Serwus!
Co slychac? :)
Jaka mila niespodzianke ruskie mi sprawily... Jedna z niewielu (bo az trzech..) gier na ktore czekam z niecierpliwoscia: https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=10882 :)))
[203]
O, to wielka niewiadoma, ta gra, Shifty ;) Zbyt wiele elementów, które niekoniecznie muszą "współgrać" ze sobą.. już nie mówiąc o "współpracy" z innymi graczami ;) Pożyjemy, zobaczymy ;)
Ja na razie, "przepadłem" w "Falloucie 4" ;) Być może będę się w nim czuł tak dobrze, jak w "świecie Skyrima", zwłaszcza jako "wdowa", nieutulona w żalu.. ;))
Witanko :)
Shifty
..a dwie pozostałe? :P
Co do Escape.. hmm.. nie do końca mnie przekonuje takie połączenie.
Przebijam! 150 lat na Nowy Rok i ..obyśmy tylko zdrowi byli ;) 150 lat kwękania może być za dużo ;)
Tak się zastanawiam, gdybym tak Katrin zafundował 200 lat, czy byłaby zadowolona?
To i ja dołożę od siebie do 200 lat :)
Wszystkiego dobrego po świętach i w Nowym Roku :)
Nawet mnie przywiało, podobno jakieś zmiany są na forum więc trzeba było zobaczyć :)
Pozdrowić wszystkich!
Czyli stanęliśmy na 200 latach ;) Będzie potrzebna jeszcze komora kriogeniczna z Fallouta 4 i realizujemy.. ;)
Na wszelki wypadek, zanim mnie zamkną do tej "pisowskiej komory", w obecnym roku prawdziwego PiS życzę wszystkimm co tutaj zajrzą, dobrego humoru ;)
Mój humor jest rewelacyjny chociaż od wczoraj jestem bezrobotny :D ale co mi tam :D
Hmm ..też nieźle. To życzę, abyś znalazł szybko, jeszcze lepszą robotę niż miałeś..
[216]
Ja bym chciał, piokos, takiego robota jak Curie ;) Oczywiście już w tej wersji "uczłowieczonej"..Oddałbym za nią wszystkie pokojówki, razem z Pikusiem..
..tu mi się przypomniało, w Falloucie 4, mam Curie poprawioną modami - urocza jest ;)
Siema! Nigdy tu nie byłem, ale trochę się upiłem (nawet rymuje się!).
Może mi ktoś przybliżyć genezę nazwy tej karczmy?
Pozdrawiam
Jak tam moje pchełki ulubione? :P
..a w ogóle gdzie to się "StRanger..ranger" podziewa? :P
Pchełki, Kati, trzymają się z daleka ode mnie, Pikusia nie pytałem - to wiadomość dobra.. ;)
Stranger ;) Pewnie spoważniał. ;) Nie tak dawno gdzieś na GOL-u widziałem poradnik jego autorstwa - lecz myślę że na forum GOL-a aktywność zminimalizował - zwłaszcza że wyrośli mu następcy ;)
Nie no, poradniki nadal piszę. Tylko w tym roku Resident 0 HD, dodatek do Dying Lighta i Hitmanik. :) Na forum też od czasu do czasu zajrzę, niestety wątki na pierwszej stronie przeważnie nie trafiają w moje zainteresowania. ;)
O, widać że skoro zmniejszyłem częstotliwość "przechodzenia" gier, a co z tym idzie, korzystania z poradników - straciłem twórczość Strangera z oczu ;) Na Residenta 0 HD, to nawet miałem ochotę ..niestety, kiedyś była polska wersja, teraz tylko angielska, więc mi się odechciało ;(
Skoro wątek wypłynął z głębin GOL-a - wszystkim co tutaj zajrzą, nad wyraz Świątecznych Jaj życzę ;) Nie muszą być w barwach narodowych, wystarczą odcienie zieleni dające nadzieję na miłą wiosnę ;)
Moze i nie ale za to, jest to watek z "klasom" ;)
Powrocilem po kilku latach... Bogatszy o kilka tysiecy punktow doswiadczenia.
Ele mele dutki, gospodarz malutki, kto zgadnie kim jestem..? o cholercia... znowu sie potklem o Pikusia.
Fly!
Pokojowka moglaby utrzymac tu jakis porzadek podczas mojej nieobecnosci!
W sumie sie nie dziwie.
Taki maly hint ;)
[link]
Edit
Widze, ze troche sie tu pozmienialo...
