Bezsenność 521 - Back to school
Integracyjna karczma dla bezsennych
Masz problemy ze spaniem? Nie wiesz co ze sobą zrobić? Zapowiada się kolejna noc z prawicą? Otóż nie! Koniec z leżeniem w łóżku i wpatrywaniem się w sufit, fantazjując o Jessice Albie. Przyłącz się do nas! Golowych bezsennych, gadających o wszystkim i o niczym. Co z tego będziesz miał? Absolutnie nic! No, może poza pijackimi gadkami i w konsekwencji zdjęciami reqa o późnych porach, bo jak przystało na ludzi cierpiących na kliniczną insomnię, musimy polewać sobie wzajemnie.
To jest ostatnie miejsce, gdzie chciałbyś normalnie być, ale zawsze lepsze niż leżenie w łóżku i wyobrażanie sobie sztucznych melonów Carmen Electry. Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady, co nie jest dziwne w tak bardzo zapomnianych przez cywilizację miejscach, jednak musisz mieć na uwadze parę rzeczy:
-jeżeli jesteś nowy, musisz się dostosować do stałych bywalców. Nie myśl o trollowaniu, ubliżaniu, czy śmianiu się ze stałych bywalców, jakkolwiek skrzywieni mentalnie by oni nie byli. Konsekwencje będą srogie.
- jeżeli jesteś już stałym bywalcem, możesz robić co się Tobie podoba. Jak wytrzeźwiejesz, i tak będziesz się tłumaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapytaj. Będziesz miał farta, to ktoś Ci odpowie.
Czynne: 22:00 - 7:00
I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P
Historia bezsenności
Tak naprawdę bezsenność na początku wcale się tak nie nazywała. Początków szukajmy w 2001 roku pod pod nazwą (prawdopodobnie) "1sza w nocy. kto jeszcze nie śpi" Autor niestety nie jest znany. Chyba, że ktoś wie i napisze.
Następnie w grudniu 2002 roku z inicjatywy Sir kleska. Wtedy nosił nazwę "Kto jeszcze nie spi :)" Potem przez chwilę funkcjonowała nazwa "Kto jeszcze nie spi czyli BEZSENNOSC NOCNA"
Od 15 części (rok 2003) dzięki userowi Goozys[DEA] wątek przyjął nazwę "Bezsenność - czyli kto jescze nie śpi cz. x"
Wtedy zakładali je głównie użytkownicy: SULIK, arthemide, maniek_ czy Banita_bb. Oczywiście nie tylko Oni, ale nie będziemy wypisywać wszystkich.
Przed długi czas karczma nosiła ww. nazwę
Pierwsze dodatki (jeśli możemy je tak nazwać) zaczęły się pojawiać w sierpniu 2003 za sprawą użytkownika Banita_bb, pierwszy nosił nazwę: ..."czyli nocna filia Tawerny pod Głodnym Trollem"
Natomiast pierwsze rozbudowane wstępniaki (w postaci listy stałych bywalców) zaczęły pojawiać się od części 40 za sprawą użytkownika maniek_.
Wstępniaki stopniowo ewoluowały i zmieniały się (było FAQ, muzyczne propozycję, cytaty, opis bezsenności, lista stałych bywalców z rozbudowanymi opisami użytkowników) aż w końcu osiągnęły dzisiejszy stan.
W 2004 roku z tytułu zniknął napis"czyli kto jescze nie śpi cz. x" i został zastąpiony zwykłym podtytułem. Stało się tak dzięki userowi Brisk.
W 2006, dzięki userowi Apocalyptiq powstał Wątek Dla Bezsennych 1 - Dzienne Rozmowy .Ostatni post został napisany w 2008 roku po 67 częściach
W 2008 za sprawą PatriciusaG roku powstała bezsenność w premium, ale niestety upadła po pierwszej części [*]
W 2009 roku za sprawą mavioza powstała alternatywa dla bezsennych w dzień - izolatka, powstało ponad 100 części.
Obecnie bezsenność liczy ponad 510 części, wielu przepowiadało jej koniec, Storm93 pisał " (...)Raczej odchodzimy z klasą i połyskiem". Ale na razie kolejne części wciąż powstają...
~ mannan
Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stałych i niestałych bywalców, wszystkich nocnych Marków i lunatycznych duchów. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec gośćcie się tu jak u siebie!
[made by arthemide]
Buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów
[made by Ewunia]
Każdy cierpiący na bezsenność znajdzie bratnią duszę w tym wątku !
[made by Łyczek]
Mamy duzo milosci do rozdania dla wszystkich golowych dziewczecych duszyczek, ktore blakaja sie bez celu o tak poznej porze.
[made by Harrvan]
Let''''s make some noise !!! Noc - najlepsza pora na dobry melanż :D
[made by Kasztan]
Dziwni jesteście.
[made by Pat]
Dziwnie tu.
[made by HETRIX22]
Dziwni ludzie:
Trzeźwy Kasztan
Śpiący Łyczek
Odbanowany Taikun
Diabelski Harrvan
Smutny Pat
Gruba Kasia
Spokojny Ddza
Bezbronny Apo
Stetryczały Glob3r
Rozkoszna Fiona
Stara Kicia
Racjonalny i konsekwentny Soul
Raptusiewicz Padre
Mądry Kolczes
Cichy RPN
Pijany Arxel
Martwy MasterDD
Ekstrawertyczny Gandalf
Polonista Pl@ski
Kumaty mannan
Zakłopotany Avenger
Idealistyczny szymon_majewski
Cyckliczny bizon
Neutralny emil kuroń
Zapalony cswthomas
Niedouczony @d@m
Niewidzialny malyb89
Oczyszczony Diablo
Tajemniczy Xinjin
ENJOY!
Poprzednia nieprzespana część: https://www.gry-online.pl/forum/bezsennosc-520-mamy-lato-w-kolobrzegu-wiec-nie-badzmy-na-brzegu/z4d23506?N=1
Wzór wstępniaka: http://etxt.pl/bezsenni2
Wzór wstępniaka klasycznego:http://etxt.pl/bezsenni
Mnie to nawet urabia.
Nie śmiać się :D nawet książek nie mam jeszcze :P
Podobno pierwszoklasiści teraz mają za darmo wyprawke :P I uważaj na księgarnie, żeby nie dostać czymś ostrym :(
Ale ja ide do czszeciej nie pierwszej. :D
I uważaj na księgarnie, żeby nie dostać czymś ostrym :(
Yyy....nie rozumiem :D
Za moich czasów, a było to 7 lat temu, książek się praktycznie nie kupowało, bo po co ? :) W liceum 2-3 zeszyty do wszystkich lekcji.
Aaa o to chodzi. O incydencie wiedziałem ale nie o tym, że to było w księgarni.
I słusznie, bo tak powinno być. Dla mnie zawsze nonsensem było to, że każdy musiał kupować swój podręcznik i wydawać co roku nawet i tysiąc złotych na wyprawkę do szkoły..
Brywieczór.
Ta, do każdego przedmiotu podręcznik, zeszyt ćwiczeń, dodatkowy zeszyt ćwiczeń, żeby nie zapomnieć ile to jest 2+2 itp. Za czasów podstawówki czy gimnazjum kupowało się od starszych kolegów (lub zostawało po rodzeństwie) podręczniki czy nawet zestaw ćwiczeń (najlepiej uzupełniony !) i tyle. Mafia podręcznikowa to dobre określenie na to, co się teraz aktualnie wyprawia w szkołach.
I huja bedziesz mogl kupic od kolegi starszego o rok, bo z dupy wszystko wymyslaja inne wydawnictwa :P
Xin - a nie wiem, jakas randomowa dupeczka, ale na zrodle tej fotki pojawilo sie to pokolenieikea.com/ pdwnie w jakims wpisie jest ta fotka, ale i tak nie bedzie jej nazwiska... :)
Tak w ogóle to chciałem się pochwalić, że w piątek zdawałem teoretyczny wewnętrzny na A2. Wniosek jest jeden, ludzie piszący te egzaminy w życiu nie widzieli chyba motocykla na oczy. W ogóle cały test jest dobry, jak robiłem sobie je w domu to przy pierwszych pięciu po prostu się śmiałem przed komputerem.
