Wiedzący ---> Kiedyś napisałeś mi, jakich prochów przeciw bólowi łba używać. Mógłbyś powtórzyć?
Seractil w dawce 200mg (lub 300) lub każdy inny dexibuprofen (postać czynna ibuprofenu).
Dziękować. :)
Oczadzieję z tym Freemenem... :/
Nie mogę za cholerę ponownie uruchomić gry. Zrobiłem wsio, co mnie kazano w innym wątku i dalej nie mam nic w bibliotece Steama.
Gra przeinstalowana, jest tam, gdzie bozia, tudzież Steam kazali i nawet spirytus nie pomaga... ;(
Jedna z nielicznych dla mnie gier kultowych, po liftingu, prześliczna (choć pomarudzić też bym mógł na parę spraw :D ), no po prostu aż grać mi się chce, jak ostatnio w żadną i dupa blada... :(
Normalnie chyba muszę wytrzeźwieć.. :(
U mnie jest normalnie dostępna do grania w Steamie, z tym że mam tam również HL2.
Właśnie się dowiedziałem, że nie mam już pracy. To jest dopiero, kurwa, poniedziałek.
Euro 2012 to przeszłość, murzyni zrobili swoje i murzyni są wolni. To taka pomarańczowa polityka.
Fenia, Lechu czemu nikt nie powiedzial mi ze byla 2 w nocy !! Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew :o
żal dupę ściska, bo mam z litra czeskiego spirytu naleweczkę malinową ... i mam wylać? ile można wypić metylowego i nie umrzeć?
Metanol jest bardzo szybko metabilizowany. Już po ok 2 godzinach od wchłonięcia nie występuje on prawie wcale we krwi, natomiast w organizmie obecne jest wysokie stężenie kwasu mrówkowego. Rozpiętość dawki śmiertelnej dla człowieka jest bardzo duża, ale przyjmuje się, że stężenie 80 mg/l w surowicy krwi stanowi istotne zagrożenie dla życia. W praktyce jednak, ze względu na szybki metabolizm metanolu spożycie nawet dużej ilości tego alkoholu nie prowadzi do tak wysokiego stężenia. Metanol jest głównie toksyczny pośrednio - w postaci kwasu i aldehydu mrówkowego. Przyjmuje się, że dawka śmiertelna metanolu to ok. 4 g na kilogram ciała, co oznacza, że do uśmiercenia przeciętnego mężczyzny (ok 70 kg wagi) potrzeba ok. 280 g metanolu.
Piotrasq ??
Cześć smokaci
Wątpię żeby Piotrasq miał głowę do karczmy, z tego co pamiętam to pracuje chyba w Orange a tam teraz rzeź niewiniątek.
tygrysku -> rozpij niewielkimi dawkami i będzie OK.
Do końca września jeszcze siedzę. Z Orange już dawno odszedłem - teraz u "prywaciarza" robiłem. Kryzys dopada wszystkich. Gdyby nie małe dziecko, to jakoś byśmy to przeszli, ale teraz będę musiał uderzać do pomocy społecznej, bo nie spodziewam się błyskawicznego znalezienia pracy.
No właśnie tak mi się wydawało, że w prywatnym sektorze. Będzie dobrze. Nie z takiego gówna się grzebalim.
Nie chce ktoś kupić artefaktów? Co prawda sporo trefnych i efekty albo są, albo niekoniecznie takie jak się oczekiwało ale to jednak artefakty :)
Nie mam kiedy grzebać w worku i testować bo Germanie wprowadzili tylnymi wrotami siedmiodniowy tydzień w robocie i jakoś tak, czasu brak.
Łysek z pokladu Idy to miał dobrze, przynajmniej z głodu zdechł od pracy :)
Mojemu znajomemu też się kiedyś pojawił artefakt, lekarz wahał się czy to jest wytwór ręki ludzkiej czy też zwykły objaw wenerologiczny. Stanęło na penicylinie i powstrzymaniu się od ryzykownych kontaktów ze słowiankami przygranicznymi.
