Wszystkiego dobre Ddw ! :) Oby ten rok nie był gorszy od 2013.
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/forum/ddw-cwtwwszdnk-i-pozdrowic-wszystkich-881-261/zac3fd91?N=1
A w niej:
Zbyt dużo by pisać ... Część ciągnęła się przez ponad 4 miesiące.
Do szampana najlepsza jest
Pani na motorze !
Nieźle się ten nowy rok zapowiada, chyba zacznę od tych przekąsek do szampana..
..tę w skórze zostawiam Arxelowi
:) wszystkiego dobrego, w nowym roku!
Pozdrawiamy ->
Btw kot nie moj, ale moja osobowość go strasznie przyciąga :D
Arxel -> podobna do mojej mamy :D
matisf -> dziękuje i pozdrawiam orównież z najlepszymi życzeniami :)
matisf ;) Co to znaczy "kot nie mój"? Tak czy owak, najlepsze życzenia dla wszystkich z fotki ;))
"Kot nie mój" ? Ale zaraz, zaraz ... Czy ktoś zaraz ślubu brać nie będzie ? Wtedy będzie już "Twój" :D
Również pozdrawiam Was matisf :)
malyb89 ---> Taki młody, a mu tylko MILFy w głowie i prosi o takie :)
Pff ..to dobrze kiedy tak człeka koty lubią ..powiadają: "od przybytku głowa nie boli"
Słucham na co dzień muzyki trance, ale wczoraj na balu tańcząc przy tej piosence z kobietą to coś magicznego :)
http://www.youtube.com/watch?v=GK5KwpXNam8
Coś pięknego :) I nawet Flyby pewnie lubi ten utwór.
Sentymentalnie w sylwestrową noc, miłe ;)
Ja, pokojówkę z Pikusiem wysłałem na Rynek ..Pikuś wrócił z petardą w zębach.. Dobry piesek... aport, aport. Pokojówka podpierała się pustą butelką po szampanie. Tradycji stało się zadość..
Dobrze że nie wrócił z zapaloną petardą. Gdyby chciał, żebyś mu ją rzucił w siną dal to mogłoby być niewesoło :)
Albo wesoło.. Kwestia podejścia.
M.in. oglądałem sobie w noworoczną noc, na Discovery Historia, film o "kultowym" amerykańskim pisarzu Hunter Thompsonie (stylowe życie w transach narkotyczno-alkoholowych) u nas raczej znanym tylko z filmu z Johny Deepem (podróż na haju do Las Vegas). Ten pisarz, zamiast petard, uwielbiał strzelanie do beczek z benzyną we własnym ogrodzie.. Nie ma to, jak naprawdę solidne fajerwerki. ;) Jak go to przestało bawić, to strzelił sobie w łeb ;)
A to ja chyba oglądałem ten film :)
Udało się szczęśliwie powrócić z sylwestra. I od razu w ucho wpadł mi Freddie ;p http://www.youtube.com/watch?v=1LyoQS0EvcE
Pani na motórze dziś nie było, już nawet starym dziadom dają jakąś manga-laskę...
Btw Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wszystkim :)
Sto lat Stitchu :) Moja mama dzisiaj też obchodzi urodziny :)
kong123 ---> Bo Freddie jest najlepszy w każdej postaci. Z jego solowych utworów lubię mało znany "Love Kills" :)
http://www.youtube.com/watch?v=UUwakwHrVEo
Ciesz się Stitch że na urodziny nie dostajesz laleczek Barbie ..wtedy dopiero możesz poczuć się starszym panem ;)
To najlepszego i żebyś tych laleczek się doczekał.. ;)
Pff ..sam je kupuję dla wnuczki wraz ze stosami innych porażających stworków ..Okropne czasy dla zabawek nasiąkniętych "kulturą gender" ..he, he. Jakże mnie to bawi kiedy obyczaje i tradycje nie mogą się pozbierać w konsumpcyjnej rozpuście ;)
Też lubię ten kawałek Łyczek. Właściwie to chyba nie ma takiej piosenki, którą śpiewał Freddie i która by mi się nie podobała :)
A na wieczór przypomniało mi się jeszcze coś innego:
http://www.youtube.com/watch?v=rXAj7b3B_14
Bo Freddie był tylko jeden :) Dla mnie wokalista numer jeden.
A zmieniając klimat, ostatnio ten kawałek wpadł - nie lubię reggae, ale ten jest naprawdę fajny:
http://www.youtube.com/watch?v=obuA2Wgr8h0
Mimo, że do wielu wokalistów mam olbrzymi szacunek tak nie potrafię wybrać tego jedynego ulubionego :) Do Freddiego mam wielki sentyment - Queen słuchałem od dzieciaka, w domu na strychu jest pełno kaset :) Jedna z moich ulubionych - http://www.youtube.com/watch?v=1pm4fQRl72k
I ostatnio grzebałem trochę w power metalu i skandynawskich klimatach i przyznam, że całkiem fajnie grają :) Sonata Arctica mi się spodobała :) I nawet cover Still Loving You dla mnie całkiem niezły :) http://www.youtube.com/watch?v=dX_PLimGeHk
Pies mi zdech, sory ale musze się z kimś podzielić...
Jest mi kurewsko przykro ...
Jak to mój tata powtarza "Pies zdecydowanie zbyt krótko żyje ...". Przykro mi matisf :(
W tym miesiącu pękła mi sto miesięcy na forum (a nawet i więcej, ale kiedyś się grzeszyło :)) oraz 7 lat współpracy z GOL-em.
Co prawda ostatnie 7 miesięcy to był przestój, ale wciąż czuję się trochę związany i w niedalekiej przyszłości chciałbym jakiś poradniczek stworzyć.. :)
Tak więc dzisiaj moje zdrowie!
Sto lat, sto lat niech żyjeee, żyjeee
Niech go kostka pomyślności nigdy nie zawiedzieee
a kto zdrowia nie wypije, niech zatka się śledziem..
Utwór ładny, Łyczek, nastrojowy.. tylko wiesz, piosenkarki nie znam, filmu nie znam, tekst rozumiem "piąte przez dziesiąte", to sobie nieszkodliwie żartuję ;)
To dla tych co Kraków lubią - miasto z tradycjami. Otóż na niedalekim placu, gdzie knajpa knajpę pogania - wpadł mi w oko szyld nowy, "Pijalnia wódki i piwa". Właściwie zabrakło tylko reklamy "Pij na zdrowie!". Gdyby kto był ciekaw dzielnicy gdzie można pić wódkę niemal jak wodę mineralną, to niechętnie poinformuję że to Kazimierz..
Kazimierz?
Kiedyś lubiłem Kazimierz...
Tylko chyba nie o ten Kazimierz chodzi :)
Zdrówka Arxel :)
Wczoraj miałem romantyczną kolację z żoną. Prądu nie było :D Dobrze, że się jakieś wino w barku uchowało, a podgrzewacze za świeczki mogą robić :D
Flyby ---> W Warszawie też jest parę "Pijalni wódki i piwa" :) Ceny to chyba 4-5 zł za jedną lufę (a może i jeden browar ?).
sinbad78 ---> Zaraz zabieram się za drugi odcinek, bo pierwszy wypadł według mnie bardzo dobrze.
