jak szybko ukoić nerwy:-]
ktoś mnie dzisiaj bardzo wk.... tak że mnie nosi, kiedyś w takich sytuacjach paliłem papierosy jeden za drugim, ale że już to rzuciłem to nie mam jak rozładować tego wkurwi***:P
Konopie indyjskie - twój lek na zmartwienia
Mnie tam zawsze gry dobrze rozluźniały :)
[2]
heh to też już raczej za mną poszło razem z papierosami:P ale nie powiem były lepsze od fajek
Miczkus > Na pewno nie tego człowieka :) http://pl.twitch.tv/wonziu
Mnie tam zawsze gry dobrze rozluźniały
Taaaa. Szczególnie takie tytuły jak Super Meat Boy czy VVVVV. Pełen luz.
Chłopaki, ja raczej miałem na myśli coś pokroju GTA czy Mortal Kombat, a nie jakiegoś "cipkowatego" Starcrafta albo Super Meat Boya ;P
spoiler start
żart.
spoiler stop
Masturbacja. Raz za razem aż do ustąpienia objawów "wkurwi***" :)
[9] ale gdy mnie już ch.. od tego boli:P
Worek treningowy, seks lub marihuana, innej opcji na szybkie rozładowanie nie widzę.
kurde to zostaje tylko worek trenongowy którego nie mam:/ seksu nie będzie bo to dziewczyna mnie wkurwi**, a maryśki już nie pale
GTA SA i kod na nieśmiertelnosc :D
[10] :D
eh kurde z tego wszystkiego chyba kupie jednak fajki i browar:P i oglądne Blair Witch Project po raz n-ty
Najlepiej to weź ten browar i idź pogadaj z dziewczyną; ciesz się życiem boś młody i silny, a tu piątek i taka pogoda za oknem :)
no tak bym zrobił ale jest teraz jakies 100km ode mnie, wiec musze znaleźć inny sposób niż seks na zgodę :P
SRZ, WĄTKI MI SIĘ MYLĄ, JESTEM NA HAJU!
@down W WIEKU 17 LAT SEKS?! TO ZABRONIONE, ZGŁASZAM NA W11!
jakie 16 ? 17:) a własciwie to zaraz 18:P
Marihuana nie pomoże Ci się pozbyć kortyzolu, a to o niego tu chodzi (z punktu widzenia medycyny). Odpowiedź uniwersalna: seks lub sport. Sport najlepiej taki, który nie pozwoli Ci myśleć o czymkolwiek innym. U mnie sprawdza się karate. Ale może być dowolna energiczna forma ruchu. Koszykówka, halówka, nawet maraton się zda ;) Ostatecznie możesz te 100km po prostu przebiec ;]
to masturbacja jest jakimś tam marnym substytutem seksu:P
[20] nie pomoże pozbyć się kortyzolu, ale pomoże mu zapomnieć o tym co go zdenerwowało, kilka razy paliłem jak byłem bliski płaczu, i nauczyłem się że na dłuższą metę nie pomaga - jednak przy "gorszym dniu" jak znalazł
[24] nigdy nie piłem, więc nie mam porównania, jednak ja nie nabawiłem się przez to żadnej psychozy ani nerwicy (może oprócz nerwicy natręctw, ale palenie tylko mi to rozwinęło), a pomagało przemyśleć ważne sprawy i spojżeć na nie w innym świetle - nie raz znajdowałem inne, lepsze wyjście (patrzę na to z perspektywy czasu, i lepiej było to dobrze "rozkminić" niż działać pod wpływem emocji - mogłem sobie mocno nabruździć)
No zapomniałby, ale co z tego, jak go to do jakiej psychozy lub nerwicy doprowadzi? Z paleniem na wk#@$ jest jak z piciem na smutki ;>
[24] mam kolege którego niestety doprowadziło, tylko że on dużo palił, i to nie wiadomo czy napewno od trawki, brał też czasami fete:/ ale teraz średnio 2 tygodnie w miesiącu siedzi w psychiatryku, na początku zabierali go w kaftanie a teraz juz sam się zgłasza, przerąbana sprawa i niestety prawdziwa, ale to tak na marginesie
Trawa jest tylko używką, wpływa na recepcję bodźców, potęguje różne stany - tak więc jeżeli jesteś załamany, zapalisz i dalej będziesz się zadręczał to wytniesz bad tripa, proste. W takiej sytuacji trzeba po prostu myśleć pozytywnie, potem można się bawić w różne chemikalia, które to myślenie zmieniają, ubrawiają, cokolwiek. Przecież nikt mi nie powie, że marihuana nie jest dobra do rozmyślań i nie daje człowiekowi w spokoju się nad wszystkim zastanowić, poukładać ten chaos jaki czasem się pod czaszką rodzi :)
To może być jedzenie, to może być oglądanie porno - istotne jest to, że robisz coś, co pozwala zapomnieć tylko na chwilę, a ani nie naprawia problemu, ani nie pomaga zmniejszyć poziomu kortyzolu.

[9] ---> :D.
oddychaj