No i ma rację. po przejęciu ta firma nie wypuściła ani jednej faktycznie ciekawej produkcji. Obsidian do 2018 roku był dla mnie synonimem niezapomnianej przygody z peakiem chyba w Tyranny. The Outer Worlds to jakaś karykatura tej firmy już była i tak po kolei kolejne lata błazenady aż dowiadujemy się około premiery Avowed, że obecny Obsidian to zespół kseonofobów i rasistów. Bardzo duże nie czekanko na kolejne ruchy tej firmy.
Ludzie się napalali, że Obsidian po przejęciu Bethesdy przez MS zrobi nam dopracowanego Fallouta New Vegas, tymczasem Obsidiana już nie ma, od przejęcia w 2018 nie zrobili kompletnie nic co by się odbiło na rynku gier.
Outer World jest wtórny, gdzie na siłę próbowali przenieść Fallouta w kosmos, z tym że wszystko już był, wszystko jest nudne, ten retrofuturyzm który tak się sprawdza w Falloucie, w OW nie ma żadnego uzasadnienia ani nie nadaje żadnego klimatu. Gra jest miałka i odtwórcza, w niektórych momentach wręcz totalnie odtwórcza, gdzie na żywca cieli wątki z New Vegas, bo już w pierwszej lokacji mieliśmy cudowne rozterki moralne, komu przekierować zasilanie czyli jeden z najfajniejszych motywów z New Vegas i misja w Helios One.
Tyle, że w OW zrealizowana na siłę a wybór bez żadnego pakietu emocjonalnego.
OW2 natomiast jedyne co zrobiła to rozwinęła miałkość, uniwersum jest tak ciekawe, że aż nie mam ochoty się z nim zapoznawać czy słuchać dialogów. W Falloucie każdy komputer chłonąłem od deski do desku, tutaj przewijam wszystko.
I swoją drogą ciekawe, jak często twórcy gier osadzonych w bezkresie kosmosu nie potrafią oddać skali. Rozumiem, że nie każda gra musi mieć mapę wielkości Just Cause, ale na litość, lądujemy na planecie i możemy cały dostępny obszar obejść w 10 minut, to zbyt klaustrofobiczna konstrukcja.
Tworząc New Vegas potrafili oddać ducha pustyni, było ciekawie ale czuć też było podróż a mieli na to budżet w wysokości paczki szlugów i tylko kilka miesięcy deadline.
Co innego stworzył Obsidian? Avowed o którym nikt nie pamięta a wyszło kilka miesięcy temu i Grounded, która w oryginale była klonem wszystkich innych survivali ale przynajmniej w ciekawym setupie ale przy Grounded 2 zrobili po prostu jeszcze raz to samo od nowa.
Nie wiem czy to nie większy upadek niż Bioware, może tylko kwestia mniejszych oczekiwań, ale na serio, twórcy KotOR II, Neverwinter Nights 2, New Vegas, Pillarsów, Tyranny czy nawet The Stick of Truth od 7 lat nie potrafią wymyślić gry, która jakkolwiek odbiłaby się na historii gamingu czymś więcej niż agresywnym marketingiem Microsoftu przy pierwszej części OW.
No i ma rację. po przejęciu ta firma nie wypuściła ani jednej faktycznie ciekawej produkcji. Obsidian do 2018 roku był dla mnie synonimem niezapomnianej przygody z peakiem chyba w Tyranny. The Outer Worlds to jakaś karykatura tej firmy już była i tak po kolei kolejne lata błazenady aż dowiadujemy się około premiery Avowed, że obecny Obsidian to zespół kseonofobów i rasistów. Bardzo duże nie czekanko na kolejne ruchy tej firmy.
że obecny Obsidian to zespół kseonofobów i rasistów.
Strzal w ciemno ze autor tego commenta jest wiekszym niz caly Obsidian razem wziety. I tak wiem, zaraz przyjeci jakis ziutek cytowac mi wyrwanego z kontekstu tweeta (ktorego nawet nie potrafia zrozumiec) sprzed 10 lat jako "dowod".
Every accusation, is a confession.
To ze Vavra ani slowem nie zajaknal sie o tym co piszesz, i co zyje rent free w waszych glowach juz pominmy.
No bron boze zeby gra video byla po prostu rozrywka. Siermieznosc i serious business musi byc. A swiat musi miec 435345 kilometrow kwadratowych zebys jedzil na koniu jak glupek przez 20 godzin, a do machniecia mieczem przygotowyal sie jak do obrony magisterki.
