Pojęcie slopu powstało jeszcze przed AI choć to sztuczna inteligencja doprowadziła do jego popularyzacji.
Od lat jesteśmy zalewani bezdusznymi produktami, które nie mają być skończonymi dziełami ale kolejną treścią, contentem, paszą.
Nie idziemy już do kina na film - wykupujemy abonament na całą bibliotekę miernej jakości, nad wyraz rozciągniętych seriali. Nie czytamy książek - pochłaniamy całe sagi fabuły rozwleczonej pod pretekstem swiatotworstwa. Nie przechodzimy gier tylko angażujemy się w kolejne gry usługi i open-worldy na zasadzie kopiuj-wklej.
Jeśli ktoś przyzwyczaił się do serialu pokroju netfliksowego Wiedźmina, do ubisoftowych asasynów i farkrajów, do MCU, do wypuszczanych co tydzień kryminałów... To AI nie zrobi mu żadnej różnicy ponieważ od dawna zamiast doświadczać ludzkiej kreatywności w kulturze, ma do czynienia wyłącznie z pracą wyrobników kompilujacych bezrefleksyjnie oklepane tematy.
Dawno nie czytalem takich bzdur. Jezeli nie widzisz ludzkiej kreatywnosci w grach to proponuje wizyte u okulisty.
https://www.youtube.com/watch?v=nhFkw5CqMN0 - tu jest brak tej twojej kreatywnosci .
Historia w wiekszosci gier nie jest jakas wybitna. Nawet w takim RPG jak Baldurs Gate 3 jest na poziomie czytadel DnD. Wybitne dziela sa wybitne bo wystepuja rzadko. Gdyby bylo to normalne zjawisko to nie bylyby wybitnymi. Jako starsza osoba tez widze jak takie medium jak ksiazki,seriale,filmy,gry niesamowicie sie rozwinely. Proponuje poczytac ksiazk/seriale/filmyi z lat 80/90 i to co wychodzi teraz. Wtedy tez wychodzilo w wiekszosci tworczosc malo ambitna. Nie pamieta sie o tym bo pamieta sie tylko wybitne dziela. Klonow Starcrafa/Warcrafta byly tysiace. Tak jak kazdej innej gry, ktora odcisnela pietno w historii gier komputerowych.
Na ten moment AI jest ogromnie rozdmuchane. Za 10 lat to bedzie inna rozmowa. No, ale na ten moment to jeszcze nie jest akceptowalny poziom.
No i zapraszam do zaprezentowania wszystkich krytykow do pokazania swojej tworczosci. Wystarczy opowiadanie nie wymagam od razu wielkopomnej gry. Krytycy z koziej dxxxx . Dla mnie tacy osobnicy to samo co grubi faceci ogladajacy pilke majacy w jednej rece piwko. Na kolanach czipsy i wypowiadajacych sie o jakis zawodnikach jak bardzo sa do dxxx. Samemu majacy by zawal po przebiegnieciu 10 metrow.
W wiekszosci ludzie mieniacy sie jakimis znawcami i krytykami to wielkie zera, ktore samemu potrzebuja instrukcji jak podetrzec swoje 4 litery.
Popkultura, rozrywka jest tylko rozrywką, niczym więcej - owszem, kino potrafi być sztuką ale najczęściej jest czystą rozrywką i ja to akceptuję, gdyż są filmy arcydzieła i są filmy czysto użytkowe, czysto rozrywkowe.Niestety, część widzów traktuje rozrywkę jak religię, fandomy to małe lub większe sekty a jak masz inne zdanie to nie jesteś prawdziwym fanem, nie jesteś prawdziwym kinomanem, itp. Internet, fora internetowe, YT pokazały wszystko co najgorsze w Ludziach i cały czas można się przekonać, że Lem miał jednak rację ;)
Co do oklepanych tematów to zauważ, że wszystko już kiedyś było, Ludzkość wymyśliła już w zasadzie wszystko w obrębie kultury, sztuki, wszystkie nowe piosenki, gry, książki, komiksy, filmy, itp. korzystają z tych samych klocków, z tych samych pomysłów, narzędzi, przestawiając i zmieniając je, bo wszystko już praktycznie było, można to modyfikować ale coraz trudniej jest o oryginalność. Książki, które obecnie uważamy za klasykę w czasach ich premiery były zwykłymi czytadłami, wychodziły w odcinkach w gazetach, itp.
