Mnie najbardziej brakowało granatów. Dlaczego przeciwnicy mogą nimi rzucać, a my nie? Jakoś w poprzednikach mieliśmy taką opcję.
Swoją drogą, Max Payne 3 to bardzo dobra produkcja, do jedynki i dwójki nawet się nie umywa.
Żadny współczesny squel nie przebije, a nawet nie wiem czy dorówna swoim poprzednikom z "dawnej" ery. Teraz gry przechodzą się same, co chwile checkpoint, podpowiedzi i gadki o dupie maryny.
W MP3 nie grałem, seiro nie ma granatów w ogóle? :P Może zapomnieli dodać. :D
Tylko i aż mrocznego klimatu poprzedniczek. Mimo wszystko nic lepszego w tym roku nie wyszło imho.
Komiksów, klimatu noir, starego Maxa (ten widać, że wyszedł ze stajni Rockstara, jest inny w ogóle), zabrakło nowości w kwestii bullet time'a, bardziej zróżnicowanego gameplayu... ogólnie grało mi się w to jak w te nowsze CoDy, cały czas do przodu i byle przejść. Gra jest nawet dobra ale dla mnie nie jest to godna kontynuacja serii i jak zwykle zawiodłem się na Rockstarze, który wydał przehype'owaną do bólu grę. Remedy zrobiłoby to lepiej.
Ten Max, jeśli mowa o protagoniście jest dziesięciokrotnie bardziej upadły niż ten z dwójki i o wiele smutniejszy. Aż mi go było żal, ale takie był założenia twórców i generalnie był to dobry krok, ale cały czas wspominałem jego lata świetności, gdy był gliną, detektywem. Nie powiem, zakończenie trójki ładnie zamyka przygody Payne'a, a i podczas samej zabawy, często pojawiały się ciary na mej skórze.
Remedy zrobiłoby to lepiej.
No taki Alan to ma wspaniale zróżnicowany gameplay. :-D
bardziej zróżnicowanego gameplayu... ogólnie grało mi się w to jak w te nowsze CoDy
Przecież przez poprzednie części też się leciało jak w Call of Duty.
Przypomniałem sobie coś. Zabrakło mi również epickiej muzyki. Poza Tears żaden inny kawałek nie zapadł mi w pamięci. Większość motywów muzycznych była totalnie bezpłciowa.
Niczego, jedynka i dwójka nawet nie umywa się do trójki.
klimatu noir, starego Maxa (ten widać, że wyszedł ze stajni Rockstara, jest inny w ogóle)
Przecież MP3 ma klimat Noir, a Max jest jeszcze bardziej 'Payne' i w ogóle po nim nie widać, że został stworzony przez Rockstar.
[3] Ale wiesz, że twoje argumenty nie dotyczą Maxa Payne'a? To jest właśnie tytuł który nie przechodzi się sam, jest jeszcze trudniejszy od poprzedniczek.
[10]
http://www.youtube.com/watch?v=5XgYdIXFhYE
http://www.youtube.com/watch?v=BtT0K7hHL-I
http://www.youtube.com/watch?v=Rul72bgXugo
W tym roku nie było lepszego soundtracku, przynajmniej na razie. Być może Hitman znów zmiażdży (chociaż bez Kyda to czarno to widzę) albo BO2.
Czego mi brakowało? Może powiem czego było za dużo - cutscenek. Sama historia też mogłaby być lepsza.
Przecież MP3 ma klimat Noir, a Max jest jeszcze bardziej 'Payne' i w ogóle po nim nie widać, że został stworzony przez Rockstar.
Widać. Dużo więcej przekleństw, nie ma żadnych nawiązań do mitologii nordyckiej. Klimat jest ciężki i mroczny, ale jednak trochę inny niż w poprzednikach.
[12] Dokładnie. Dodałbym, że lepszej grafiki też żadna gra nie miała, ale to dlatego, że konkurencja raczej marna.
Zabraknąć nie zabrakło niczego, ale wkurzały niektóre błędy, no i spodziewałem się lepszego twistu fabularnego..
lepszej grafiki też żadna gra nie miała
IMO Alan Wake ma lepszą, ale nie kłóćmy się o to, gdzie jest pod tym względem lepiej, bo to bez sensu.
Nie o grafice gier jest ten temat.
Mi zdecydowanie brakło tego świetnego klimatu z poprzedniczek. Mimo, że Sao Paulo nie wypadło jakoś źle to mimo wszystko zaśnieżony NY dużo bardziej zapada w pamięć. Soundtrack także mógłby być lepszy... Do ścieżki dźwiękowej z poprzedniczek nawet się nie umywa, ba Sleeping Dogs ma o wiele lepszy soundtrack a o Darksiders II nawet nie wspominam, bo soundtrack stworzony przez Kyda zawsze jest genialny, a ten szczególnie kopie dupę.
Do ścieżki dźwiękowej z poprzedniczek nawet się nie umywa
To ciekawe, bo poza głównym motywem muzycznym nie przypominam sobie innej muzyki z MP1, MP2.