Innego spojrzenia na gre RPG nie ma, tylko spojrzenie kolesia ktorego jedynym novum jest wyciecie tego co w RPG jest fajne, czyli elementow fantastycznych.
I jakie lootboxy lol? Gry ktore podal jako przyklady rowniez nie sa grami Obsidiana.
Okej Daniel. Troche odleciales.
btw. zauwazyliscie jak rzadko pojawia sie Kingdom Come w dyskusjach o RPG? Jak absolutnie nic z designu i pomyslow nie przedostalo sie i nie wplynelo na inne gry? Co w sumie przy tak sporej sprzedazy jest dosc dziwne. Zreszta w sumie jak sie tak zastanowic to nie ma sie co przedostawac, bo to jest szablon open worlda, opakowany w "ni ma magii!" i z doklejonymi irytujacymi mechanikami.
Dowolna, nawej najslabsza gra Obsidiana bedzie miala wiekszy wplyw na gatunek niz gra Vavry. I on chyba to wie i widzi, bo czuje lekki bol tylka w tej ocenie.
Ot taka ciekawostka do przemyslen.
Sesja RPG prowadzone prze Vavre, bylaby chyba odpowiednikiem sesji prowadzonej przez Sheldona Coopera w TBBT.
> jedynym novum jest wyciecie tego co w RPG jest fajne, czyli elementow fantastycznych
Całą magią RPG jest swoboda wyboru, elementy fantastyczne możesz mieć nawet w wyścigówce. KCD nie jest nadmiernie odkrywcze poza modelem walki, po prostu wraca do starych rozwiązań i swobody pokroju starej Bethesdy. Jaki Obsidian miałby mieć teraz wpływ na RPG to nie wiem, skoro nie aż tak wiele z RPG tam zostało - akcja to nie wszystko.
Dosłownie odpaliłeś się na kolesia który jako jedyny w segmencie AAA stworzył z zespołem unikatową grę w którą grają miliony ludzi i wyrwał się z oklepanego schematu xD Weź tabletki dzieciaku
Ludzie się napalali, że Obsidian po przejęciu Bethesdy przez MS zrobi nam dopracowanego Fallouta New Vegas, tymczasem Obsidiana już nie ma, od przejęcia w 2018 nie zrobili kompletnie nic co by się odbiło na rynku gier.
Outer World jest wtórny, gdzie na siłę próbowali przenieść Fallouta w kosmos, z tym że wszystko już był, wszystko jest nudne, ten retrofuturyzm który tak się sprawdza w Falloucie, w OW nie ma żadnego uzasadnienia ani nie nadaje żadnego klimatu. Gra jest miałka i odtwórcza, w niektórych momentach wręcz totalnie odtwórcza, gdzie na żywca cieli wątki z New Vegas, bo już w pierwszej lokacji mieliśmy cudowne rozterki moralne, komu przekierować zasilanie czyli jeden z najfajniejszych motywów z New Vegas i misja w Helios One.
Tyle, że w OW zrealizowana na siłę a wybór bez żadnego pakietu emocjonalnego.
OW2 natomiast jedyne co zrobiła to rozwinęła miałkość, uniwersum jest tak ciekawe, że aż nie mam ochoty się z nim zapoznawać czy słuchać dialogów. W Falloucie każdy komputer chłonąłem od deski do desku, tutaj przewijam wszystko.
I swoją drogą ciekawe, jak często twórcy gier osadzonych w bezkresie kosmosu nie potrafią oddać skali. Rozumiem, że nie każda gra musi mieć mapę wielkości Just Cause, ale na litość, lądujemy na planecie i możemy cały dostępny obszar obejść w 10 minut, to zbyt klaustrofobiczna konstrukcja.
Tworząc New Vegas potrafili oddać ducha pustyni, było ciekawie ale czuć też było podróż a mieli na to budżet w wysokości paczki szlugów i tylko kilka miesięcy deadline.
Co innego stworzył Obsidian? Avowed o którym nikt nie pamięta a wyszło kilka miesięcy temu i Grounded, która w oryginale była klonem wszystkich innych survivali ale przynajmniej w ciekawym setupie ale przy Grounded 2 zrobili po prostu jeszcze raz to samo od nowa.
Nie wiem czy to nie większy upadek niż Bioware, może tylko kwestia mniejszych oczekiwań, ale na serio, twórcy KotOR II, Neverwinter Nights 2, New Vegas, Pillarsów, Tyranny czy nawet The Stick of Truth od 7 lat nie potrafią wymyślić gry, która jakkolwiek odbiłaby się na historii gamingu czymś więcej niż agresywnym marketingiem Microsoftu przy pierwszej części OW.
