Ubi to głąby, taką fajną serię olać na rzecz typowych gier usług.
Splinter Cell ma, z punktu widzenia Ubisoftu, dwie wady, które praktycznie całkowicie dyskwalifikują dla nich tę serię.
Po pierwsze, to skradanka. A, czy się to komuś podoba czy nie, skradanki po prostu nie sprzedają się tak jak niektóre inne gatunki.
Po drugie, formuły serii nie da się rozsądnie zmonetyzować. Tu po prostu nie da się zrobić jakiegoś wielkiego multi do sprzedaży skórek. Co prawda SC miał kiedyś dość interesujący i udany tryb mulltiplayer, ale jego formuła sprawia, że skórki nie byłyby zbyt atrakcyjne. Już pomijając klasyczną kwestię psucia militarnego klimatu tajnych operacji skórkami klaunów, CS to głównie czajenie się w cieniu, nie dające okazji do podziwiania wyglądu skórek przez graczy, którzy mieliby je kupić, ani popisywania się nimi przed innymi graczami, bo w mroku albo w monochromatycznym obrazie z noktowizora i tak wielkie gie widać.
I tern sam problem ze sklepikiem offline, sprzedającym pakiety surowców do craftingu czy bonusy do ekspa za prawdziwe pieniądze. Raz, że formuła względnie liniowej skradanki nie daje pola do popisu we wtykaniu craftingu i elementów erpegowych, a dwa, że nie ma to fabularnego sensu: Sam jest weteranem tajnych operacji z dekadami doświadczenia za pasem, więc nie miałoby sensu kazać mu zdobywać umiejętności jak jakiś żółtodziób i NSA wyposaża go w najnowocześniejsze zabawki, więc też nie ma sensu, żeby w terenie craftował większą torbę na amunicję czy jakąś inną głupotę.
Dla Ubi Splinter Cell po prostu już nigdy nie będzie atrakcyjny.
Bądźmy szczerzy, ubisoft już dawno przestał robić dobre gry, szkoda tylko że tak dużo dobrych serii przepadło w zapomnienie