Cześć, chciałem porozmawiać o Waszych najlepszych buildach. Obecnie jestem w stolicy, gram bohaterem STR / DEX, walczę STARSCOURGE GREATSWORD +9, w pełnej zbroi Radahana. Poziom 85. Niemniej strasznie mnie wkurza powolność tego buildu. Jest silny ale ja lubię dynamiczną grę a tutaj jest coraz powolniej :(
Co polecacie? Moim celem - przynajmniej w tym momencie - jest pokonanie Melani i dorwanie jej dwóch katan. Czy build w oparciu o te katany ma sens? Czy jest coś bardziej OP? Podzielcie się proszę wrażeniami - generalnie na razie nie chcę iść w kierunku maga, magiem zagram w NG+.
Wymyśl coś własnego, każdy idzie w te same bronie, jak siła to wielki miecz i zbroja radahna, jak szybkość to dwie katany i krwawienie, jak mag, to katana księżyca i czapka rennali.
Jeśli chodzi o maga, to mogę powiedzieć, że jest bardzo mało broni pod ten model. Dosłownie 3 warte uwagi na ten moment - katana, skrzydło i wielki miecz księżyca.
Zupełnie inna sprawa jest z buildem pod wiarę, tam jest mnogość fajnych pozycji.
I jak się sprawuje na +9? Ja porzuciłem go na +6 dla miecza Radahana.
W tej chwili mam build pod wiarę, 60 wiary, 40 witalności, 30 wytrzymałości, 35 umysłu, statystyki podbite o +5 jeszcze talizmanem, do tego blasphemous blade +10, talizman z Alexandra na zwiększenie obrażeń ataków specjalnych, talizman na zwiększenie obrażeń od ognia, z inkantacji to ogniu daj mi siłę i ten drugi, złota przysięga chyba? W każdym razie, używam praktycznie cały czas specjalnej umiejętności broni czyli tej fali ognia, bez nałożenia buffów 2k obrażeń, z buffami ponad 3-3.5k.
Oprócz tego mimik ulepszony na +10. Jedyny boss z którym miałem problem na tym buildzie to ognisty olbrzym. Reszta pada przy pierwszym razie.
Żeby sobie urozmaicić to ostatnio zacząłem używać tej małej wężowej tarczy z atakiem ukąszeniem, ulepszylem na +9, z samej tej tarczy wale 700 DMG i jeszcze zatruwam.
Buildow w tej grze jest tyle że głowa mała. W mg+ na pewno będę grał pod katany.
Wyglądasz mega! Ten miecz często się pojawia w zestawieniach op buildow.
Mam podobny build! Z tą różnicą że ja mam 50 fth, 40 dex i 50 arc bo korzystam z różnych wariantów broni.
Na Pve używam blasphemous sword +10. Na pvp z kolei używam dwie reduvie +10. To co te dwa sztyleciki potrafią to nawet katany mogą się pokłonić.
Swoją drogą
To jest ta urywajaca dupe grafika? :0
I jeszcze ten stroj jak z taniego MMO w czasie swiatecznego eventu.
Drackula --> Przeciez to nawet nie jest screen tylko zdjecie ekranu. Kiepskie zrodlo do oceniania grafiki. ;) A co do przedmiotow to troche sie zgodze :D Lekki miszmasz jak transmogi z the Burning Crusade ale moze tutaj tez taka jest cena za noszenie topowego sprzetu. W kazdym razie opcji na fashion souls masz na serio zatrzesienie.
Ja aktualnie gram w takim gearze. Mam tylko 20pkt w wytrzymalosci i nie nosze zbyt ciezkich pancerzy ale ten zestaw zapewnia mi poki co wystarczajaca ilosc stabilnosci. Screeny robione na ustawieniach medium + kilka suwakow na high. Na zdjeciach miejsce ktore akurat zwiedzam. :P
2
Co do buildu.
Ja ide glownie w DEX ale mam tez prawie 30pkt w INT co pozwala mi na uzywanie magii wtedy gdy jest mi to na reke. W zaleznosci od slabosci przeciwnika zmieniam typ obrazen na broni. Jezeli uzywam prochow wojny nie zmieniajac typu z fizycznego to wzmacniam ostrze magia przy pomocy czaru. W innych sytuacjach zmieniam obrazenia na te od zimna poniewaz wzmacnia to skalowanie DEXa na broni i dodaje efekt odmrozenia. Czasami zmienialem tez damage na krwawienie zeby pokonac przeciwnikow z duza iloscia hp/wysoka obrona.