Jeckyl ---> Kto by pomyślał, że jest z Ciebie romantyk, no no :)
O tempora, o mores.. Łyczku ;) W moim poście nie chodziło mi chlanie.. Niech sobie ludziska chleją, tyle że ostatnio nawet dzieci i niemowlaki są pijane (patrz medialne doniesienia) ;)
Chodziło mi o ginącą tradycję nazw, co pewnie może, choć nie musi, przekładać się na ogólne schamienie i pijaństwo ;)
Nazwa "Pijalnia.." w tradycji, łączyła się zawsze z piciem rozmaitych wód mineralnych, nie wódy a więc firmowała produkty bezalkoholowe. To bardzo stara tradycja językowa która właśnie została zniszczona, jak zresztą wiele innych..
W innym Kazimierzu, Jeckyl, bywałem rzadko ;) Teraz jestem na Kazimierzu który na moich oczach dryfuje w "świetlaną przyszłość" .. ;))
Kolacje przy świecach, tak ..tylko przy świecach, nie ;)
Zapraszam do Kraśnika na łyżwy :D
Moja czarna strzała ---------------------------------------------------->
Obok pracy pewnie stoi :) Widać, że szef o Was dba, od razu po pracy macie zapewnioną rozrywkę !
I okna z produkcji piątkowej, które musiały przezimować na dworze ----------------------->
1 cm czystego lodu. Szklanka na drodze, połamane drzewa, połamani ludzie i wszystko jakieś takie inne niż zwykle :D
No widzisz Jeckyl, od razu testujecie okna jak wytrzymują takie warunki atmosferyczne - pełny profesjonalizm :)
Najlepiej będzie jak mi samochód przymarznie :D
Będzie rozrywka :D
Klient ma jutro po okna przyjechać. Jak się pogoda nie zmieni to musi ze sobą jakiś szpikulec zabrać :D
Widziałem dziś gościa, który próbował swój (nowiutki) samochód jakimś rozmrażaczem w spray otworzyć. Stoi i "psika" na te drzwi...
Ja podchodzę do swojego. Kupa lodu, nawet klamki nie było jak złapać. Trzy razy z buta, kawał lodu odpadł i wsiadam, odpalam i wychodzę skrobać. Koleś się patrzy na mnie, na swój samochód, na rękę z "psikaczem" i rzuca:
Kur#$! już godzinę się próbuję do samochodu dostać...
Skrobanie kończyłem trzęsąc się ze śmiechu, 15 minut później koleś dalej sobie psikał :D
Lód.. wiem że taki niedługo już w Krakowie będzie. Więc nie zazdroszczę Kraśnikowi.
Przydałoby się dużo Grzesiów.. Wiecie, tych z piosenki:
"Idzie Grześ bez wieś
Worek piasku niesie..
Z worka, z dziurki
Piasek ciurkiem
sypie się za Grzesiem"
Proponuję aby dzielne rady miast i miasteczek, fundowały konkursy "sypiących z worka ciurkiem", Grzesiów. Z nagrodami w najbliższej "Pijalni" ;))
Ja narzekam również na tę pogodę, która aktualnie jest za oknami, bo jutro wyjeżdżam na 4 dni do Poronina ... W Zakopanem podobno krucho ze śniegiem, szlaki są pozamykane, kuligu nie będzie. Pozostanie tylko odwiedzanie "Pijalni wódki i piwa" :D
Jak już będziesz na miejscu, Łyczku, Królowa Zima spełni Twoje oczekiwania ;) Niekoniecznie w "Pijalni.."
Łyczek ---> "Ja narzekam również na tę pogodę (...)"
Jakie to piękne, że ktoś dba o rodzimą fleksję - bez względu na pogodę;-):
- ja jezdym katolik
- a ja jestem
- ale ja jezdym katolik polok
- naprawdę?
Oto co mówimy śmierci przez zmasowany atak zombie będąc w potrzasku, w DayZ --->
Dobra, dobra... oto, czego nie mówimy, a podziwiamy... (*mnie zniewoliło - artyzm, wyczucie, entuzjazm, autentyzm, profesjonalizm - bez konfliktu)
http://www.youtube.com/watch?v=BSLPH9d-jsI
[no się nie mogę oderwać
I właśnie w takich motywach brakuje [np. TW.Belerta i reszty bandy]:
http://www.youtube.com/watch?v=ovlvjOoTi7s
http://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg
heroiczny refren:
http://www.youtube.com/watch?v=hXUXE5RS5t4 (skyrimowe, prawda?;-)
Flyby wyqm-qma, Drack też, ale reszta da się zrobić w draurga (porażka at - ty - zbyt -liczna:-)
artyzm, wyczucie, entuzjazm, autentyzm, profesjonalizm - bez konfliktu
Do momentu aż nie doszedłem do odnośnika i nie kliknąłem, to myślałem, że opisujesz mojego pięknego screena.. eh..
Arxel ---> "że opisujesz mojego pięknego screena"
Też, ale w kontekście;-)
Dobra, no nikt nie musi klikać - ale to nie jest - IMHO - mniej dragornbornowe, niż reszta:
http://www.youtube.com/watch?v=hXUXE5RS5t4
[Tylko wymieniamy sugestie]
DDW ---> mnie zabije, ale pardon = wpada w ucho (nawet bez Belerta w tle:-) Nie trza - IMHO - być w DDW, żeby qmqmx about DDW;-)
http://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg
Jejku, Angelordzie - ale Cię wzięło ;) Właśnie się włóczyłem po Skyrim ..hmm, gdzie czasem wolałbym pozostać. Wiem że się nie da ;)
Flyby ---> A wiesz, że porwało, ale jakoś tak, przy okazji, w tych ruinach pełnych draugrów, gdzie zawsze ostatni sarkofag oznacza "coś", to nagle... nie on, i nie to coś - ale wszystko i po, przed nabiera sensu:
http://www.youtube.com/watch?v=LVPnotp4aPw
chropowate, prawda? - Ale, to właśnie prawda!.
Ile w tym ..uroku, Angelordzie :) ..aż przypomniała mi się pewna dziewczyna z Wiednia. Ech ..jeszcze raz sobie posłucham.
Nie "śpiom" -: https://www.youtube.com/watch?v=QhwwCWkmYoc
"I watched you suffer a dull aching pain
Now you decided to show me the same"
CIA, FBI, Punks not dead, Taliban vs. NATO "bacha bazi" - http://www.youtube.com/watch?v=zNUxq8rI6lM w kontekście "gender".
Sorry... taki klimat mamy...
Uuuu .."bacha bazi" to jest coś ..myślisz Angelord że nauczę pokojówkę tak pląsać?
Fly ---> "nauczę pokojówkę tak pląsać?"
I dont know mate:-)
Ale, patrz - Taliby - z lewej - shariat, a reszta - na prawo - "bacha bazi". O co tutaj walczyć, komu kibicować, za kogo umierać...?. Za niewinność? To szariat "bez głowy". Za niewinne głowy - "to NATO" pełne winy i "pedofilstwa" w imię tradycji.
"Oddałem uśmiech, przewróciłem kufel. Na stole talar spał..."
https://www.youtube.com/watch?v=wbUAhAkB-E4
"O co tutaj walczyć, komu kibicować, za kogo umierać...?"