No widzisz, nie gratuluje :D wewnetrzy to w sumie niepotrzebne ceregiele :) mimo wszystko milo, ze cos robisz :)
Back to school
Całe dwa miesiące zmarnowane przez zamartwianie się, że będę łysy.
Dziwni ludzie. Tak głoszą legendy.
Znacie jakiś program, którym mógłbym zrobić jakieś menu Blu-Ray-Film, żeby to potem działało też na odtwarzaczu? Coś jak DVDStyler, tylko że on obsługuje, co logiczne, tylko płyty DVD.
Spróbowałem Nero, ale coś mi wywala, że czegoś tam brakuje. Może ograniczony w wersji darmowej czy co.
Nie pomogę, ja ściągam głównie archaiczne .avi :) Jakość 720p BRRip mi w zupełności wystaczy na starym XviDie. 720p x264 pobieram tylko do seriali.
Saito
To po prostu stali bywalcy karczmy.
Łaa teraz zauważyłem że ta z [6] jest ruda :V
Łyczek - rozumiem.
chciałem sobie Trylogię LOTR-a w 1080p ładnie zrobić. Mam oryginałkę w wersji kinowej na DVD, ale chciałem coś takiego przygotować pod wersje rozszerzone. :P
No, a cała trylogia akurat by wpasowała na 25GB :D
Ah, żeby problem był jakieś proste menu machnąć..
To po prostu stali bywalcy karczmy.
Starzy i nieaktywnie bywalcy karczmy + nowi od jakiegoś czasu bywalcy karczmy, o tak dokładniej ujmując :)
Emilu a na torrentach nie ma wersji 1080p Extended, że musisz się sam się w to bawić ?
Ci starzy i nieaktywni są na liście, jak to Arxel ujął, z sentymentu a nie, że są czesto tutaj ;)
Powiem szczerze, że dla mnie tego wstępniaka to może nie być wcale. Nic nie wnosi tak naprawdę do wątku :) Brakuje chyba tutaj płci pięknej ... Stąd rozmowy w bezsenności podupadły.
Łyku, no jest, mam już wszystkie 3 części na dysku, ale chciałem je zapisać i dodać do tego jakieś proste menu, coby uatrakcyjnić całość.
Brakuje chyba tutaj płci pięknej ...
co prawda to prawda.
Artysta z Ciebie :) Ja niestety nie pomogę, ale jest pewnie wiele forum dyskusyjnych, gdzie znajdziesz odpowiedź na Twój problem. Popisz w paru miejscach, a na pewno ktoś będzie Ci w stanie pomóc.
no, jeszcze pogrzebie, jutro będę miał też chwile, to siądę do tego.
dzięki w każdym razie.
Śpij dobrze Panie Kuronie :)
Odpalam kolejny odcinek Mr. Robota, jak dobrze pójdzie obejrzę dzisiaj 3 odcinki.
Kurde apropos Wlatcy... do tej pory nie obejrzalem filmow :) a to ldci na tefalenie gdzie trwa 5 godzin albo sciagne w ladnej jakosci ale napisy sie rozjezdzaja na minute po 40 minutach... :/
Lyczus - i jak Mr Robot? :)
Mialem mega wkurwa, ale juz jakos kontrolowany jest.
Kurde apropos Wlatcy...
Chyba Móch ...
i jak Mr Robot? :)
Spoko. Ludzie się tak mocno emocjonowali pilotem i dalszym odcinkami, że sięgnąłem po tę produkcję. Jest w porządku na razie, rewelacja to nie jest (niektórzy tak uważają), ale daje radę.
Też oglądam Mr.Robota, póki co jest świetnie, mam nadzieję, że serial utrzyma poziom. Jedyne co mi przeszkadza to homosiowe wątki seksualne. :(
Potem nieco zmienia tor fabuly, wciaz jednak ma taki szarobury odcien :)
Single - wiecwj niz jestem w stanie takie cos zaakceptowac :)
Wybaczcie, ale ide spac. Ostatniej nocy spalem tylko 3 godziny wiec.... dobrej nocy :)
Jedyne co mi przeszkadza to homosiowe wątki seksualne. :(
Mogliby sobie darować te sceny, to fakt. Można było to inaczej nakręcić, a nie pokazując dokładnie jak to jest ... :/
[Edit] Wybaczcie, ale ide spac. Ostatniej nocy spalem tylko 3 godziny wiec.... :)
A ja tak kiedyś żyłem przez 1-2 lata ... Spałem po 3-4h pon-sb, w niedzielę trochę nadrabiałem. Stąd we wstępniaku jest informacja o mnie jako Śpiący :) Nie chciałbym wrócić do tych czasów. Teraz snu 6-8h i żyję zupełnie inaczej, jak normalny człowiek.
A i tak czasami ciezko sie przestawic na normalne funkcjonowanie w systemie 3 zmian w robocie. Ale kwestia przyzwyczajenia :)
"System pracy na 3 zmiany" to najgorsza rzecz dla ludzkie organizmu ... Gdyby to jeszcze u mnie wyglądało tak, że pracuję tydzień na 1 zmianę, drugi tydzień na 2 zmianę, trzeci tydzień na 3 zmianę itd. to byłoby w porządku. A tak to czasem na 3 dni pracy mam 3 różne zmiany, a nie raz bywa i tak, że mam nockę, dzień wolny i następnego dnia na 1 zmianę - wtedy to istna masakra, bo nie wiadomo jak spać ...
Yay, szambo wyjebało, ciekawe czy jutro będę miał jeszcze dziewczyne. Pewnie nie.
W sumie to ja. Trochę to głupie. Wiecie, takie typowe problemy nastoletnich związków.
Napawam się, bo wiem, że będzie mi ich kiedyś brakować.
Ja w sumie "tkwię" nadal w związku, który zaczął się jako nastoletni. Fakt, że to było późne "nastolenie", bo mieliśmy wtedy po 19 lat, ale jednak jakoś przetrwało to do dziś. Ba, teraz jest lepiej niż kiedykolwiek. Oczywiście problemy sprzed ponad 7 lat są przezabawne i są zupełnie inne niż aktualne - do dziś się śmiejemy jakie "problemy" mieliśmy, a jakie są teraz :)
Więc dlatego ja się nie śmieję z aktualnych związków nastolatków, bo sam z takiego związku "pochodzę" :)
O ile całujące się kobiety mogę jeszcze przeboleć, to bezsensowne łóżkowe orgie gejów i teksty typu "powinieneś dołączyć do mnie pod prysznicem" mogli sobie darować.
Osoba Elliota też jest ciekawa.
Jestem po 5 odcinku i jest całkiem nieźle nadal, choć odcinek 4 był dla mnie mocno nudny ... Niewiele w sumie wnosił do fabuły. Jutro może uda mi się obejrzeć do aktualnego, 9 odcinka. Ale to zobaczymy.
Dobranoc Wam :)
Widzicie ludzie?! Jak ja zakładam wątek, to w jedną noc się 40 postów nabija. I to bez Gamera który trzaska 3 posty na minutę :D
Wiem, że #nikogo ale w środę i czwartek będę skakał na poduchę!!! :D jaram się, to tak zwany "Flybag" czyli rozpęd normalny i w ogóle normalna hopa ale ładujesz na podusi :3
Po prostu albo masz z kimś o czym pisać albo i nie, dlatego ja w Bezsenności rzadziej piszę, bo bez urazy, ale czasem po prostu nie mam o czym pisać :) A nabijać sztucznie postów to już mi się nie chce.
Po tym:
Oczywiście problemy sprzed ponad 7 lat są przezabawne i są zupełnie inne niż aktualne
Stwierdzam, że około siedem lat :P
Adam tak jak pisze Single jesteśmy ponad 7 lat, w październiku stuknie 8 lat. Za rok planujemy ślub :) Czy jest co zazdrościć ? Myślę, że tak, bo moja kobieta jest naprawdę realistką, twardo stąpającą po ziemi. Nie jest rozkapryszoną cizią, rzadko miewa humory i co najważniejsze, jeżeli o coś jej chodzi to nie odpowiada "domyśl się" tylko mówi kawa na ławę. Życzę każdemu takiej dziewczyny / żony :)
Adam tak jak pisze Single jesteśmy ponad 7 lat, w październiku stuknie 8 lat. Za rok planujemy ślub :) Czy jest co zazdrościć ? Myślę, że tak, bo moja kobieta jest naprawdę realistką, twardo stąpającą po ziemi. Nie jest rozkapryszoną cizią, rzadko miewa humory i co najważniejsze, jeżeli o coś jej chodzi to nie odpowiada "domyśl się" tylko mówi kawa na ławę. Życzę każdemu takiej dziewczyny / żony :)
pics or gtfo
Ci co jeżdżą na pikniki GOLa znają ją osobiście, z bezsennych na pewno Arxel ją zna.
