Integracyjna karczma dla bezsennych
Masz problemy ze spaniem? Nie wiesz co ze sobą zrobić? Zapowiada się kolejna noc z prawicą? Otóż nie! Koniec z leżeniem w łóżku i wpatrywaniem się w sufit, fantazjując o Jessice Albie. Przyłącz się do nas! Golowych bezsennych, gadających o wszystkim i o niczym. Co z tego będziesz miał? Absolutnie nic! No, może poza pijackimi gadkami i w konsekwencji zdjęciami reqa o późnych porach, bo jak przystało na ludzi cierpiących na kliniczną insomnię, musimy polewać sobie wzajemnie.
To jest ostatnie miejsce, gdzie chciałbyś normalnie być, ale zawsze lepsze niż leżenie w łóżku i wyobrażanie sobie sztucznych melonów Carmen Electry. Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady, co nie jest dziwne w tak bardzo zapomnianych przez cywilizację miejscach, jednak musisz mieć na uwadze parę rzeczy:
- jeżeli jesteś nowy, musisz się dostosować do stałych bywalców. Nie myśl o trollowaniu, ubliżaniu, czy śmianiu się ze stałych bywalców, jakkolwiek skrzywieni mentalnie by oni nie byli. Konsekwencje będą srogie.
- jeżeli jesteś już stałym bywalcem, możesz robić co się Tobie podoba. Jak wytrzeźwiejesz, i tak będziesz się tłumaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapytaj. Będziesz miał farta, to ktoś Ci odpowie.
Czynne: 23:00 - 7:00
I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P
Historia bezsenności
Tak naprawdę bezsenność na początku wcale się tak nie nazywała. Początków szukajmy w 2001 roku pod pod nazwą (prawdopodobnie) "1sza w nocy. kto jeszcze nie śpi" Autor niestety nie jest znany. Chyba, że ktoś wie i napiszę.
Następnie w grudniu 2002 roku z inicjatywy Sir kleska. Wtedy nosił nazwę "Kto jeszcze nie spi :)" Potem przez chwilę funkcjonowała nazwa "Kto jeszcze nie spi czyli BEZSENNOSC NOCNA"
Od 15 części (rok 2003) dzięki userowi Goozys[DEA] wątek przyjął nazwę "Bezsenność - czyli kto jescze nie śpi cz. x"
Wtedy zakładali je głównie użytkownicy: SULIK, arthemide, maniek_ czy Banita_bb. Oczywiście nie tylko Oni, ale nie będziemy wypisywać wszystkich.
Przed długi czas karczma nosiła ww. nazwę
Pierwsze dodatki (jeśli możemy je tak nazwać) zaczęły się pojawiać w sierpniu 2003 za sprawą użytkownika Banita_bb, pierwszy nosił nazwę: ..."czyli nocna filia Tawerny pod Głodnym Trollem"
Natomiast pierwsze rozbudowane wstępniaki (w postaci listy stałych bywalców) zaczęły pojawiać się od części 40 za sprawą użytkownika maniek_.
Wstępniaki stopniowo ewoluowały i zmieniały się (było FAQ, muzyczne propozycję, cytaty, opis bezsenności, lista stałych bywalców z rozbudowanymi opisami użytkowników) aż w końcu osiągnęły dzisiejszy stan.
W 2004 roku z tytułu zniknął napis "czyli kto jescze nie śpi cz. x" i został zastąpiony zwykłym podtytułem. Stało się tak dzięki userowi Brisk.
W 2006, dzięki userowi Apocalyptiq powstał Wątek Dla Bezsennych 1 - Dzienne Rozmowy .Ostatni post został napisany w 2008 roku po 67 częściach
W 2008 za sprawą PatriciusaG roku powstała bezsenność w premium, ale niestety upadła po pierwszej części [*]
W 2009 rokuza sprawą mavioza powstała alternatywa dla bezsennych w dzień - izolatka, powstało ponad 100 części.
Obecnie bezsenność liczy ponad 450 części, wielu przepowiadało jej koniec, Storm93 pisał " (...)Raczej odchodzimy z klasą i połyskiem". " ale na razie kolejne części wciąż powstają...
~ mannan
Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stałych i niestałych bywalców, wszystkich nocnych Marków i lunatycznych duchów. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec gośćcie się tu jak u siebie!
[made by arthemide]
Buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów
[made by Ewunia]
Każdy cierpiący na bezsenność znajdzie bratnią duszę w tym wątku !
[made by Łyczek]
Mamy duzo milosci do rozdania dla wszystkich golowych dziewczecych duszyczek, ktore blakaja sie bez celu o tak poznej porze.
[made by Harrvan]
Let''''s make some noise !!! Noc - najlepsza pora na dobry melanż :D
[made by Kasztan]
Dziwni jesteście.
[made by Pat]
Dziwni ludzie:
Trzeźwy Kasztan
Śpiący Łyczek
Odbanowany Taikun
Diabelski Harrvan
Smutny Pat
Gruba Kasia
Spokojny Ddza
Bezbronny Apo
Stetryczały Glob3r
Rozkoszna Fiona
Stara Kicia
Racjonalny i konsekwentny Soul
Raptusiewicz Padre
Mądry Kolczes
Cichy RPN
Pijany Arxel
Martwy MasterDD
Ekstrawertyczny Gandalf
Polonista Pl@ski
Kumaty mannan
ENJOY!
Poprzednia nieprzespana część: https://www.gry-online.pl/forum/bezsennosc-488-szara-rzeczywistosc/zbc86d51?N=1
Wzór wstępniaka: http://etxt.pl/bezsenni
Enjoy!
Widzę, że Łyczek jest to można się transowo przywitać. :D
http://www.youtube.com/watch?v=PxumYwvk4CQ
Dobry Wieczór. :)
Dżizasie, niech ktoś mi powie, jak można sprowokować sen. Nie dam rady trzecią noc z rzędu drzemać przez 4h max. :/
Podobno mała ilość snu niekoniecznie jest zła. Tak powiadają.
ja ostatnio za dużo sypiam i ciągle jestem zmęczony. Ale rano grawitacja taka silna......
Martusia hmm ... Facet niech Cię zmęczy, a jak nie facet to wódeczka (2-3 kielonki na szybkiego i idziemy ładnie spać) :)
siwy ---> Odsłuchane ;) Znane i lubiane !
Marcinkiewiczius -> Dawaj jakiś zacny biust to wyląduje we wstępniaku.
Łyczek -> http://www.youtube.com/watch?v=6SBQQVv_e8U
Megara -> Ja się lubię ululać piwkiem. No... kilkoma. Ale różnie ta substancja, o której mówię, wpływa na ludzi, więc nie jest to reguła.
Jak ładnie piszecie "biust" :) Z szacunkiem, a nie ja jak plugawy cham "wymiona" ... :(
Alkoholem to każdy głupi potrafi... przyjemna, lekka muzyczka na słuchawkach, pół godziny i odpływam. Ostatnio świetnie mi się zasypia przy deep house.