Talizmany, narazie moge nosic tylko trzy i sa to: ten ktory dodaje +5 do statystyk ale zwieksza otrzymywane obrazenia, talizman wielkiego sloja z Caelid zwiekszajacy udzwig i trzeci wymieniam w zaleznosci od sytuacji. Najczesciej biegam z tym, ktory wysysa zycie z przeciwnikow przy krytycznych atakach poniewaz w trakcie eksploracji oszczedzam dzieki niemu sporo ladunkow leczenia.
A to z kolei mój build:
40 witalności (+5 z wielkiej runy godricka)
25 umysłu (+3 z kapelusza seluvisa, +5 z wielkiej runy godricka)
22 siły (+5 z wielkiej runy godricka)
30 wytrzymałości (+5 z wielkiej runy godricka)
40 zręczności (+5 z wielkiej runy godricka)
nic nie pakowałem w inteligencje
50 wiary i 50 mistycyzmu (+5 z wielkiej runy godricka)
Build w sumie przygotowywałem pod granie pve jak i pvp. Bronie jakich używam to głównie Blasphemous Sword +10 oraz dwie Reduvie +10. Dodatkowo mam krwawą katane +25 z umiejętnością seppuku tylko po to by buffować sobie obrażenia postaci. Nie gardzę w sumie granie magią, także używam w tym wypadku buffa, roju much i smoczej magii (koniecznie zgnilizna i lód xDDD) plus włóczni szaleństwa (na pvp). Gram obecnie na NG+. Nie czuję potrzeby by respecować na ten moment. Jeśli już to będę wolał grać z innym buildem, gdy zacznę nową gre od zera.
Ja powoli buduję nowy build (obecnie 89 lvl, idę głównie w Dex - na ten moment 50). Mam Moonveil +6, idę po Dragonscale (zrobię +7) i to będzie poczekanie przed kataną Maleni.
Nie zgodzę się z NewGravedigger, że jeśli siłą to wielki miecz. Grałem mieczem Radahana +9 i w przypadku szybszych wrogów nie jesteś w stanie nawet zadać ciosu. Cała logika walki sprowadza się na kombinowniu jak wyprowadzić cios. Bonus płynący z siły nie jest aż tak duży. Katana potrafi zadawać większe obrażenia na sekundę. Zbroja Radahana mało co daje - w ogóle zbroje to kiepski i niedopracowany temat. Wkurza mnie, że mój Naśladowca +10 może przyjmować ciosy przez półtorej minuty a ja ginę po dwóch ciosach bossa. Nie wiem ile musiałbym wpakować w witalność ale to się mija z celem.
Kolosalne miecze są fajne bo ładnie wyglądają ale użytkowo znacząco zwiększają poziom frustracji. Podejrzewam, że gdybym walczył z Blaiddem kataną, to padłby przy maksymalnie drugim podejściu.
Jeszcze sobie przypomnialem o takiej drobnej rzeczy, ktora moze umknac w gaszczu tego co jest do wyboru - a chodzi mi o rozne talizmany ochronne. Ze dwa czy trzy razy wplynelo to u mnie na wynik walki z bossem. Smok Adula zabijal mnie kazdym wariantem swojego magicznego zioniecia ogniem. Zalozylem talizman chroniacy konkretnie przed obrazeniami magicznymi, drugi przed obrazeniami niefizycznymi i jeszcze cos tam wcisnalem na dobicie i nagle te same ataki zabieraly juz "tylko" 2/3 zycia. Moim zdaniem to duza roznica w sytuacji ryzyka one shota. :)
Początkowo szedłem w siłę, żeby być w stanie korzystać z ciężkich broni + do tego na szybszych przeciwników rapier. Przetestowałem różne typy oręża, aby wybrać ten, który będzie mi najbardziej odpowiadał. Pazurami grało się całkiem przyjemnie, szybkość ataków jak i krwawienie robi robotę, niemniej ten typ oręża nie za dobrze radzi sobie z przerywaniem ataków oponentów.
Zrobiłem reset statów i postawiłem na dwa podwójne ostrza pod krwawienie.
Fajnie to działa, krwawienie wchodzi błyskawicznie, a co za tym idzie spore obrażenia.
Wczoraj walczyłem z radahnem (wiem, że został osłabiony) wykończyłem go momentalnie.
Krwawienie zjechało pasek życia bardzo szybko. Do walki podszedłem z dość wysokim lev. jak na ten etap i nieźle ulepszoną bronią.
Ech, straciłem 6 larw na eksperymentach i z każdą jedną próbą wychodziło gorzej. Dziś albo jutro robię Shinobiego: https://eldenring.wiki.fextralife.com/Builds#moonveilshinobi
Teraz widzę, że absolutnie źle podszedłem do buildu opartego na katanie. Szkoda tylko larw i ponurych kamieni :)