A ja na początek z WH40k poleciłbym Herezję Horusa. Wiadomo - nie cały cykl (chyba, że ktoś ma ochotę, to 54 tomy + 10 oblężenia Terry), ale przynajmniej wątek Garviela Lokena, preferowalnie do Fulgrima. Potem już wedle woli, bo poziom się waha, w zależności od autora. Akurat Abnett daję radę ZAWSZE. Nie wiem co ten człowiek ma w głowie, bo pisze książki na zlecenie, ale o czym by nie pisał robi to solidnie.