Dzieńdobrywieczór!
DOWN
Ładewer ;)
gnoll ---> To nie ta karczma :D To nie Ddw :)
Avenger ---> Wzgórza mają oczy ? :o
Siema.
Meg -> Zapal sobie papierosa na sen!
Łyczek -> DDW to też nie jest karczma, ignorancie!
Poza tym, wierzę, że gnoll użył wyrażenia "Dzieńdobrywieczór" jako formy przywitania się w tym przypadku... :)
A Tobie Płaski co znowu, że wchodzisz z taką miną ? Słabe cycki ktoś wrzucił czy szef Cię wkurzył ? :)
Łyczek
Facet? A co to jest? /trafiłeś w ultraczułą strunę aktualnie, uważąj ;)/
mav
Niby tak, ale czuję się jak jakiś zombiak trochę..
Pat
Hm, kolejny drażliwy wątek.. ;) Testowałam wielokrotnie, średnio pomaga.
Pl@ski
A Tobie co?! Co to za pociski?!
Pat --> Dziękuję :)
Avenger --> Ja mówię "jabłka", a na biustonosz "obudowa do jabłek" :D. Sam to wymyśliłem...
Megara -> A to na tle nerwowym czy coś?
Marcinkiewiczius -> A proszę Cię bardzo :)
Ostatecznie dogadałem się z gostkiem, kupiłem jeszcze adapter a tu jeszcze muszę kasę fiskalną kupować, zagazować brykę i kurde trochę z kasy się wyportkowałem a klienci ostatnio coś z płaceniem się ociągają :|
I tak mam lajt porównując do firm z obrotem rzędu setek tysięcy, gdzie jeden klient opóźnia płatność i bankructwo :)
Łyczek -> Wyrażam swoją dezaprobatę dla faktu, że Meg zaczęła palić papierosy, odwołując się do postów z dnia poprzedniego...
Megera -> Patrz wyżej... Nie lubię papierosów, to najgorszy z możliwych nałogów - nie oferując kompletnie nic BARDZO niszczy zdrowie i silnie uzależnia. Na dodatek palacze śmiesznie śmierdzą (trochę jak staży ludzie ;) i mają straszną cerę! Po cholerę ktoś miałby to palić?!
mav-> Myślałem, że tylko ja narzekam na opieszałość klientów.
Mam czasem wrażenie, że wszyscy chcieli by wszystko zrobić na pstryk palców bez ponoszenia kosztów - jak to wkurza. :P
Zagazować brykę? Czyżbyś coś kupił nowego? ;)
Pl@ski
+Over 9000
Generalnie to sprawa każdego człowieka co robi, ale paląca dziewczyna traci u mnie 50% swojego uroku już na starcie. Ale jak już mówiłem - kim ja jestem by kogokolwiek pouczać :)
Ja w sumie zawsze paliłem, bo czemu nie. Przynajmniej mniej ludzi się kręciło w pobliżu mojego stolika w barze.
Ale pieniądze się zawsze przydają z drugiej strony...
Edit: Jako rozpisanie myśli pierwszej, bo ciut mało informacji: Zacząłem palić jako gówniarz i pewnie 90% ludzi paliło/pali z tego samego powodu. A potem w sumie mi to tak strasznie nie przeszkadzało nigdy. Dopiero jak rzuciłem to zrozumiałem, że to takie fuj.
Generalnie to sprawa każdego człowieka co robi, ale paląca dziewczyna traci u mnie 50% swojego uroku już na starcie
Dla mnie jest to niedopuszczalne aby dziewczyna paliła papierosy!. Nawet jak jest nieziemsko ładna...
Płaski - staży ludzie = o matko
Co do fajek. Niesamowite true story.
Całe życie żyłem z rodzicami palaczami. Kilka osób zwróciło mi uwagę, że w domu capi, ale olewałem to, myśląc, że chcą mi dokuczyć. Czasem w szkole posądzano mnie o palenie.
Wyprowadziłem się.
Gdy odwiedzam rodziców.... faktycznie capi strasznie.
Po prostu siedziałem w tym po uszy i się przyzwyczaiłem do tego stopnia, że nie czułem. Teraz ktoś zapala fajkę to nie mogę ustać. Nie cierpię palaczy. Bardziej obawiam się, że przez to, że oboje nie palimy, Antek może właśnie palić... ale będę starał się go nakierunkować :)
Łyczek
Jak rozumiem, zrobisz mi w tym temacie wykład i prezentację multimedialną? ;)
Pat
Bezsenność? Na pewno na tle nerwowym. Picie alkoholu? Trochę nawyk w sumie ;)
Flatku
Nie mam na to ciętej riposty.. Ale mam propozycję! Wpadnij do mnie z bongo i mnie nawróć. ;) Poza tym to trochę jak z tym, że "raz w pupę to nie pedał".. Jedna paczka to nie nałóg! ;)
Ogólnie palenie jest do dupy. Bez różnicy czy to facet czy kobieta pali ...
Martusia ---> Oczywiście że tak. To tylko będzie teoria, jak na studiach. Nie ma szans na praktykę ... chociaż ... (nie) ... kto ... (nie) ... wie :D
Megera -> Ale naprawdę wciąż nie rozumiesz, że od "Jedna paczka to nie nałóg" zaczynał każdy palacz?! To cholerstwo PIEKIELNIE uzależnia, a jesteś już dużą dziewczyną, to naprawdę wstyd dawać się w takie coś wciągnąć! ;)
Nie masz pojęcia ile bym dał, żeby móc zabrać Nataszę i Cię odwiedzić... :)
Dziś nie dam rady, ale jakoś na wiosnę będę w PL, więc to będzie jak najbardziej do zrealizowania... :)
siwy - tak, laguna prawdopodobnie pójdzie prosto na złomowanie. Trochę mi jej żal, ale... taki los.
Huh, raz - jeszcze za czasów akademików - kupiłem sobie co nieco do zapalenia, a że kumpel miał kiepskie wspomnienie po swoim pierwszym razie to kupił sobie paczkę fajek (wcześniej nie palił, chyba że jednego na rok) - wypalił pół jednego wieczoru.. Aktualnie popala co jakiś czas. W sumie rzadko się widujemy, ale jak idziemy na piwo to na razie raz udało mi się go tylko przekonać, żeby nie zapalił..
Ja w sumie nie wiem jak ludzie się w to wciągają - mi się zdarzy "zapalić" papierosa jednego na kilka miesięcy jak już przebywam w sporym dymie.. Bo wiadomo - nie możesz zwalczyć wroga to się do niego przyłącz..
Aktualnie, codziennie jak idę do pracy i przechodzę przez tunel - gdzie wiadomo, nierzadko bywają różni ludzie popijający z rana piwko czy też popalający - to niemalże za każdym razem ledwo potrafię złapać oddech.. Papierosy są be..
