Co za bzdurne założenie z tymi wymaganiami - oczywiście, że pecetowcy interesują się ustawieniami, bo każdy pecet jest inny. Natomiast konsole są co do zasady takie same, z wyjątkiem series S czy slimów/pro. Grając na konsoli nie miałem potrzeby zabawy ustawieniami, bo wszystko było ustawione pod docelową platformę - a na pececie muszę dostosować się do karty, do procesora, do rozdzielczości, i jeszcze przyjąć sensowny klatkaż za punkt odniesienia.
Z kolei "filozofia marketingu" chyba niezbyt sprawdziła się przy Starfieldzie, oczekiwania z kosmosu, a rezultaty trzeba co chwilę załadować do pamięci.
Jedno ustawienie dla wszystkich powinno byc juz lata temu zrobione multiplayer nie ma zgody na to ze ustawiania lamerzy sobie low i wycinają pół planszy z np roślinności
Ja to bym chciał, żeby tryb 30 FPS na konsolach w końcu umarł, Sony/MS nie powinien już certyfikować gier które nie mają trybu 60 FPS.
PC-towcy nie wolą mieć szczegółowych ustawień. To nie jest kwestia chęci czy preferencji, to jest przykry obowiązek związany ze słabym działaniem gier.
Są tytuły, które mają tylko presety i niewielki wybór, jak chcesz więcej FPSów to musisz pogorszyć całą grę, dlatego cenna jest opcja wyboru, gdzie każdy może obciąć jakość tego, co mu pasuje.
Na konsolach nie ma to żadnego znaczenia, bo każdy ma ten sam sprzęt i zakres opcji do wyboru nie musi być duży bo gry są dobrze zoptymalizowane.
Jak z automatu włączacie takie super funkcje jak, aberracja chromatyczna, ziarno filmu i rozmycie ruchu, głębia ostrości itp, to nie dziwota że pecetowy chcą to wyłączyć, a teraz jeszcze z automatu dowalacie generowanie sztucznych klatek i renderowanie w niskich rozdzielczościach (DLSS, FSR,XeSS) i bóg jeden wie co jeszcze.