No tak, nie zauwazylem tego :-D
Moja tez w sumie jest realistka i tez nie mowi "domysl sie", nie mniej jak pojdzie kiepsko, to niedlugo sie rozstaniemy.
Adam każdy związek jest inny, ale prawdziwą próbą jest zamieszkanie razem. Jeszcze pół roku temu (od ponad roku mieszkamy razem) byliśmy na etapie ciągłych kłótni i nie raz się zdarzało, że chciała mnie wystawić z walizkami za drzwi. Były momenty, gdzie naprawdę groził nam rozpad w związku - i te momenty jeszcze bardziej nas wzmacniały. Łatwo jest pisać, ale naprawdę miłość trzeba pielęgnować, bo w pewnym momencie nie zauważasz, że popadasz w rutynę i zachowujesz się na zasadzie "jest, bo jest". Dlatego trzeba sobie o tym przypominać, rozmawiać, bo inaczej się to po prostu rozpadnie.
Dzisiaj odpocznę od Mr. Robota i sięgnę po Fasandraeberne znane w Polsce pod tytułem Zabójcy bażantów. Kryminałł (thriller) produkcji duńskiej, w tym roku miał premierę w polskich kinach. Ciekaw byłem tej pozycji. Wyszła już z lektorem, więc "kupiłem w sieci" :D Później napiszę czy warto poświęcić 2 godziny na ten film.
Ugh, jest gorzej niż myślałem. Teraz to bardziej takie zawieszenie. Ni zerwanie, ni nic. Sam nie wiem co powinienem zrobić.
Cyber rekin - być sobą ? :)
jak jakąś kłótnia to na zgodę i pojednanie zaproponować coś co lubicie razem :)
ale nie kombinuj za mocno :D
Małe różki - na co ci poduszka - dupę i tak masz odbitą a i siodełko jak się kiedyś przyznałeś wykastrowało :)
A z testów bojowych Kasztelan Biały :)
Dokładnie tydzień jeszcze...
Nie tyle kłótnia, co rozważania nad sensem bycia razem. I to jednostronne.
Cr po prostu łapiesz doła lub wątpliwości ;)
pomyśl w spokoju, umów się kilka razy z kumplami (ale nie szalej za mocno if u know.. ;) ) .. popatrz na związki znajomych i co ci tam w duszy gra :)
plus pogadaj z nią jak z człowiekiem * wiem trudne to kobieta* :D
Niestety na związki znajomych nie mam co patrzeć, bo większość nigdy nie miała dziewczyny/chłopaka a jak już, to zdecydowanie nie jest to przykład dobrego związku (dziewczyna, która chodziła z kolesiem którego nienawidziła i zrywała z nim średnio 4 razy w miesiącu).
Nie wiem czy mogę to nazwać dołem lub wątpliwościami. W każdym razie, nie jestem z nią długo, jakieś dwa miesiące. Na początku było fajnie i w ogóle, ale teraz nie wydaje mi się, żebym miał z nią cokolwiek wspólnego, hobby, zainteresowań, poglądu na świat czy gustu. Już nie mówiąc, że ma taki sobie charakter. Po co się męczyć, skoro jest tyle dziewczyn z którymi na pewno lepiej bym się dogadywał? W sumie to z moją poprzednią na czele.
Prędzej czy później z nią pogadam, a przynajmniej spróbuję.
^^
EDIT: Naah, żartuje. Lubie ją, ale na dłuższą metę to nie starcza. W końcu zaczęło mnie to po prostu nudzić.
Lyczek ---> Wiem, ze kazdy zwiazek jest inny i, ze kazdy trzeba pielegnowac i rozmawiac. Ale, nie wiem czy na dluzsza mete nie beda przeszkadzac roznice swiatopogladowe :-/
Powiem Ci tak, ja rozmawiać ze swoją mogę o wszystkim, dosłownie o wszystkim. Jest parę kwestii, w których się nie zgadzamy i potrafimy się sprzeczać, ale ogólnie jesteśmy zgodni w wielu poglądach. I to w związku jak najbardziej jest potrzebne, nawet bardzo - więc nie dziwie Ci się dylematów.
Panowie ogólnie jest tak, że nic na siłę - to jest podstawa bycia z kobietą, nieważne czy masz 20 czy 30 lat i czy zegar biologiczny bije. Bo to wyjdzie, prędzej czy później. A uwierzcie, że lepiej wcześniej, bo im dłużej tym trudniej podjąć decyzje o rozstaniu. Wy musicie się czuć komfortowo, wy nie możecie się dla kogoś zmieniać (oczywiście mowa o charakterze). Macie być sobą w związku. Inaczej to wszystko strzeli :)
[Edit] Ech ... Obejrzałem pierwsze 40 minut filmu i musiałem przerwać, nocka nie taka spokojna w pracy jak mi się wydawało, że będzie :(
Łyczek - nie zazdraszczam, bo takie powinny być dziewczyny w związku :D A Pauliny to fajne dziewczyny :D
Pomidoro - (ale nie szalej za mocno if u know.. ;) )
czyli, że co? Mają nie stykać się kuśkami? Tak nie idzie się szaleć.
Cr - przerabiałem to samo w tamtym roku., też z Darią, jak Adasia. W porządku dziewczyna, dobre serduszko i w ogóle też pazur kiedy trzeba, ale jednak jakiś taki 'meh' był i stwierdziliśmy, że nie ma sensu tego ciągnąć :)
Adaś - Różnice różnicami, są ważne, ale jednak co za dużo to też nie bardzo służy.
Człowiek zawsze dociera się do drugiego ludka bardzo długi czas.
Ostaytnio zaliczyłem zonka. W polecanych znajomych wyskoczyła mi taka jedna Sandra. Wchodze w zdjęcie, patrze no całkiem spoko. odezwałem się. Popisaliśmy, wziąłem numerna drugi dzień. Na trzeci dzień całodniowego pisania i rozmów okazało się, że ma niecałe 17 lat...
Powrocilem kochani. No coz, mysle, ze moge zaryzykowac i wrzuce wam zasady gier ktore wymyslilem w spoilerze. Nie reflektowalem nad nimi ostatnio, wiem ze mozna je jeszcze usprawnic. Mam nadzieje, ze ktos przeczyta i sie wypowie. Czekam ;)
spoiler start
"Gra w trojki"
Gra dla dwoch osob
Gracze losuja kilka kart, reszte wykladaja na stole koszulkami do gory.
Zamieniaja oni jedna ze swoich kart z karta na stole (trzeba wiec zapamietywac co gdzie jest)
Odkladamy karty, jesli mamy 3 identyczne (wtedy osoba z jedna pozostala karta nie ma juz szans na zebranie trojki i musi sie jej pozbyc)
Wygrywa ten, ktory pierwszy pozbedzie sie kart (a zatem liczba kart musi byc niepodzielna przez 3 np. 9, w przypadku gdy dostanie "do reki" 3 trojki od razu gra sie nie konczy)
"Gra w odbijanie"
W grze losujemy 10 kart. Rozgrywka polega na odbijaniu zagrywki przeciwnika karta wyzszej wartosci.
Przykladowo, jesli przeciwnik rzuci waleta, mozna odbic kartami od damy do asa. Jesli nie mamy wyzszej karty - losujemy z talii
Mozna tez odbic karte przeciwnika karta identycznej wartosci, wowczas wraca ona do atakujacego. Moze podjac decyzje o zmianie karty, lub pozostaniu przy niej - wowczas oponent moze tylko przebic, lub dobrac.
UWAGA w grze dojdzie do sytuacji wylozenia asa. Asa mozna odbic tylko i wylacznie dwojka. Wowczas obnizaja sie wartosci kart.