Good grief, juz nowa czesc?
Ja dzis o malo nie zaproponowalem D., zeby zostala u mnie na noc.
Megera ---> Zapewne nie chcesz farmakologii, wiec to odpada. Ziolowego cos moze?
Łyczek
Ja zawsze lubiłam wiedzę teoretyczną. Żeby relacja między nami pozostała czysta i spójna, możesz wziąć ze sobą jakiś model doświadczalny.. ;)
Pl@ski
Oja, spotkanie Pl@skiego jest na mojej liście Top50 Things Must_Do, pomarłabym ze szczęścia, jakby tak się stało :)
Natasza to zacne imię. Prawie jak Nadia, albo Katia. ;)
No dobrze Panowie, oficjalnie obiecuję, że nie dam się wpędzić w /kolejny/ nałóg. :)
Adaś
Ależ ja uwielbiam farmakologię..
Czy nie chcesz się chwalić bo jeszcze ktoś rozpozna.
I tak kto chciałby mnie rozpoznać, zrobiłby to bez problemu ;)
Raczej przeszła mi ta mania anonimowości - w sumie na fachowych portalach to mi wręcz przeszkadza.
Meg -> Top 10, chciałaś napisać? ;) Ach, i Natasza boi się latać samolotami, ostatnio jak próbowała ochrona położyła na niej łapska, a nie lubię, jak jej ktoś dotyka!
Także przylecę bez niej, ale jak bardzo chcesz ją poznać, to zapraszam tutaj! :)
Ja dzis o malo nie zaproponowalem D., zeby zostala u mnie na noc.
Czekam na to samo zdanie bez "o mało nie" i o końcówce wiadomo jakiej :))
Dzisiaj w końcu wznowiłem bieganie po długiej przerwie. Co prawda tylko kwadrans, ale zawsze to coś :)
Jednak wczorajszy alarm okazał się fałszywy. Tak jakby co :D
I kolejne CV wyszło z mojego maila. Wróci?
Fl@t
W tym momencie odkładam wszystkie fajki i nawet postanawiam ograniczyć spożycie, żeby szybciej się biletu dorobić. ;)
Jak się jeszcze uda skręcić układ ja+Ty+Kompo, to oficjalnie oświadczam, że mogę umierać. :D
Bez kitu, znowu nie usnę. ;)
Glob3r -> 3mam kciuki. Ja dzisiaj dostałem good news, to może dla Ciebei te o też będzie dobry dzień
Kompo gdzieś na północy siedzi, ale w sumie dla chcącego nic trudnego - znajdę go w internecie i każę przyjechać, bo Ty przyjeżdzasz! Za pół godziny będzie w pociągu... ;)
To jest całkowicie to zrealizowania. Tylko jakiś festiwal w lecie pasowałoby do tego znaleźć i mamy plan... :)
Z uśnięciem nie pomogę, jestem w tym tragiczny - jak nie mogę spać to mogę próbować WSZYSTKIEGO i i tak nie usnę. Nie licząc prawdziwych środków nasennych, oczywiście, ale to też nie jest rozwiązanie, bo to straszne gówno jest, które robi z Ciebie zombie na następny dzień...
Marcin -> Ja tylko czekam, aż się wiosna zacznie, kurwa, nienawidzę biegać, jak jest zimno!
I kolejne CV wyszło z mojego maila. Wróci?
Jak kocha to wróci ;)
Pł@ski --> Dzisiaj było +10'c, miałem zacząć dzień wcześniej, ale przy zerowej temperaturze biegać się nie chce :)
Thomas --> Witka :>
Pl@skiś
Mnie dwa razy mówić nie trzeba, ja się ostro napalam na takie akcje. :) A że jestem audiofilem, to zadowoli mnie chyba jakikolwiek festiwal ;) /wiadomo, że to nie będzie największa atrakcja :>/
Kurczę, tak to rozplanuję, żeby po drodze zahaczyć wizytę u Paudyna w Holandii.. :) Eurotrip życia byłby.
Środki nasenne ryją głowę, a spać i mieć koszmary to gorzej, niż nie spać..
Tomek
Już nieważne. :)
Av
Sorry w sumie, byłam wczoraj wściekła sucz. Następnym razem nie będę wchodzić w paradę.
Tak, zauważyłem ten post jak i brak odzewu drugiej strony.
/ i prawidłowo, jak luz, to ja się nie odzywam.
W sumie to chyba wszystko okej, po staremu, nic się nie zmieniło
Trzeba by było się umówić na jakąś partię w L4D, tylko kiedy jak czasu brak :)
/ Arx ja miałem przygotowany dość długi post, ale dałem sobie spokój.
// Literówka we wstępniaku
Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady
Arxel--> Bardziej bym stwierdził, że natrafił uparty na upartego i nie mogło się to inaczej zakończyć niż remisem ;P
I nikt nie był w stanie poskromić wściekłej Meg, no panooowie, co z Wami?! :)
Po co? Przecież to szalenie urocze <3
mav
Och jakiś Ty dorosły. Fikasz?! Fikasz?! ;)
Już mnie nie męczcie, dzisiaj jestem do rany przyłóż, agresja nie jest budująca.. ;)
Marcinkiewiczius -> Ja mam tutaj cały czas temperaturę w okolicach 7-10*, ale cały czas jak nie pada to wieje, więc wciąż się chujowo biega... :)
Megera -> To może tak: W idealnym świecie udaje nam się w końcu ze znajomymi pojechać do Amsterdamu na weekend, gdzie spotykam Ciebie, odwiedzamy Paudyna, a potem jedziemy do UK, gdzie spotykamy Kompo i jedziemy na jakiś festival...
Jak chcesz spać i nie pamiętać snów (a więc koszmarów również!) w ogóle to klasyczne zioło załatwia sprawę. :]
Pl@ski, a da radę wyciąć znajomych? :D Ja się źle czuję w tłumie nieznajomych osób! ;)
Ale mów mi więcej, plan jest iście szatański. :)
Od północy już cisza :(
Zrobiłem tak, że Martusia jest senna ... Tak jak obiecałem :)
Dobranoc Wam.
Pl@ski -... No Bla! zielone!:) mam właśnie halucynacje jakieś;icymacke.wodzemoe [pdwpikme, i neiw traflam w klawiatirzepoza tym w tomu dziwmne fjranmy sie deo mnie przycigagaa :O
Cieżekę oógllnie jest to życie, wiiekszosc porazek, a tylko mała garść tych dobrycj... Wpomdnienia co moblem a czego nie zrobiłem xx lat temu nadal mnie drecza, ale z koszmararmi z przerzszlośćo walcze, ale nadal ktwią u mnie...
Byle do przdodu GOLasy, bez poddavawania >)
Marcin! http://m.youtube.com/watch?v=7-NOZU2iPA8
spoiler start
kka la tez mpo [a,ikle
Niech ktos mi to przetlumaczy xD
spoiler stop
Kolorujmy pingwiny, bo ich życie jest szare.