Wedle swoich wyborów, Angelord ;) Co prawda najpierw wybierano za Ciebie ale potem już wybierałeś sam ;) Ukształtowany wyborami możesz za nie powalczyć. Jak Ci się znudzi, pozostanie Ci walka o święty spokój. Ta ostatnia, to będzie walka z musu ;)
Fly ----> "Ta ostatnia, to będzie walka z musu ;)"
Tak, ale ja chcę żyć pod przymusem ;-)
Ech... tak się nie da Fly -
"Wpatrzeni w okna milczeliśmy wszyscy,
Nikt nie przerywał nam czekania,
Nawet gitary zacisnęły zęby,
Wiedziały – już nie będzie grania."
Nie będzie, to nie będzie - wiedzą:-)
Da się, Angelord ;) Zapomniałem dodać że ostatnia walka jest na ogół konsekwencją walk poprzednich ;)
"Co tam gitary,
One tylko służą..
Palców wplątanych w struny
pozbyć się nie mogą,
Przez okna, ciemność wlewa się
pod serce
Drżą palce, ogarnięte trwogą.. "
I jest granie.. ;)
Fly ---> Nie zgadzam się z Tobą w tej lirycznej kwestii (cała reszta - polityczna - poza dyskusją;) Na dowód swej racji - lirycznej - prezentuję:
https://www.youtube.com/watch?v=7cv9NIzGmSI
Ktoś tam skomentował że pierwsze 10 sekund są wspaniałe ..i miał rację ..następne są mniej wspaniałe a płyną jak milisekundy ;) Ona jeszcze żyje? ;)
Fly ---> Ty jesteś zbyt cwany, żebym mógł polemizować - zatem jedynie - lirycznie komentuję:-):
Ale, qrna, fajne to jest:
https://www.youtube.com/watch?v=WQtcPR4fTlo
No dobra, zgodzę się na kroplę miło śpiewanego optymizmu ;) W końcu jestem romantykiem..
http://www.youtube.com/watch?v=N1yxcvO_ars
Fly ---> "kropla - qrna - drąży skałę":
https://www.youtube.com/watch?v=jsfdv0ebsNA
Czasem to dłuuuuuugi proces - ale.... jak zauważony.... -> Im in;-)
Nnno ..to chyba ten długi proces przede mną ..chowałem się (m.in) na czytanych pod ławką przedwojennych "lekturach" Karola May'a ;)
Jeszcze wtedy system nie "dojrzał" żeby je wydawać ;)
Fly ---> "Jeszcze wtedy system nie "dojrzał" żeby je wydawać"
System, jako system - dojrzał - ale to się inaczej przekładało:
https://www.youtube.com/watch?v=InRDF_0lfHk&list=PL0054CAD1367AFC37
https://www.youtube.com/watch?v=sM8ix0siRVQ&list=PL0054CAD1367AFC37
i to, co do dziś pozwala mi myśleć:
https://www.youtube.com/watch?v=5zpNwpLhNIY
Pardon, ale jestem na "stop" w pewnych kwestiach;-)
To dobrze, Angelordzie, aczkolwiek muzyczna wykładnia tego "stopu", nie do końca "zgłębia problem" ;)
Rzekłbym że czasami działa jak "pieśń syren" czyhających na starożytnych żeglarzy.. Pisać i ilustrować "problem" trzeba by było długo - poprzestańmy zatem na "zajawkach" ;) Pamiętasz "Apokalipsę Now"? Niejednoznacznie przyjmowany film choć wsparty na "Jądrze Ciemności" Conrada, powieści sięgającej w tajniki ludzkiego okrucieństwa. Nie lubię Wagnera, choć pamiętam z tego filmu jedną scenkę, także wiążącą się z ilustracją muzyczną - walczącą na wietnamskiej rzece łódź motorową - to chyba byli Rollingstonsi - nie chciało mi się tej scenki szukać, więc tylko piszę o niej ;)
W końcu mam normalny Internet i nie muszę już czekać kilka dni na ściągnięcie ze Steam głupiej gry :P
Teraz mnie naszło na jakieś rozgrywki sieciowe ale nic sobie sensownego nie umiem znaleźć. Może ktoś tutaj z obecnych w coś gra ciekawego? :P
nie żartuj, kong123 ..taki doświadczony gracz i nie ma w co grać?!
..hmm, a może by tak w pokera? Oczywiście zagranicą bo u nas łapiom ;))
Hmm ..kilka gierek? No to w Skyrima czas pograć ..on starczy za kilkanaście, kilkadziesiąt gierek ;)
Poza tym, Far Cry 3, Xcom taki czy owaki, Dishonored, Metro ostatnie i jeszcze kilka innych gier o których chwilowo zapomniałem..aha, Bioshock Infinite albo Tomb Raider
..Falloutów nie wymieniam bo pewnie zgrane od pierwszego do ostatniego w zamian można taktycznie postrzelać w rozmaite Jagged Alliance.. miło wspominam bo one prawie jak RPG-i
Far Cry 3 jakoś mi się szybko znudził. Nad Dishonored myślałem, Metro mój pc raczej nie uciągnie, Bioshock Infinite jest w kolejce a TR skończyłem :)
We Fallouty się grało bardzo dużo. Nad Jagged Alliance nawet się kiedyś zastanawiałem. I może nawet gdzieś na płycie mam :p
Na Steamie jest za grosze najnowszy Jagged Alliance, poprawiany, z dodatkami ;) Te stare jednak wspominam lepiej ..spróbuj jakikolwiek
Patch of Exile?
World of Tanks?
Mroczne zakątki Świata?
Jade Empire?
Alpha Protocol?
:)
Patch of Exile?
Coś o tym czytałem. Nie jestem do końca przekonany do tej waluty występującej w grze :p Może kiedyś zasiądę do tego :p
World of Tanks?
Tego już próbowałem :) Wychodzi na to, że albo jestem mega nooobem albo trafiam na samych przygłupów (albo jedno i drugie). Mimo czytania różnych porad, poradników itd. nie za bardzo potrafię się odnaleźć w tej grze. Co chwila jestem kasowany nie wiadomo skąd a moja skuteczność w bitwie jest dość niska :P chyba nie dane jest mi zostać czołgistą :P
Mroczne zakątki Świata?
Grałem kilkanaście razy :)
Jade Empire?
Kiedyś miałem chęć sprawdzić cóż to za gierka :) teraz chyba w końcu przyjdzie na to pora :)
Alpha Protocol?
W sumie jak wyżej - z tym, że gdzieś się naczytałem o tym, że to raczej słaba gra i jakoś sobie odpuściłem :p
Dzięki za propozycje :)
Który jest zakazany w Polsce. Niech żyje kochana ustawa PO ! :)
W sumie to czekam na kolejny program zwalczania uzależnionych, bo Tusk przechodzi samego siebie. Najpierw były dopalacze = leczymy narkomanów, następnie hazardzistów = pokera, kasyno i jednoręki bandyta to zło, a teraz czas na alkoholików za kółkiem = alkomaty w samochodach. Co będzie kolejne ? Uzależnienie od internetu proponuję :)
E tam ..przecież nie ma jak leczyć uzależnionych biorąc pod uwagę stan służby zdrowia ;) Aby być porządnie leczonym, trzeba zostać co najmniej Trynkiewiczem.
Mam nadzieję że rząd następny z Kaczyńskim na czele, zniesie te wszystkie głupie ustawy. Będzie można ćpać, chlać i uprawiać hazard, jak się da i gdzie się da.