"Gra w dzialania matematyczne"
Gracze losuja 3 numerowane karty (od 2 do 10). Potem losowo wyklada sie na stolik karty "dzialania". Odpowiadaja one:
As - potegowanie
Krol - mnozenie
Dama - wielokrotnosci
Walet - dodawanie
Liczba kart dzialania zalezy od liczby graczy
(poniewaz kart numerowanych jest 36, graczy moze byc maksymalnie 12, ale wowczas zmienia sie zasady dobierania kart dzialan)
Gracze losuja karty dzialania (dwie lub jedna),
a potem wymieniaja sie jedna z nich (lub jesli maja tylko jedna moga zachowac dla siebie) z osoba siedzaca naprzeciwko.
Po wymianie gracze maja 10 sekund na ulozenie dzialania matematycznego (z zachowaniem kolejnosci wykonywania)
Na koncu dodawanie, potem wielokrotnosc, mnozenie i pierwsze potegi
Dodawanie to dodanie do siebie dwoch wartosci obok siebie
Wielokrotnosci, to NWW (najmniejsza wspolna wielokrotnosc) kart obok siebie
Mnozenie to pomnozenie wartosci kart obok siebie
Potegowanie to podniesienie karty po lewej stronie do potegi wartosci karty po prawej stronie
Wygrywa osoba z najwyzszym wynikiem. Remisy oczywiscie mozliwe
"Gra w jokera"
Gra dla 4 osob.
Rozdajemy wszystkie karty. Losowo wybieramy osobe z najnizsza karta po czym gracze ukladaja karty.
Gracz z najnizsza karta nie otrzyma jokera (powinny byc 3). Zamiast tego otrzymuje pudelko od kart/gumke itp. czyli pozostalosc po talii.
Osoba ta jest "licytatorem". Wywoluje on licytacje, ktora mozna podbijac za pomoca kart w reku. Nie ma obowiazku brania udzialu w licytacji.
Osoba ktora wygra licytacje moze zabrac komus jokera - niewazne czy bral udzial w licytacji. Jesli joker nie wroci do wlasciciela w ciagu dwoch licytacji - ten odpada z gry.
Jak licytator moze wygrac - w trakcie licytacji przy wysokiej stawce (co najmniej walet) moze wlaczyc sie do licytacji. Wowczas w ciemno moze wygrac jokera od osoby z ktora dala najwyzsza karte (chyba ze go nie ma, ale to byloby bez sensu)
Osoba taka musi oddac licytatorowi swoje jokery (jeden lub dwa) i automatycznie przegrywa. Licytator jednak traci jokera w kazdej licytacji, ktorej nie wygra - bez wybierania.
Wygrywa osoba z 3 jokerami. Karty nie sa zwracane, wiec trzeba madrze dysponowac tym co sie ma.
"Gra w system dwunastkowy"
Gracze dostaja 8 kart, podczas kazdej rundy, ktora wyznacza wylosowany krol musimy wybrac karte, ktorej chcemy uzyc do dzialania.
System dwunastkowy opiera sie na numeracji kart. As odpowiada jedynce, walet jedenastce, a dama dwunastce.
Sa 4 rundy, podczas kazdej losuje sie krola "potege"
Trefl - potega pierwsza
Karo - potega druga
Kier - potega trzecia
Pik - potega czwarta
Podczas rundy wybieramy karte, ktorej chcemy uzyc do potegowania. Jej potega odpowiada wynikowi jaki uzyskujemy.
W grze nie chodzi o zdobycie najwyzszego wyniku, a o uzyskanie wyniku jak najbardziej zblizonego do 144 - czyli tuzionowi tuzinow.
Dlatego tez mozemy wybierac czy dany wynik z rundy odejmujemy, czy dodajemy do naszego dotychczasowego wyniku.
Po kazdej rundzie nasz sasiad losuje od nas jedna karte, po czym robimy to samo. Zwieksza to ryzyko utraty planu na kazda runde.
Wygrywa osoba, ktora po czwartej rundzie bedzie miala najbardziej zblizony wynik do 144.
spoiler stop
Ostaytnio zaliczyłem zonka. W polecanych znajomych wyskoczyła mi taka jedna Sandra. Wchodze w zdjęcie, patrze no całkiem spoko. odezwałem się. Popisaliśmy, wziąłem numerna drugi dzień. Na trzeci dzień całodniowego pisania i rozmów okazało się, że ma niecałe 17 lat...
Ja bym już coś wyczuwał po samym imieniu :)
nanit3, wiesz imienie, imieniem, bo w każdym wieku są Sandry :) Dość populrne imie :)
szymek - w chwili wolnej przeczytam :D
To ja ostatnio tez miałem przygodę z wiekiem ale w drugą stronę. I w dosyć nietypowym miejscu bo...na weselu, no ale do rzeczy. Od samego początku widziałem, że wpadłem w oko jakiejś dziewczynie. Aż pod wieczór wyrwała mnie do tańca. No ok wyzwoliłem małpi instynkt, coś tam poskakałem i tyle. O 24 otrzepiny, ona łapie welon młodej, ja łapię muszkę młodego. Historia jak z filmu. Potem ok 1-2 gadaliśmy ciągle to tak rozmowa zeszła na szkoły i mówię, że ja dopiero do 3 gim idę a ta, że nie wierzy żem taki młody i 15 lat (myślałem 17 ale była nastawiona na 18). No i zonk dla niej :D bo wiem, że pewnie chciała żeby kontakt szedł we wiadomym kierunku no ale jak sie dowiedziała ile mam to chyba jednak już nie chce :D ale jak już sie każdy zwijał do domu to mówiła że trzeba sie spotkać i wgl :3
Wyprzedzając pytania:
spoiler start
Ona ma 18.
spoiler stop
W sumie to taki coś wkurza. Całe lato jeździłem na tą miejscówkę z kumplami tam na rowerze skakać to jest tam jeden co ma 15 a drugi 16 no i palą. To z początku jak tak gadaliśmy to jeden wypalił "to będzie kto miał po fajki jeździć bo Ty już masz 18 nie?" Ja takie "wut?" :D
Ale że cu? :D
Czemu dosyć nietypowe? :O
Wesela to chyba jest najbardziej oklepane miejsce na rozmowy z płcią przeciwną :D
btw. https://www.youtube.com/watch?v=caEYU9_hAlo tego słucham (oczywiście w wersji studyjnej) już od pół roku albo i dłużej za każdym razem jak wracam z roboty, też tak macie że jak się wam coś wkręci to nie puszcza? chyba coś ze mną nie tak bo to troche czasu już minęło :D
No ok. Ale wyraźnie widziałem że jej wpadłem w oko ;) bo to poznać. I zawsze rozwalają mnie pytania "jak poznać ze podobam sie dziewczynie" :D
Z całego wesela to w sumie tylko z nią poznałem sie bliżej. Reszta to pare tańców "cześć - cześć" i tyle.
Jeśli oczywiście są dostepne :D
ma 15 a drugi 16 no i palą.
Niech se sami kuchwa jezdzom, a nie. Wkurwia mnie takie coś.
http://www.sadistic. pl/mortal-kombat-w-realu-vt374314.html
No zaś bez przesady. Słowo się jakieś tam zamieniło ale chodzi o to że tylko z tą jedną mam taki lepszy kontakt. Reszta to właśnie tak sie pobawić jak to na weselu bywa i tyle.
[78]
Tak :) bo ta która opisywałem w 519 to w sumie miałem czasem takie przemyślenia czy jej sie podobam czy bo raz zachowywała się tak a raz tak ale jak siadłem na dłużej i pomyślałem o tym to wiedziałem że jednak tak ;) bo jestem z tych chłopaków co to mają więcej koleżanek niż kolegów (ale bez przesady, rurek i grzywki jak hitler nie mam) i widzę która pstrzy na mnie jak na przyjaciela a która jak na kogoś więcej. To łatwo zauważyć. ;)
@bizon -
traktujesz kobiety jak przedmioty, no pięknie, który z karczmy cię tego nauczył ?? ...
Mały
Racja. Jak palić potrafią, to kupić też ;)
Xin
Człowiek to rzeczownik tak? :D więc....
który z karczmy cię tego nauczył ?? ...