Ps: Nutella ma dosyć dziwną kampanię... http://kwejk.pl/
Dobry wieczór.
Fajnie, że nie tylko ja palę w bezsenności. Większość z tutejszych upaja się alkoholem. Piwo, wódka, a nawet whisky ;)
Tylko nie chcę wiedzieć co paliłeś Marcinkiewiczius, że w klawiaturę trafić nie mogłeś. Ja np. wczorajsze posty też pisałem pod wpływem, no ale z tego co widzę są bezbłędne :)
Na dzisiaj:
http://www.youtube.com/watch?v=S9bCLPwzSC0
http://www.youtube.com/watch?v=1wYNFfgrXTI
http://www.youtube.com/watch?v=lexLAjh8fPA
Shekerrr - masz przepis na jedzonko z poprzedniej czesci post 53?
witam witam i o zdrowie pytam
ja to przy tym mogę umierać, kurwa jak mi się to podoba
http://www.youtube.com/watch?v=R7FxqsNO4-Y
http://www.youtube.com/watch?v=g39-bDsOIw4
http://www.youtube.com/watch?v=tpGkiZ7FGmg&list=PL320B1016D2874144
Dzien dobry :)
Widze niezle dyskuje sie toczyly. Marta, sefio, nie pal, szkoda zdfowia, lepiej sobie piwko wypij :p
Mam dziwne wrazenie ze bylem dzisiaj podrywany przez niespelna 16 letnia kolezanke, siostrę pani mlodej z ostatniej soboty... :0
Ide nyny, dobrej nocy :)
Apropos umiranua. Chce to na swoim pogrzebie:
http://m.youtube.com/watch?v=LQKspH34BkM
mały --> Mnie podrywała puszysta koleżanka. Co prawda sympatyczna, ale jakaś granica masy ciała musi być :|
Takie to podrywają co leci, a ja zawsze myslalem, ze podobam sie takim. Brat głupi, ale nieoceniony :)
maluch
taaa, piwko, piwko, a potem bojler rośnie, a panowie zaczynają wytykać palcami i mówić o "puszystości"...
Swoją drogą, ciekawy wątek - gdzie niby jest ta granica masy ciała, panowie? :)
Poza tym, jak Pl@ski tu zajrzy to proszę o kontakt ^^
Swoją drogą, ciekawy wątek - gdzie niby jest ta granica masy ciała, panowie? :)
50 kilo. Jak mniej, to sorki, ale nie lubię siniaków od odstających kości :)
taaa, piwko, piwko, a potem bojler rośnie, a panowie zaczynają wytykać palcami i mówić o "puszystości"...
Piwko piwkiem, ale gdy bojler urósł zbyt mocno to wróciłem do treningów, podobnie jak dzisiaj. Wystarczy chcieć, a jak słyszę teksty właśnie puszystej koleżanki odnośnie zrzucenia kg to "Nie chce mi się" albo "Nie lubię biegać" to aż opada...opadają ręce oczywiście...
Możecie mi pogratulować biznesu, albo ewentualnie Państwu Polskiemu, bo właśnie zafundowało mi jeszcze miesiąc czekania na możliwość jeżdżenia własnym samochodem :) bo zarejestrować go mogę dopiero 19 marca, wcześniej mam pojazd niedopuszczony do jazdy - fajowo.
Oczywiście za to ubezpieczalnia już się dopomina płacenia, a jakże.
Marcin, och jej, no nie każdy lubi biegać, ja np. nie znoszę - ale mogę robić wszystko inne /z naciskiem na "wszystko" ;>/ - więcej wyrozumiałości!
Może jej chodziło o to, byś zaproponował jakąś wspólną rozrywkę? :)
Uzgadniamy ile ma ważyć panna, by była ruchable. Żeby było fajniej, meg zaczęła ;)
maniu
Odkąd poszedłeś spać wczoraj?
No to w sumie o tym, że z Pl@skim będziemy mieć randkę /hopefully niejedną :D/, o tym, że palenie zielonego sprawia że klawiatura pływa, oraz o puszystych koleżankach ;)
Odnośnie optymalnej wagi, z tego co widzę, to zaczął Marcin, więc proszę ze mnie zejść.
Chyba nie ma drugiego takiego utworu, który doprowadzałby mnie tak prawie do łez ...
http://www.youtube.com/watch?v=xTs83Ej5nS8
Już pomijam jak ten film mi się podoba :)
Przydałoby się jakieś odwołanie a propos wagi. Tak na oko to wydaje mi się, że 50-60 kg. Ale tutaj wszystko zależy od wzrostu i jakichś innych czynników.
Po prostu nie więcej niż chorobotwórcza skrajność. Czyli 50-80 kilo. Moja była ważyła i 72 , i była DLA MNIE cholernie seksowna.
Co kto woli.
Odnośnie optymalnej wagi, z tego co widzę, to zaczął Marcin, więc proszę ze mnie zejść.
Sory.
Łyczuś
Nienawidzę Cię, przypomniałeś mi o moim najbardziej łzowym teledysku /i soundtracku podłożonym pod niego/, i teraz muszę obejrzeć.. :(
https://www.youtube.com/watch?v=VLVtIbfQtEw
Marta --> Bardzo ją lubię, jest sympatyczna i miło spędza się z nią czas. Tylko nie trawię tego gdy ktoś narzeka jaki to mega puszysty jest, a nic nie robi by to zmienić tak jak ona...
maviozo --> To jest właśnie Polska :)
Czas liczyć koty (owcy to nie dla mnie ;)), tak więc dobranoc wszystkim!
no one cares,
spoiler start
więc tym łatwiej mi tu już nie wchodzić, może to i lepiej, bo tylko człowiek znowu się uzależni i po co
spoiler stop
Łyczek - Wszyscy mają się dobrze, z De Niro.
Fajnie, Łyczek, że mnie nie czytasz. Przecież dałam semi-linka. :P
Film się nazywa Eight below. I płakałam tak bardzo, że dwa dni miałam oczy spuchnięte!
Martusia ---> Bardziej piosenka mi się podobała niż teledysk :) Jakoś nie poruszył mnie i dlatego "Przygody na Antarktydzie" na razie nie mam zamiaru oglądać.
Doh, ależ Ty masz wymagania! Paulinie na pewno by się podobał ten film! :P
No ale że jesteście facetami i nic nie rozumiecie..
Z filmów dołujących, to momentalnie kojarzy mi się "Irreversible", które już zapewne widziałeś. Z nowszych... może "Shame"? "The ghost writer" /kocham Ewana/? "Perfect sense" /kocham Ewana jeszcze bardziej/? :)
Chociaż w sumie ostatecznie stawiam na "Never let me go", zryło mi psyche i gwiazdorska obsada.