Dobrze napisałem, Łyczku? ;)
Wiele lat i poglądy na partię polityczne się zmieniły. Nie głosuję już na Jarosława :) Ale fakt jest taki, że wszystko jest robione pod publiczkę a ustawy są pisane na kolanach. Co tam bezrobocie i zadłużanie coraz większe kraju (chyba już więcej "wydajemy" niż "produkujemy"). Lepiej na pierwszy plan wywalić obowiązkowe alkomaty w samochodach i uczyć obywateli jak mają dysponować swoimi pieniędzmi - w międzyczasie okradając państwo na wszystkich możliwych frontach.
Wiem, że w bitwie politycznej nie mam z Tobą szans Flyby, bo jesteś bardziej dojrzałym człowiekiem, przeżyłeś już wiele (bez urazy, nie uderzam w Twój wiek :P) i masz z pewnością większe pojęcie na temat polityki i życia, ale nie powiesz mi chyba, że za czasów rządów PO jest w Polsce coraz lepiej (i nie twierdzę, że gdyby Jarek rządził byłoby odwrotnie). Nie wiem czy po prostu przyszedł taki akurat czas i pech chciał, że trafiło w Tuska, ale jest źle w naszym kraju. Po prostu boli mnie to, że Polska jest rozkradana i sprzedawana w każdy możliwy sposób. Niech tylko Unia padnie to Polska zapadnie się pod ziemię. No chyba, że wierzymy w słowa, że za kilka-kilkanaście lat będziemy w światowej dwudziestce najlepszych gospodarek świata :D
Żadnych sporów Łyczku i taniej propagandy - jutro przychodzi ksiądz "po kolędzie" i muszę być we względnie dobrym nastroju ;) Może tylko nadmienię, jeżeli chodzi o Jarka, że dbanie o rozwój gospodarczy nie polega na "łapaniu złodziei" a polityka zagraniczna na pokazywaniu "wała" sąsiadom ;) I ciii ..nigdy nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej ;)
Jasne że zawsze może być gorzej, ale ja na ten moment i tak nie widzę przyszłości, ale przynajmniej na razie mam gdzie mieszkać :)
Co do księdza "po kolędzie" to u mnie również będzie. Hmm ... Od 3 lat nie zawitał u mnie w domu, więc nie wiem jak w tym roku będzie. I tak pewnie jesteśmy już na czarnej liście :D
Taak.. mam kłopoty finansowe (jak zawsze) przyszłości programowej (ze względu na lata) już dla mnie nie ma.. Może dałoby się Łyczku, to wszystko razem, zwalić na rządy Tuska i PO? Może byłoby mi lżej, gdyby rząd następny, PiS-em "chrzczony", zagwarantowałby mi ładny nagrobek i pachnącą świeczkę? ;) Czasami jak widzę, równie starych jak ja palantów, wygłaszających przed kamerami tyrady o rozkradanej Polsce, "zamachu", zdrajcach i bezbożnikach, "ideologii gender" i innych idiotyzmach - to mam ochotę być jak oni. ;) Tylko trochę mi jednak wstyd ;))
Z tego wszystkiego porzuciłem dziewczynę w lesie (53% gry) --->
Wrócić do niej?
Czuliście się czasem totalnie bezsilni ? Nawet jakbyście chcieli pomóc z całych sił, a nic a nic się nie da ?
Kiedy tak czujesz Łyczek, to znaczy że stałeś się zupełnie dorosły.. Czułem to zbyt często.
Trzeba popróbować takich wynalazków zwłaszcza w rozgrywkach sieciowych :p
Później się wezmę za coś poważniejszego :P
Steam to skarbnica gier - niechętnie to piszę bo nigdy go nie lubiłem. ;) Niemniej do tej pory nie jestem pewny czy aby minusy nie przeważają nad plusami. Tak czy owak - nie było przecież wyjścia, jak chciałem w to czy tamto grać, Steam musiał być.
Również za Steamem nie przepadam - głównie za sprawą swojego wolnego internetu (wcześniej prędkość pobierania z łaski swojej wynosiła góra 140kb/s). Teraz, gdy nie schodzi mi poniżej 800 kb/s ma to w ogóle jakiś sens. Wcześniej to wstyd się przyznać, że omijałem sobie po prostu steam pewnym programikiem albo kupowałem grę na konsolę.
Teraz mam jeszcze w planach ogarnąć APB i Age of Conan. W AoC zawsze chciałem zagrać bo podoba mi się klimat tej gry :)
No proszę jak to dobry internet od razu pozytywnie nastawia człeka do życia ;) W moim wypadku też tak było ;)
Pamiętam ile rodzajów internetu miałem i jak się biłem o każdy Mb ;) Niestety nadal nie mogę mieć takiego jakbym chciał. Mam 20 Mb czyli maksimum tego co może mi dać stara linia telefoniczna a filmiki na GOL-u nadal się zacinają, co sprawia że oglądam je tylko z konieczności. To samo jak o YouTube chodzi, łącznie ze Steamem. W dodatku co do Steama, wydaje mi się że pobieranie jest wolniejsze niż przy 10 Mb.. A może w ogóle obecna Orange (neostrada) tworzy tylko pozory dobrego funkcjonowania netu ;(
To i tak masz luksusy w porównaniu ze mną Flyby :) Ja mam połowę tego co Ty a filmiki na GOLu przycinają się chyba każdemu :)
Fly ---> To tak ad hoc przerwanej - przeze mnie, z zawodowej konieczności, frapującej dyskusji:
https://www.youtube.com/watch?v=1ZKaYWfcRgE
Jednym słowem - zbyt wiele słów trzeba...
Wtedy się pisze - jednym słowem, dwa słowa.. ;)
Czy bierze Cię wciąż, Angelordzie, stara ekspresja z "TVN Historia"? ;) O ile pamiętam tamte czasy, nie przepadałem za Stan Borysem właśnie z powodu tej przesadzonej ekspresji. Jakby chciał "przekrzyczeć" ówczesnego mistrza takiego stylu, Niemena - a to było raczej niemożliwe ;)) Prawdopodobnie w tym wypadku, Ty masz lepsza perspektywę oceny - a może nie? ;)
APB kompletnie mi się nie spodobał toteż go wywaliłem. Teraz pora na Age of Conan :P
Przy okazji gdyby ktoś miał jakiegoś niepotrzebnego gifta czy coś to ja z chęcią przyjmę :D
Zima dała się i mi we znaki. W sklepach pustki a drogi dalej nie za bardzo przejezdne.
Co masz na myśli pisząc o niepotrzebnym "gifcie", czy coś?
Czy Ty może jesteś "wemberr"? Mam sporo zaproszeń do gadania na Steamie, ale przecież muszę chociaż trochę wiedzieć, kto jest kto..
Flyby ---> "Jakby chciał "przekrzyczeć" ówczesnego mistrza takiego stylu, Niemena - a to było raczej niemożliwe ;))"
Ano, wykonanie takie sobie, ale wiersz Szemiotha jest świetny - bardzo odważny, jak na tamte lata...
Flyby mam na myśli jakieś niepotrzebne gierki czy coś w tym stylu. Kiedyś była chyba jakaś akcja, że się ludzie wymieniali/rozdawali jakieś gry.
