Witam.Proste pytanie Dlaczego w toy story 1 (1995) była wygenerowana taka grafika i animacje komputerowe ? a np w takich grach lat 90 to grafika wiadomo jaka była kwadratowa w niskiej rozdzielczości.
Proste. Bo wygenerowanie 10 minut gry zajmuje... 10 minut pracy komputera. Wygenerowanie 10 minut filmu (w "lepszym" 3d) zajmowalo wtedy tygodnie. I to nie pracy jednego komputera a pewnie kilku/nastu maszyn (o odpowiednio wiekszej mocy obliczeniowej).
Tak jak kolega wyżej pisze, komputery były na tyle mocne, że dało się wygenerować animacje 3D na wideo ale na tyle słabe, że nie dało się generować tego 1:1 w czasie rzeczywistym. Tak w dużym skrócie.
Dlatego jak wspomniano wyżej Park Jurajski w 1993 wgniatal w fotel.
A gierki wiadomo jakie były
Bo moc obliczeniowa byłą taka, że 1 klatkę filmu wyspecjalizowane stacje robocze renderowały cały dzień i te powiedzmy 90 min filmu mogło się renderować cały rok. A w grze było wymagane pokazanie tych 30 kl./s (jak się miało szczęście).
Czyli były narzędzia graficzne by robić grę w tej przyzwoitej dzisiejszej grafice tylko brakowało mocy obliczeniowej by to zrealizować? No nie wiem i przez to specjalnie psuli grafikę w narzędziach programistyczno - graficznej
Czyli były narzędzia graficzne by robić grę w tej przyzwoitej dzisiejszej grafice tylko brakowało mocy obliczeniowej by to zrealizować? No nie wiem i przez to specjalnie psuli grafikę w narzędziach programistyczno - graficznych?
No nie do końca tak.
Co innego silnik gry który reaguje na sterowanie gracza i całe środowisko, obraz i dźwięk.
A co innego render zaplanowanej animacji klatka po klatce.
Czy obecnie gry Star Wars mają efekty jak w Andor? W grach nadal widać że stopy nie są do końca zsynchronizowane z podłożem.
Kiedyś w grach podziwiało się wstawki - animacje. Czasami i nadal są. Obecnie szkoda na to pracy, lepiej włożyć ją w skomplikowane obecne gry. Przerywniki wykonuje się generując go na silniku gry. Jest to szybsze, wystarczające i nie rozprasza.
Była też sztuczka niegdyś by gra była śliczna. Po prostu grę nakładało się na gotowe animację. Przykład to Megarace 1 i 2. Auta nałożone na video.
Ta gra ma ... 30 lat i była pod DOS
https://youtu.be/HVt65p000lk?si=xYrwRyYODqvglhgc
Dokladnie tak jak piszesz - można już wtedy bylo zrobić ekstra grafikę, ale komputery nie były w stanie wyświetlać jej "na bieżąco" podczas gry - z tego też powodu, grafika w grach odbiegała od tego, co widac na ekranie TV.
Bo na ekranie TV nie generuje procesor czy karta graficzna, ale widzimy efekt WYRENDEROWANIA - czyli w tym wypadku film.
Renderowanie takiego filmu jak Toy Story (renderowanie - czyli "nagrywanie filmu z efektami, teksurami, światłem itd) mogło trwać np pół roku.
Nie mylić "renderowania" z tworzniem scen i ruchem postaci - najpierw scenariusz, potem postacie, potem tworzy sie sceny, i ustawia kamery, dodaje ruch postaci - ten etap może trwać też długo np rok - coś jakby kręcenie normalnego firmu a aktorami - a potem dodatkowo dochodzi renderowanie przy wykorzystaniu komputerów .