Najlepsze zabezpieczenie przed tym AI syfem to przesiadka na Linuxa, co sam ostatnio zrobiłem.
Wahałem się od lat, niby ten linux jako drugi system zawsze na PC był obecny. Przetestowałem działanie aplikacji, na których pracuję oraz steama - działa, z battle.netem miałem problemy, ale wyczytałem, że steamOS + NonSteamLauncher da radę, więc w najbliższych dniach poleci zmiana mojego stanowiska roboczo/gejmingowego na SteamOS do gierek, a do pracy zostawię sobie minta, albo przeinstaluję go na AnduinOS / Zorin OS.
Nie miałem nigdy problemów z Win11, ale ilość tego syfu, który oni tam wciskają dopychając to jeszcze AI zaczyna mnie przerastać. System operacyjny powinien być systemem operacyjnym, a nie wieszakiem na nikomu nie potrzebne na co dzień (zwłaszcza w domu) ficzery.