*pokazuje palcem na Diablo i Małego*
<-
Człowiek to rzeczownik tak? :D więc....
<--- Ludzie, nie wierze.
*pokazuje palcem na Diablo i Małego*
<---
Tak wiem dobre to było
To przez szkołe. Oni tak uczą! :D
I zasady gry uciekly na gore. Chlip
No nic, zapuszcze cos na nocke idac sladem Bitten Apple
https://www.youtube.com/watch?v=cD8R0EDYn0Y
Szymon
Sorko no :D ale podobnie jak mały - jak znajde wolną chwilę to poczytam bo dzisiejszą noc spędze w PicsArt bo robię projekt koszulki...a jutrzejszą noc też spędze w PicsArt bo bede robił wlepę :D
No przeciez wiem :P W koncu pojawiam sie ostatnio w Bezsennosci rzadko, poza tym byliscie w trakcie dyskusji. Bedzie mi milo, jesli ktokolwiek rzuci na to okiem ;)
A co do sytuacji na weselu, coz. Powiem tak, zwiazek ze starsza dziewczyna nie zawsze wypala. Co innego jak jest starsza o pol roku, albo rok, ale 3 lata to juz duzo, a w takim okresie w jakim jestescie teraz to dosc kluczowa roznica. Ale nie trac nadziei. Moj kolega znalazl sobie piekna dziewczyne, a tez mial momenty zwatpienia. W kazdym z was siedzi Brian Setzer !
spoiler start
No dobra, podkoloryzowalem z Setzerem :P ale od paru dni slucham non stop jego rock n rolla na okraglo. Jutro albo pojurze pewnie znowu cos wrzuce z jego udzialem
spoiler stop
Ale nie trac nadziei
Dzięki ale heh...tu chodzi o to że ona chce, ja nie (ło aż dziw :D). Bo jak zwykle nie chce dziewczyny ;) jakoś tak po ostatnich przejściach uznałem że zamiast pisać czy gdzieś jakaś ze mną pójdzie, to wolę napisać do kumpli czy nie pojedziemy gdzieś rowerami po mieście poskakać. ;)
Mi tam dziewczyny w głowie...za młody żem i tyle. Jak widzę te wszystkie związki w moim wieku... 2 miesiące i koniec a potem bul rzal i puacz.
----------------------------
Nikt, nikt mały, pisz sobie dalej z Sandrą my nie będziemy przeszkadzać :D
Tak BTW to nie sprawdziłeś na fb czy nie miała wpisanego wieku albo chociaż szkoły?
Malutka ja wiem że oglądasz gejowskie pornosy, ale szaleństwa zwykle innym się inaczej kojarzą ( zwłaszcza że w związku jest)
Rogacizna - jestem z Ciebie dumny ! :)
Szymon też obiecuje przeczytanie zasad ale nie dziś :)
Wrócę do siebie, bo dalej mnie to boli. Problem jest niestety w tym, że ta moja (była?) nie widzi problemu, sama stwierdziła wprost, że ona nie uważa, że trzeba mieć wspólne zainteresowania żeby być razem. Wiem, dla mnie to też brzmi kuriozalnie. Teraz ma nawet do mnie pretensje, bo nie powiedziałem jej, że ma to dla mnie znaczenie, zanim zaczęło jej zależeć. Rozmawiałem z nią dwa dni temu i z każdym kolejnym dniem dochodzę do wniosku, że jest tylko jedno rozwiązanie.
Z weselami nie jest trochę przesrane, że połowa ludzi na nich to prawdopodobnie krewni? Chyba, że mówicie przeważnie o weselach znajomych, jak tak to chyba spoko. Sam jeszcze przez długi czas nie będę miał raczej okazji.
Cr - no to nie ma nad czym sie zastanawiac. zawsze ktoras strona bardziej cierpi i ktorejs jest bardziej szkoda, bo jest nadzieja, mimo zdawania sobie sprawy z tego, ze dalej tego ciagnac nie ma sensu... :)
Bizon, nie trafiles bo juz z nia nie pisze. :) Od razu postawilem sprawe jasno, ze nic wiecej, ale swiatopoglad miala podobny do mojego, tylko troche taka troche egoistycznie patrzaca, ale to pewnie glupota wieku :) miala wszystko poblokowane i tylko jedno zdjecie bylo :)
Diabolo - lesbijskie jak juz kestesmy przy homo :P
Malutka tłumacz się tłumacz ! :)
plus chyba każdy facet w tym wątku jest 100% lesbijką interesują tylko kobiety ;)
CR - zrób to ci mówi serce :)
bo do pasji da się przekonać z czasem, wracanie po powiedzeniu kilku słów ( czasem bolesnych) już trudniej :)
CR
Tak, ale ona moją krewną nie jest ;)
Ja to Ci powiem tak, że IMO wcale nie trzeba mieć wspólnych zainteresowań żeby być razem. Idąc tym tropem powinienm być do końca życia sam bo jaka dziewczyna interesuje się skakaniem na rowerach czy zjeżdżaniu z gór ;)
miala wszystko poblokowane i tylko jedno zdjecie bylo :)
To jakieś emo pewnie :P
tylko troche taka troche egoistycznie patrzaca, ale to pewnie glupota wieku
No niestety trafiłeś. Każda dziewczyna która jest właśnie w wieku 15-18 lat to mam wrażenie, że to typowe egoistki. Tak jakby nic poza ich sprawami nie było ważne. Tak to odbieram praktycznie po każdej rozmowie z dziewczyną w koim wieku.
do pasji da się przekonać z czasem
Prawda ;) sam sie o tym przekonałem jak pewna dzoewczyna nagle zaczęła z nami jeździć i wciągnęło ją to mocno :)
bizon, ja nie mówię, że moja dziewczyna ma od razu wywijać na gitarze. Chodzi mi o to, że fajnie pójść czasem na film do kina, który oboje chcemy obejrzeć, a potem ponarzekać, że poprzednia część była lepsza. Jeśli wiesz co mam na myśli. Albo pojechać razem na koncert zespołu, który oboje uwielbiamy. Albo grać razem w jakąś grę przez sieć i to nie na zasadzie, że "tym się chodzi, tym strzela, będziesz medykiem więc chodź za mną".
Rozumiem o co chodzi cr.
Troche faktycznie kiepsko, że to tak wygląda. Ja tam sie nie znam bo nigdy dziewczyny nie miałem ale wydaje mi się, że oboje musicie przemyśleć i pogadać na temat tego związku :)
Cyber - ja nadal mam wrażenia że szukasz prawie że klona ..
grunt to czuć się z sobą dobrze i żebyście się uzupełniali ... a reszta przyjdzie z czasem ..
Z czasem jedno drugie zarazi muzyką czy filmami :)
Może coś w tym jest Diablo. Ale sam się tego trochę boje. Boje się, że spotkam jakąś dziewczyne, która będzie jak ciepła klucha i sama w jakimś stopniu zamieni się w mojego klona. Miałem tak trochę z moją pierwszą.
Cyber - ciepła klucha to kojarzy mi się z gimnazjum ... ( bo nie takie rozrywkowe )
nie oszukuj się masz chyba tyle jaj i charakteru żeby nie przekręcili(/ła) Ciebie o 180 stopni ..
że spokojniejszy może czasem to dobrze + * to co powiedziałeś przed editem*
może właśnie tego brakuje .. żeby poznać siebie :)
Edit wyszedł bo gol się zpsuł, a zapomniałem co wcześniej napisałem.
No nic, dzięki za pomoc Diablo i wszystkim innym, trochę mi to rozjaśniło drogę. Teraz zostało mi już tylko starcie z "final bossem".
CR nie traktuj tego jak "final bossa", bo jesli takie rzeczy sa dla ciebie trudne, to calego zycia nie przejdziesz. Ja to widze juz po sobie :P
Dzięki szymon, próbować mogę, ale to nie zmienia faktu, że i tak będzie mi trudno.
Kiedyś mocno podobała mi się rok starsza dziewczyna, ale moje zainteresowania i poglądy jej się nie spodobały właśnie, a na koniec nazwała mnie gówniarzem, który o niczym nie ma pojęcia. :D
http://m.youtube.com/watch?v=rOoLmNkNw60
Tak czytam te wypowiedzi o tych dziewczynach, więc zapytam: Cyber Rekin to Ty ? :)
No i koniec.
