Komputer po uruchomieniu ściana się na amen. Co zrobić ?
Od razu mówię, że wątek tworzę w trybie awaryjnym z obsługą sieci. Wszystko zaczęło się wczoraj w nocy. Normalnie jak zwykle przeglądałem coś w internecie, zaglądałem na GOL'a itp. A tu nagle ni z gruchy ni z pietruchy wszystko się ścięło. Nie mogłem nic zrobić. Kursor zamienił się w to kółko oznaczające ładowanie i nic nie reagowało. W takich sytuacjach pierwsze co robię to ctrl+alt +del. Niestety i to się nie uruchamia. Myślę sobie, że chwile poczekam bo kilka miesięcy temu miałem podobne problemy gdy nawalała wtyczka Adobe Flash Player. Po jakichś kilku minutach w końcu załączył się się ten ekran, który pojawia się po wciśnięciu ctrl+alt+del więc naciskam ''uruchom menadżer zadań'' i co ? Kolejna ścina na amen, powracamy do pulpitu, menadżer się nie uruchomił a mam cały czas wrażenie jakby ładowało ale nie mogło załadować. No więc zrobiłem reset (zwykle to pomaga w takich sprawach). Niestety po ponownym uruchomieniu się systemu i po wciśnięciu jakiejkolwiek ikonki
na pulpicie, przy próbie uruchomienia mozili lub czegokolwiek innego znowu komputer ścina się na amen nic nie idzie zrobić. Dziwne bo wydaje się, że wszystko jest ok bo programy, które uruchamiają się przy starcie windows załadowują się bez zarzutu. Wydaje mi się, że raczej to żaden wirus. Co to może być ? Mam wrażenie, że jak próbuje coś uruchomić, to komputer chce ale jakby nie mógł. Po kilku próbach uruchomienia czegokolwiek tapeta zamienia się w biały ekran i znika pasek startu a po kilku minutach wszystko wraca niby do normy ale nadal nic nie działa. Od razu zaznaczam, że chciałbym uniknąć formata dysku. Pamiętam, że w XP można było uruchomić zdalnie scandisc'a po włożeniu płyty z Windowsem i pomagało mi to gdy, np. miałem problem taki, że komputer przy ładowaniu sam się resetował. Czy w siódemce też tak idzie zrobić? Z góry dziękuje za wszystkie sugestie i za pomoc. Co się mogło stać ?
edit: Nie wiem czy to merytoryczne w trybie awaryjnym ale przeskanowałem system HijackThis i sprawdziłem log tutaj: http://www.hijackthis.de/#anl. Ale wszystko wygląda dobrze
edit2: Udało mi się uruchomić tego scandisc'a poprzez wpisanie w wierszu polecenia ''chkdsk'' ale i to nic nie pomogło.
edit3: Mam też wrażenie, że jednostka centralna trochę dziwnie pracuję. Wydaje jakby taki głuchy, falujący dźwięk. Dokładnie nie wiem jak to opisać
Nie pomogę w naprawie, ale może chociaż we wstępnej diagnozie.
Jestem monotematyczny .. załatw dowolną w miarę NOWĄ dystrybucję typy Live Linuxa (Knoppix, Ubuntu, Kubuntu ...), były dołączane do pisemek - może masz lub poproś kogoś aby Ci ściągnął i wypalił .. włóż do napędu, załaduj, zobacz czy pójdzie i czy chodzi stabilnie.
Jeśli objawy są takie jak pod win (lub podobne) - masz problem ze sprzętem,
jeśli chodzi bezbłędnie - coś się windzie porąbało w główce - do wyboru masz grzebanie (czasochłonne, zwykle nieskuteczne, ale czegoś się można nauczyć) lub przywrócenie sytemu lub postawienie od nowa ..
Avastem też nie idzie przeskanować po kilku minutach się wsypuję a opcja skanowania przy uruchomieniu ponownym Windowsa nie działa
do wyboru masz grzebanie (czasochłonne, zwykle nieskuteczne, ale czegoś się można nauczyć) lub przywrócenie sytemu lub postawienie od nowa ..
Po tylu latach nauczyłem się, że nawet z gorszych opresji można wyjść bez formata więc wybieram grzebanie xD
Z linuxem postaram się spróbować. Może jeszcze ktoś ma jakieś pomysły ?
Wydaje jakby taki głuchy, falujący dźwięk
Dźwięki wydają wiatraki lub dyski .. kopiuj szybko dane na jakies USB przy pomocy tego Linuxa ..
Wadliwe wiatraczki powodują przegrzanie, wadliwe dyski wszystko łącznie z pożarem sprzętu (serio - z komputera buchnął mi kiedyś dym)
Mam nadzieję, że to jednak wiatraczki i przegrzanie lub coś innego, a dźwięki były wcześniej, ale nie zwracałeś na nie uwagi.
ps. Winda "głupieje" czasem po aktualizacji net frameworków itp. np. panele konfiguracyjne sterowników kart graficznych toto badziewie wykorzystują i jeśli coś jest nie tak - "reagują"
Ten "chkdsk" wpisywałeś z parametrami? Jeśli nie to spróbuj jeszcze raz w ten sposób:
chkdsk c: /f /r
Ten "chkdsk" wpisywałeś z parametrami? Jeśli nie to spróbuj jeszcze raz w ten sposób:
chkdsk c: /f /r
Tak robiłem i nic
Mam nadzieję, że to jednak wiatraczki i przegrzanie lub coś innego, a dźwięki były wcześniej, ale nie zwracałeś na nie uwagi.
Ogólnie to wydaje mi się, że te dziwne dźwięki pojawiają się tylko w trybie awaryjnym. Można to porównać do dodania gazu w samochodzie a potem wyhamowywaniu (wycisza się ten dźwięk). Dźwięk jest cichy
Laptop? Za dużo kurzu, śmieci na chłodzeniu, lepiej szybko przeczyścić nim się procek zjara.
Zrobiłem z kuzynem trzy rzeczy. Ściągnąłem boczną część obudowy komputera, wyjąłem jedną pamięć i wyłączyłem wszystkie niepotrzebne programy i usługi, które uruchamiają się przy starcie systemu. I pomogło. Więc co było powodem? Włożyłem pamięć i włączyłem z powrotem te programy i nadal jest dobrze. Nie założyłem tylko tej osłony bocznej komputera. Czy możliwe, że powodem było przegrzewanie się czegoś przy założonej obudowie ?
Odkurzyłem dokładnie cały komputer w środku i działa wszytko bez zarzutu. Widocznie coś się grzało. Tylko objawy trochę dziwne tego były
bogi1-Witam, mam podobne objawy jak opisane w pierwszym wpisie. Niestety w moim przypadku opisane przez Ciebie czynności nie pomogły. Odkurzenie komputera i przeskanowanie go nie dały poprawy, co gorsze czasami nawet mam problem z uruchomieniem Windowsa. Bogi wykonywałeś jeszcze jakieś inne czynności o których nie napisałeś w tym temacie? Podobne problemy nie wystąpiły już od czasu twojego wpisu?
Okazało się jednak po jakimś czasie, że dysk padł a odkurzanie itp. dawały tylko krótkie rezultaty i pewnie to tylko zbieg okoliczności i to naprawdę to nic nie pomagało. Udało się odzyskać tylko pliki z dysku D. Byłem zmuszony kupić nowy dysk.