Chyba ktoś tu doszukuje się głębi tam gdzie jej nie ma.
Dla mnie zakończenia w CP były bardzo niesatysfakcjonujące.
Zakończenie może być smutne, tragiczne itd to nie jest problem.
Skończyłem dwa razy za pierwszym razem
nomadzi za drugim związek i wspólne mieszkanie z Panam żadnego ciała nie oddawałem.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że Sasko zapowiedział, jak rozpocznie się Cyberpunk 2 (lub wskazał opcję podstawową).
Widze to tak:
Opcja 1. Jonny odszedł z ciałem V, więc na początku nowej gry, ktoś lub coś (np. Alt Cunningham) wyciąga świadomość V zza Black Walla i wgrywa do sztucznie wyhodowanego ciała. Co pozwala stworzyć V od zera.
Opcja 2. W grze powraca Jonny, i to dla niego stworzono w 100% syntetyczne ciało. Umysł V wraca zza Black Walla do swojego ciała, natomiast Jonny zostaje przeniesiony do syntetycznego.
A co jeśli Alt Cunningham sama powróci i sobie sama wyhoduje ciało i będzie chciała zemścić się na . Jonnym za to że jej nie uratował tylko ją zabił ?
Dla mnie start gry jest niesatysfakcjonujący, bo opowiada historię, która jest szybkim zlepkiem pokazów slajdów, po czym gra wmawia nam, że jakaś postać jest przyjacielem V i w odpowiednim momencie gry, każe nam za nią tęsknić co jest absurdalne, bo nie daje graczowi czasu, by przyzwyczaił się do jej towarzystwa.... Co do zakończenia gry, również uważam, że to w którym V traci swoje ciało jest najlepszym, ze wszystkich, chociaż mogli nieco mocniej rozbudować, te zakończenia, by naprawdę waga decyzji jaką musi podjąć gracz była odpowiednio ciężka do podjęcia. (W pierwszym etapie już zawsze będzie brakować DLC do rozbudowania historii początkowej, w drugim pełnego zakończenia, gdzie podjęte decyzje na przestrzeni całej gry będą ciążyć na graczu do ostatniej minuty. Tym powinien być następny Cyberpunk, grą gdzie historia naprawdę jest wielowątkowa i bardzo mocno zróżnicowana, dzięki czemu poczujemy jak naprawdę wygląda solidna gra, gdzie to decyzja determinuje o tym jak przebiegnie historia od początku do końca... A nie jak w Wiedźminie, gdzie w praktyce koniec gry, to odklepanie poprawnie relacji z jedną postacią.
W Cybepunku to w ogóle jest bieda. O zakończeniu decyduje jedna decyzja dialogowa pod koniec gry. Robimy zakończenie A wczytujemy save zakończenie B, C itd. W dodatku to trochę rozbudowali gdy główny wątek się rozgałęzia.
W Wiedźminie 3 to bardzo fajnie zrobili gdzie na zakończenie składają się różne wątki, zakończenie Geralta, Ciri, kto wygra wojnę itd.