Niezła zmyła z tym zdjęciem. Myślałem, że tak wygląda ta replika. Dałem się nabrać i wszedłem w newsa.
Sporo już było takich Wietnamczyków i Chińczyków co robili auta na pedały w tym właśnie te Bugatti, także polak nie zrobił nic nowego ani odkrywczego.
Tylko, że to jest jakiś śmietnik, a nie replika. Naprawdę wstydzilibyście się o takich bzdurach pisać. Niedawno widziałem w tv reportaż o gościu bodajże z Tajwanu, który robi dla dzieci repliki aut z drewna i to jest dopiero sztos, bo wyglądają naprawdę świetnie, a przy tym jeżdżą (mają napęd elektryczny). Twórcą zainteresowało się nawet Lamborghini i zaprosili go do swojej siedziby. Niestety replik nie może sprzedawać ze względu na znaki towarowe, ale sprzedaje wymyślone przez siebie pojazdy i wyglądają naprawdę świetnie. Niedawno sprzedał jeden za grubo ponad 100 tys. zł.
Jakbym bym ślepy to może bym i pomyślał że to bugatti. Ale że nie jestem, to pozostaje mi się pośmiać.