No popatrz, skąd ja tego pana znam? Obiadu z nim nie jadłem, to pewne.. Swojego czasu tak wyglądał ulubiony akwizytor Pikusia sprzedający psia karmę. Niestety raz pomyliła mu się psia karma z kocią i Pikuś go pogonił. Pewnie dotąd gdzieś tam biega ;)
..dobra ;) To w zamian prawie pokojówka moja ostatnia, wraz cechą rodzinną którą wysoce sobie cenię .. "zwinność" ;)
Mnie tez jeden pogonil ale co tam ;)
Ode mnie mozesz dostac tylko pizze i to calkiem niezla.
Widze, ze dalej grasz w Fallouta?
Ja sie przymierzalem do trzeciej czesci, bo od jakiegos czasu jestem posiadaczem PS3. Ale jakos nie moge sie juz odnalezc w grach.
Moze jednak zabiore sie za Risen...
"Ale jakos nie moge sie juz odnalezc w grach"
..zmartwiłeś mnie, Leo ;( W dodatku PS3 w chwili obecnej ..hmm ;)
Jeżeli jednak znalazłeś coś, co gry Ci zastępuje, nie ma sprawy ;) Miejmy nadzieję że nie jest to robienie pizzy.. ;))
Risen? Coś z serii usiłowałem męczyć "pod czarną flagą", w złudnych nadziejach że przezwyciężę akcją, toporność grafiki i inne niedociągnięcia. Niestety moja growa wyobraźnia już grzęźnie w tak robionych grach. Chciałbym inaczej, chciałbym więcej a tu nic, schemat mnie dobija ;)
Czyli, "na upartego", ja też mogę powiedzieć że już "nie mogę się odnaleźć", w niektórego typu grach.
Pocieszyłem Cię?
Znam jedna osobe, ktora zwykla mowic "cholercia" :P Milo wspominam wspolne wieczory przy Lotro. :)) Aczkolwiek, watpie by ta osoba kupila konsole. :)
Cześć! :-)
Troszkę mnie tu nie było..
Po x latach w końcu udało się wybrać na wakacje.. Tydzień temu wróciłem z Lanzarote.
Shifty, Leo to Herr Flick ..Hej Leo, gdybyś zajrzał to rzeczywiście sporo tutaj pisałeś ;) Trzeba było od razu: Melduje się Herr Flick ;) A tak, dopiero w innym wątku wyczytałem Twojego nicka i przypomniałem sobie..
Może z Helgą kłopotu by nie było ale czołg? Filmowa pamięć, obdarza mnie w tym wypadku obrazkami samych kłopotów ;( Nie wyłączając Ddw, gdzie w którymś odcinku czołg gościł i to obsługiwany przez kobiety (z Ddw) ;)
gdybyś zajrzał to rzeczywiście sporo tutaj pisałeś ;) Trzeba było od razu: Melduje się Herr Flick ;) A tak, dopiero w innym wątku wyczytałem Twojego nicka i przypomniałem sobie..
Gdybym kazal Was rozstrzelac, szybciej byscie sobie przypomnieli...
Prawda von Smallhausen?
A z Helgami zawsze sa problemy. Te nie odpuszczaja mnie od kilku lat ale trzeba sobie jakos radzic.
Siedze sobie, przypominam stare melodie, jakos wzielo mnie na Nightwish'a i album -> youtube.com/watch?v=0Y0RAqHUPPM
Popijam piwko i mysle nad niecnym planem na jutro (dzisiaj?).
Get away, run away...
Czasem mam taka ochote. Jak chyba kazdy ale czy warto?
Chyba lepiej jednak zalozyc spodnie i zapiac solidny pas.
Nie ma co uciekac.
Wspominalem juz czemu?
Troszke sie u mnie zmienilo :)
--------------------->
Juz zabiera sie za ksiazki :)
Mam nadzieje, ze juz niedlugo bedziemy wszyscy razem.
Starzejemy sie, nie ma co ukrywac.
Ludzie przychodza i odchodza, nie mamy a to wplywu. Tak bylo i tak bedzie.
Trzeba to zaakceptowac, choc czasem przychodzi to cholernie trudno.
Nie ma co rozkminiac - "w zyciu piekne sa tylko chwile..." i tylko one.
Trzeba sie skupic na tym aby bylo ich jak najwiecej, bo zycie codzienne czesto ssie i kopie po dolnych partiach ciala.