Podobnie było z remasterem The Elder Scrolls IV Oblivion czy Avoved które są grami nowymi to niczym sie nie różnią
zbytbio nie różnią od oryginalnego eldrer scrolls choć że obie produkcje są z roku 2025 to dzieli je w sumie sporo czasu a przynajmniej powinno ale patrząc bliżej to mamy taki sam sposób poruszania się, grafikę czy nawet akcję bo jest ona podobna w obu pozycjach spod znaku Obsidian.
Powiedz, że nie grałeś w Avowed, nie mówiąc, że nie grałeś w Avowed.
Ta gra nie ma w zasadzie nic wspólnego z TES pod względem rozgrywki z wyjątkiem perspektywy. Różnią się niemal na każdej płaszczyźnie.
No dobra ale w tym roku Wszyscy zachwycają się Clair Obscur:Expedition 33, który w gruncie rzeczy jest zwykłym JRPG a takie Pokemony, pomimo ciągłej krytyki nadal sprzedają miliony sztuk, więc nowe mechaniki nie są kluczowe dla sukcesu danej gry i dla tego, czy gra się weń dobrze, czy nie.
Kingdom Come też nie ma nowych mechanik, tylko utrudniacze rozgrywki, których nie wszyscy, w tym ja, są fanami.

Polecam poczytac komenty tutaj...
https://old.reddit.com/r/Games/comments/1op62x4/kingdom_come_deliverance_lead_says_obsidian/
Vavra tam w Czechii niezle podobno odlecial, i uwaza sie za historyka i specjaliste. Kloci sie z akademikami i iine takie. xD
Zreszta to zawsze byl klaun, z mocno narcystycznymi wypowiedziami.
btw. Co do jego pierdzielenia o braku reaktywnosci i zlozonosci gry...
1115 ocen na plus.
https://old.reddit.com/r/Games/comments/1op62x4/kingdom_come_deliverance_lead_says_obsidian/nn97sx9/
W skrocie Vavra pierdzieli narcystyczne glupoty, a gra wcale nie jest duzo mniej reaktywna i RPGowa niz jego wlasna. Szczerze to powiem ze mozliwosci roleplaja/ekspresji RPGowej poprzez dialogi i perki sa lepsze w OW2, niz w Kingdom.
Jesli cos mozna uznac za duchowego spadkobierce New Vegas jesli chodzi o te elementy, to wlasnie OW2.
I nie kazda gra musi byc sandboksem z "world simulation", rozpiskami godzinowymi dla NPC i innymi pierdolami. To nie jest koniecznosc, tylko wybor i RPG sa rownie dobre takie i takie.
Oprocz tego takie kwiatki jak to ze "maja dostep do pieniedzy MSa", swiadcza o infantylnym podejsciu i braku wiedzy. Przeciez to tak nie dzial ze szef Obsidiana idzie do MSa i mowi 'ej dzis potrzebuje dostep do wszystkiego na dwa tygodnie i 200 milionow baksow".
Jakim cudem ten czlowiek prowadzi firme i pisze cos takiego?
Dokladnie jak podejrzewalem, typ jest mocno oderwany od rzeczywistosci, a do tego zazdrosny. Mimo tego ze jego gry osiagnely wiekszy sukces komercyjny, to nikt o nich nie mowi i wlasciwie nikt o nich nie pamieta.
Tylko ten klaun kłócił się z akademikami o mury któregoś z miast z pierwszego KDC i CI sami akademicy mu gadali iż gada głupoty a po kilku latach odkopali mury tam gdzie Vavra mówił iż będą.
Nawet wlasnymi recyma je odkopal podobno.
btw. Pol ranka myslalem nad tym z kim mi sie koles, jego pierdololo i egotyzm kojarzy.
W koncu mnie olsnilo. To taki europejski Randy Pitchford.
Chlip chlip, krytykują moją gierkę, jak oni śmią!!11!
Z twoją wolą cenzurowania wszelkich nieprzychylnych opinii na pewno odnalazł byś się w Wielkiej Brytanii. Gość ma inne zdanie i tak cię to rusza? Smutny z ciebie człowieczek. Wyjdź czasem na zewnątrz i odpocznij od gier.
Łapię, podobają ci się nowe gierki obsidianu, jesteś totalnym bezguściem i sztandarowym przedstawicielem modern audience. Brawo.