Martusia ---> Od razu Ci powiem, że na 100% by jej się podobał ;)
Co do "Never let me go" to jestem uprzedzony po "The Vow" ... Poszedłem do kina na ten film i wynudziłem się niemiłosiernie ;)
Łyczuś
Ale nie wiem, co Ty porówujesz? :) "The Vow" to nawet ja nie zdzierżyłam ;)
"Never let me go" to nie jest żaden "dramat romantyczny" - mnie w sumie dość mocno poruszyła puenta.. Zupełnie inna kategoria, w "The Vow" mamy romanse i jakieś łzawe banialuki, w "Never let me go" to jest dramat psychologiczny.
Aha, ale melodramaty jak najbardziej też mi pasują. Joe Black uważam za świetny film w tej kategorii :)
Łyczek
Co Ty opowiadasz, Joe Black znakomity, ale jako "melodramat"? :P
Aaa jak mnie nie słuchasz, to już nic nie polecam! :P /Polowanie, "Jagten" :P/
No, a nie ? To co jest melodramatem z lat 2000-2014 ? Notebook ? :)
Nie bój żaby, dzisiaj obejrzę sobie oscarowy film "Dallas Buyers Club" z Rustem z True Detective, ale jutro lub pojutrze obejrzę film od Ciebie (Never let me go) ;)
Ja tam się łatwo na filmach (dramatach) wzruszam, więc na co drugim dramacie "puszczam soki" :D
brywieczór tak w ogóle niesennym.
Eeeej, na Notebook też wyłam, bo tam z kolei /bardzo kocham/ Ryan Gosling...
emil, bry! :)
Kac Wawa. Nawet nie wiecie jak wyłem gdy sobie uświadomiłem, że wydałem na to15 zł :(
A tak na poważnie... Ostatni Brzeg. Nie ma happy endu. Ameryka nas nie uratuje, nie ma superbohatera, nie ma gdzie uciec. Jest tylko wybór jak i z kim umrzeć...
Nie wiedzialem, ze zwykle Leucanthemum vulgare moga dziewczeciu sprawic przyjemnosc :-D
Faktycznie, błąd we wstępniaku. A myślałem, że wzór został poprawiony na 22. Paaaaaaat!
Co do wagi to zależy. 50kg to takie minimum, żeby było za co złapać :) Jeśli dziewczyna wysoka to wiadomo, że waga też idzie w górę. Ograniczenie wagowe w granicach rozsądku. Nie za mało, ale też nie za dużo.
Obejrzałem to co miałem, dobranoc.
Nagle zaczęły mi się podobać gitary Flying V. Oczywiście w wykonaniu Gibsona, tylko one mają te oryginalne, klasyczne główki. Mam taki plan, żeby chodzić po Polsce i ogrywać przeróżne gitary, tak żeby gdy już nauczę się grać na poziomie który mnie usatysfakcjonuje, kupić sobie gitarę, która będzie idealna do moich preferencji i z którą będę mógł się zżyć i zaprzyjaźnić.
Moja obecna gitara co prawda nie jest na jedną noc, ale tylko do zabawy. Lubię ją, ale chyba nie mógł bym spędzić z nią reszty życia. Dorosnę i poszukam jakiegoś prawdziwego związku na dłużej, pełnego pasji, miłości i innych uczuć.
Idę spać, bo mi się słowotok włącza.
Dokładnie. Wystające żebra są ble, ale w drugą stronę też nie przesadzajmy.
Miałem coś obejrzeć, ale już mnie godzina przeraża, więc
Zanurzam się. Dobrej.
Leucanthemum vulgare wygooglowałem co to jest Adam :) Nie wiem czemu skojarzyło mi się to z bakterią, o której wykładowca wspominał mówiąc "Nie wiem dlaczego studenci nie mają problem z jej łacińską nazwą". Mowa była o Acetobacter curvum :D No cóż, pewnie to "wulgare" skojarzyło mi się z "kurwum" :)
Dobranoc Wam.
P.S. Dallas Buyers Club (2013) 8 / 10. Solidny film ;)
Dobry wieczór. :)
Mav-> Państwo przyjazne dla przedsiębiorców pozdrawia wszystkich, zwłaszcza tych najmniejszych... Szkoda, że środkowym palcem. Lubie mój kraj, ale w takich sprawach to jest straszny syf... Nie daj się chłopie. :)
A jednak się wpiszę, bo jestem zadowolony.
Wczoraj pisałem o miesiącu czekania, bo.
Kupiłem samochód na niemieckich blachach. Oczywiście radośnie powędrowałem do urzędu celem rejestracji a tam dostałem kupon, że wizyta wyznaczona została na 19 marca. Można się zdenerwować.
Dowiedziałem się od znajomej policjantki, że bez dowodu rejestracyjnego, tablic i naklejek NIE WOLNO takim samochodem się poruszać, nie jest uprawniony do jazdy. Innymi słowy - złapioł, płacisz za lawetę, mandat, opłata za postój na policyjnym parkingu. Na domiar złego już teraz musisz płacić OC - no bo przecież masz samochód :) a nie daj Bóg spowodować wypadek/kolizję/cokolwiek.
I tu w zasadzie nastąpiłby smutny koniec, ale!
mav działa.
Zapytałem znajomego, czy może ma jakieś znajomości i wyszło na to, że tak...... pewnie spalę się w piekle. Ale okazuje się, że wcale nikt nie musi tyle w rejestracjach czekać. Tablice dostałem dziś.... tymczasowy dowód rej. także. Wszystko załatwione w góra 15 minut, bez kolejki, po prostu kuźwa wszedłem z ulicy i załatwiłem wszystko z uśmiechem na twarzy, ciepło przyjęty i w ogóle.
Da się? Da się.
Zasadniczo cieszę się, bo załatwiłem sprawę i mogę już brykać, ale jednak smuci mnie, że bez interwencji "znajomego znajomego" gó&&wno bym załatwił. I tak funkcjonuje 99% urzędniczej części państwa, a bez pleców - nie masz szans. Pozostaje mi się cieszyć, że "plecy" zdobyłem dzięki swojej pracy i sposobie bycia, po prostu ludzie mnie lubią i jest ich coraz więcej w różnych instytucjach, ale wynika to z tego, że w okolicy po prostu robię dobrą robotę. Bez wazeliniarstwa.
Jako ciekawostka, która ucieszyła mnie równie dobrze - za ubezpieczenie samochodu zapłaciłem kilka złotych mniej, od laguny. Przypomnę, że laguna ma 2.0 silnik, a ten 2.3 :)
Ciekawe te znajomości, skoro mniejsze ubezpieczenie za wiekszy silnik :P
Witam. :)
Nareszcie zdalem egzamin z fizyki!
Nie rozumiem tylko, dlaczego na I terminie uwalili ~40 osob, by potem przepuscic wszystkich w II.
Witam.
Pięć pączków zżarłem i czuje się jak dupa.
