Hej, ostatnio mam jakiś przesyt RPG na zachodnią modłę i zacząłem się interesować tzw. japońszczyzną. Oczywiście naooglądałem się już multum anglojęzycznych TOP10 jRPG ale ciekawi mnie opinia użytkowników tego forum od czego najlepiej zacząć. Oczywiście jakieś tam blade pojęcie o gatunku mam, przeszedłem co popularniejsze Finale, coś tam delikatnie ruszyłem pierwsze Kingdom Hearts i Ni No Kuni, ale to na tyle z tego co pamiętam.
Interesują mnie tytuły z dowolnej stacjonarnej konsoli Sony a także XBox One i wszystko co na nim uruchomię dzięki kompatybilności wstecznej.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam.
Z najnowszych gier zdecydowanie Persona 5.
Disgaea to dosc hardcorowa gra i strategia, wiec moze nie podejsc.
Poza tym Dragon Quest XI, sama jeszcze w to nie gralam, bo czekam az wyjdzie na Switcha, ale zbiera bardzo dobre recenzje.
Jeśli chodzi o Disgae to raczej będę chciał mieć tą serię na półce, napewno też spróbuję to ograć, trochę mnie jednak przeraża ogrom tych gier. Jak usłyszałem o postaciach które można rozwijać do 999 poziomu czy coś w ten deseń to od razu mam w głowie 500h grindu :)).
Natomiast samo to że to taktyczny RPG mi nie przeszkadza.
Kiedy gralam w pierwsza Disgae, to bylam jeszcze na studiach, czyli duzo czasu, jakies 200-250 godzin mi zeszlo :-). Drugi raz przeszlam pare lat temu, zeby tylko przypomniec sobie historie ( minimalna ilosc grindu ) - 40 godzin. Czyli da sie skonczyc w miare szybko, ale mechanika gry nie nalezy do najprostszych i ilosc opcji moze przerazac
[3.1]
W Disgaeach trzeba najpierw robić fabułkę i skupiać się na rozwoju fabularnych postaci + stworzyć pojedynczych bohaterów z innych klas, ale wyłącznie jeśli są naprawdę potrzebni. Dopiero w post-game warto iść w grind i zabawę pierdyliardem systemów, bo na tym etapie każda z tych gier udostępnia sporo mechanik, które znacząco go przyspieszają.
Niemniej Disgaea, a w szczególności piątka, to jest typ gry, w której levele mają własne levele, a statystyki swoje własne statystyki. Nie czuj się źle, jeśli ci nie podejdzie. To jest zarąbiście specyficzna seria. :)
Na dobry początek mogę polecić Tales of Berseria, seria The Legend of Heroes i Dragon Quest XI.
Propozycje tego co jeszcze nie padło w temacie:
The witch and The hundred Knight Revival
Zanki Zero
FF XV
Tales of Zestiria
Ys VIII
Neptunia 4 Goddesses Online
Nier Automata
Shin Megami Tensei Lucifer's Call
Dragon Quest Builders
Dragon Questa XI i Personę 5 w zasadzie już dopisałem do listy zakupów ponieważ sporo osób poleca, pozostałe muszą poczekać na swoją kolej conajmniej do przyszłego miesiąca bo z tego co widzę jRPG w naszym kraju to nie jest tania zabawka nawet na rynku używek :).
Co do Automaty to przeoczenie z mojej strony, tę genialną grę mam już za sobą, za to rozglądam się za pierwszym Nier w ludzkiej cenie ;).
Na allegro jest za 189.
Anachronox
nie zapomnij o klawiszu "/" który przyśpiesza grę
Ale którą P3? Są 3 wersje. Pierwotna na PS2 z męskim protago niedostępna już nigdzie praktycznie, reedycja na PSP dostępna jako Portable na PSP i Vitę oraz Persona 3 FES na PS2 i PS3. Sam się czaję na FES w pudełku, by pograć na PS3 na wstecznej.
Ja mam P3 FES. Z tą na PSP jest taki problem, że nie ma cut-scenek i dodatkowej zawartości z FES.
Lost Odyssey kupiłem, od jednego sprzedawcy razem z Blue Dragon i The Last Remnant. Te gry na XBoxa są masakrycznie tanie, zapłaciłem chyba 45 zł + koszty wysyłki za wszystkie.
Po prostu stwierdziłem że nawet jeśli nie okażą się wybitne to przynajmniej wzbogacą kolekcję, za te parę groszy warto.
Grałem we wszystkie Finale, Xenoblade itp.
Odbiłem się od Persona 5. Co za nuda. Godzina czytania, 5 minut grania.
I tak non stop.
Kup, pograj i przypomnij sobie, że ktoś na Golu odradzał :)
Nie przypominam sobie bym godzinę czytał, a potem 5 minut grał i tak non stop. Jak wchodzisz do pałacu goły wesoły i nieprzygotowany to nic dziwnego, że po 5 minutach musisz wrócić D:
Tu sie zgodze, wszystkie Persony rozkrecaja sie dosc dlugo, a save'y na poczatku sa srednio raz na godzine. Ale moim zdaniem, warto przebrnac przez poczatek, bo fabula jedna z najlepszych w RPG-ach
@pasterka
Fabularnie tak, ale gameplayowo to średniak. Walki są powtarzalne (oczywiście przy bossach musieli zrandomować pierwsze ataki i raz można zdechnąć po pierwszym ataku, a innym razem boss staje się łatwiejszy niż zwykły przeciwnik) i przy samym końcu Persony 5 po prostu nie chciało mi się grać(ale się zmusiłem i grę skończyłem). Jak ktoś chce poznać fabułę to moim zdaniem lepiej obejrzeć anime.
@czapla43
To zalezy od tego, co kto lubi. Ja w RPGach wole turowki. Obecnie gram w Persona Q2 na 3DSa (typowy dungeon crawler, czyli glownie sama walka) i bawie sie swietnie. Ale fakt, jesli ktos jest przyzwyczajony do szybszej walki (albo mniejszej ilosci walk) to P5 moze meczyc.
Ale fakt, jesli ktos jest przyzwyczajony do szybszej walki (albo mniejszej ilosci walk) to P5 moze meczyc.
Ja bym powiedział, że w takim wypadku w ogóle jRPG nie jest dla takiej osoby. Niestety ale grind i powtarzalność walk to cecha rozpoznawcza tego gatunku. Są wyjątki ale raczej nieliczne.