Ale pewnie rzeczy nie przemijaja, jak smrod zakopanych kosci przez Pikusia w kacie ogrodka ;)
Czy tez to on sam sie zakopal bedac na urlopie na plazy? W kazdym badz razie cos smierdzialo... No chyba, ze to nasze morze znowu zakwitlo i wyrzucilo cos na brzeg.
Pamiec mi plata figle...
Leo ..nad morzem zawsze śmierdziało ;) To psują się "owoce morza"..
Wszystkie mniejsze i większe kałuże śmierdzą, tyle że w lokalnych odmianach smrodu ;)
.."w życiu piekne sa tylko chwile" - to zadbaj o pamięć tych perełek przeżywania, będą jak muszki w bursztynie zaklęte a nie jak "figle".
"Figle" też potrzebne ;) N.p. "figlujące pokojówki" ;)
I u mnie się zmieniło ... Jeszcze parę lat temu płakałem w Ddw, a tymczasem 3 dni temu powiedzieliśmy sobie "tak" przed ołtarzem. Pozdrawiam wszystkich, choć przyznam, że już tu bardzo rzadko zaglądam - bo w sumie nie ma po co (czytaj: brak postów).
Łyku Moje kond... znaczy gratulacje na nowej(?... a przynajmniej zalegalizowanej) drodze życia.
Hejo hejo załogo :D
..gdyby ktoś miał ochotę to zapraszam na klika ;)
https://www.gry-online.pl/forum/prosba-o-quotklikquot/zad6bb6f?N=1
Kliknąć kliknąłem lecz konkursy traktuję tak jak mój Pikuś traktuje wycmoktane kości - zaraz mu z pyska wypadajom ;(
Wszystkiego dobrego Łyczek! :)
U mnie niestety cały czas pod górkę :)
A jak już się na forum pojawiłem to i bardzo chętnie kliknę w linka katrin20 :)
O kurcze, ależ tu lódków wpadło ;)
Łyczek -> przy okazji.. cierpliwości i wszystkiego naj ;)
Ooo Flyby chyba faktycznie pod bardzo wielką. Zaginąłem trochę w akcji, latałem dronem, teraz jeżdżę autobusem tz. dopiero się uczę jeździć :) Ale fakt... na forum i tutaj to dawno mnie nie było, sporo się tutaj pozmieniało :)
Jak wszędzie, kong, jak wszędzie..
Przysłowie powiada że "czasy się zmieniają a my zmieniamy się razem z nimi".. więc będzie w porządku choć inaczej ;)
Pamiętam jednego kierowcę autobusu - całkiem sympatyczny był choć nerwowy..za bardzo ;)
Zatem pamiętaj kong..kierowca autobusu nie może być nerwowy ;)
Spokojnie Flyby, spokojny za kierownicą to ja akurat jestem :) i to bardzo :)
Pocieszające kong ..chociaż teraz jeździć ..ech. Niby drogi coraz lepsze, autostrady jak do nieba - jednak to co po nich jeździ biorąc pod uwagę ilość zwłaszcza.. Jejku, już mam zawrót głowy
Kong miejski?.. czy beda jakies dalsze trasy?
..oj to musisz bycmega spokojny.. mnie by chyba cos trafilo ;)
Katrin - póki co to kończę kurs na prawko, później mam robotę zapewnioną (na razie w miejskich) a na wiosnę pójdę w dalsze trasy :)
Ogólnie to od zawsze chciałem tym jeździć i teraz się marzenie w końcu spełnia :)
"teraz się marzenie w końcu spełnia :)"
To liczy się przede wszystkim, kong123 ..
Nie wiem oczywiście jak długo tam zagrzeję miejsce ale póki co nie żałuję decyzji :)
Z natury gracza okazało się jednakże, że te wszystkie Euro traki i inne Bus simy mają się nijak to do tego co jest w rzeczywistości :P
Flyby - no jasne, że nie mogło być inaczej :)
Łyczek to faktycznie teraz jakby mniej na Steamie przebywał :D
Wszyscy.. no prawie wszyscy, mamy obowiązki kong ;)
Im więcej lat, tym więcej ..ee, obowiązków. Jak doliczymy żony, dzieci, pokojówki, psy, koty, auta, domki i mieszkania..to ile czasu zostanie na Ddw czy granie?
