Ciekawe czy kolejnym krokiem będzie wymóg 8 godzin aktywności, a nie tylko stanu zalogowania.
Wtedy okaże się, że trzeba pracować 16 godzin, bo przez połowę czasu pracy mieliśmy kursor nieruchomo o kilka sekund za dużo.
Potrzebna jest kolejna epidemia żeby pracownicy znowu odzyskali część praw, bo najpierw zaczęło się obcinanie zdalnej do 2 a potem do 1 dnia tygodniowo, a teraz to...
włączania komputerów biurowych, łączenia się z VPN czy logowania się do aplikacji biznesowych ... zwykle zajmowały ok. 30 minut dziennie
Pół godziny dziennie?! Wiele różnego "ciężaru" projektów przerobiłem, wiele stanowisk miałem okazję wykorzystywać, ale nigdy bym nie pomyślał, że ktoś musi czekać pół godziny zanim będzie mógł w ogóle rozpocząć faktyczną pracę. Gdybym tak miał, to zamiast pozwu po nie wiadomo ilu miesiącach, złożył bym wypowiedzenie po tygodniu czy dwóch.