Jeśli autor to nazywa ”ekologicznym” działaniem to gratuluje nie wiedzy.
Ciekawe co on tam dokładnie zasila ze mu ta moc starcza i oczywiście jak się ma to do przepisów i norm dotyczących działania instalacji elektrycznych.
Jak widać na zdjęciu to żadne normy nie są nawet przestrzegane.
Metalowe części do których podłączone są przewody nawet w żaden sposób nie są zabezpieczone przed bezprośrednim dotykiem co grozi porażeniem elektrycznym.
Dodatkowo jego akumulatory sobie leżą od tak na drewnianym stole i w razie poważniejszego zwarcia ogień bardzo szybko zajmie się nie tylko stołem ale i cala jego szopą.
Jak dla mnie to jest instalacja elektryczna nie spełniająca żadnych norm i przepisów i powinna zostać rozebrana.
Rozumiem ze gościu mieszka na jakimś odludziu i to jest jego sprawa ale prawda jest taka ryzyko mieszkania w tej szopie jest zbyt duże bo jak coś się stanie to nikt go nie uratuje ale szkoda by było aby przez jego pomysłowość życie stracili np jego bliscy.