W sumie racja Flyby :) z osobówką miałem kilka podejść, tutaj udało się zdać za pierwszym razem :D
;) Tyle że ten Fallout 4 sam jeszcze się nie skończył..30 sierpnia będzie ostatni dodatek. One solidnie poszerzają grę. Mam kilka postaci z których ze dwie dochodzą do 100-tnego poziomu, lecz głównego wątku nie skończyły ;) Wahają się wraz ze mną przed podjęciem ostatecznych decyzji ;) Będę się starał aby te końcówki były różne bo podobno tak może być.. Pewnie dopiero we wrześniu ;)
..tu mi się przypomniało że mógłbyś sobie tam wybudować ze trzy autobusy, różnego typu i w różnym stanie ;) Tylko nie jestem pewny czy można tam usiąść na stanowisku kierowcy ;) Zwłaszcza że i tak nie pojadą ;(
Flyby - problem jest w tym, że czwarta część Fallouta strasznie mnie nudzi i w ogóle mi się nie podoba :P
Mówi się trudno i gra się w co innego ;) Świat gry musi pasować do naszych wyobrażeń i potrzeb. Kiedy gra nudzi, to znak że należy ją odłożyć na półkę.. Kiedy startowałem do gier, było ich na tyle mało że niemal każda wzbudzała moje zainteresowanie i prowokowała do przejścia jej. Teraz jest inaczej, nie dość że pewne gatunki gier w ogóle nie są w stanie mnie wciągnąć do grania, niezależnie od poziomu wykonania, to jeszcze jest ich ilość ogromna ;)
Klasyczny przesyt ;) Tylko różnorodność postaci i świata gry jest jeszcze w stanie utrzymać mnie przy niej dłużej. Co dalej? Wolę nie myśleć..
dwa miesiące bez posta? to się kwalifikuje na zapalenie [']
edit. do kogo / do jakiego watku uderzyć żeby odblokowano mi Taikun44 konto? :D nawet nie wiem dlaczemu ono jest zablokowane :(
Kryzys panie. Robotę muszę zmienić i w każdy kąt wciskam to info.
A tak na serio to ostatnio z Mattem gadaliśmy beztrosko strzelając do tureckich obrońców twierdzy co się podziało z forum. Postanowiłem wrócić.
Hmm, obawiam się że co roboty to nie pomogę..to pewnie dlatego że sam nie lubię pracować ;) I zaraz pomyślałem że już samo szukanie pracy może być interesujące..
Mnie wyczerpuje emocjonalnie. Musze uciec od wiceprezesa, syna, księcia z bożejłaski, pierdoły i chama, który od kurew mi jedzie w mailach. Raka tu dostaje a w Krakowie raka mamy już w powietrzu.
Mieszkanie w Krakauerze to nie miejsce, to stan umysłu.
Owszem przyjemnie dwa, trzy razy w roku, ale żeby zamienić Danziger na Krakauer to coś trzeba mieć z glacą.
Córka ma coś z glacą.
No ja za bardzo nie mam wyjścia moje ciasne ale własne m4 mnie tu trzyma. Rodzicie moim dziecko moje. praca i inne wymówki.
Czyli nie ma prostej podpowiedzi, nawet biorąc pod uwagę zastrzeżenia Widzącego "o glacy" ;) Zwłaszcza że zanieczyszczenia powietrza, może jedynie równoważyć aura świętości.. ;)
In odore sanctitatis kusi, oj kusi
Merry chrismes w nowym roku.
Oby nie był tak zagoniony jak poprzedni. Se nie mogę palcem do dupy trafić...
Hepi nju jer!
Szkoda ze tak późno powiedzieli o przekroczeniu norm. Otwarłbym stragan z maskami przeciwgazowymi obok Wawelu.
Jak się będziesz tak spóźniał, to nie będzie komu sprzedawać ..chrrr ..eechrrrrr chrrr
Ode mnie dostałbyś na koszt firmy! Tyle że nie mam firmy.
Na lepsze samopoczucie:
https://www.youtube.com/watch?v=1vnYEPfo8t8
Ło matko!
Flyby jest w niebie (Niebie?).
Jakbyś reinkarnował to może na to samo miejsce? -> https://www.youtube.com/watch?v=75nIE_gE0Yw
A to niespodzianka ;) Jakbym własnego ducha zobaczył..
"Pół roku bez postu? O matko, faktycznie forum GOLa upada :("
Ee tam, upadają tylko dziewice. W dodatku, nie wszystkie..
Cześć :)
Moje pierwsze poważniejsze dalekie wakacje zaliczone
Panama - Panama City + Bocas del Toro + San Blas Islands
Mnie też. Ale wciąż latam, albo mi się tak wydaje..
..no ładnie, tylko jakoś tak płasko. Arxel, bardzo tam wieje?
