Czy mam się nawalić nie czekając, czy też poczekać żeby się nawalić? Oto jest pytanie!
- Gdzie żubr? - zainteresował się gnom
Po robocie, a po drodze stacja była dzięki czemu nie będę siedział schnąc.
No to co... no to mało karczmy nie rozwalą i napieprzamy nie tam żadnym aluminium tylko po gnomiemu - http://www.youtube.com/watch?v=7Pk9vrtbpds
armata ---> Pewnie, że możesz, choć ja stronię od polityki. Lubię brud, ale innego rodzaju. :]
I żeby mnie tu nie strzelano za głośno!
-Ja tam polityką się nie zajmuję- wymruczał sam do siebie robiąc kolejne nacięcie na kolbie swojego Dragunowa.
przypomnieliście mi tę grę :)
początki trudne ale owocne, po jednym dniu dochrapałem się działa tier III :)
sporo się od bety zmieniło, bo to w nią ostatnio grałem
Spokojnie Lechu, ja nadal nie :)
Na kalkulatorze chyba nie pójdzie, a skoro i tak mieszkam w pracy, a w domu bywam to zwyczajnie, nie mam czasu.
Ja tam siebie znam, tłumok i tyle.
Czołguny śtrasne, jakieś pancerze premium non plus ultra, jakieś IS 10, tylko Gwiazdy Śmierci na gąsienicach brakuje. Lordów Vaderów tam już pełno.
Widzący, ja wiem, że poniedziałek, ale nie mirmiłuj. Orchidei i tak nie będzie ;o)
A ja mam się całkiem nieźle, wróciłam sobie na weekend do Macierzy, zjadłam domowego schabowego z kapustą zasmażaną, posłuchałam polskiego języka na ulicy i w telewizorni, więc doznałam przypływu dobrego humoru. Ot taka moja zaściankowość, emigranta to ze mnie nie będzie...
Patrzta Państwo patrzta. Chwile w tej Francyji była i już na chłopa się chce przerabiać, tfu, żabojady jedne, zboki, jeno rozpusta im jeno w głowach. Wracaj do dum dziewczyno.
[...]wydobył stamtąd mały flakonik, wsadził sobie do nosa jego dwie szklane rureczki i pociągnął, aż oczy zaszły mu łzami. Psychran przerywał podobno nawet kataleptyczne stany jogów i widzenia świętych pańskich. Światełko jednak dalej sunęło w środku lewego ekranu przed oczami Pirxa.
Działek, kurna.
Podrzuć Kanonowi flaszeczkę bo jego stan szczęśliwości nie tyle przeczy naturze ile wkurwia współobywateli.
To psychoza zwana zakochaniem. Mija samoistnie, jak katar, tylko trwa trochę dłużej.
Właśnie miałem spytać, co się do k.. dzieje z Kanoniastym, ale, jeśli to prawda, to Kawek wytłumaczył. :D
Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok sądu niższej instancji orzekając, że Antoni Macierewicz jest winny zniesławienia Grupy ITI i Mariusza Waltera. Poseł PiS będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych.
[...]
Skazano go na karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych w kwocie 100 złotych każda, czyli 10 tys. złotych.
Okrutny ten sąd. Wyznaczył biednemu Antosiowi stawkę dzienną na poziomie setuchny, toż to skandal.
Uposażenie jest wypłacane posłom zawodowym miesięcznie w całym okresie sprawowania mandatu, a jego wysokość jest obliczana na podstawie wynagrodzenia podsekretarza stanu przewidzianego w odpowiednich przepisach prawa i wynosi obecnie 9 892 zł 30 gr [brutto]
Natomiast wszystkim posłom (również niezawodowym), przysługuje prawo do otrzymywania diety parlamentarnej. Jest ona traktowana jako wyrównanie kosztów ponoszonych przez posłów podczas wykonania mandatu na terenie kraju, a wynosi 25% uposażenia (obecnie to 2 569 zł 53 gr.) [netto]
Do uposażenia przysługują posłom dodatki: 20% uposażenia dla posłów pełniących funkcję przewodniczącego komisji, 15% zastępcy przewodniczącego, 10% przewodniczących stałych podkomisji.
Jako, że posłowie prowadzą w okręgach wyborczych swe biura poselskie, w których przyjmują wyborców, otrzymują dodatkowe środki finansowe na ich prowadzenie. [...] Obecnie kwota na prowadzenie biura poselskiego wynosi 10 150 zł
Człowiek wziął sobie dzień urlopu, ucieszył się, że nie pójdzie dziś w kierat i od razu chcą go wbić w ziemię. Ale, że uczuciem pałam do Was niezachwianym, uśmiech szeroki jak Atlantyk Wam posyłam. Odkryłem wczoraj nową dyscyplinę sportową, ultimate frisbee. Powiem szczerze, kurewsko wyczerpujący sport.