Polecilibyście jakąś grę z dobrą fabułą? Obojętnie jaki gatunek i jaki "wiek" gry.
tak btw. NBA 2K14 mnie ostatnio wciągnęło. Aż Fifę rzuciłem. ;D
Adam -> u mnie było podobnie, i to też na Fizyce (do tego akurat wykładowca był/jest dziekanem). Było ze 20 zadań na które trzeba było się przygotować (przed egzaminem były wszystkim udostępnione). Mało tego, można było mieć materiały na egzaminie (czyli gotowe zadania oczywiście). Ale wbrew pozorom łatwo u niego zdać nie było. Wystarczyło, że nie spodobał mu się jeden znaczek w zadaniu i "metafizyka, dziękuje" ;p Za drugim razem zdałem, choć to też zależało od szczęścia dużo. Ale chyba często tak jest, że za drugim, trzecim razem wykładowca już bardziej łagodnie ocenia.
Ja również 3. Zupełnie zapomniałem sobie, że to dzisiaj - do pracy przyjechałem później niż zawsze, na "Pana Bułeczkę" się już nie załapałem, ale na szczęście w kuchni czekały pączusie.. :)
Nie ma to jak zapach wypłaty przed końcem miesiąca.. :)
Jeszcze jedne "pączki" zobaczę i rzygnę! :<
To jest, kuźwa, niemożliwe, tyle daremnych świąt przechodzi bokiem - dzień kobiet, walentynki, halloween - nikomu nie odjebuje. Przychodzi tłusty czwartek i wszędzie tylko OM NOM NOM NOM PONCZKI OM NOM NOM.
:|
dzień kobiet, walentynki, halloween - nikomu nie odjebuje.
ło ło ło.. Przecież w przypadku dwóch pierwszych - Wam kobietom.. ;)
Sorry Arxiu, ale ja nie znaju. I mnie nie odjebuje. ;)
Ale za rok może będzie, wszak mi obiecałeś walentynkę ^^
Marcin w jaką Fifę pykasz? Online?
Nie zauważyłem żeby ludziom odbijało, a każdy powód do wszamania słodkiego dobry :)
/ gra z dobrą fabułą Kane & Lynch Dead Men.
A poza tym Meg -> Co Ci szkodzi, zjedz pączusia.. I tak pójdzie w cycki.
No będzie, będzie - lecz nie martw się, postaram się, abyś się we mnie nie zakochała ;)
Witka
Właśnie, zagra ktoś we Fifę na PC ?
emil kuroń imienniku --> Od kilku dni mam zamiar wrócić do 13stki, możemy zagrać ;)
thomas -> w 13 grałem, ale na razie rzuciłem, bo kariera mi się już znudziła, a przez sieć już brak ludzi. A ze znajomych nikt nie gra. Muszę się w 14 zaopatrzyć, ale na razie za drogo, nawet klucze.
Zagrałbym sobie w jakąś ''dobrą fabułę", tzn. grę z dobrą fabułą. Najszybciej pewnie jakąś przygodówkę(?) ed. W K&L grałem. ;)
Każde tego typu święta to komercha, jasna sprawa. Ciężko powiedzieć jaki jest sens wpieprzania w jednym dniu kilku pączków, ot "bo wszyscy tak robią i taka tradycja". Ale nie koniecznie muszą imo to być pączki. MMoże czekolada, ciast(k)o etc.
Marcin -> dzisiaj jestem po formacie dysku i musiałbym jeszcze instalować i aktualizować, jak Ci pasuje jutro to bardzo chętnie. :)
Arx
W cycki to mi już niech lepiej nie idzie.
Uuuu, postarasz się, żebym nie..? Ale co to ma oznaczać, że taki niby jesteś łotr-łamacz kobiecych serc? ;>
Poważnie w 13 nie ma ludzi? Jak wyszła 13 to jeszcze w 11 grałem przez sieć.
Zobacz mój poprzedni post po edycji.
Spec Ops: The Line.
Second Sight (!)
Asura's Wrath (!)
Neverwinter Nights
Morrowind
Fahreheit
emil kuroń --> Jasne, że pasuje :). Ja kupiłem 14stkę by z kumplem zagrać i bardzo tego żałuję. Jak tylko się dozbiera kasy to zagram w next-genową wersję i porównam :)
Z fabułą to seria Max Payne i Alan Wake, ale w to chyba grałeś ;)
gnoll --> Nie obraź się, ale ten trend na "jestę albo "smażing" jest dla mnie żałosny, mega dziecinne :). Nie mówię, że jestem jakoś mega poważny ważniak czy coś takiego, wręcz przeciwnie, mega śmiechowy koleś ze mnie :)
Tak w ogóle to dorastam, usunąłem z ulubionych kwejk, zwyczajnie te posty zaczynały mnie nie dość, że denerwować to ich treść przeznaczona była dla dzieciarni...
spoiler start
Przesiadłem się na dorosłe memy :)
spoiler stop
Prrrfff, jestę hipsterę i w środę zjadłem :) Dwa.
Dziś za to zrobiłem sobie zajebiste chilli. Aż na rowerze pomykałem 4 kilometry do kumpla po świeże papryczki :)
UP
Sorry, wpadłem w złe towarzystwo :(
W Morrowind-a grałem, Fahreheit-a też. Ten Second Sight i Spec Ops wygląda ciekawie.
W Max Payne'a 3 w końcu muszę zagrać, bo oczywiście klasyki czyli 1 i 2 zagrana, wiadomo ;) Z Alanem Wake musiałbym się znów zmierzyć, jakoś kiedyś przerwałem i nie skończyłem tego, a fabularnie wyglądało całkiem nieźle z tego co pamiętam.
Dzięki za propozycje.
thomas -> może, że nikogo nie ma to przesadziłem, ale jak grałem w "Sezony" to ciężko było żeby ktoś się dołączył. A i w K&L grałem, dobra gra. Dwójka to podobno juz niewypał.
emil kuroń --> Jako fan Remedy na prawdę polecam Alan Wake. Też raz przerwałem, ale ostatnio ukończyłem nawet z dodatkami i nadal nie wiem co było prawdą, a co fikcją :). Za to Max Payne 3 jest genialny, sam pomysł z przeniesieniem akcji do Ameryki Południowej był strzałem w dziesiątkę (dodam, że jestem fanem jeśli w ogóle można tak to nazwać Nowego Jorku), zaś fabuła też jest niezła, dojrzała, realna :)
Ej, co myślicie o zrobieniu epickiego zarostu w stylu Harleya Morensteina z Epic Meal Time, tyle że ciemno-rudego? Bo akurat zepsuła mi się maszynka dwa tygodnie temu, i mooooże... jestem w połowie drogi :)
Bayonetta miała fajna fabułę, tak dziwna, że do tej pory nie rozumiem o co w niej chodziło :)
Warto zagrać w Mighty Quest for epic loot? Tylko problem w tym, żę nie pamietam ani loginu ani hasła, tak jak było to wczoraj z ESO i musiałem zakładać nowe konto na tego samego maila... :P ESO ściągnięte, 22 GB. 30 z plikami wymiennymi...
