chodzi przede wszystkim o to, kto umożliwił cwaniakom tego rodzaju zasysanie pieniędzy z KPO. Jeśli się okaże, że "jachty" kupowali zarówno ludzie z PO, jak i z PiS-u, to już wszystko będzie w porządku?
wyś - jesteś pewien, że żadne sympatyk PIS-u na jacht się nie połasił? Bo juz pojawiają się informacje, że też byli mocno zaangażowani. :)
Pewnie było ich tylu samo co (może ciut mniej lub więcej niż) sympatyków PO/KO, co soczyście doili z cyca tarczowego socjalu "by PiS" a w podobny sposób nie zasługiwali na to ;)
Miało być inaczej, miało nie być wałów, przekrętów, niedomówień. Miało być lepiej.
Na PiS nadal nie mam zamiaru głosować, ale PO/KO daje mi coraz mniej argumentów za tym, aby w przyszłości bliskiej lub dalekiej, oddać na nich głos.
Gdyby to powiedział ktoś z poprzedniego obozu, to śmiechom i zabawie nie byłoby końca ... a tak to drobne przejęzyczenie, każdemu może się zdarzyć.
Serio - jeden rzecznik to za mało.
https://przegladsportowy.onet.pl/lekkoatletyka/dostal-pol-miliona-zl-z-kpo-odpowiada-normalna-rzecz/6s2nfgq
To jak to w końcu jest? Piszą, że dostał pół miliona, z treści nie wprost, ale wynika że za te pieniadze jeździ sobie po świecie po czym na końcu sam przyznaje:
Niestety jak będzie gotowa aplikacja i czy w ogóle będzie gotowa, to okaże się, ponieważ aby ją zrobić, trzeba najpierw wyłożyć ogromne pieniądze z własnej kieszeni, później spełnić kryteria, przedstawić odpowiednie dokumenty oraz faktury z projektu a później dopiero można otrzymać zwrot z dotacji, a niestety nie jestem pewien czy uda się zdobyć lub zebrać odpowiednią sumę
Wiec to chyba nie jest tak, że sobie dostał pół bańki i robi z tym co chce. Najpierw trzeba wyłożyć kasę a dopiero później dostanie się zwrot. To, że jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie, wcale nie oznacza ze dostanie pół miliona. Jeśli nic nie zrobi to po prostu tych pieniędzy nie dostanie. Gdzie w tym przypadku jakaś afera?
Trzeba poczekać aż ktoś to klarownie wytłumaczy społeczeństwu. Póki co nadal jesteśmy na etapie medialnej papki i pod nawałem kupy kłamstw i manipulacji.
To o czym piszesz było prawdą a przypadku innych dopłat z Uni. Czy podobnie jest z KPO to do końca nie wiem.
Złożyłeś wniosek o zakup jachtu. Ponieważ czarterowanie łodzi jest, rzecz oczywista, formą dywersyfikacji działalności hotelarza czy restauratora, spełniłeś kryteria ministerialne i "przyklepano" ci wniosek o refundację. Kupujesz jacht (wykładając 10% wkładu własnego), przedstawiasz fakturę i zgodnie z "umową" dostajesz maksymalnie ok. 500 tysięcy PLN (chyba że złożyłeś równocześnie kilka wniosków, dzieląc firmę na osobne podmioty lub ustawiłeś jakieś "słupy", więc możesz dostać 500 tysięcy razy X). Jak nie kupiłeś jachtu, nie dostajesz. Proste.
Nie ma żadnej afery. ;)
No to jeszcze raz przeczytaj podlinkowany artykuł. Piszą w tytule "dostał pół miliona" po czym okazuje się:
- pozytywnie rozpatrzono tylko wniosek o jakaś kwotę
- gość musi teraz wyłożyć "ogromne" kwoty z swoich pieniędzy aby zrealizować to co sobie wymyślił
- przedstawić faktury i pewnie gotowy produkt który musi być zgodny z wnioskiem
- po spełnieniu wszystkich formalności dostaje zwrot kwoty jaka była przyznana w wniosku
- jeśli tego nie zrobi nie dostaje dotacji
Czy każdy wniosek to przekręt? W tym przypadku burza w szklance wody. Gość pewnie tej aplikacji nie zrobi i nic nie dostanie. Oczywiście wałki pewnie były, ale teraz idzie przekaz, że każdy projekt to przekręt, a tak na pewno nie jest. Cześć projektów pewnie nie zostanie zrealizowana, a spora część to projekty które faktycznie pomogą i nie są kontrowersyjne.
Do tego komentarz z x "Facet wziął pół miliona na zdalne układanie planów treningowych i leci pobiegać.
Przecież on żadnych pieniędzy nie dostał. Znów idzie przekaz że ludziom wypłacono na podstawie wniosków pieniądze, a oni mogą robić z nimi co chcą. W tym wypadku dostał pół miliona i za to jeździ pobiegać po świecie
No to jeszcze raz przeczytaj podlinkowany artykuł.
No to jeszcze raz przeczytaj, co napisałem w [27.2]. Dokładnie to, co ty. :)
W całej "aferze" nie chodzi o to, że jakiś wnioskodawca zrobił "przekręt", bo dostanie pieniądze, jeśli kupi jacht (jak napisał we wniosku). Chyba nikt też na forum nie pisze, że 500 tysięcy z dotacji można wydać na dowolne fanaberie (niezgodne z treścią wniosku o dotacje). Chodzi o kryteria wydatkowania pieniędzy, które dopuszczały kupowanie jachtów (i wielu innych "ciekawostek") w ramach dywersyfikacji działalności.
tak z ciekawości- ta kasa a kpo do nas w ogóle wpłynęła czy są rozdawane pieniądze z budżetu?
Cześć wplynela do Polski. Reszta czeka na kolejne kamienie milowe.
Kasa HoReCa jest wypłacana jako rozliczenie dotacji dopiero po zakończeniu inwestycji. Aplikant musi najpierw pokryć koszty inwestycji z własnej kieszeni.
https://rdotacje.pl/horeca-kpo-rozliczenie/
Ciekawe jak długo będzie grzany jeszcze temat KPO. Wiadomo, że po wyborach i zaprzysiężeniu trzeba znaleźć inny temat, ale chyba do 2027 się nie uda na tym jechać opozycji.
https://www.youtube.com/watch?v=n3c0zHM3X6k
aż zabawne kontrastowo, pis miał tyle afer ale bardzo słabo grzanych przez opozycje tuska a tusk ma takie słabe afery ale każda grzana przez pis jakby co najmniej łapówkę wziął przed kamerami :D