Łyczek, co masz na myśli?
Tego o czym tyle gadałem ostatnie dni.
Yep.
Cr twoja piaskownica twoje kredki :)
.. i twój wybór :)
ale z boku podobno już student a przezywałeś gorzej niż bizon w gimnazjum :P
Diablo, a nie zabawki? :P
A tam przeżywałem od razu. Rozmawiam ze znajomymi z karczmy.
Cr - spoko , czas na jakiś browar na nową drogę życia i od jutra :
https://youtu.be/ZvCI-gNK_y4
I uważajcie babcie i matki ! :)
Single - zabawki a tam nie widzę CR z pejczem czy kneblem ;))
Witam bezsennych, ostatni raz to chyba wieki temu pisałem w tym wątku.
<= CR tak czytam Twoje posty i dam Ci radę nie szukaj w ten sposób laski bo zostaniesz jak ja 27 lat i dalej kawaler.
bizon w gimnazjum :P
E! Ja każdy post czytam. Nie obgadywać mnie pod moją nieobecność :D
Ja tam nic nie przeżywałem. :P
nie szukaj w ten sposób laski bo zostaniesz jak ja 27 lat i dalej kawaler
Nah, lepiej wziąć pierwszą lepszą i skończyć jak typowe małżeństwo, które się nienawidzi, ale ma dzieci i żadne z nich nie może się zebrać żeby odejść.
krówka jak cię obgadywać? :)
ocz widać że interesuje tylko korbka i rzeczy przytwierdzonej do niej ;)
to co masz przeżywać nową przerzutkę? :)
i czy ona pasuje do mnie? :D
Cr - popadasz w skrajności w skrajność :)
sam pamiętasz że jak można dopasować do siebie jak się nie znasz i własnych potrzeb? :)
Emilka - Witamy znowu :) tam 27 :P
Eee czy ja wiem czy aż tak, żadna laska z którą się poznałem nie miała nic podobnego do mnie, z biegiem czasu jedna podłapała rock i troszkę heavy, a inna znowu nieco sportu żużlowego.Tak to już czasem bywa.
Wiesz nie zrozum mnie źle, ja też mam tam jakieś preferencje, natomiast życie to często weryfikuje.Ja mam nieco pod górkę bo znaleźć Polkę w UK to jebany cud.
No ja też witam po chyba jakiejś trzy letniej przerwie.
A to musi być koniecznie Polka? :)
No cóż poradzić taki typ, jakoś inne narodowości jakoś mi nie podchodzą i nie to, że w jakimś rasistowskim znaczeniu tylko po prostu już kilka rozważałem i jakoś nie, fajnie się na Litwinki patrzy niektóre łanie to takie zdrowe, że masakra, ale jakoś chyba na co dzień bym nie umiał z nią żyć.
Cyber Rekin ---> W filmiku chłopak szukał dziewczyny o podobnych zainteresowaniach, stąd moje skojarzenie z Tobą :)
Hej Emilu, jak tam się żyje w UK ? :)
Zależy jak komu, mnie raz lepiej raz gorzej, trzy lata i jakoś nadal nie mogę się w pełni przystosować dużo mnie irytuje, z drugiej strony do Polski też raczej bym nie chciał wrócić pomimo, że kocham mój kraj.Ot takie małe piekiełko troszkę gorąco, ale gdzie indziej zbyt zimno.
Jako singiel powinno Ci się łatwiej żyć pod względem mentalnym niż z kimś ... Sam decydujesz co i jak. Nikt Ci nie mówi nad uchem, że chciałby wrócić do kraju :) Sam decydujesz o wszystkim.
Życie singla jest z ogółu łatwiejsze, a to więcej kasy zostaje dla siebie, albo można odpalić xboxa o 9 rano i wyłączyć o pierwszej w nocy, czy też ślinić się do każdej fajnej dupy bez konsekwencji.
Natomiast jakoś czym bliżej jestem tej durnej trzydziestki to zaczynam myśleć, że fajnie by z kimś być czy to gdzieś pojechać, czy nawet poradzić się w trudnej sytuacji itp.
Łyczek, tak to ja, przyłapałeś mnie.
Jasne że tak, bo przez życie iść samotnie to lipa. Ale tak to już jest, że jeden swoją połówkę poznaje w wieku 20 lat, a inny dopiero w wieku 30-40 ...
Cyber Rekinie tak o tych zainteresowaniach wspólnych pisałeś, że mi się skojarzyłeś z tym gościem z tego filmiku.
Idę spać, z telefonu do kitu jest pisać ...
Oj Łyczku chłopak zawód przeżył jeden z wielu jeszcze , a Ty go ciśniesz, ja w jego wieku miewałem podobnie.
Taa z tym poznawaniem drugiej połówki to różnie bywa bo nie ma pisanego prawa, że każdy znajdzie nawet jak szuka, zresztą czasem to już mi się nawet nie chce pytać czy mają chłopaka bo z góry znam odpowiedź xD.
Ale ja nigdy w życiu nikogo nie cisnę :) Po prostu tyle pisał o kobiecie, z jaką chciałby być, że przyszło mi do głowy to porównanie.
Życzę Ci, abyś znalazł Emilu tę drugą połówkę, i Tobie Cyber Rekinie też.
nie ale ale patrząc na zmęczenie życiem mam coś koło miliona lat ;P
a nawet dwusetki na dobry sen nie dadzą ;)
dobra przyjmę w zamian jakaś miłą rudą ! :)
Ty Diabełku w nocy to grasz czy pracujesz ? :) I Ty jesteś weteranem i nikt się Ciebie dlatego nie pyta - skoro masz 33 lata.
Napisałem według mnie wspaniały program, nad którym pracowałem przez wiele nocy, w końcu czując się jak nastoletni Bill Gates wklepuję kod do kompilatora, a to coś mi wywala, że w co czwartej linijce jest jakiś błąd.
Plany założenia polskiego Microsoftu i zarabiania milionów się jednak przedłużą. :(
Myślę, że Gates miał podobne problemy Single :) Nie zrażaj się i szukaj dalej rozwiązania problemu.
W sumie to miał być tylko taki trening na OIG, a zrobiło się coś większego. Po obejrzeniu filmu "The Social Network" chciałem stworzyć program podobny do tego, który pojawia się na prawie samym początku, czyli rankingu dziewczyn ze szkoły. Oczywiście nikomu nie zamierzam go wysyłać.
Za kilka godzin biorę się do poprawiania błędów, teraz pooglądam jakieś filmy jeszcze.
Dawno temu oglądałem ten film. Pamiętam, że był całkiem niezły.
A ja obejrzałem przed chwilą do końca Fasandraeberne. Ciężki, dość dobry film :)
Łee wszyscy śpią
Nie wie kto z was lubi futbol ale mamy dwie drużyny w LE nie jest szczyt marzeń, ale zawsze jakiś pozytyw.
Ja nie śpię ale zaraz ide bo zmęczony.
Interesuję sie trpche nożną ale to, że polske drużyny są w LE mam gdzieś. Fajnie, ale co z tego? Polska piłka jest niesamowicie upośledzona i jest według mnie najgorszą ligą do oglądania, kibicowania itp a obstawiania to już w ogóle. Ostatniom Lech przegrał z Piastem u sebie a Legia z Koroną też u siebie..
[137] czyli rankingu dziewczyn ze szkoły. Oczywiście nikomu nie zamierzam go wysyłać.
A jakie są kryteria? :P Mi nie wyślesz?! :D
@Łyczek - widze kino skandynawskie lubisz, co poleciłbyś? Tylko nie von Triera, coś mniej znanego :p To Fasandraeberne jakbyś ocenił?

Robisz zdjęcia Ferrari a dopiero w domu zauważasz, że to replika..
Emil-> Przeciez to dramat, Liga mistrzow jeszcze sie nie zaczela a juz nasze druzyny odpadly i przeniesiono je do Ligi europy ktora nikogo nie obchodzi.