Sześć pączków. Jest usatysfakcjonowany.
Jeszcze jakiś tydzień i będę mógł z czystym sumieniem już nigdy nie wracać do Skyrim. Byłoby fajnie, bo chciałbym zagrać w końcu w Risena.
Ja tylko dwa, trening panowie, wiosna idzie to trzeba zmienić bojler na sześciopak!
Dobranoc ;)
maly --> Wiem, ale się nie poddaję ;)
Do sześciopaków to chyba zależy od tego, jak daleko ma się sklep osiedlowy..
Idę spać w nieutulonym żalu normalnie, baj! :(
Meg -> czyli dzień jak co dzień? :P
Sam ostatnio zacząłem biegać. Bede starał sie co drugi dzień krótsze dystanse lub dwa razy w tygodniu dłuższe. Na razie tylko musze zejść moją okoliczną trasę na 1100 m poniżej 5m 50s i zwiększyć pojemność płuc :)
Witam.
Jak tam piątek mija? Też już bym sobie na rower wsiadł, trzeba go odkurzyć itd. Może coś się pomyśli.
Spec Ops bardzo dobry, niedoceniony tytuł ponoć. W Dog Days nie grałem, ale raczej dobrych opinii nie zbierała.
Ach, dzisiaj jeden z przyjemniejszych dni na praktykach. Co do roweru wczoraj pojechałem ów pojazdem do media po sprężone powietrze, taka przejażdżka to coś wspaniałego :)
Tym bardziej jak świeci słoneczko i nie trzeba w zimowej kurtce zapierdzielać.
Co do SD - grałem trochę u znajomego. Wszystko fajnie, tylko te prowadzenie pojazdów..
Ale wczoraj impreza była ooo
Przynajmniej sąsiadów mam wyrozumiałych. Nie było policji, kiedy po 3 w nocy wpadło do mnie do mieszkania jakieś 15 niezbyt trzeźwych osób. Jedną znajomą trzeba było położyć u mnie w pokoju, a i jej koleżanka została na noc. I tak się we dwójkę walnęliśmy na materacu i spaliśmy wtuleni, ale do niczego nie doszło :D
Glob3r, a mieszkasz w bloku jak rozumiem? :)
Niema to jak miło spędzić noc hmm?
Kiedyś dostane nerwicy przez tego BF4 i sterowniki...
Łyczek, coś w tym stylu, aczkolwiek dziś było dojść łagodnie jeśli o to chodzi :)
Głównie to służę jako "pomoc kuchenna" i uczę się podstaw gastronomii, rożnych potraw itd.
Ale niema to jak mieć szwagra szefa kuchni :3 także wiesz, można powiedzieć że jestem w pewnym stopniu ustawiony, a poza tym sami zajebiści ludzie tam pracują ;)
Szejki
O ja, znaczy jesteś taką naszą wątkową Magdą Gessler? :D
Dawaj przepis na coś zajebistego! :)
..jezu, spaghetti bolognese z chilli, zaraz umrę.
Jedzenie, jedzenie.. :)
http://rondzio.pl/2014/02/28/domowka-po-wlosku-w-sam-raz-na-ostatki/
Bilecik do Wiednia kupiony, jeszcze 2 dni temu zapłaciłbym ~30 zł mniej, no ale jakoś to chyba przełknę.. Teraz nic tylko liczyć, że nie załapię się na przysłowie o pogodzie w kwietniu i uda się pośmigać w Wiener Prater :)
Na ten i przyszły tydzień nie przewiduję u siebie niczego nadzwyczajnego.. Przez katar moje kubki smakowe przestały działać i nawet najlepsze dania będą smakowały jak suchy chleb dla konia..
I tak się we dwójkę walnęliśmy na materacu i spaliśmy wtuleni, ale do niczego nie doszło :D
----------------->
Nie no, masz gościu jaja, skoro wiesz że nie kontaktującej dziewczyny się nie rusza. Propsy :)
Arxiu
Jeeezuś, takie menu pod Twoim nickiem.. toż to obietnica! Czekam na kolejne walentynki. :)
Dziewczyna, która doprowadza się do stanu niekontaktującej, to już nawet nie dziewczyna. A co dopiero, żeby ją ruch/szać..
Meg, niestety przepisy to tajemnica zawodowa :D
Ale dla Was, Ciebie mogę zrobić wyjątek.
Pierogi schabowe a'la Błażej (Ja) i Jacek :)
Składniki na trzy pierogi:
-Schab, kotlet x3
-Suszona Śliwka, 50g, jak kto lubi
-Pieczarki, 5-7 pieczarek
-Cebula, x1
-Boczek, (najlepiej wędzony) jak kto lubi :) wedle uznania
Najsampierw przygotowujemy farsz, boczek kroimy w drobną kostkę następnie wrzucamy na rozgrzaną patelnie nie dodając tłuszczu, gdy boczek się przysmaży i woda wyparuje wrzucamy drobno pokrojona w kostkę cebule i zarumieniamy ją, kolejno suszone śliwki krojone w paseczki i po chwili pieczarki krojone w pióra, solimy i pieprzymy, gdy pieczarki puszcza wodę smażymy aż odparuje, dodajemy warzywko, przez chwile dokładnie mieszamy i farsz gotowy.
Bierzemy nasz schab w formie "porcji gotowej do klepania" i rozbijamy na cienko, do środka dajemy farsz i składamy w pół lekko przyklepując tłuczkiem krawędzie, naszego pieroga smarujemy olejem z słodką papryką wkładamy do żaroodpornego naczynia na którego dnie wlewamy pół centymetra wody, następnie umieszczamy w piekarniku na 20 minut w temp. 180c. po 20 minutach nasz pierożek jest gotowy :) do tego jakiś sosik na przykład pasuje pieczarkowy i ziemniaki pure, obiad gotowy :)
@down
A co nie lubisz? bo jeśli chodzi o połączenie tych smaków to są wyśmienite :) Jeśli lubisz pieczarki i naleśniki to mogę Ci podać fajny przepis :)
Ta, o praktykach też wiem i to dużo, bo trzy lata temat wałkowałem.
Kilka części temu co pisałem, że śpię na podłodze - impreza w bloku, u kumpla studenta co wynajmuje mieszkanie z trzema innymi kumplami. Ponad 20 ludzi w mieszkaniu, muza na full przy głośnikach 5.1, rozmowy, kłótnie, picie i jaranie - żaden sąsiad nie przyszedł, a balet trwał do rana. Spałem na podłodze obok kumpla, a drugi kumpel z dziewczyną na łóżku. Reszta pokojów też pozajmowana, a solenizant spał z trzema laskami w jednym łóżku :D
@up
Okej, ale bez boczku i śliwek.
