... dobrze ze juz nie trzeba chodzic :D
Mam swietna prace, zarabiam piniadze, robie co chce, po robocie wolne i mozna chlac browary. Zycie jest piekne :D
I dobrze ze juz ta meczarnia zwana szkola nigdy nie powroci.
Zarty zartami ale pary razy mialem zly sen ze znowu szkola srednia i musze sie nauczyc na klasowke, mam "zagrozenie", odrobic lekcje, przeczytac lekture ktora mam gleboko w powazaniu, i inne takie...
Po przebudzeniu.... "ufff jaka ulga ze to tylko sen". ;P
Szkoła to zmarnowany czas i podziwiam osoby co ciągną na siłę okres szkoły średniej czyli takie bimbanie i przeciąganie edukacji w nieskończoność byle nie iść do pracy i nic nie robić. Później wyprawa na gó... studia po których i tak nic z tego nie będzie ale to kolejne przeciąganie edukacji do 30-stki.
Za szkołą średnią ani podstawówką w ogóle nie tęsknię, choć ludzie byli okej i doświadczenie generalnie na plus. Za to studia - świetna sprawa, wreszcie się uczę czego chcę, poszerzam horyzonty, mam więcej możliwości i większą elastyczność. Aplikuję na magistra na przyszły rok i - prawdę mówiąc - nie mogę się doczekać.
A ja bym sobie poszedł znowu. W sensie na wagary bym poszedł, bo ten pierwszy tydzień, to jeszcze sobie zawsze przedłużaliśmy wakacje. Dopiero od drugiego normalnie (no, powiedzmy) się chodziło do szkoły.