Des --> zapusc na nockie to sie sciagnie ;) Jak dobrze pojdzie to zdazysz przed Lechem, bo sierota przepila haslo :D
Wy obywatelu 3K macie szczególne predyspozycje do czynienia zamieszania, szczególnie dużo czynicie zamieszania przez absencję. To nie powinno mieć miejsca, proszę o jakieś obszerne i poetyckie wpisy.
Piotrasq, ciężko mi dać jakąś sensowną radę, więc tylko ściskam mocno pokrzepiająco. Życie nie jest linią prostą, jak się trafi w dołek, to na pewno przyjdzie potem górka, czego jak najszybciej i jak najwyżej życzę.
Ja tymczasem piję w samotności bardzo dobre tanie wino francuskie starając się nie zwracać uwagi na to, że wywietrznik w moim "apartamencie" hałasuje prawie jak startujący samolot, a nie mam pojęcia, jak i czym to cholerstwo zatkać. Prawie, bo jednak startujące rano samoloty z pobliskiego lotniska są głośniejsze.
Przynajmniej internet działa i mogę poobcować z ojczystym językiem, choćby nawet poprzez mirencjumy ;o)
Samotna smoczyca w tanim hotelowym pokoiku popija taniego cienkusza obcując z językiem niskich lotów, ileż żałości w tych słowach.
Gdzie Cię zawiało?
Smutek tropików, czy nędza przedmieść?
Ojoj, aż tak żałośnie to nie miało zabrzmieć :o) Pewnie jednak wychodzi ze mnie zaściankowość, żaden tam globtroter ze mnie. Niby ładnie pięknie, ale jednak u siebie jest lepiej. Po francusku nie gadam wcale, więc nie rozumiem co się wokół dzieje, a całodzienne ingliszowanie mnie męczy, taki ze mnie obywatel świata :oD
A wywiało mnie służbowo, do kapitana, do Genewy. Ze względu na koszty sypiam po stronie francuskiej, ale szczerze mówiąc nawet stojąc w korkach docieram do biura w pół godziny, więc szybciej niż co poniektórzy w granicach Warszawy - czyli odpowiadając na pytanie raczej nędza przedmieść.
To może wyszukać jakieś kabarety, kluby nocne czy cóś w tej Genewie? A może wódeczki zamiast winka?
Poczyniłem dziś wyprawę, w nadodrzańskie ostępy i z pięknym Słonkiem usłanej trawy obserwowałem zachód słońca.
Było pięknie :)
Idę po pluskwiankę.
Odkryłem pośród bajzlu komórkowego flaszkę Jasia (właściwie resztkę we flaszce ale za to 5 litrowej) będzie jakiś liter. Zwykły czerwony moczymorda ale jak słucham fado to muszę się napić.
I zazdroszczę Wam, bo siedzę i gniję w chałupie.
Jak zwykle mam pecha, nie biorą mnie takie gry, ale obiecuję że za dwa tygodnie spróbuję, jeżeli oczywiście weźmiecie mnie do kompanii.
Wróciłem z roboty i nawet zdążyłem zapisać się na sobotnią drugą zmianę zanim zajęli wszystkie miejsca... uff, upojna niedzielna druga zmiana mnie ominie :)
- Pora brać się do prawdziwej roboty - powiedziały dwa trole poprawiając marynarki i próbując równocześnie przejśc przez wąskie drzwi.
http://www.youtube.com/watch?v=P82V5TEEVWc&feature=fvst
edit:jaki piękny ortograf wstawiłem :)
Papierosek od porannego do porannego:
http://www.youtube.com/watch?v=PtMfzasLbu8
A to do spokojnego posłuchania, niesamowity filing:
http://www.youtube.com/watch?v=aOvcZVo4oXk&feature=related
Paczcie go jaki to śpioszek.
http://www.youtube.com/watch?v=7kd9XC87tRUhttp://www.youtube.com/watch?v=7kd9XC87tRU
Widzący ---> niezły rzeźnik :D http://www.darkenergysurvey.org/DECam/DECam_add_tech.shtml no ale do takich zadań trzeba spec-sprzętu.
