W odniesieniu do moich dwóch ostatnich wątków:
Jak zawsze miałem rację (Euro 2012) https://www.gry-online.pl/forum/jak-zawsze-mialem-racje-euro-2012/z8b96896?N=1
Polskie Euro już wypadło lepiej niż ostatnie mistrzostwa w Austrii i Szwajcarii https://www.gry-online.pl/forum/polskie-euro-juz-wypadlo-lepiej-niz-ostatnie-mistrzostwa-w-austri/zdb97bcf?N=1
i pojawiających się w nich postów, postanowiłem przeprowadzić małą sondę wśród forumowiczów, ponieważ jej rezultat może być zaskakujący zarówno dla forumowiczów, jak i z socjologicznego i racjonalnego punktu widzenia. Sprawa jest bardzo prosta, proszę o odpowiedź na pytanie: A i B.
Jakie są Twoje wymarzone konsekwencje Euro 2012 dla Polski?
A) Polska poprawi swoją infrastrukturę i wizerunek kraju za granicą
B) Impreza skończy się ogromną katastrofą i doprowadzi do bankructwa
Nie chodzi o to jak realnie oceniacie rezultat imprezy, tylko jak byście chcieli.
Ja: A i wydaje mi się, że jestem w mniejszości
jak i z socjologicznego i racjonalnego punktu widzenia.
czyli socjologia nie ma nic wspólnego z racjonalizmem? :D
stawiałbym na A
A kto niby chciałby podpunkt B) ? Pytanie trochę bez sensu.
A
"nohope18
A kto niby chciałby podpunkt B) ? Pytanie trochę bez sensu." - jedynie słusznie patriotycznie narodowo nastawieni prawdziwi Polacy :-)
A
Ja tam jestem za B
Odpowiedź B mogą wybrać chyba tylko Prawdziwi Polacy, którzy liczą że z popiołów wyjdzie Chomik, który poprowadzi kraj ku lepszemu jutru...
poprawną odpowiedza jest zapewne odpowiedź A, ale ja osobiście mam głęboko wyjebane na ten kraj. Byłem z ojcem w trasie przez kilka zacnych państw Europy, i powiem wam tak. Kompletnie inna bajka. w Polsce jak się na kogoś spojrzy to dostaje sie wpierdal, a cywilizowanym kraju ofiara podjedzie i spyta czy sie znamy, albo uśmiechnie z daleka :) Niemniej jednak mam nadzieje ze Euro pomoże Polsce, ale akurat mnie to w ogóle nie interesuje :))))
LOL, z pewnością większość marzy o katastrofie i niepowodzeniu... No daj spokój. Oczywiście, że prawie wszyscy chcieliby, żeby wszystko się udało, a przybyli kibice z zagranicy wywieźli dobre opinie o Polsce. Temat jest więc według mnie bezsensowny. Uważasz, że jesteś w mniejszości, ale tak Ci się tylko wydaje, bo osoby krytykujące stan przygotowania Polski do Euro bierzesz za osoby krytykujące samą ideę organizowania turnieju.
Fajnie, że mamy Euro. Fajnie, że nam się uda, bo w to nie wątpię, że impreza zostanie oceniona pozytywnie w Polsce i zagranicą. Problem w tym, że nie można popadać w przesadny hurraoptymizm. Tu i teraz jest ładnie, pięknie, ale za chwilę zaczną wychodzić na wierzch różne brudy. Tym bardziej, że polskiemu rządowi przyświecała chyba myśl: zastaw się a postaw się. Przecież już dziś wiadomo, że stadiony i inwestycje drogowe były przepłacone. Co z tego, że jakiś Irlandczyk powie ciepłe słówko o Polsce, gdy za rok/dwa minister Rostowski wyskoczy z pomysłami kolejnych podwyżek podatków, bo pojawią się problemy finansowe w państwie. Oczywiście dobra reklama Polski też jest ważna, ale to już kwestia dyskusyjna, czy taka forma reklamy się opłacała. Raczej inwestorzy bardziej będą patrzeć na ratingi, niż na opinie kibiców...
Ja trzymam kciuki za Euro, ale przed owacjami dla naszego rządu bym się na razie wstrzymał.
O ile nie ma nawet co negować sukcesu pr'owskiego, wydaje mi się, że wielkim pechem dla Polski jest olimpiada w Londynie, która niesety pożre większość tego sukcesu.
Drogi stadiony, fajnie, ale niestety to raczej będzie można oceniać w nieco dłuższej perspektywie.
Mam szczerą nadzieję, że to wszystko nie będzie takim klasycznym "chocholim tańcem" po którym będzie płacz, mam też nadzieję, że zamiast rozpamiętywania "jak to było zajebiście" przez następne 10 lat, przejdzie się nad tą imprezą do porządku dziennego i po prostu zacznie używać tej infrastruktury jak należy.
Sukces imprezy najbardziej potrzebny jest obecnie rządzącym, chociaż pewnie jak nawet nastąpi zmiana warty, to ktokolwiek na stołku będzie przypominał ten "wiekopomny sukces".
A Polacy? pobawili się, popili, poimprezowali, nie mam pojęcia jak ta impza mogłaby wpłynąć nawet pośrednio na życie przeciętnego Polaka.
C) Na EURO nie zarobimy tylko prawdopodobnie finansowo stracimy, kibice wyjadą do domów i nic się nie zmieni, dalej będą nas mieli za biedny, zaściankowy, wojujący szabelką/ liżący dupe Niemcom i Rosjanom narodzik który sprowokował Hitlera i wywołał II wojnę światową.
Za oceanem dalej nie będą nas odróżniać od ruskich...
[17] Bo ty nie zyjesz w Polsce tylko w Cebulandii :)
C - wojna polsko ruska!
'w Polsce jak się na kogoś spojrzy to dostaje sie wpierdal'
Hmm dziwne... Zdarza mi się patrzeć na ludzi i nikt mnie nie bije :)
[14] "A, ale" traktujmy jako B, ok?
[18] Popracuj nad rozumieniem czytanego tekstu. :)
Oczywiście, że odpowiedź A, tak jak prawie każdy. (choć trzeba zaznaczyć, że odpowiedzi są trochę tendencyjne)
Za to wykonanie... to już oddzielna sprawa, z resztą jak sam to napisałeś w pierwszym poście.
No dobra, ale przypominam że euro rozgrywa sie równiez na Ukrainie a tam juz tak fajnie podobno nie jest.
A. Mam nadzieję, że tak dynamiczna poprawa infrastruktury się nie zatrzyma jak przy zderzeniu samochodu ze ścianą.
Dodatkowo chciałbym żeby po Euro rząd zajął się PZPN. Nie będziemy mieli już nic do stracenia.
Dla czego? Dla polepszenia sytuacji w polskiej piłce nożnej.
tomazzi--> jakto nie bedzie nic do stracenia? a eliminacje do mistrzostw swiata? uefa sama w sobie jest skorumpowana sitwa, wiec jakos nie spodziewam sie zeby nie bronili laty i innych baranow z pzpnu