A nick mój to tak sam prawie jak na forum ;) O to mój profil :P http://steamcommunity.com/profiles/76561198124894218/
Sporo zależy od interpretacji tekstu, Angelord, zwłaszcza w tamtych czasach.. ;) Tylko poprzez dwuznaczność można było zmylić ówczesną cenzurę, choć też nie do końca. Po prostu, pewne dziedziny twórczości, miały okresami jakby lżej z cenzurą ;) Można to było zauważyć zwłaszcza pod koniec rządów komuny, kiedy w aparacie partyjnym znalazło się sporo ludzi .. hmm, powiedzmy, bardziej "światłych", dobrze wykształconych. W latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, takim "wentylem wolnościowym", była twórczość młodzieżowych grup rockowych. Także kabarety ;)
To jak będziesz chciał kong123 wyślij mi zaproszenie do korespondencji. ;)
Flyby - oczywiście, że bym mógł gdybym tylko znał namiar na Twój profil :P bo tak korzystając z GOLowego nicka to nie mogę Cie znaleźć.
Masz już kogoś na liście? Poszukaj Orlando - poda ci namiary, ale to jest flyby ;)
..dobra, dodałem Cię do listy, zapomniałem że to proste.
Flyby ---> "Sporo zależy od interpretacji tekstu"
Głęboko sięgasz - niemniej - "zwiastun wiosny" w ruinach metafizycznej, zniewolonej matni miał wówczas ogromny, duchowy rezonans. A dziś...? Umysły nurtuje wyścig iOS z Androidem i korporacyjne represje:
"Poems, everybody!"... Metody te same, jeno perswazja już "cyfrowa":
http://www.youtube.com/watch?v=GqPwffptR-E
...a i tak się wymkniemy, jak zawsze:
http://www.youtube.com/watch?v=kWWxfHjwqIM
"w ruinach metafizycznej, zniewolonej matni miał wówczas ogromny, duchowy rezonans."
A miał, Angelordzie.. Zapewniam Cię jednak że jak o metafizykę chodzi, wbrew pozorom, było w czym wybierać ;)
Trzeba było tylko chcieć - zupełnie jak dzisiaj ;)
Na odmianę ten pierwszy Twój link, przypomniał mi o filmie, który ostatnio (zupełnie przypadkowo) oglądałem. To angielski film, z angielskim humorem i dwuznacznością - "Męska Sprawa" ;) Dobry film.
Tej drugiej piosenki, chyba nie znałem. Ale pamiętam tę konwencję ;)
Flyby ---> "było w czym wybierać ;)"
Nawet bez gandzi;-):
https://www.youtube.com/watch?v=2VCCiY17hKw
I "tchnienia natchnieniem Nimfy w duszy zagajały";-):
https://www.youtube.com/watch?v=9ua9I8g7TCs
Odniesieniem jednak do tej muzycznej "metafizyki", Angelord, będą lata sześćdziesiąte, nie te późniejsze.. To one dały jej "ducha", który jest wyczuwalny do dzisiejszych czasów ;) Od bluesa poprzez rock. A w tle był jazz - ten tradycyjny ;)
http://www.youtube.com/watch?v=qW-XOnkEmZc
Fly ---> Brak polemiki z mojej strony - pełna zgoda-;-):
A teraz:
"Ostatnia rezerwacja w tym obiekcie została dokonana 5 lutego o godzinie 15:10 z Arabii Saudyjskiej."
Trza mi YT włączyć, żeby Szejka przebić:
http://www.youtube.com/watch?v=wAREYSiswlw
φιλε μου πολυ καλες αλαγες μπραβω ;)
I pomyśleć że to było po grecku, w greckim alfabecie ..nie moja wina że coś takiego wyszło
Ok - po wklejeniu da się odczytać - LOL;-))))
[a tu te Arabijas Saudijas jajcas:
http://www.booking.com/hotel/gr/imperial-rhodes.pl.html?aid=335798;label=rhodes-wgH308JPzXZwWB3gB8k0zgS34399222547%3Apl%3Ata%3Ap1500%3Ap2260.000%3Aac%3Aap1t1%3Aneg;sid=2a78281968b7f94bf98ecc0823c7279b;dcid=1;srfid=7bea61263be3c2255e2e34b13a08a21cab25edc9X1 ]
pierwszy klik na:
Sheraton Rhodes Resort ;-)
Flyby --->
No, teraz wiemy, gdzie Szejki parkują, by sprzedawać światu "fuel":-)
[odbijam jazzową piłeczkę (ale przesłuchaj do końca;-)]:
http://www.youtube.com/watch?v=P1eXnKttHOk
Abou Al-Meknassy
Dobre, Agnelord - stwierdzam że jeżeli Ty to odsłuchałeś do końca, to w sam raz nadajesz się na Szejka - ja nie dałem rady ;(
A Widzący do reszty mnie zgasił - pewnie za chwilę (dla zachowania równowagi) zacznę jodlować..
Raczej grać nie będę, Arxel ;) Po pierwsze, net mam słaby, po drugie abonament w jakimś sensie wymusza granie, po trzecie ..hmm, powiedzmy, że nie jara mnie granie z ludźmi - dość mam ich w realu ;)
Flyby, Widzący ---> Bycie Szejkiem jest chyba całkiem "cooool" (czasami - konta w bankach/haremy/itepe;-) - no, i przynajmniej człek jest ponad tłumem... prawie, jak "kamerzysta") BTW - wyobrażacie sobie dyskusję z nimi np. o"gender"? :-) :
https://www.youtube.com/watch?v=jBhUajJG5M4
EDIT:
a to druga strona medalu:
https://www.youtube.com/watch?v=hPHUAfBe_Qk
https://www.youtube.com/watch?v=1mebNNtuF7c
i krawędź całego obrazu:
https://www.youtube.com/watch?v=5b4a4T9Wu_I
Interesujące, Angelord ;) Można wiedzieć jakie są przyczyny tego Twojego pluskania się w morzu kulturowym arabskiego świata? Ukryte fascynacje czy przejedzenie się kebabem?
Flyby ---> Spoliczkowałeś mnie tym "kebabem" (*prycha ze śmiechu*:-)
Od lat - bodaj dwudziestu - próbuję się tam wybrać (do szeroko rozległej Arabii i Persji) na dłużej (krótkich wizyt nie liczę, bo to mikron świata), ale zawsze coś wypada - albo brak środków, albo Kuwejt w ogniu, potem Gulf z lotniskowcami, a dalej WTC - i puszka Pandory rozwalona - nie ma szans na smakowanie dawnego, bogatego w znaczenia klimatu. I tak się postfuturystycznie zastanawiam - gdyby dali Izraelitom pasek "prepostsowieckiejsubkontynentalnej" Syberii - z argumentacją, że oś obrotu Ziemi się troszkę zmieniła i właśnie tam jest obszar, który był wcześniej Obiecaną Miedzą - to (chyba tylko teraz śp.Lem wie na bank), może byśmy mieli o kilka milionów ludzi więcej na Planecie, i o kilka milionów mniej mogił na Bliskim Wschodzie. A ja bym pisał z pięknego Bejrutu o Skyrimie bez draugrów...