Rok temu Legia byla bliska dostania sie do LM ale policzyc do 11 nie umiala:)
Mnie Liga Europy obchodzi ze względu na Borussie i Liverpool :D
Niestety dopóki nie zmieni się coś w kwestii budowania drużyn w PL to LM nie będzie następne 20 lat
@Xinjin - zwłaszcza tobie :P
@bizon1807 - IMO polska liga zrobiła duży postęp i Ekstraklasa nie jest aż taka zła, poza tym to że Dawid wygrywa z Goliatem zdarza się w każdym sporcie i lidze, to jest właśnie jego piękno, że nikt z góry nie jest skazany na porażkę.
@siara000 - Liga Europy obchodzi wiele osób, to potężny zastrzyk finansowy dla średnich klubów (w porównaniu do zachodu Europy) jak właśnie Legia czy Lech.
Nie no, widać, że piątek.
Żółwik pany :) ktos musi pravowac, zeby ktos musial sie bawic. Na szczescie dzisiaj po tej epszej stronie :) i jeszcze dzisiaj czy jutro jak kto woli bede :)
Uuu do Malego ktos ma pretensje :D zeby nie pisac do kolezanki :D jeszcze jej imie zle odmienil :p
Zawsze mam pretensje do Malutkiej nie piła ze mną ! :P
a co do pisanie jak podkreślałem rób co uważasz za słuszne .. co najwyżej będziesz jonczyć ;P
A ja właśnie odkryłem, że chyba nie lubię porterów.
Nic nie pilem, a mam ochote zobaczyc zdjecia bylej-niedoszlej na FB :-/
No właśnie, ktoś musi pracować ... Z jednej strony lubię zmiany 6-14, ale wstawanie o 3:40 nie jest spoko :)
Xinjin ---> Aż tak za kinem skandynawskim mocno nie przepadam. Zabójców bażantów oceniłbym tak na 6.5 / 10 :)
Łyczku, wszystkiego dobrego. /bo o ile mnie pamięć nie myli, to dziś, prawda? :)/
Siema.
Oglądam Y tu Mama Tambien i eh ogólnie kino hiszpańskojęzyczne jest świetne :P
Oglądajcie po nocach [link] Jest the forest tak więc pełne majty :D
Przytulam zimnego Paulanerka, a powinienem tulić kobietę...
Ja jebie, chyba za dużo pracy, chyba czas na kolejne zmiany.
A poza tematem - pewnie znacie wszyscy Moby`ego. Genialny multiinstrumentalista, człowiek orkiestra i geniusz muzyczny. Ale nie każdy wie, że swojego czasu Moby popełnił coś takiego, właściwie cały taki album:
https://www.youtube.com/watch?v=jEvbOOHxBrY
Kawałek jest zajebisty!!
Enjoy ;)
arabus, pomyliłeś się chyba i chciałeś powiedzieć, ze to:
https://www.youtube.com/watch?v=LI-jUL07pXw
@Megera
Bez urazy, ale Xin ma lepszy gust niż Ty :P.
A tak poważnie to uwielbiam Moby`ego, mam wszystkie płyty. Mogę dyskutować do rana, ale moja wątroba nie wytrzyma ;).
Poza oklepanymi stylami i rytmami, fajnie jest posłuchać czegoś oryginalnego - mówię tu w kontekście Moby`ego. Jak pierwszy raz usłyszałem płytę Animal Rights, to myślałem, że mnie oszukali i wcisnęli coś innego ;).
Ale raz, dwa, trzy... I po dziesiątym razie uznałem, że mało lepszych rzeczy od tej płyty stworzył autor...
A poza tym - wy już po urlopach? Gdzie w tym roku i ile? Ja w połowie września się urlopuję, po raz pierwszy od dwóch lat...
@down
Moby to moim zdaniem taki popularno-niszowy artysta bo jedne kawałki robi "masówki", inne takie, które mało komu się podobają. O ile ja biorę wszystko jak leci, o tyle Ty wstawiłaś (-eś???) kawałek bardziej "masowy". Co nie znaczy absolutnie, że zły!!
Moby jest geniuszem i kropka :).
@arbuz -
Bez urazy, ale Xin ma lepszy gust niż Ty :P.
:flex:
A poza tym - wy już po urlopach?
Jeszcze nie.
Gdzie w tym roku
Dom. Jak pogoda będzie to działeczka.
i ile?
2 tyg.
Ja w połowie września się urlopuję, po raz pierwszy od dwóch lat...
Zaczynam od 7.09
Moby jest geniuszem i kropka :).
Nie będę się kłócił zwłaszcza z posiadaczem wszystkich jego płyt :P Swoją drogą to mam go od dawna na liście do przesłuchania (notabene stale się rozrastającej), ale jakoś nie mogę się zabrać. Którą płyte/y polecasz na pierwszy ogień?
@Xin
Naprawdę ciężko powiedzieć bo ja lubię wszystkie płyty i prawie wszystkie kawałki na tych płytach ;).
Przede wszystkim zależy jakiego stylu lubisz słuchać. Bo Moby raz tak, raz siak.
Popularniejsze płyty to:
"Play" - ja się autorem zainteresowałem po tej płycie. Z niej lepsze (moim zdaniem) kawałki:
Why Does My Heart Feel So Bad? - ale to prawie klasyka
Everloving
The Sky Is Broken
My Weakness
i cała reszta ;)
"18"
tu to mam jazdę przede wszystkim na kawałek "18"
kurde nie wiem czemu, ale jest piękny :).
"18" ścisła czołówka :)
Ponadto:
Great Escape
Extreme Ways - pięęęęęęęęęęękny temat z trylogii Jasona Bourne`a!!
Harbour - to też mój best off bo z tym kawałkiem wiąże się spora część mojej przeszłości ;)
Z kolei płytę "Hotel" lubię mniej, sam nie wiem czemu. Ale też słucham.
Mobiego kojarzę chyba tylko za utwór Shot in the back of the head i całkiem mi się podoba. Ale przesłuchałem trochę tego co podał Arabus i jakiś taki meh jak dla mnie.
i jaki wasz tam gust? :)
https://youtu.be/Giu7W_MV3k4
https://youtu.be/BDaLLTXKKvE
https://youtu.be/GdZn7k5rZLQ
https://youtu.be/3mtlDc072cE
https://youtu.be/htKY2oD85rs
https://youtu.be/_WZMDN-G334
:D
deser : plus to 2 w 1 :)
https://youtu.be/pWOTg3LYFNI
To już pojutrze.
No niedziela, a pierwszy za dwa dni. :P
Single co ma pierwszy do gustu? :)
czy do szaleństw ( chyba ze wtedy będziesz miał matki boskiej pieniężnej )
pomyślął po edicie : szkoła? :)
Właśnie tak, szkoła.
Single - To czym się przejmujesz? :P
sam chętnie wróciłbym do szkoły :P
dorosłość jest przereklamowana ! :)
Oczepiny, do zabawy wzieli ksiedza prroboszcza. Tanczy z matka Mlodego. Oglaszana konkurencja, zebrac piec par. Pary zebrane, wodzirej pyta sie "czy czego brakuje?" Brat pod nosem mowi "tak, dwoch plecaczkow" skislem. :D Akurat byla lamek sekundy ciszy :D takie jaj z ksiezy. Ale skurwiel na mszy mogl prywate zostawic dla siebie i nie potepiac ludzi po rozwodzie. Na mszy weselnej... no kuuurwa...
Ja tam bym chcial wrocic do szkoly. Tesknie juz za uczelnia, a tu jeszcze miesiac zostal :-/
Największa wada szkoły to według mnie robienie czegoś, czym się nie interesuje. Nagabują mnie jakimiś układami rozrodczymi czy innymi krwinkami, a ja chcę zostać programistą. Na moje nieszczęście informatyka jest raz w tygodniu i na dodatek to jakieś rysowanie w paincie, no cholera. Rekompensuje to codzienna matematyka i fizyka dwa razy w tygodniu, ale mimo wszystko chciałbym w szkole przed monitorem napisać jakiś program na ocenę czy coś.
Single, ciężko nie zrozumieć Twoich zarzutów, ale uczenie się rzeczy z różnych dziedzin zwiększa Twoje zorientowanie w świecie i pomaga Ci go lepiej zrozumieć. Poza tym, zawsze to jest jakieś ćwiczenie mózgu, który tak jak mięśnie, potrzebuje regularnych treningów.