Poza tym, obrażasz Ludzi, którzy lubią np. Asasyny, FC czy filmy MCU a takich Ludzi jest na prawdę dużo, gdyż każdy ma inny gust a o gustach się nie dyskutuje.
Bez przesady, starsze gry Ubisoftu nie były wcale złe, długa gra nie oznacza z automatu gry bezdusznej czy pozbawionej walorów. BG3 to zdaje się nie jest krótka gra... Aczkolwiek co do wielu seriali czy książek - to niestety prawda, że ilością przykrywa się mierną jakość. Ale nawet tutaj nie jest problemem ich istnienie samo w sobie, tylko to, że - posługując się porównaniem do TV - scripted-docu i tureckie telenowele zastępują różnorodne seriale. Kiedyś proporcje mimo wszystko potrafiły wyglądać inaczej.
Rynek indie nie jest zresztą lepszy od rynku AAA, który w całości praktycznie poszedł w pixel-art, soulsvanie i rogale oparte na nieuczciwym (pseudo7) RNG.
Przecież to jest nawet bardziej jaskrawy przykład owczego pędu, utraty kreatywności i oryginalności oraz homogenizacji niż w przypadku korpo-świata AAA.
A z drugiej strony wzrost kosztów sprzętu, upadek mediów branżowych, zalew Steama śmieciem pixel-indie nie pomaga renesansowi oryginalnych, ciekawych gier single-player.
Podobnie jak gry na 3-5 godzin za 30-50$.
Via Tenor
Videogejms sirius biznes lol.
O wiele smieszniejsze niz te wszystkie netfliksowe Wiedźminy, ubisoftowe asasyny i farkraje, MCU i wypuszczane co tydzień kryminały sa pretensjonalne ziutki z fakultetem z gier video, CDPRed i Wladcy Pierscieni.
I wisienka na torcie, oceniajacy w co graja inni czlowiek, ktory ostatnia gre skonczyl w 1989 roku i wszytko co go przerasta nazywa nieuczciwym. Mimo to po raz kolejny nie omieszka nam o tym przypomniec. Ironiczne, takie golowe AI-katarynka.
Normalnie az mi nieuczciwe i niekreatywne pixelartowe soulsvanie powypadaly z kieszeni, tak sie trzese ze smiechu.
Pojęcie slopu powstało jeszcze przed AI choć to sztuczna inteligencja doprowadziła do jego popularyzacji.
To ze cos ci sie nie podoba, nie jest targetowane w ciebie (tylko np w ludzi ktorzy maja znajomych, jak gry-uslugi), albo w ludzi ktorzy maja na granie 30 minut dziennie, albo w ludzi ktorzy w grach cenia aspekt zrecznosciowy, albo socialny w grze mmorpg, albo progresji w czasie, albo... (list go on, trzeba miec tylko otwarty umysl panie somellier), to nie znaczy ze to jest "slop".
To slowo i pojecie nie oznacza tego o czym piszesz, i w zadnym wypadku nie oznacza "mi sie nie podoba".
Zabawny fakt: Jesli wezmiemy pod uwage wersje premierowe to do "SLOPU" (i to takiego naprawde duzymi literami) blizej takiemu CP2077 niz jakiekiemukolwiek Assassinowi.
Ale pretensjonalna bufonada. Jak 15latek, ktory czuje potrzebe walidacji swojego hobby lol.
Fedore sobie kup.
W dobie jak 1 gra powoduje upadek studia/wydawcy. To ja sie nie dziwie, ze idzie sie po najbezpieczniejszej drodze. Nawet wychwalane indie to tysiace devow, ktorzy nie zarobili na swojej grze 1 zlotowki. No i indie to tez wiekszosci klony,klona albo milionowa wariacja na temat innej gry albo fuzja kilku mechanik z innych gier w jednej. Na jedna wybitna gre indie przypadaja miliony chlamu.
Takie nowe gry jak Call Of Duty, Assassin’s Creed czy EXY Sony to rzeczywiście mogłaby robić jakaś maszyna.
Czyli co? Skoro gry AAA już są bezduszne to równie dobrze może zrobić je AI?