Chociażby to: http://www.youtube.com/watch?v=aEDZ-sNiaZg&feature=BFa&list=PL6FC3709FDEFE06B2
To jest tak dobre, że po samej nucie łapie człowiek depreche :)
Akurat muzyke w pierwszych dwóch częściach stawiam zdecydowanie wyżej od trójki, o wiele lepsze motywy tam są. Moja ulubiona z dwójki to http://www.youtube.com/watch?v=LMUu1tOXna4 (nie wspominając o nutkach z koszmarów).
Przede wszystkim klimat nie ten ;/. Gra jako tak zła nie jest, ale ten ośnieżony Nowy Jork, psychodeliczne wizje, nawiązania do mitologii nordyckiej, bardzo ciężka, mroczna i "gęsta" atmosfera, wyraźny noire...
U Rockstara nie podoba mi się to, że do wszystkiego podchodzą z dziwnym poczuciem humoru (o ile pasuje to w GTA, w Maxie już nie bardzo). Poza tym mają mgliste pojęcie o realizmie. Walka z setkami przeciwników, strzelanie do pocisków rakietowych zwisając z płozy helikoptera - to buduje klimat jak cholera...
Długości. Ja to przeszedłem w jeden dzień :/. A soundtrack jest całkiem niezły (vide The Future) choć bardziej mi się podobała dwójka pod tym względem. No i kilka debilnych mechanizmów w grze np. kiedy przeciwnik leży na glebie to nie oznacza że jest martwy, no i np. w kolejce na lotnisku jeżeli spowodujemy że przeciwnik będzie jeszcze dychał na ziemi i nie można go zabić to jedynym rozwiązaniem jest wczytanie ostatniego zapisu bo inaczej sie nie wczyta następna część rozdziału. Zdarzyło mi się tak kilka razy jeszcze w panamie i porcie.
Orlando +1
A od siebie dodam kawałek z pierwszego Max'a - http://www.youtube.com/watch?v=cudvIWp89nk&feature=related
Soundtrack pierwszych dwóch części miażdży i totalnie gniecie ten z trójki. Nie ma co porównywać, bo pomiędzy nimi jest ogromna przepaść. Niestety.
Zabrakło mi tez psychodelicznych misji, snów Max'a.
mi snów nie brakowało w trójce
już kilka razy pisałem, że to co powinno się znaleźć w mp3, to większa interakcja ze swiatem. Nawet głupia puszka nie potrafi wypaść z maszyny, nie mowa już o otwieraniu szaf, rozsuwaniu kurtyn itp.
Dalej brakowało mi możliwości podsłuchania przeciwników. W poprzednich częściach można było schować się za rogiem i posłuchać, jak dwójka gości nawija o dupie maryny idąc korytarze,. Tutaj, jak przeciwnicy wybiegają, to od razu wiedzą gdzie jesteśmy i nawet nie burkną. Wszystkie teksty są tylko w przerywnikach - których o zgrozo nie da się wyłączyć!!
i największy minus
brak Mony Sax:(
ah, wiem czego jeszcze. Strzelania po pijaku. Kurde, max upija się prawie do nieprzytomności, bierze broń i biega jak gdyby nigdy nic...
czego zabrakło? może dobrej historii? po takiej ilości władowanych cutscenek spodziewałem się czegoś lepszego
Dziwią mnie te wasze negatywne komentarze, większość osób po premierze była zadowolona, a teraz? Teraz niektórzy robią z tej gry jakiegoś średniaka, a gra tymczasem jest naprawdę świetna i należy do grona najlepszych tpsów jakie dotąd wyszły (zebrała takie same oceny co poprzedniczki)
Swoją drogą już nie pierwszy raz obserwuję tego typu sytuacje
edit. http://forum.cdaction.pl/index.php?showtopic=2710&st=640
Tam są mega pozytywne komentarze, więc to z tym forum jest chyba coś nie tak..
W MP3 zabrakło właściwie wszystkiego, zwykła durna strzelanka z cutscenami.
Nie umywa się do MP1 ani tym bardziej MP2. Zdecydowanie jedna z największych porażek w grach jakie widziałem.
Wynika to z tego, że MP3 pomimo faktu, że jest grą świetną jest o "oczko" niżej niż jej poprzedniczki które można już powiedzieć są grami kultowymi i na swój czas były bardzo innowacyjne (bullet time).
mgr. Kuba - Co w niej takiego durnego? Scenariusz jest równie dobry, co w poprzednikach.
Dwie poprzednie odsłony też jakiegoś wybitnego scenariusza nie miały..
Gjallarhorn - Wg. mnie i prasy to ten sam poziom. ;)
Gram w nią już od 2 tygodni i skończyć nie mogę. Dawno nie trafiłem na tak nudną grę. Te cut scenki, których nie można pominąć, brak granatów i jakieś takie ślamazarne ruchy Maxa. Fabuła w ogóle mnie nie wciągnęła. Zerowy klimat. Jedynie bullettime, strzelanie i obrażenia przeciwników mi się w miarę podobają. Jedynce a nawet i dwójce nie dorasta do pięt. Jak już pożyczyłem to pomęczę się z nią do końca (jak wcześniej nie zasnę) ale na siłę i bez zachwytu.