https://www.youtube.com/watch?v=xjj7c9QKr0Y
Rozbawiłeś mnie Angelordzie, chociaż nie zaskoczyłeś ;) Jeszcze pamiętam swoje zainteresowania "wonną Arabią" - im bliżej mi do niej było, tym mocniej śmierdziała ;) Czym przede wszystkim śmierdziała, Angelordzie? Bynajmniej nie rozkładającymi się zwłokami konfliktów religijnych. Śmierdziała naftą ;) To był smród bliskowschodniego fatum bogactwa i nędzy - dżina uwolnionego z ziemskiej kloaki przez resztę świata. Gdyby tej nafty nie było, Angelordzie - nienawiść religijna, bieda i zadufanie - nie miały by siły, bulgotać z takimi efektami w tym rejonie. A tak, cały świat, czy chce czy nie chce - ma tutaj swoje "Obiecane Miedze" - zaklepuje interesy własne w taki czy inny sposób, rozdziela zwaśnionych czy biada wedle humanistycznych przesłanek. Co ma w zamian? Naftę i wybuchającą czy strzelającą, bezkompromisową nienawiść.. Więc nie biadaj, tylko wysiądź z samochodu i wylej benzynę do rowu. Potem weź kij pątniczy, obwieś się muszelkami i powędruj na piechotę tam, gdzie Cię serce ciągnie ;)
Jako pesymista (czyli optymista z doświadczeniem) będę spał spokojnie tak długo jak długo będziemy w stanie produkować głowice jądrowe szybciej jak oni. Bardzo mnie ucieszyła świeżutka prezentacja brytolskiego drona uderzeniowego, zaoszczędzimy na pilotach jakby co. To cyniczne ale muzyka arabska i perska najlepiej brzmi jako czysto ludowa, nagrywana gdzieś tam w górach, jaskiniach i biednych pastwiskach.
Flyby ---> Eee... na Syberii też jest nafta i w USA jest nafta, i w Zatoce Meksykańskiej i na Morzy Północnym, ba, jest nawet tam, gdzie jej wcale nie powinno być - a jest!!! (Jeziora Ś-A). A problem muzułmański bywa nawet tam, gdzie nafty w ogóle nie ma. Zatem - IMHO - problemów 2K-letniej cywilizacji nie rozwiążę "kijem pątniczym, obwiesiennym-ergo-muszelkowym... ".
Eeee ;) ..pewnie, wszędzie jest nafta, Angelordzie. Tylko właśnie jej użyteczność ( w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu) zależy od tego, ile jej jest i gdzie ;) Takie jakieś liczby, ekonomiczne przesłanki transportu i eksploatacji i.t.p.
A na Bliskim Wschodzie była już od czasów Herodota - warto go poczytać. Drzemała sobie w cieniu cywilizacyjno-religijnego tygla. Trzeba przyznać że to dzielne plemiona nomadów jako pierwsze potrafiły przekuć potęgę słowa, niemal dosłownie w bezkompromisowy oręż i ruszyły same po wszystko to, co miały inne religie. Wtedy nafta mogła co najwyżej robić za "ogień bizantyjski" ;) Do czasu. Powracająca fala na Bliski Wschód przyniosła ze sobą coś więcej, niż tylko odpowiedź religijną, z czasem przyniosła też potrzeby cywilizacji wspartej technologią. Można to sobie przestudiować (jak ktoś z natury wojownik) na historii działań wojennych w tym regionie, podczas I i II Wojny Światowej. I wtedy, przygnieciony wiekami i zapomnieniem arabski świat, w zasadzie nikomu nie potrzebny, dostał nagle drugą szansę. Nie tylko on. ;)
Po co ja to wszystko piszę?!
Bo zauważyłem, Angelordzie że modne i atrakcyjne, humanitarne dróżki na skróty, zaczynają grzeszyć naiwnością - niebezpieczną naiwnością..
Phi, kij pątniczy mu się nie podoba ;) To kup sobie od czarownicy miotłę ;))
..aa, jeszcze jedno - jak już będziesz latał na tej miotle, to będziesz miał lepszy ogląd tych problemów cywilizacyjnych. Nie zdziw się wtedy, jak podleci do Ciebie na latającym dywanie jakiś pomniejszy szejk i wyrżnie Cię bez łeb, lampą Aladyna (bez pocierania). Smacznego kebabu ;))
Flyby ---> "humanitarne dróżki na skróty, zaczynają grzeszyć naiwnością - niebezpieczną naiwnością.."
Im człowiek starszy, tym lepiej rozumie, że prostymi ścieżkami dojdzie dalej, aniżeli zapętlonym szlakiem, który jest jak hipoteza Riemanna (niby też liczby proste, a końca nie widać). Mieszasz palcem w kompocie Historii, a ja po prostu - wspominając przyjaźń Herodota - czytam także "Klechdy sezamowe" i wciąż się zastanawiam, "co by było, gdyby... Mojżesz poprowadził ów tłum na Zachód...?".
https://www.youtube.com/watch?v=buzxHSSNksI
Widzący --> "ale muzyka arabska i perska najlepiej brzmi jako czysto ludowa, nagrywana gdzieś tam w górach, jaskiniach i biednych pastwiskach"
Fakt - indiańska też - choć i w aranżacjach ma swój urok:
https://www.youtube.com/watch?v=EDa4Ks15L-c
EDIT:
[Flyby - z tym kebabem przeginasz hiech;-) To jest... de facto kulinarny stereotyp!]
"Mieszasz palcem w kompocie Historii" ;(
Fee, okropność.. Nawet w komunistycznej stołówce, gdzie kompot najczęściej był kompotem tylko z nazwy, nie przyszło mi do głowy aby w nim mieszać palcem. Poza tym, gdzieś Ty się zetknął z kompotem o nazwie Historia? Czyżby podawali go po kebabie? ;))
"Im człowiek starszy, tym lepiej rozumie, że prostymi ścieżkami dojdzie dalej"
Tak, tak - w prostej trumnie, prostą ścieżką na cmentarz, czyli nawet najdalej ;)
I co mają ścieżki do dróg (dróżek ;))? Pewnie tyle ile "Dzieje" Herodota do "Klechd Sezamowych". No, ale jak się wszystko traktuje jak "Księgi z Tysiąca i Jednej Nocy", to dla mnie zdaje się zostaną tylko "Baśnie braci Grimm" ;) I dobrze ;)
Flyby ---> Aleś mnie pytaniami zasypał...;-))) Cóż, kto pyta - rzadziej błądzi:-):
1. "gdzieś Ty się zetknął z kompotem o nazwie Historia?"
Ech - "Euterpe" Herodota: "(...) z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie"
2. "I co mają ścieżki do dróg (dróżek ;))?"
Tyle samo - co synonim do synonimu - czyli zgadłeś:-)
3. "zostaną tylko "Baśnie braci Grimm"
Jest jeszcze Andersen i "Dziewczyna, która podeptała kebab" (Znajdziesz tam i ścieżkę, i drogę, i Historię, i starość, i śmierć, a także trochę tego - co po śmierci - no i swój "kebabi bon mot";-):
"(...)- Powinnaś kiedyś pójść do domu i odwiedzić swoich starych rodziców, moja droga Inger - powiedziała pani - Masz tu duży kebab, weź go ze sobą, rodzice ucieszą się, gdy cię zobaczą.
Inger włożyła swoją najlepszą suknię i swoje nowe buty i szła ostrożnie, aby nie zabrudzić nóg. Gdy doszła do miejsca, gdzie droga prowadziła przez bagnisko, i gdzie rozlała się woda i błoto na dużej przestrzeni, rzuciła na ziemię kebab, aby stanąć na nim i przejść suchą nogą. Gdy postawiła jedną nogę na kebabie, a drugą uniosła do góry, kebab zaczął się coraz głębiej i głębiej pogrążać i dziewczyna zniknęła zupełnie. Widać było tylko wielką czarną kałużę, a na niej rozpryskujące się pęcherzyki.(...)"
https://www.youtube.com/watch?v=pcNDJkuKXYM
Ten kebabi song jest straszny.. ;( Gdyby go słyszał Andersen zaraz sprowadziłby dziewczynkę z zapałkami aby spalić wszystkie bajki gdzie kebab występuje..