Jednak te zdjęcie środkowe, znowu rozbudziło we mnie chęć zostania Robinsonem.
Aktualnie trwa pora deszczowa i niestety na jednych wyspach na wycieczce przytrafił się nam deszcz jak byliśmy na najpiękniejszej wyspie.. Ale na drugich wyspach było słonecznie gdzieś do 14/15 więc też nie było źle :)
Z wiatrem źle nie było - wiadomo, pora deszczowa to troszkę powiało, ale nie było żadnych tragedii
Z bardziej przykrych rzeczy to na razie mój bagaż prawdopodobnie jest sobie gdzieś na lotnisku w Toronto albo go nie ma :(
Ja pierdziele, jedna część Ddw na 2,5 roku. 10 lat temu to w dzień potrafiły ze 2 zejść :P
Flyby ---> Na pierwszym zdjęciu wody było do pasa maks ;)
Dość sporo miejsc, gdzie nie jest głęboko.
Z lokalnego żarcia to szału nie było. Mógłbym rzec, że dość śmieciowo tam jedzą. Mnóstwo smażonego. Kusiło mnie aby spróbować zachwalane ceviche, ale trochę się bałem, że nie trafię na porządne miejsce i jeszcze się rozchoruje. Na wyspach zjedliśmy świeżego homara, lecz moim zdaniem bardzo bardzo kiepsko zrobiony. Niepotrzebne IMO jakiekolwiek przyprawy itp. samo mięso z homara jest zajebiste.
Ale za to w jednej degustacyjnej restauracji zjedliśmy tak niesamowite rzeczy.. Niestety dokładnych opisów nie pamiętam, jak ogarnę zdjęcia to podrzucę coś jeszcze :) Każde z dań szef kuchni nam opisywał, opowiadając przy okazji trochę historię potraw, składników itd. Składniki lokalne oraz wytwarzane przez nich.
Strasznie drogo, ale warto było!
A smakowały owoce - świeży ananas, woda z kokosa. Oraz rum. Piłem najlepsze mojito jakie można sobie wyobrazić ;)
Wydaje mi się, że tam sporo wszystko solą.
Niestety żałuję, że nie udało nam się udać do kawiarni i spróbować polecanej kawy, z której słynie Panama :(
Pięknie, Arxel ..znowu się rozmarzyłem ;) "Lobster fresh", akurat łaziłem po Par Harbor ;) Homary, hmm, jak świeże też pewnie dobre.
Podrzuć zdjęcia, co by wlazły na cały ekran.
Te lokalne składniki.. szkoda że nie zabrałeś na pamiątkę, Menu.
No tak, zapomniałem już o rumie..ech.
Solą? Pewnie żeby więcej pić, nie szkodzi ;)
Kawa, no tak - pewnie dobrej też tam nie brak.
..wody po pas na tym pierwszym zdjęciu? Teraz lepiej się przyjrzałem, tam gdzie niebieska, musi być głębiej.
To taki ładny numer jest.
Tego wątka jest.
Ale czasy się zmieniają, jednak.
Pokojówka w hidżabie, Pikuś też przestał jeść wieprzowinę i łypie groźnym okiem na chrześcijańskie kościoły. Na psy niewierne to się rzuca z pianą na pysku.
Comiesięczne krwawienie (z ran narodowych) nabrało mocy, mistrz ceremonii celebruje obrządek i wygłasza homilie.
Gdzie w tym wszystkim miejsce na dzień dobry wszystkim?
Gdzie w tym wszystkim miejsce na dzień dobry wszystkim?
Miejsce dla takich wątków w ogóle jest na fejs buku. Lajki na dzień dobry i do widzenia. Klik w zdjęcie z biało czerwonym cycem i filmik z youtube na poprawę.
Pikuś zdechł bo brał szczepionki, pokojówka przeszła na wcześniejszą emeryturę i dobrze jest że hidżab ubiera.. z wielu powodów.
Z "mistrzem ceremonii" faktycznie kłopot - jego fluidy comiesięcznego pobytu, nieopodal miejsca mojej egzystencji, narażają mnie na odruchy wymiotne i inne perturbacje.
Niniejszym dziękuje w dniu urodzin za panienkę co mnie na GOL-u przywitała. Zaniepokoiło mnie tylko to, że ona na dziobie jachtu, co celuje w jakieś palmy na wyspie.. Przecież tam teraz takie huragany ;(
Jeszcze ją biedulkę przemieli na amen.