Tak samo pitolił o UE5 i CDP, że nic nie mogą zrobić i jeno krajobrazy mają, a parę tygodni później dostaliśmy trailer W4 XD Już nie wspominając o rewelacyjnym wykładzie na Unreal Fescie w tym roku, który generalnie 'zmasakrował' cały ten jego rant jak to się w UE nic nie da i praktycznie pokazuje, że to oni nie umieli. Kolesiowi już dawno peron odjechał, ale nie jemu jedynemu.
No i ma racje. Kłócił się z twardogłowymi o mury Ratajów. I też miał racje.
Bardzo próbujesz być merytoryczny, ale właściwie to tylko projektujesz swoje jakieś swoje urojenia na jego temat. Kompletnie typa nie znając xD ogarnij się
Dualizm Kwisatza:
- gdy Reddit bełkocze coś pozytywnego o grze, którą Kwisatz lubi to będzie postował z reddita i jest ok
- gdy Reddit bełkocze coś negatywnego o grze, którą Kwisatz lubi to Reddit zły, community złe a tak w ogóle toksyki i on tam nie zagląda (zagląda cały czas XD)
Z tym ego i pierdzieleniem narcystycznych głupot to trochę mem ze spidermenami się kojarzy tutaj.
Also cytując wielkiego twórcę jutubowego: "You are nitpicked and biased, I win. Bye bye!"
Poza Pentimentem Obsidian nie zrobił gry na swoim poziomie od kiedy przejął ich Microsoft.
Vevra to ten guru co zapomniał, że z chrześcijanina zrobił pedała. To ten co sprzedał się na korporacji i wkładek DEI narzuconych przez Deep Silver.
Fajnie, fajnie.
Spamujecie wpisami, pseudo artykułami o tej grze, ale nie napisaliście newsa o ostatniej łatce, która pech chciał psuje granie na PC.
Z ciekawości, co ci zepsuła ta łatka? Nie da się grać? Coś nie działa? Gra się tnie? Pytam, bo u mnie bez zmian wszystko. 41h na liczniku póki co.
Vavra ma, niestety, sporo racji.
Całkiem mi się podoba The Outer Worlds 2, ale pod względem projektu to jest gra bazująca na tych samych regułach, co action erpegi sprzed dobrych 20 lat (albo i więcej).
Statyczny świat, który nawet nie udaje, że jest prawdziwym miejscem, a zamiast tego pełni rolę sceny teatralnej, na której rozgrywa się opowieść i którego interaktywność ogranicza się do garści przedmiotów do zebrania rozrzuconych tu i tam.
NPC, którzy stoją na tej scenie w miejscu dzień i noc, powtarzając w kółko te same kwestie, dopóki nie zaczepi ich gracz - lub w najlepszym wypadku łażą w kółko po jednej trasie.
Interakcje ze światem wyłącznie na zasadzie "kliknij przedmiot X jeśli masz skill Y, żeby zrobić Z".
Zerojedynkowy, pozbawiony wagi system reputacji / frakcji, którego wycięcia nikt by w ogóle nie zauważył (w przeciwieństwie do tego, jak podobną mechanikę zastosowano np. w jakże leciwym już New Vegas).
Kiedy wracam pamięcia np. do Kutenberga z KCD2 czy generalnie projektu gameplayu oraz questów / lokacji w tamtej grze, to trudno nie mieć wrażenia, że część branży zatrzymała się w czasie.
Nie zrozumcie mnie źle, The Outer Worlds 2 jest solidną grą i bawię się przy niej naprawdę nieźle. Niestety jest też ekstremalnie zachowawcza. I to jest wynik przyjętego przez Obsidian kierunku, bo ten sam problem miało Avowed (tyle że tam jeszcze kulały scenariusz i pisarstwo, a tu pod tym względem jest całkiem dobrze - zresztą ogólnie TOW2 jest sporo lepszy).
PS. Nauczcie się czytać kontekst. Vavrze nie chodzi o lootboxy jako element mikrotransakcji, tylko faktyczne skrzynki z gratami, które można znaleźć w świecie gry - to nawiązanie do jego statycznej natury, w 100% słuszne.
Jak ktoś grał w TOW2 to wie że w grze JEST parodia lootboxów, to takie skrzynki co znajdujesz w swiecie. Mają specjalny loot, nie jest losowy, a do otwarcia trzeba znaleźć kilka kluczy rozsianych w świecie.
Ogólnie 100% racji o tym co mówi, a jednocześnie gra się świetnie. To samo mnie szokowało w pierwszej części i w Avowed zresztą też. Coś takiego mega przyjemnego jest w tym silniku/mechanice. Samo chodzenie i walka są przyjemne z braku innego określenia.