Coraz częściej spotykana praktyka. Nie pozostaje nic innego jak review bombing na metacritic i steam do czego też zachęcam. Wśród recenzentów polskich powinno być - brak języka polskiego? Wypisane w minusach i ocena obniżona o pół.
Z tych zapowiedzianych ostatnio dużych gier, to większość nie otrzyma nawet polskich napisów. A cena znów pewnie będzie największa na świecie (po Szwajcarii)
Z tych zapowiedzianych ostatnio dużych gier, to większość nie otrzyma nawet polskich napisów. A cena znów pewnie będzie największa na świecie (po Szwajcarii)
Pragmata będzie miała polską lokalizację, resident też po dwóch częściach otrzyma polski język. Witchfire dostanie spolszczenie, zapewne Saros, tak jak każda gra od sony, control 2 zapewne również, Bond ma polski język w karcie steam. Tak więc mocno rozminąłeś się z prawdą w komentarzu
Coraz częściej spotykana praktyka. Nie pozostaje nic innego jak review bombing na metacritic i steam do czego też zachęcam. Wśród recenzentów polskich powinno być - brak języka polskiego? Wypisane w minusach i ocena obniżona o pół.
Przydałoby się dorosnąć i zacząć stawiać wymagania. Płacimy za gry najwięcej na świecie i nawet polskich napisów nie dostajemy.
A tacy "poligloci" jak ty jeszcze się cieszą XD Mentalność chłopa pańszczyźnianego.
Może cię zaskoczę ale wymagania mam. Po prostu języka polskiego w tych wymaganiach nie ma.
I nie cieszę się, ani nie smucę. Mi to obojętne. A nawet jak jest język polski w grze to wolę nie używać.
W razie czego na obcojęzycznych forach łatwiej coś znaleźć, łatwiej o pomoc niż na polskich.
Mi "wystarczy" by gra była dobra, ciekawa, z dobrym gameplayem, dobrą stroną techniczną i w miarę odpowiednią ceną. Np nie przekraczającą 250zł
Będąc przy temacie, nie bardzo rozumiem częstych narzekań na brak PEŁNEJ lokalizacji w przypadku gier 16+ (TR tak przewiduję) jeśli stawką jest kupię/NIE kupię. Ja nie byłbym na tyle bezczelny, aby domagać się ponoszenia przez deva kosztów pozwalających dotrzeć do niszy "nieanglojęzycznych Polaków". Dostrzegam jednak ewentualną korelację. ;)
Bardzo dobrze, że komentują. Mogli od razu dać na liście języków język polski i problemu by nie było. Niech się nauczą nie olewać nas. Jak napisów nie będzie to nie zagram.
A może to jest zemsta wydawcy za tego typa?
https://www.youtube.com/watch?v=Elh-QH6oN5M
W końcu sprawił, że nasza "rodzima wymowa" jest legalna przez zasiedzenie.
Cudownie. To może jednak przetłumaczą półgłówkom odgłosy skakania i strzelania. I tę parę zdań pomiędzy tworzących "fabułę" Tomb Raidera.
Dobrze, że takie mega-mózgi jak ty nie potrzebują rodzimych lokalizacji. Resztę olać, prawda?
Co do wątku z spolszczeniem, to co ma znaczyć w ogóle stwierdzenie aby o tym nie rozmawiać? Nie ma naszego rodzimego języka (a z tego co było gdzieś w informacjach, to bodaj jeszcze dwóch innych języków), a są inne, więc ktoś chyba musiał podać takie info? Czy przy dodawaniu gry na np. steam, domyślnie dodaje się szablon z językami? (a nie, że ktoś je wybiera) Pokrętne tłumaczenie.
Dobrze, że takie mega-mózgi jak ty nie potrzebują rodzimych lokalizacji. Resztę olać, prawda?
Tak.
Co do wątku z spolszczeniem, to co ma znaczyć w ogóle stwierdzenie aby o tym nie rozmawiać? Nie ma naszego rodzimego języka (a z tego co było gdzieś w informacjach, to bodaj jeszcze dwóch innych języków), a są inne, więc ktoś chyba musiał podać takie info? Czy przy dodawaniu gry na np. steam, domyślnie dodaje się szablon z językami? (a nie, że ktoś je wybiera) Pokrętne tłumaczenie.
Nie mam zielonego pojęcia co ty tam miauczysz i dlaczego robisz to w odpowiedzi na mój komentarz :)
Język angielski jest ubogi w słownictwo.
Nie chciałbym żeby każda gra była tylko w tej lokalizacji.
Często bywa że polskie tłumaczenia dodają grze charakteru i klimatu.
Próbowałem oglądać Wiedźmina 3 z angielskim dubbingiem i jest po prostu biednie xD.
Tutaj nie ma wymówek i kompromisów.
Napisy nie są aż takim drogim wydatkiem i my też powinniśmy mieć do nich dostęp bezwarunkowo.
To powinien być wymóg tak jak polskie instrukcje produktów
Język angielski jest ubogi w słownictwo. Niezła bzdura, jest wręcz przeciwnie. To jeden z najbogatszych języków pod względem leksykalnym. Do tego wiele słów ma zupełnie różne znaczenie w zależności od kontekstu i użycia.
Ludzie potrzebujący tłumaczenia w takich grach jak Tomb Raider są półgłówkami bez względu na to, jakiej są narodowości.
A to, że wydawcy i developerzy lubią robić dobrze półgłówkom w jednych krajach, a półgłówkom w innych krajach nie - to już nie mój problem. To problem półgłówków.
Tam jest tyle tekstu że tłumaczenie ich będzie kosztować 500 zł.
W takiej grze język polski chyba nie jest aż tak potrzebny to nie RPG. Aczkolwiek chciałbym aby był.
I kolejny co w ostatniego TR grał w 2000 roku. A opisy umiejętności? A kilkadziesiąt kart jeśli powróci tryb wyzwania? Teraz co druga gra ma punkty doświadczenia i wspomniane umiejętności czyli elementy rpg o których wspominasz. A to "najgorszy" typ języka angielskiego bo to "erpegowy techniczny". To tak jakbyś chciał grać w Morrowinda, Baldura czy Diablo 3 po angielsku. Niby można, ale właśnie z uwagi na budowę angielskiego często występuje problem pt. co autor miał na myśli tworząc dany skill i jak się poprawnie wylicza jego obrażenia. Polecam zagrać po angielsku w takiego Warhammer 40,000 Inquisitor - Martyr. Powodzenia w zrozumieniu mechanik bonusów bez języka polskiego.
Jeszcze rozumiem, że nie dali języka polskiego bo mała sprzedaż w Polsce, ale to raczej każdy Polak powinien być niezadowolony, nawet jak potrafi ten angielski bo teraz jesteśmy traktowani wprost jak klient drugiej kategorii. Ci co bronią, a nawet chwalą tą decyzję to muszą mieć jakiś wyższy poziom syndromu sztokholmskiego lub mentalność niewolnika
Przecież głosują od 16 lat na popis więc dokładnie tak jest.
O ile dobrze pamiętam w Niemczech była lub nadal jest zabroniona sprzedaż filmów i gier bez niemieckiego języka, a wolacy bredzą że "trzeba było się uczyć języków".
Normalnie jak w tym dowcipie:
Na przystanku siedzą dwaj mężczyźni. Nagle podjeżdża samochodem obcokrajowiec. I pyta się o coś po angielsku, po niemiecku, francusku i hiszpańsku. Jeden mężczyzna do drugiego:
- Marek, trzeba było się uczyć języków obcych to byś się dogadał.
- No i po co. On zna 4 języki i co? Dogadał się?