No to lecim :D
ahhh urlop, jakby sie chcialo znowy na urlop (nawet jak sie dopiero co wczoraj wrocilo z urlopu) XD
poniedzialek jak poniedzialek, ale poniedzialek z 9 godzinnym jetlagiem to dopiero cos... wlasnie odkrywam stany swiadomosci, o ktorych wczesniej nie wiedzialem, ze istnieja :)
No proszę, znaczy się wiśniami się objadaliście i popróbowaliście, życia z automatu ;D
Potwierdzam - pili.
To kto następny mnie odwiedzi? Może mały zlot Karczmy w Tokyo? ;)
Kanon - wisniami to akurat nie, ale za to (czesto) raczylem sie tymze napojem --->
przyłapałem firmę dell na postarzaniu produktów
w tym miesiącu padł już 4 laptop a dokładnie podświetlenie matrycy
dziwne, bo we wszystkich 2 miesiące temu skończyła się gwarancja
Tez potwierdzam, ze pilismy :-) Ale nic nie przebije faila jakiego zaliczylismy, gdy probowalismy obsluzyc tamtejszy czajnik (ale przynajmniej doszlismy do tego, ze to czajnik!)
Prawie! :-D Jak juz ustalilismy, ze to musi byc czajnik ('Przeciez nawet Japonczycy by nie dawali maszynki do ryzu do pokoju hotelowego!'), udalo nam sie podgrzac wode (wyobraz sobie nasza ulge, gdy maszyna zaczela wydawac z siebie znajomy bulgoczacy dzwiek), ale potem byl problem z wlaniem tej wody przez kranik, a naciskanie wszystkich przyciskow nie pomagalo. Otworzylismy czajnik i wlewalismy wode kubeczkiem (co ciekawe kubeczkow w pokoju dwuosobowym bylo 3, wiec chyba wiedzieli, ze barbarzyncy nie beda w stanie czajnika obsluzyc i dali mala wskazowke, jak sobie z tym poradzic).
pasterko, może cały dynks polegał na tym, żeby wciskać jeden przycisk, nie wszystkie? Maszynka zgłupiała i odmówiła współpracy, ot co.
A tak w ogóle to witajcie Dżapońce (stałe i tymczasowe) po latach. Dobrze widzieć, że żyjecie i dobrze się macie :o)
O, z daleka przyjechali - mruknął TrzyKawki widząc karczmę emanującą słabą, niebieską poświatę - Cezu nawieźli, strontu ... znów będzie trzeba trzy dni dekontaminować ... Ale czajnik ładny, japoński. Temperaturę sobie można ustawić, dobra rzecz... tylko co tu przycisnąć żeby woda z tego dzyndzla leciała ...
(P.S.N.M. Swoją szosą, przyszło mi do głowy, że może teraz nasi tymczasowi Dżapońce są sławni, bo pokazują ich w dżapońskiej "Ukrytej Kamerze" :-)) )
Połowa Digital Mystikz, pojechała na Kubę i....
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ezmlG3ay9sM#!
http://www.youtube.com/watch?v=EeRucVnGPHU
Cześć smokaci
Maniacy czołgunów, ci sami cwaniacy uruchomili World of Warplanes. klucz do "zamkniętej" bety jest do wzięcia.
Edit: wtoniedziałek jak co tydzień, buro, pada i do dupy.
Widzący spóźniłeś się z tym newsem miesiąc cały ;)
Jest jak jest, inaczej nie będzie.
Dzien dobry :-)
Zdecydowany minus dalekich wojazy jest taki, ze potem czlowiek chodzi jak zombie i wstaje o roznych nieziemskich porach.
Meghan --> kumpel w pracy mowil, ze znal jednego testera, ktory na dzien dobry robil test, ktory polegal na wciskaniu wszystkich klawiszy na raz, jak program sie wywalil, to znaczy, ze trzeba nad nim jeszcze popracowac :-)
Po takiej kwestii w moim ulubionym pokoju czatowym wchodzę na nicku Nobody i dziękuję z całego serca.
Też mieliśmy kiedyś ulubiony pokój czadowy, ale to było dawno, wtedy nie tilt ale tits nam w głowach był. Zresztą czd też był jeszcze nie ścigany. Boż jaki ja jestem stary.