Mnie ciekawi w kontekście planów Sir Ranulph'a Fiennes'a, jaki sprzęt zabierze ze sobą.
We WRO leje od rana, żeby nie było...
"Jedną z czynności jaką mieli wykonac uczniowie (nie tylko dziewczynki !!!) było dotknięcie ustami pianki do golenia, której gruba warstwa znajdowała się na kolanach Księdza Dyrektora, a nie, jak podała telewizja, zlizanie z kolan księdza bitej śmietany (sic!)"
No.... :>
Kanon ---> z jakiej gry pochodzi screen wrzucony przez Ciebie w [247] ?
No i..?
Dylematy współczesności, partyzant czy bandyta, biedna wykorzystywana kobieta czy obleśna dziwka kupcząca kuprem?
Dymion ---> Continent of The Ninth Seal "C9"
Dylematy rodziców raczej...piana czy śmietana...w każdym razie tłumaczenia są żałosne :)
Dymion ---> bynajmniej, funkcjonuje jako free to play na steamie http://store.steampowered.com/app/212390/
O ! Super, dzięki za linka, dziś wieczorkiem zerknę na to :)
Powiem Ci tylko, że jak na razie to bezmyśla sieczka, jest jakis crafting nawet i sporo można namieszac przy ulepszaniu ekwipunku itd. granie polega na eksplorowaniu samemu lub w party instancji z bosem na koncu. Kazda z nich robic mozna na roznych poziomach trudnosci.
Deser --> ucałuj Galaretkę :) I powiedz, że przywiozę jej następnym razem koleżankę ;)P
Mam zapierdol po uszy, za jakieś 3 godziny rozpocznie się atak, umacniamy pozycje, przygotowujemy zabezpieczenie...
Ale i tak jest zajebiście :D
Czy już się chwaliłem, że w Diablo 3 sprzedałem item z gry za 45€ ? Tam naprawdę można zarabiać forsę, jak się ma szczęście :)
A wydatek na grę już mi się prawie zwrócił.
Tak trzymaj, biedny nie będziesz bo już nie spełniasz jednego z dwóch koniecznych warunków.
Żeby wymienionego wypuścić na wolność potrzebna jest forsa, ona niezwykle wzmacnia działanie szczęścia.
Taka synergia, coś jak niewielki dodatek trufli do grzanki z masłem, no grzanka z masłem to pycha i szczęście ale wzmocniona truflami to radość zajebista.
Forsa to mi na obiad jest potrzebna, a nie na wypuszczanie na wolność ;) Rzeczony obiad jednak mam czyli w sumie nie jest mi potrzebna... pewnie jestem głupi i leniwy ( z czym się zgadzam)... czyli w sumie jestem szczęśliwy :) Ufff... no to teraz już wszystko rozumiem.
Jako że dopiero wstałem, to nic nie rozumiem. Ciekawe, czy z biegiem czasu ten stan ulegnie zmianie.
Nasmaruj sie maslem i truflami, moze zaczniesz kumac, z cala pewnoscia bedziesz zajebiscie radosny.
Idę dziś ze ciemem na wystawę tego Pana ---> http://jednizwielu.pl/album-c-e-wyatta
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Ktoś zna rozwiązanie problemu z jakim sie borykam, otóż na moim firmowym szatanie nie działa mi znak "ć" wszystkie inne diakrytyczne działają a ta zaraza nie chce...?
9/10 że to CCC użyło kombinacji alt+c, zmień ustawienia w panelu kontrolnym AMD(ATi).
ćććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććć
Yes!
Moja dziękowaĆ Twoja ! :D
odpływamy do nowej części: https://www.gry-online.pl/forum/karczma-quotpod-poetyckim-smokiemquot-1622/z2bc133f?N=1