Zostałaby zdrowa kiszka, tyle że ją jak zwykle rozkradli.. ;(
http://www.youtube.com/watch?v=G8qnsK0PRmI
Flyby ---> "Zostałaby zdrowa kiszka" (*buchacha*)
Tfu, kebaby, kiszki, a kysz, a kysz, paskudne;-)
Zmieńmy dietę...;-):
https://www.youtube.com/watch?v=N1BKO2ISHkY
Folk polonijny mu się nie podoba a kebabowy tak ;( Oj, niedobrze, niedobrze Angelord ;(
Proponuję (za panem Zagłobą) - oleum nie z siemienia i nie ze słonecznika, a z rzepaku ..może pomoże
..ojejku, zapomniałem o oleum lnianym - trza uzupełnić:
"rzepak myśli reguluje
olej lniany impregnuje,
gdy słonecznik głowę wzdyma
siemię wszystko w d..ee, w kupie trzyma"
Flyby ---> "a kebabowy tak"
Folk tak, ale "kebabowy" nie!. Tyś Waść drzwi osmańskiej kuchni otworzył, gdy ja jeno Szeherezadę wspominałem. I od razu cały jaśmin wywiało, a barani tłuszcz nozdrza truć zaczął. Trza mi tedy dalej na Wschód wędrować, i za Wielkim Murem rześkiego powietrza poszukać;-))).
https://www.youtube.com/watch?v=DuHMCFYIC9E
Jak się doda trochę rytmu to może być..
http://www.youtube.com/watch?v=ZT31-RzT_-A
..jeszcze trochę http://www.youtube.com/watch?v=F1Lrf5vyOLU
..i jedziemy dalej
http://www.youtube.com/watch?v=NiTcmahEjiY
Flyby ---> no to żeś z sukcesem Pacyfik przeskoczył;-). Ale i tak, wszędzie... wszędzie o tej porze będziemy jak:
http://www.youtube.com/watch?v=sbnNr4FzPXg
Wiem że to straszne, ale ..nie lubiłem i nie lubię Sinatry ;(
..więc:
http://www.youtube.com/watch?v=vi4xTkZUe4g
i wróćmy do Europy:
http://www.youtube.com/watch?v=_Xa_1KxR-8M
Flyby ---> "Wiem że to straszne"
Straszne... bo to jedyny muzykalny mafiozo, jakiego znam;-)
Tedy... z Twojej "dużej chrypki", wskakujemy w mniejszą (ale też chrypkę;-):
https://www.youtube.com/watch?v=1EBw_da7BZk
A mówią że kompromisy są zgniłe ;(
Pokojówka mi przypomniała że dzisiaj Walentynki i wręczyła mi balon w kształcie serca. Natarłem go kiełbasą i dałem go Pikusiowi. Jak go zgryzł i huknęło, nareszcie sam poleciał ze skowytem na spacer. Na sznurku po balonie, przywiązałem całe 10 zł na których pracowicie wykaligrafowałem "I love you" i zawiesiłem na szyi pokojówki. Wszyscy szczęśliwi.
Ooo, to mi się podoba.. Jakie wdzięczne dziewuchy kumysem nacierane. I instrumenta mają długaśne, wedle swoich marzeń. Że też z tych piasków dinozaury mongolskie jeszcze do tańca nie wstały.. ;)
..eee, te drugie już nie ..wszyscy zbyt kudłaci, tranem smarowani i stękają jakby cierpieli na niestrawność..
"..eee, te drugie już nie"
No to masz na koniec moją ulubioną mantrę (też mul-tik-ul-ti;-):
https://www.youtube.com/watch?v=J8VKHzCuVjE
Tam Herodot napisała że "słuchała z przyjemnością" i dała tyle kropek że moje kropki zaczęły mdleć z zazdrości.. To ja też słuchałem z przyjemnością. Co do mantry (tekstu) to jak zapadasz po nim w nirwanę, jest w porządku ;))
"Mantry" są cool - nawet te mniej "hindu-buddi", a bardziej "indi-apa-chiricahua-ana";-):
https://www.youtube.com/watch?v=PoO3yga6Ln8
(albo samo bicie serca w rytmie odczujesz, albo pełen przepływ krwi;-)
"pełen przepływ krwi;-)"
Myślałem że chodzi o "pełny przypływ krwi" i zaraz sprawdziłem ale jakoś nic z tego nie wyszło ;(
Pokojówka chichocze, głupia..
Flyby ---> "pełen przepływ krwi" - tak, jak opis -"pełen epitetów" - "przepływ pełen gracji-krwi":-) Ale pełny - zamknięty, skończony - na pewno - jest ten cover:
https://www.youtube.com/watch?v=hZ3NZMb34_I
[Bardzo ironiczny;-)]
Phi, utopił dla jakiejś latawicy z jeziora, taki fajny miecz ;(
To ja wolę tę wersję - w dodatku ta co śpiewa ma fryzurę w sam raz dla mojej pokojówki. Mogłaby nią od razu odkurzać obrazy i bibeloty ;)
http://www.youtube.com/watch?v=6PDmZnG8KsM
Flyby ---> "w sam raz dla mojej pokojówki."
Można się jeno domyślać, że "Twoja Pokojówka" w pełni akceptuje "swój pokój" w Twojej siedzibie. Niemniej, w słowie "pokojówka" tli się jednak pewna doza cynizmu wobec "ONZ" - to tak trochę, jakby "Yoko Ono" nazwać "Pokojówką Lennona":
https://www.youtube.com/watch?v=f-x1FsvOAz4
[i ja nie wnikam w "sercowebaloniki10PLNhauhau;-)]
Trochę mnie zaskoczyłeś tą Yoko Ono.. Z wielu powodów, których nie chce mi się akurat rozwijać, aby nie psuć sobie dobrego humoru ;)
Co zaś do mojej pokojówki - to gdyby nie akceptowała mojej "siedziby", straciłaby swój "pokój" a ja na jakiś czas "spokój" ;) Musiałbym w dodatku sam sprzątać, prać, gotować - zdążyłem już trochę zapomnieć jak to się robi.
A co do tej "dozy cynizmu".. To jeszcze nie zauważyłeś, Angelordzie że aby oddawać się wszelakim formom romantyzmu należy być niezłym cynikiem? ;))
Nie masz racji Flyby-ju
w Cynizmie nie ma
ani grama
cukru,
czy innej słodyczy
Nie masz racji Cyniku
w Romantyzmie nie ma
ani śladu
piołunu,
czy innej goryczy
Wyrzucone w przestwór
wspomnienia ze snów
jeszcze nie wyśnionych
zrodzone z bólu myśli
o przetrwaniu
następnych chwil
tak banalnie
w radości wiatru
niepojętej
w miłości trwaniu
nieugiętej
wbrew...
W cynizmie nie ma
cukru
A w romantyzmie
goryczy
Któż by tego nie chciał?