Jednak, przy okazji, dowiedziałem się że nie będę martwił się długo,
23 września jest koniec świata.. nareszcie.
Koniec świata? Pierwsze słyszę.
Czyżby Prezes abdykował?
Edit: No i oczywiście życzenia.
Najbardziej to chyba zmniejszenia popularności turystycznej Krakauera.
I nie było końca świata ;(
Nic to, w przyszłym roku będzie następny koniec świata. Może dożyję?
Koniec świata to mały pikuś.
Postęp w demokracji, to jest coś.
Jest wiele rzeczy gorszych od końca świata, zdecydowanie gorszych.
Wyobraź sobie uczulenie na alkohol.
Wyobraź sobie uczulenie na alkohol.
Nie muszę sobie wyobrażać. Takie "uczulenie" przychodzi z czasem.
Natomiast co do "postępów demokracji", to jak widać te "postępy" z czasem mijają. Dlatego musi być koniec świata.
Prawdziwe uczulenie na alkohol, ?
To pewnie jakaś nowa moda, jak ci antyszczepionkowcy.. Co się z tym światem dzieje? Za dużo ludzi ;(
..dobra, złagodzę - za dużo innych używek.
Taki naturalny esperal.
Lubisz wypić, nie nadmiernie ale tak dla przyjemności.
A tu po małym kieliszeczku (25ml), trach, ryj czerwony, obrzmiały jak u menela po czterotygodniowym ciągu, skóra pęka, wysypka i jakiś syfilis.
Tylko trzęsionki nie ma.
Gdybym nie widział to bym nie opowiadał.
Kuracja odczulająca kosztuje więcej niż ja przez rok przepijam.
Bunt natury? Zemsta prohibicji?
Jak to się upowszechni to bieda nas czeka, akcyzę kto zapłaci?
Muszę przyznać Widzący że mnie zadziwiłeś bardziej niż koniec świata.
Bo widzisz, ludzi pijących mniej lub więcej spotykałem w życiu ogromną ilość, wraz z całą różnorodnością ich reakcji na alkohol.
I żart na bok odrzucając, to coś mi się wydaje że odpowiedź leży nie w alkoholu a w uczuleniach i ich chemii wewnątrz ludzkiego organizmu.
Był przypadek w mojej rodzinie " uczulenia na truskawki".
Jego ofiara lubiła pić trunki mocne a piła całe życie :) Po raz pierwszy uczulenie dało znać, kiedy już była osobą dojrzałą i miała dzieci.
Po wódce z sokiem truskawkowym zaczęła się drapać i puchnąć (twarz i okolice) Po kilku godzinach nie można jej było poznać, drapiące się monstrum. Po następnych kilku godzinach, minęło.
Nie wdając się w dłuższe opisy, mogę przyjąć że w owym "uczuleniu alkoholowym" o którym napisałeś, alkohol był jedynie swoistym katalizatorem.
Z zestawami uczuleń jest różnie, lecz rzadko występują we wczesnym okresie żywota naszego, amen. :)
Często ofiarą jest organizm dojrzały, nasycony radosną chemią po dziurki w nosie. W jakimś tam momencie dochodzi do reakcji uczuleniowej i mamy klops.
Tak czy owak, oglądałeś coś rzadkiego.. ;)
..Taikun :) Przypomniały mi się zaczepno-odporne pogwarki z tego wątku i japońskie dziewczyny :)
Gdzieś jeszcze na dysku je mam.
Wiesz, ten wątek to taka zapomniana, zakurzona komórka z przedsionka GOL-a. Czasem ktoś tutaj wpadnie, palec u nogi przytrzaśnie mu pułapka na myszy i się dziwi..
Wątek umarł i ludzie też coraz starsi ...
[Edit] Wątek ma ponad 3 lata :o
[Edit] Wątek ma ponad 3 lata :o
Ale nie ma 300...
Nawet Thanos nie oszczędza Ddw?
U mnie GOL to wciąż strona startowa, ale tak jakoś zapału do pisania mniej.. :-)
W zasadzie to jest 350+, ale jakieś 50+ to sub-wątki do postów
Czemu ja nie mam gwiazdki?
Zgodnie z teorią Widzącego musiała się wypalić.. ;(
To dzięki Arxelowi Niezłomnemu co zadziałał jak boja na wzburzonym morzu czasu, wątek wypłynął..
God damn them all!
I was told we'd cruise the seas for American gold
We'd fire no guns-shed no tears
Now I'm a broken man on a Halifax pier
The last of Barrett's Privateers.