No właśnie. To kiedy się spotkamy ? :)
Pasterka a co fajnego sobie przywieźliście z podróży, poza bez wątpienia bezcennymi wspomnieniami ? :)
Kanon - zdjecia wrzuce jak wroce z roboty.
z rzeczy materialnych - kupe mangi, pare gier, 2 figurki i jakies tam popierdolki typu wachlarz, kubeczki, i pocztowki (ktore jak sie okazalo ciezko kupic) aaa, i siatke slodyczy :) mozliwe ze cos jeszcze ale wylecialo mi z glowy.
z rzeczy mniej materialnych ale wartych wspomnienia to przejazdzka shinkansenem (z predkoscia ~275km/h, sprobuj tego polskimi kolejami XD), przebywanie w poblizu tajfuna (tajfunu?, delikatnie mowiac w poblizu, czyli ~80 km od miejsca gdzie przechodzil), cala Akihabara i slynny rynek owocow morza Tsukiji, wiedza co kupowac zeby przywrocic na troche klimat japonii, oraz jak powinno smakowac prawdziwe sushi :D
http://www.flickr.com/photos/60076999@N06/sets/72157631732595778/
w tajemniczy sposob na flickerze zdjecia sa od konca, czyli Tokyo, Kyoto, Hiroshima, Miyajima. ogolnie nie ma specjalnie znaczenia. do tego niestety praktycznie w 90% sklepow w Akihabarze nie mozna bylo robic zdjec wiec wszystko co na zewnatrz i tylko jedno po kryjomu w srodku sklepu (i do tego nie zbyt ciekawe)
PS jesli ktos ma jakies pytanie co do zdjec(ia) to sluze pomoca.
Ponieważ najlepsza pamiątka to taka, którą można zjeść, pytanie.
Jak wrażenia ?
http://www.flickr.com/photos/60076999@N06/8071581163/in/set-72157631732595778/
lokal byl tu z przy Tsukiji market wiec wszystko co nie bylo ryzem bylo swieze i pyszne :) no i oczywiscie byly odpowiednie proporcje - troche ryzu i duzo ryby, w europie odwrotnie, duzo ryzu i troche ryby. mozna sie bylo na ogladac jak "kucharze" robili jedzenie a jak juz zrobili to szkoda bylo to jesc, tak ladnie to na talerzu wygladalo :D
na dokladke zesmy zaszaleli i posmakowali sushi z fatty tuna (potem sie okazalo ze to jest juz zagrozony gatunek, wiec moze to juz ostania szansa na sprobowanie) ktory normalnie powalil na kolana a kubki smakowe oszalaly z radosci.
Żabnica z galaretką z kwaszonego ogórka na emulsji rakowo-szafranowej z faszerowaną rzepą.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/51,114871,12640498.html?i=13
SZACUN ! :)
Moje kubki smakowe by oszalały gdybym miał w tej chwili browara :) Nie mam i nie pozostaje mi nic innego jak skończyć pracować i iść spać, co też niezwłocznie uczynię.
Cześć smokate.
Jeżeli jest tam gdzieś Tofu to mam pytanka:
W jakim okresie roku najlepiej odwiedzić wyspy?
Czy dwa tygodnie wystarczy?
Jaki jest średni koszt doby dla turysty(2 osoby) łącznie z akceptowalnym hotelem?
Czy można poruszać się w miarę swobodnie bez znajomości tubylczego narzecza?
Z jakiego japońskiego lotniska najlepiej zacząć?
DziĘdobry :)
Dwa tygodnie nie wystarczą, tego jestem pewien bez Tofu :)
Des wpadnij na TSa czasami chłopaku.
Polecam ku lekturze, Pana Marcina http://lubimyczytac.pl/autor/30155/marcin-bruczkowski pożarłem wszystko od dechy do dechy. Bezsenność w Tokio, palce lizać ;)
Wszystkie trzymają poziom, poznałem Pana Marcina, po krótkiej wymianie korespondencji, we wrocławskim empiku na spotkaniu autorskim. W ogóle byłem zaskoczony, że odpisał, bardzo życzliwy i otwarty na innych facet. Przy Radio Yokohama zaśmiewałem się do łez, świetne pióro.
