CryEngine może się schować - Outerra :O
http://www.youtube.com/watch?v=hlUEunniK5I&feature=g-all-lik
Wygląda naprawdę zadziwiająco ;) Szczególnie imponuje mi ta ogromna przestrzeń i zasięg widzenia. Do tego bardzo ładnie to wszystko wygląda i daje sporo możliwości.
Z oceną wstrzymam się do końcowej wersji. Ale wrażenie robi :) Zwłaszcza topografia
Jeżeli projekt się rozwinie to za pare lat możemy mieć drugi świat, tyle że wirtualny:)
Ludzie od Army powinni wykorzystać ten silnik. Fajnie by było jakby dodali możliwość łączenia się z kimś przez internet. Chociaż w sumie... pewnie będzie ten sam symptom co w minecraftcie niby super duży świat, ale tak naprawde nie ma co w nim robić :/.
Ale pod jakim wzgledem moze sie schowac ? Graficznym, generowaniem terenu, wielkoscia generowanych map ?
Przecież ten silnik to nic nadzwyczajnego. Ot, streamowane heightmapy i algorytm rozmieszczający roślinność. Co więcej, roślinność sprawia wrażenie ataku klonów, jeden świerk powielony tysiące razy.
Porównywanie do CryEngine 3, czy Unreal Engine 3 jest po prostu nie na miejscu, bo te dwa silniki, to bardzo złożone środowiska do tworzenia gier wyposażone w wiele zaawansowanych narzędzi pozwalających szybko i sprawnie tworzyć gry AAA. Co więcej, zarówno CE3, jak i UE3 bez problemu mogą generować takie światy. Ba, nawet na X360 i PS3 dałoby radę coś takiego osiągnąć.
Jednak trudno zbudować ciekawy gameplay w oparciu o ogromny, ale w gruncie rzeczy pusty świat. Właściwie jedynym gatunkiem, który robił użytek z tego typu ogromnych terenów były symulatory lotu. Jednak te gry już 15 lat temu były w stanie generować ogromne połacie terenu w oparciu o zdjęcia lotnicze.
Już chyba Google Earth jest bardziej powalające :P
Coś mi mówi że zbliżamy się do następnej generacji
Na razie nie ma za bardzo co porównywać, bo to jest wczesna wersja gry, niemniej, będę śledził postęp tego projektu :).
Można sobie to ściągnąć ;)
Jakby ktoś próbował, to niech napisze ile miejsca to zajmuje...^^
Z tego ci widzę to to ma jedynie chyba jakieś 200mb, ale nie wiem czy to jest to.
[11]
Demo jest darmowe, pre-order kosztuje 15$ i chyba jest większe bo w demie nie ma edycji świata
(6) ten świat jest pusty w tej wersji, ale jest za to modowalny i bardzo łatwo go wypełnić budynkami, drogami etc. a więc można robić na nim gry w rodzaju wszelkiej maści symulatorów statków powietrznych, gier strategicznych, oraz gry pokroju stalkera, fallout albo army, gdzie można stworzyć np. postapokaliptyczną zrujnowaną ziemię, zoraną lejami po bombach atomowych, pełną zombi, zbuntowanych maszyn itd. możliwości są przeogromne!
Po ok 15 minutach zabawy wszystko zajmuje prawie 600 MB.
[6]
To jest dopiero testowa wersja podstawowego silnika i przypuszczam że przed finałem dojdzie jeszcze z 2x więcej rzeczy. Jak na tym silniku zaczną wychodzić gry wtedy się zacznie.
O kurrrr*a :O ! Wiedziałem, że spokojnie doczekam czasu, gdy będzie można w grze swobodnie zwiedzać całą kulę ziemską. Ale żeby już teraz? Pamiętam jak na GOLu pojawił się gościu, który "przepowiadał przyszłość" i właśnie dokładnie coś takiego "przepowiedział".
Unreal Engine 4 .
Yyy... co w tym silniku takiego oszałamiającego? Dynamiczny cieniowanie na pixel, brak. HDR, brak. Tuż to technologia sprzed Doom3 i FarCry. Jedyne czym nadrabia to szczegółowość obiektów, lecz tylko w skali makro. Woda zresztą też z tamtej epoki. Współczesne silniki to zazwyczaj kombajny z fizyką itd, tu jest sama grafika. Jedynie co fajnie się prezentuje to narzędzia, lecz nawet tutaj do UDK wiele brakuje.
A czy to nie jest tak, że jakość silnika przekłada się na jego różnorodność? Co z tego, że mogę zobaczyć ze Świnicy Kasprowy jak nawet nie mogę jeszcze rozbić samolotu? W mojej ocenie o możliwościach systemu w grze świadczy efekt końcowy, a mi osobiście podoba się otwartość świata gry połączona z różnorodnością - nie oczekuję w grach fotorealizmu, ale chciałbym mieć jak największą swobodę. Móc pójść gdzie chcę, grać w stylu jaki mi się podoba, czasem na Chucka Norrisa, a czasem na Króla Złodziei. Jeśli chcę latać to musi być to moja ochota, a nie misja, w której autorzy widzą mnie za sterami Apache'a, jeśli chcę podkraść się do łodzi podwodnej to mogę płynąć żabką, albo pontonem, który muszę znaleźć. Nikt nie stoi u mego boku, nie muszę wydawać rozkazów durnym botom, obieram taktykę i strategię jak chcę. W świecie w którym gram mogę nie tylko zniszczyć żarówkę w korytarzu, ale jeśli znajdę odpowiednią siłę - ścianę budynku. Stopień trudności określa moją odporność na ciosy, mogę włączyć taki, w którym jeden strzał kończy zabawę. Nie zapisuję gry w punktach kontrolnych, ale gdzie chcę, a ogranicza to limit ilości zależny od stopnia wybranej trudności. Do tego uczestniczę w ciekawej historii, która nie może się wydarzyć w świecie rzeczywistym, ale nie jest od niego oderwana.
Ten silnik to na razie jak prototyp silnika bez skrzyni biegów, którego twórcy obiecują że będzie jak Bugatti- robi wrażenie i nadzieje, ale zbyt daleko mu do ukończenia i zbyt mało wiadomo co z nim zrobią by podniecać się tak bardzo. W końcu jako gracze widzieliśmy już dużo - dotychczas szczególnie serwowanie odgrzanych kotletów - Call of Duty: Black Ops MW18 Majorca Killing Squad 2 - na przykład. Kupujemy to gówno jedynie z braku laku.
Naprawdę silnik robi piorunujące wrażenie.. Jakby załatwili problem rzek, jezior i metropolii (których nie ma), to chętnie bym zwiedził taką Japonię.