Kto na to nie liczy?:
https://www.youtube.com/watch?v=nDzmJuXAgD8
Jakby w cynizmie nie było cukru to by nie było dentystów ;)
Jakby w romantyzmie nie było goryczy to by nie było poetów ;))
Zaś moja pokojówka wtrąca że nalewka piołunowa to świetne lekarstwo na wszystko i myli się jak zwykle..
Mam teraz poetyczną ochotę złapać za harfę i podpalić jakiś Rzym - tylko gdzie bym potem mieszkał? ;(
"nalewka piołunowa to świetne lekarstwo na wszystko"
I ma rację - (kwestię aminokwasów pominę)
A Rzym?
Wolę zasypane dzieje - jakoś dziś bardziej namacalne:
https://www.youtube.com/watch?v=AYMyxTFwuz8
Przecież ..pomijając całkiem niezłą muzykę - Pompeje to przykład ukaranej Sodomy i Gomory .. "zasypane dzieje", też coś ;) Już w Biblii pisze za co "zasypywano dzieje" ;) I potem rzeczywiście - wystarczy takie odkopane miasto pozwiedzać, poczytać o tamtejszych obyczajach, pooglądać to, czego dzieciom nie pokazują i wszystko wiadomo.
No, prawie wszystko ;) Pewnie że jest co macać ;)
Looooooooooool;-)
Aleś się odkopał w "zasypanych dziejach";-) Jednym słowem - wkleję Ci to, co poznałem i jakoś Biblii nie myślę mieszać w tych wspomnieniach (to jest gol-cover.ver.3.0 - ale póki co, NR 1 - 00000111111oneoneone!!!1111) - for me;-):
''J'ai pas de problème
Je fainéante
Pas de malaise
Je fainéante
Dans l'eau je baigne
C'est l'important
Bien à mon aise dans l'air du temps''
https://www.youtube.com/watch?v=Q6omsDyFNlk
Nnno, nawet opłaciło się mi "odkopać się", skoro wygrzebałeś takie wdzięczne kocię ;)
..więcej ..więcej
Flyby ---> "..więcej ..więcej"
O nie, pardon - już mamy 17.02.2014 - time to think... :
https://www.youtube.com/watch?v=B_Nk9jbrSwY
Angelordzie, jeszcze trochę takich klimatów muzycznych a zacznę sobie śpiewać:
http://www.youtube.com/watch?v=Z-lWYqzakko
Flyby ---> "a zacznę sobie śpiewać"
I zapewne z chrypką...;-):
https://www.youtube.com/watch?v=FzWfyTD-8e0
Ale, żeby nie było - zmieniamy perpektywę (IMHO - jedna z najlepszych i najbardziej przemilczanych serii:-):
https://www.youtube.com/watch?v=i1eprmxdb0o
Latało się kiedyś do gwiazd - oj, latało ..także na muzycznym ciągu. Jakoś mi przeszło, pewnie skutkiem wzrostu grawitacji jako takiej. Już Ikar tego doświadczył na swój sposób i nie pomogły mu Muzy..
"Latało się kiedyś do gwiazd - oj, latało ..."
Wciąż sobie latam... :-)
One of the best inspirational endgames ever (IMHO:-):
https://www.youtube.com/watch?v=4dBZIHNxG3U
Przypomniałeś mi.. to było dawno temu, grałem ;) Lecz bardziej utkwiły mi w pamięci jeszcze starsze gry tego typu, chociaż tytułów nie podam. Kolonizacja planet, jakieś walki w kosmosie, ulepszanie statków i baz ..ee, za dużo tego było i teraz wszystko się miesza ;( Ostatnia gra tego typu w jaka grałem (pomijając oczywiście Mass Effecty i Gwiezdne Wojny) była rosyjskiej produkcji, zresztą niedoceniona..
"była rosyjskiej produkcji, zresztą niedoceniona.."
Aaaa to ja mam dwie takie na dysku:
https://www.youtube.com/watch?v=qTX40p_O5Ds
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=3tyWLNs5sc0
[EDIT - ten dzieciak mnie rozbraja:
https://www.youtube.com/watch?v=l0gX-nff6Sc
od 15:00 ;-)))]
Muszę znać bo Amiga była moim pierwszym komputerem ;) Z tego okresu jednak dwie gry przede wszystkim pamiętam - to "Cannon Fudder" i "UFO" .."UFO" kończyłem na pierwszej konsoli Sony. Mielenie Amigi, stosy dyskietek, ciągłe wizyty w punkcie napraw - to nagle odeszło w przeszłość. Skończyła się wtedy jakaś era gier - lecz już wtedy były wszystkie niemal "zalążki", obecne i rozwijane w późniejszych grach. Z uciechą, grając, "szedłem do przodu" - w kierunku rosnącej potęgi PC ;))
A wy dalej o grach? ;)
Myślę więc, że będzie to dobre miejsce, by poinformować wszem i wobec, że oszalałem i ściągam COD Ghost (darmowy weekend, Stream).
Naprawdę musi mi brakować dobrych FPSów...
spoiler start
Nie mówcie kolegom od Battlefielda!
spoiler stop
EDIT: O matko przełożona, nie instaluję - 30 GB?! Ten inteligentny pies z realistycznym futrem od Nvidia(R) na pewno tyle zajmuję... ;)
Łyczek -> Bongo zostawiłem w kuchni, mam przynieść? Będziemy coś palić?
EDIT: NABIJAM BONGO, ktoś jeszcze pali?! HAAAAALO, WSTAAAAWAĆ! <fanfary>
Wirtualnie możemy zapalić, ale w realu to ja nigdy nie paliłem, więc pewnie Flyby zostaje :D
Ja używam tylko galicyjskich cybuchów z tradycją cesarską.. Plaski bedze strzyloł?! Napisz Plaski o wrażeniach..
Cóż za zbieg okoliczności - również jestem zdecydowanym zwolennikiem galicyjskich cybuchów z tradycją cesarską! Zapalmy więc za to! :D
Bardzo wątpię, czy będę w stanie obiektywnie wypowiedzieć się o COD... :D Ale spróbuję...
Ano zapalmy ..napisz o COD, za długo już w Skyrimie się kiszę a wciąż nie mogę znaleźć nowej podniety rozrywkowej..
za długo już w Skyrimie się kiszę a wciąż nie mogę znaleźć nowej podniety rozrywkowej..
Za długo ? Flyby, spędziłeś tylko 4616 godzin :D To tylko ponad pół roku grania non-stop :D
Nie powinienem aby dostać jakiegoś skromnego medalu? A jedyną nagroda jaką mam od Steam i Bethesdy to regularne 5 minut (najmniej) czekania żeby Steam grę mi włączył ;( Nikt mnie nie docenia, a niektórzy to do lekarza mnie wysyłają.. Żadnej wdzięczności za ponadczasową reklamę, tfu..
( To mówiąc, splunął do zabytkowej spluwaczki, postukał brzegiem cybucha o poręcz żelaznego łóżka i cisnął kapciem w wyjącego Pikusia. W kuchni zaklęła pokojówka która znowu przypaliła manną kaszkę. )
Witam stałych bywalców. Mam do was jedno bardzo istotne pytanie - co oznacza skrót w tytule(Ddw Cwtwwszdnk)?
To równie zabytkowy tytuł, Marcinie - którego pierwotne znaczenie zaginęło w mrokach niepamięci. Świat schodzi na Pikusie.