Mysmy byli tylko 10 dni i zrobilismy takie nasze 'greatest hits', czyli Miyajima, Hiroszima, Kioto i Tokio (ale dziwnie sie pisze te nazwy po polskiemu ;-) ), i stwierdzilismy, ze jak sie spodoba, to jeszcze wrocimy. Spodobalo sie, jesli koniec swiata pozwoli, to pewnie pojedziemy tym razem na sakure w marcu/kwietniu przyszlego roku. Jak chcesz zobaczyc wszystko, co dany kraj oferuje, to pewnie i dwa tygodnie, i miesiac tez za malo. A jeszcze masz problem, czy jechac jesienia na czerwone liscie, wiosna na sakure, czy latem, bo chcesz sie wspiac na Fuji.
Instalując Guild Wars 2 naprawdę muszę jeszcze ściągnąć 60 tys. plików, pomimo dwóch płyt instalacyjnych? Tyle poprawek w tak krótkim czasie? Coś mi tu nie pasuje :-/
Wiesz ile skrzatów, trzeba zatrudnić, żeby upakowały to wszystko na płycie. Niech frajerstwo samo zasysa.
A na maila z potwierdzeniem założenia konta też trzeba czekać kilka godzin, bo skrzaty piją w tym czasie alkohol? Bo też nie mam, a sądziłem, że zobaczę dzisiaj jak GW2 wygląda...
Czym skrzaty tak właściwie się zajmują? Każdy rodzaj skrzatów ma swoje własne zajęcia, którym oddają się na codzień. Skrzaty leśne pomagają zwierzętom i roślinom, sadzą drzewka, sieją kwiaty, jagody i poziomki. Skrzaty wydmowe również pomagają zwierzętom, w tym także owadom, które często zostają przysypane przez piasek lub podtopione w wodzie. Skrzaty ogrodowe, żyjące najchętniej w starych, zabytkowych ogrodach, pomagają ludziom w drobnych pracach ogrodniczych, także ostrza narzędzia, przeganiają ptaki i myszy, które lubią zjadać nasionka. Skrzaty wiejskie i skrzaty domowe pomagają w domach, np. przy porządkach lub w pilnowaniu małych dzieci. Często odszukują też zagubione małe przedmioty i umieszczają gdzieś tak, aby ludzie bez problemów je zobaczyli. Istnieje jeszcze jedna odmiana skrzatów, a mianowicie skrzaty syberyjskie. Te z byle powodu dają się ludziom we znaki: zabijają bydło, sprowadzają nieurodzaj, suszę albo tęgie mrozy lub inne klęski żywiołowe. Dlatego też najlepiej w ogóle o nich nie mówić...
Wiem, jaką melodyjkę mają na HelpDesku, podczas oczekiwania --> http://www.youtube.com/watch?v=fiHh2WcwKEI :>
Rothon jak mogłeś, tak w ogóle podstępnie w GW2 się zaopatrzyć :(
Wcale się nie zaopatrzyłem. Wydałem 2 stówy i mam jakieś płyty, a to nie jest równoznaczne z zaopatrzeniem się w GW2. Nie mogę za skarby świata założyć konta. od 3 godzin. I nie wiem, czy klucz się poszedł walić, czy coś muszę poprawić, czy powtórzyć rejestrację na inny adres mailowy, czy zwyczajnie to tyle musi trwać.
Albo zwyczajnie ciągnijmy dalej Diablo :-)
Chociaż mi się po tych kilku obrotach trochę znudziło :-)
Może spalimy kukły premiera i prezesa?
Na jednym powieszeni sznurze...., a i tego no, strażaka.
Hola Smoczaki, jaki miły dzień :o)
rothonu, nie przejmuj się, zaraz się naumiesz. Dla mnie najtrudniej było się przestawić ze spacji - na początku ciągle podskakiwałam :o)
U mnie oczywiście jest mesmerka Antonina Sa Tuel, bywam czasem wieczorami, ale wbrew pierwotnym planom wcale nie mam zbyt dużo czasu na granie.
No piękny, zimny, słoneczny dzień.
Tylko czemu zimny?
I czemu kurna poniedziałek?
No właśnie, jaki zimny? I jaki słoneczny?
Okazałam się wrażliwa na reklamy i presję społeczną, kupiłam sobie zegarek, mogę się pokazać na ulicy. Oczywiście szwajcarski, ale z tych tańszych, czyli Swatch. Reszta raczej poza moim zasięgiem...
Czy nie można tworzyć wątków w kategorii "religia i polityka"? coś przeoczyłem?
Nie noszę biżuterii. Ani zegarków, ani kolczyków, ani bransoletek. Łańczuszków też nie.
Założę nową, albo co...
Założyłem,
jest TAM: https://www.gry-online.pl/forum/karczma-quotpod-poetyckim-smokiemquot-1623/zcbca222?N=1