Jak okiełznać włosy?
Dobry wieczór.
Mam na głowie dość długie włosy.
Kiedy pracuję lub robię coś w czym mi prszeszkadzają, spinam je gumką z tyłu głowy.
Niby jest wporzo, ale za bardzo mi się to nie podoba, pomijając fakt że praktycznie każdy tak robi.
Dlatego szukam alternatywy, jakiegoś nakrycia głowy, które utrzyma moje włosy z tyłu i najlepiej - osłoni czoło przed słońcem. Czapek z daszkiem nosić nie moge, bo mi się zsuwają. Może znacie jakieś metody na okiełznanie włosów? Chusty, turbany, daszki, cokolwiek znacie, pomoże mi to w poszukiwaniach.
nożyczki
A dam się strolować.
Dlaczego niby długie włosy mają być oznaką niechlujstwa?
Krótkie włosy nosiłem prawie całe życie. Od prawie trzech lat rosną sobie wedle woli, kiedyś pewnie je skrócę, ale napewno nie do kilku milimetrów jak dawniej. Włosy do szyi będą w sam raz.
Powracając do wątku:
Xin, dzięki za propozycję, może jeszcze ktoś?
[5]
A dlaczego łysa bania jest oznaką wpi*rdolu?
boki krotkie, gora dluga i idz na dupy
może takie cienkie gumki sportowe jak piłkarze(choć nie wiem jak długo da się w tym wytrzymać...) + ewentualnie takie cienkie spinki albo już naprawdę ewentualnie męska plastikowa opaska?
spoiler start
ale est to dość pedalskie imho :P
spoiler stop
Dzięki za kolejne propozycje.
Ktoś mi zasugerował chust turystyczne, takie długie, z oddychającego materiału, wielofunkcyjne. Chyba je obczaję, pytanie tylko czy znajdę je jedynie w sklepach turystycznych czy sportowych itp. też?
"męska plastikowa opaska?
no widziałem facetów z takim czymś :P trzeba mieć sporą pewność siebie żeby coś takiego nosić(choć słabo to widać)
Imak <- powinno takie coś w sportowych też być imho... no ale różnie to bywa... zawsze jest internet
Nigdy nie byłem pewny siebie - nie widząc się samemu mogłem oceniać tylko innych, a to napawa mnie przerażeniem, że nie tylko mogę być tacy jak inni, ale nawet jeszcze gorszy. Pomijając ten wywód nadal jednak ta zbitka wyrazów dobitnie oznacza, że się cholernie zestarzałem. Nie mentalnie - wygląd nie czyni człowieka - ale technicznie, nigdy nie widzialem "męskiej plastikowej opaski". Znam jedynie gumowe.
^ widać musisz brać lekcje u wysiaka lub lutza, zawsze tacy zajebiści i pewni swego :P (a do tego też w UK!)
i nie chodziło o dookolną opaskę, a taką http://img.szafa.pl/ubrania/1/007089077/1315300648/czarna-opaska-do-wlosow-hm.jpg
a "męska", bo niby do noszenia dla facetów
zniszcz je, baba jestes czy chlop ?
Przefarbuj na przeźroczysty kolor, wtedy nikt nie będzie mieć pretensji, że masz je nie spięte.
No właśnie nie jestem taki pewien swego. Wydaje mi się również, że jasno wyraziłem swoje zdanie, które opisuje zdziwienie. Nie wynika ono z dezaprobaty, a z braku wiedzy i zabawnej, jak dla mnie, terminologii. Ale przecież napisałem, że wiek ma tu spore znaczenie. I ja cudowałem z włosami, ale z perspektywy czasu wiem, że to nie ma większego znaczenia. Robiąc to niby dla siebie budowałem obraz kogoś, kim nie wiem czy byłem. W rzeczywistości te, do których był skierowany, kierowały się zupełnie czymś innym niż sierścią na mojej głowie, wniosek z perspektywy jest taki, że lepiej inwestować w to co w niej jest, a włosy trzymać krótko - nie jest żadnym manifestem osobowości to jak je nosimy, a często sprawia to wiele technicznych trudności, czego przykładem jest ten temat.
^ no cóż nie bardzo potrafię poważniej nazwać coś takiego... z pewnością masz większą swobodę w słowie, więc możesz sobie to nazwać jak chcesz, ale przecież nie o to chodzi :P
wniosek z perspektywy jest taki, że lepiej inwestować w to co w niej jest, a włosy trzymać krótko
trudno się nie zgodzić, choć według mnie jedno drugiego nie wyklucza :) (ale wpływ na ten sąd może mieć to, ze sam długie włosy noszę, ale nie mam z nimi takich problemów jak autor wątku)
Oczywiście, ale to nie Tobie włosy przeszkadzają, więc nie odbieraj tego osobiście.
Skoro dlugie wlosy przeszkadzaja ci w pracy, to po co je nosisz? Zetnij je, zobaczysz ze zaczniesz nowe zycie. Ewentualnie zawsze mozesz znow zapuszczac