Wyszedł film "Złodziejka książek" to niestety, ale "Never let me go" odłożę na później ;)
Łyczuś, ale jesteś cienias. ;)
Szejki
dziękuję, rozpatrzę jak będę na jakimś głodzie, albowiem teraz hasło "jedzenie" przyprawia mnie o odruch odwrotny do zamierzonego.. ;)
Aaa i jeszcze chciałam opierdzielić malucha!
"dzień jak co dzień" - no kurczę, skoro najpierw się czaisz, a potem nie wykorzystujesz.. ;P
Shekerr, w kamienicy dokładnie rzecz biorąc ;)
gnoll, ta niekontaktująca leżała na tapczanie obok. Chociaż faktycznie z tą drugą nie było dużo lepiej. Z nikim nie było dużo lepiej :D. Ale to akurat prawda, chyba w lustro bym nie mógł spojrzeć, gdybym próbował wykorzystać taką chwilę.
Szejki
ok, słabość mi opadła i się wczytałam :) Co to znaczy "dodajemy warzywko"?
I co z tym pierogiem? Walimy farsz, przyklepujemy i voila, bez żadnych wykałaczek i innych takich? Nie rozlatuje się?
Ogółem niezła kompromitacja, teraz się okazuje, żem baba co nie ogarnia podstaw.. ;) Uwielbiam gotować i o ile mam przepis, to bez problemu i nawet zjadliwe, ale niedawno robiłam schabowe "z głowy na czuja" i omatkobosko, jak to wcale nie miało smaku.. ;)
zapomniałam o electro swing! https://www.youtube.com/watch?v=BMDz6Sjpr7M
Warzywko czyli takie coś ->
Nie powinny się rozlatywać, jeśli po złożeniu w pół przyklepiesz je po krawędziach :)
Powinno to przybrać mniej więcej taką formę, można ładniej :P
A co do kotletów schabowych to wiesz, trzeba odpowiednio przyprawić :)
Kurcze, krople do nosa zostały w pracy, a ja prawie oddychać nie mogę..
http://www.youtube.com/watch?v=9IWnwAw9Waw
2Cellos
http://www.youtube.com/watch?v=VhUi3zrhPcI
Martusia -> Nie sądziłem, że Cię tu spotkam. Nie wiem czy mnie pamiętasz (nie po tym nicku, który tutaj mam). Tamten nick zaczynał się na N. To ja, ten z którym swego czasu przegadałeś tak wiele wieczorów i tak wiele godzin (i to jakich!). Troszkę się kontakt urwał, a ja gdzies zgubiłem Twój numer GG! To ja... ten z numerem GG początkowym na 825 _ _ _ _ . Celowo tutaj nie podaję, jak masz mój numer, to napisz, a jak nie, to podaj email, jakos sie odezwę :) Oczywiście znam Cię jako Megerę :P
Pozdrawiam :)
Koszmar następnego lata na polsacie z fajną aktorką ;>
Do Marcina wyżej - a niby nie miałeś tu konta wcześniej!
Thomas, Fajna aktorka to Anne Hathaway
Szejki
TAK, WIEM. Po raz pierwszy w życiu robiłam niedawno klasyczne schabowe i taka byłam przejęta jajkiem, mąką i tymi innymi, że.. zupełnie zapomniałam o przyprawach.. ;P
Łyczek
A ić! :P Nie oglądałam. Nie wypowiem się. :)
Arx
Masz na imię Tomek i jesteś moim byłym?! ..co za przypadkowość..
Bezsenny
Z nicków na "N" pamiętam tylko takiego, co był uporczywym fanem Muse. Boszebosze, trochę mi wstyd i czuję się zakłopotana. :P
[edit] Anne Hathaway, seriously? Ta szkapa wychudzona? ;/
Meg -> Tak, to ja :) masz jeszcze może mój numer GG? Bo ja straciłem całą listę. Mogłabyś się odezwać :P Tak, do dzisiaj pamiętam nasze rozmowy! :)
Bezsenny
Nie mogłabym bo nie mam, ale [email protected], jak chcesz
Arx
Bez kitu, W kategoriach błyskotliwość i urok osobisty masz 11/10. :)
Poszło :)
Jestem nawalony z mannanem, jutro się będę tłumaczył :D
Kto do kogo się przytulał? :P
Meg, Tak seriously :) moja ukochana aktorka <3
Co?! ja Ci dam szkapa! i wcale nie jest taka wychudzona :P
Thomas, a jeśli chodzi o walory kobiece to ja nie spostrzegam kobiet takimi kategoriami :) aczkolwiek Anne ma się czym pochwalić, jak to się mówi.
Ona wygląda tak trochę lalkowato. W ogóle jej uroda jest taka hmm nachalna :P Patrzysz i te wielkie oczy i usta w połączeniu z niesamowitą symetrią i proporcjami twarzy po prostu miażdżą mózg (wybitnie romantyczny opis, wiem)
HUtH, Tak masz w pewnym stopniu racje, no cóż nie moja wina że mi się podoba, chyba się zakochałem... :(
No i ma piękny głos... http://www.youtube.com/watch?v=k_b5xav1jls
Mówiłem już że jest też piękna? :P
Thomas, ;)
Meg, tak jak już mówiłem, ja nie spostrzegam kobiet takimi kategoriami :) hmmm.. czyżbym wyczuwał kobiecą zazdrość? :D
Chciałabym coś powiedzieć, ale obawiam się, że będę zbyt mało poetycka.
Lol, Anne ma się czym pochwalić odnośnie walorów kobiecych? Czym? B w pushupie? :)
edit
Tak, zawsze marzyłam o tym, by mieć słabe B w pushupie. Ja was proszę. ;D
Jeśli chodzi o te B w pushupie, nie wiem nie znam się :D
Zwłaszcza że moja uwagę odciągają piękne włosy i cudowne oczy :)
Meg - właśnie dziwne. Tylko cyckami mierzysz kobiety?
Żeby nie krytykować - świetne dwa kawałki (z przewagą pierwszego) tu dziś zalinkowaliście :)
Shekerrr - to ta sama? - http://9gag.com/gag/aWZv6N4 :D - rozwala mnie to.
Cycki to nie wszystko. A mam wrażenie, że wiele kobiet tak myśli. Pff.
Sheker nie widziałem edycji wcześniejszego postu. Śliwka jeszcze tak, ale nie przepadam za boczkiem. Gdzie słodkie naleśniki do grzybów? :)
Mav, A dziękuje, Tak to ta sama :)
Thomas, a kto powiedział że słodkie?, wytrawne :)
Edit: A jak robisz ciasto?
Jakoś nie wyobrażam sobie pieczarek do naleśników, ciasto samo z siebie już ma słodkawy posmak :)
Mierzę kobiety tym, co aktualnie mam pod ręką. Szejker pokazał cycki to się zasugerowałam. Jednolitej miary nie mam, mogą być cycki, dupa, albo niezwykłość twarzy. Albo jeszcze coś innego. Zależnie od potrzeb. Doh..
Właśnie wróciłem z osiemnastki. Co to za maraton Annie Hathaway?