Single ---> Cyber Rekin wyczerpuje temat o "uczeniu się czy robieniu czegoś czym się nie interesujesz" :) A co do programowania to na studiach Cię nie nauczą, a co dopiero w szkole.
Ja pamiętam jak w liceum facet koniecznie chciał nas czegoś nauczyć z tej informatyki i pisaliśmy (choć to też raczej za duże słowo) stronę w html-u. Oczywiście dla chłopów była to jako tako jakaś interesująca rzecz, ale dziewczyny tylko gotowe spisać, coś tam pozmieniać i "5" na koniec. Taka to była informatyka. :p Ale to chyba rok był tylko taki. W gimnazjum z kolei pamiętam, że facet chciał nas nauczyć teorii i to takiej typowej architektury komputerów bym to już teraz bardziej fachowo nazwał. Ale tam z kolei mieliśmy informatykę dzieloną na chłopaków i dziewczyny to jakoś to tam szło jeszcze, choć też byli tacy co tylko potrafili włączyć przeglądarkę, poza tym komputery dla nich to była magia. No, ale nie każdy musi się tym interesować. Choć teraz to każdy ma w domu komputer.
Swoją drogą w gimnazjum pamiętam jeszcze Windows 98 był. W podstawówce 95, ale W98 w latach około 2005 to jednak dość dziwne było. Ale mieliśmy takie stare sprzęty w jednej klasie gimnazjum. Potem kupili już nowe komputery, z Vistą.
Choć teraz to każdy ma w domu komputer.
No nie każdy ;)
Chyba jestem jedynym nastolatkiem w PL co kompa sprzedał z własnej woli.
95 w 2005 to jeszcze ok. XP w 2015 to już jednak troche przesada.
spoiler start
...tak mamy takie systemy dalej.
spoiler stop
Informatyka w szkole służy głównie do zapoznania się z obsługą komputera, podstawowych programów itp. Mamy XXI wiek i pomimo tego naprawdę nie wszyscy mają dostęp do komputerów (bo niektórych po prostu na to nie stać). Dlatego uważam, że nauka obsługi komputera i pokazanie i wytłumaczenie podstawowych elementów jakie oferują nam Word czy Excel powinna wyczerpywać temat programowy informatyki w szkole.
Dlatego powinny być prowadzone koła (nie wiem czy nadal się mówi na dodatkowe zajęcia "kółka") po lekcjach i wtedy można się bardziej rozwijać - bardziej skomplikowane formuły w Excelu, szersze pokazanie możliwości Worda itp. No chyba że grupa zebranych osób to fanatycy programowania i wtedy można ich trochę poduczyć tego tematu. Ogólnie rzecz biorąc nauczyciele informatyki są często nieudacznikami (jako to bywa u innych nauczycieli chemii czy historii) i sami niewiele więcej potrafią jak pokazanie podstawowych funkcji programów, a co dopiero o programowaniu :)
Single - szkołą uczy przy pokazaniu i przedstawieniu podstawowych rzeczy ..
w żadnym wątku o programowaniu nie piszesz .. ba głównie grasz patrząc na poprzednie wpisy ..
żeby zostać programistą szkoła Ci zwisa i powiewa ( autorzy znajdziek bugów w wingrozie mieli tyle lat co ty jak zostali zaproszeni do tej firmy) ...
trzeba wnieść wkład własny i mnóstwo pracy..
więc żadna szkoła nie pomoże :P
W żadnym wątku się nie udzielałem, bo zwyczajnie żadnych nie widziałem.
Łyczek - u mnie na informatyce z dziewczynami trzeba było zacząć od tego jak w ogóle włączyć przeglądarkę, część w ogóle nie ma komputerów tylko tablety i telefony. Potem nie wiem już jak oni sobie tam radzili, przeniosłem się do drugiej grupy żeby nadrobić niemiecki.
Single - i na co takim osobom pisanie programów? :P
99% użytkowników kompa nie potrzebuje takiej wiedzy :P
nawet jak nie, jak miałbyś pytania czy wątpliwości .. sam byś założył :P
i skąd przekonanie że szkoła ma cię wszystkiego nauczyć? :P
A no widzisz Single, więc informatyka się przydaje, dziewczynom również :D
Dobranoc Wam, uciekam po pracy na działkę do piątku, więc ... będę może zaglądał mobilnie.
Yay, chyba znowu prawie kogoś przejadę na jeździe.
Cyber Rekin prawko robi ? :)
Thomasie ja to już 35 minut temu wyszedłem z domu do pracy ... Nie jesteś sam :)
Reeetyyy.. To o której Ty wstajesz, Łyczek? Mi o 4:40 dzwoni budzik i to zdecydowanie za wczesna pora, tym bardziej, że z dnia na dzień robi się coraz ciemniej i ciężko z łóżka się wywlec :p
Nikogo nie ma, a o zasady gry niepotrzebnie sie balem, bo wszyscy je olali koncertowo, wiec mala szansa, ze jakis samotny bot je wylapie. Dobranoc !
Szymon - zasady jak obiecałem przeczytałem :)
ciekawe ale za skomplikowane jak na wieczór przy kartach przy sporej ilości procentów :P
raczej ciekawostka niż normalna gra :)
btw. liczyłem że tworzysz jakąś karciankę :)
Nie bylo mnie pol godziny a kumpel zdolal przekonac ta 17 co ostatnio pisalem do przeslani jej dwoch zdjec i umowic mnie z nia na spotkanie (podawal sie za mnie).... nie wiem jak on to robi....
Szymon - powiem Ci tak, to nie jestcraczej miejsce do pisania takich postow, wynagajacych skupienia i logicznego myslenia :)
Jakim skurwielem trzeba byc, by wprowadzic ruch samochodowy na rynku, pod koniec kadencji (referendum sie zbliza) wbrew woli spoleczenstwa, gdzie miazdzaca przewaga byla na NIE, juz za poprzedniego burmiszcza. Co prawda frekwencja na referendum o wprowadzenie trgo ruchu nie przekroczyla progu i jako tako nie byla wiazaca. Jednak poprzedni burmiszcz wywiazal sie z obietnicy i wysluchal woli spoleczenstwa i nie zrobil strefy ruchu. No kurwa... co smieszniejsze z calymi robotami (obnizenie chodnika, namalowanie pasow, postawienie znakow i klombow wyznaczajacych strefe) uporali sie dzisiaj. To, ze taka decyzja zapadla dowiedzielismy sie w poludnie...
Dzieki Diablo. Dolaczyles do szlachetnego grona 3 wtajemniczonych (oprocz mnie :P)
Generalnie mysle o systemach jakie daje 55 kart i do tej pory wlasnie wpadlem na takie pomysly. Takich gier jeszcze nie widzialem, a moze niektorzy fani pokera, makao czy brydza sie skusza zeby sprobowac. Poza tym pewnie ze to jest ciekawostka, tak samo jak systemy operacyjne inne niz Windows, Macintosh, Android czy Linux. Istnieja, ale kto ich uzywa tak na codzien ;) ?
Maly - pewnie tak jak ja BUEHEHEHHEHEHEHE
spoiler start
Czyli tak jak mowilem juz wiele razy - zupelnie na opak. I spokojnie, dla mnie tez to kiedys bylo niemozliwe i nie do pojecia :P
spoiler stop
Szymon pokombinuj nad jakaś karcianką fantasy / s-f :)
zrywasz z zwykłymi kartami .. zasady do woli ..
A i szansa że w pewnych środowiskach się przyjmie czy zarobisz :)
edit : buu liczyłem że ktoś się pomiędzy wpisze ;(
Ide spac, dobrej nocy :)
spoiler start
diablo... a moze Ty sie pochwalisz swoja dziewczyna? :)
spoiler stop
Malutka widziałaś żebym ja się żalił /chwalił ( pomijam drobny kilkuletni epizod) ..
I jakoś zdjęcia twojej nie widziałem :D
No, to już dziś. Będę tęsknił za udzielaniem się tu o 4, 5 czy nawet 6, o tej ostatniej będę nawet wstawać, trzeba się wyspać.
Poza tym przed chwilą skończyłem w końcu Wiedźmina 2, od 2013 nie mogłem się zebrać. :P