Twoja Ci nie wystarcza? ;>
Też by mnie kusiło, jakbym miał taką propozycje. Tylko i wyłącznie Ty wiesz, czy możesz jej ufać, czy też nie. Z doświadczenia powiem Ci, że takie rzeczy szybko się rozchodzą, niech tylko coś wyklepie do innej koleżanki, a dalej już wszystko samo sę potoczy i z dwóch osób połowa miasta będzie wiedziała.
Odpowiadając na Twoje pytanie - owszem, to będzie zdrada :)
Montera - why? :p
Bezsenny - posiadasz jakieś imię lub ksywkę, bo za długi masz ten nick.. :)
Na zdrowie :3
Otworzę piwo, może pomoże :<
Myślę, że nie ma nic gorszego niż zdrada, ale w sumie... mamy XXI wiek, walić :D:D:D
[205]
Oj prawda, prawda... Jak człowiek raz czegoś spróbuje (no bo wiadomo - ciekawość), to potem prawie jakby wpadł w nałóg i chce więcej :\
Dobry. O czym dzisiaj rozmawiamy?
Mając świadomość iż jest ktoś czy też coś, co robi dla naszego dobra i bezpieczeństwa sporo, używając do tego niekiedy środków oraz sposobów uznawanych przez nas(ludzi psychicznie zdrowych) za nieetyczne czy też w ogólnym pojęciu 'złe'- godzimy się z tym faktem i cieszymy się z tego, czy jednak jest nam z tym źle i wolelibyśmy aby ten ktoś czy też coś swych działań zaprzestał? Kosztem tego, będzie nasze(całego społeczeństwa) bezpieczeństwo i wygoda ale zyskamy tym świadomość, iż nikt przez nas nie cierpi i nikomu nie dzieje się krzywda. To tak odnośnie Swordfish ;)
Witam serdecznie :) I dzisiejsza noc zapowiada się bezsenna, niestety...
Pewna grupa znajomych olewała mnie przez 3 tygodnie, a moje ostatnie spotkanie z nimi było dość krótkie i zimne, ale w sumie nic nie znaczące. Teraz koleżanka z tej grupy pyta się mnie dlaczego się od nich odwróciłem. I co ja mam robić?
Thomas -> A więc zdradzę tyle ile w ogóle mogę, czyli to, że podpisuję w Warszwie kontrakt z PR&Creative Managment na wyłączność, a jak wiadomo dobrzy menadżerowie to klucz do wielu bram :)
Powiedz prawdę, tak jak wszystko jest. Nie bój się i nie miej obaw "jeszcze się obrazi czy coś". Jeżeli to wartościowi znajomi, to zrozumieją, że popełnili błąd. Wygarnij wszystko prosto z mostu. Kulturalnie i szczerze.
Witam, jestem tu nowy, nigdy nie zaglądam do tego wątku, a widzę że toczą się tutaj ciekawe rozmowy, jak widać też jestem nocnym stworzenie, w jutro o 4:45 trzeba wstać do roboty ;/
I tak się nie wyśpisz :P
Skiter -> zapraszamy, ale najpierw musisz sie wkupić :)
Rekin -> wygarnij. Jeśli są normalni to zrozumieją. Jeśli nie, no cóż :)
Arxelowi tylko jedno w głowie :)
Obejrzałem gameplay trailer do Dying Light. Czyżbym w końcu doczekał się gry idealnej traktującej o zombiakach?
No to jasne jak Słońce, ale z czasem da się przyzwyczaić, co nie?
CyberRekin, ja bym na Twoim miejscu ich olal, jak nie Ci, to inni.
Ja już od dwóch tygodni chodzę spać około 2 i jakoś żyję ;P
Poważnie? Dla mnie to takie Dead Island 1.5 machnięte odrobiną Mirrors Edge we wczesnej fazie (o czym nawet 'wyżaliłem' się na FB).. Nie widze w tym nic nadzwyczajnego..
A biusty są fajne.. Jak tam Tobie idzie, Mały z tamtą dziewczyną, zdziałałeś coś? :)
witam wszystkich.
Skiter, zapraszamy. ;]
Arxelowi tylko jedno w głowie :)
jak normalnemu facetowi, o co chodzi ? ;p
Rozwaliła mnie ta sytuacja, no nie powiem :D Z jednej strony szkoda bo znam ich dawna, ale i tak do nich niezbyt pasowałem więc whatev. Na razie powiedziałem jej o co chodzi, poczekam na reakcję.
Choć trochę dobija sytuacja, że trochę zaczyna być nie fajnie też z drugą grupą. Nie wiem jednak czy to się rozwinie, ale wtedy już by mi się zrobiło ciut smutno. Można by wtedy dojść do wniosku, że po dłuższym czasie zrażam do siebie ludzi. Lub nie. Whatev. Jak to jest, że najbardziej jestem zmęczony w te dni kiedy nic nie robiłem...
Łoo, reklama Splinter Cell: Blacklist na Spotify - pierwsza reklama gry w tej aplikacji :o
Też mnie męczy ta reklama ;D
Co wy się dziwicie? Przecież kobieta musi mieć fajny biust... Dobrze, że moja akurat ma... Biust dobra rzecz :D
Ps: na razie tutaj tłumy, zobacyzmy ilu nas będzie o 1 :P
[221] jak tylko jedno? Ja mam odwieczny dylemat, pupa czy cycki....ciężko trafić te dwie partie ciała w jednym zestawie ;/
Biust jest fajny, ale tyłek też jest równie ważny :) http://kwejk.pl/obrazek/1879800/trzeba-sobie-jakos-radzic.html Zwłaszcza, że jest zależność pomiędzy wielkim, grubym tyłkiem a dużymi piersiami. Gdybym musiał wybrać to wolałbym ładny tyłek od wielkich cycków.
A ja trafiłem w pakiecie! I to i to! Tylko chyba trochę ostatnio zwariowałem, bo zachciało mi się trójkątów. Nie wiem, jak do tego przekonać moją lubą :D Wcale nie muszę dotykać tej drugiej kobiety, wystarczy mi moja i wystarczy, że one się nawzajem będą dotykać i nie tylko :)
bn-> ty poważnie masz jakieś problemy ;D
A niech tam, ja też wyrażę swoje zdanie... cycki!
Mówiłem wam, że jestem dziwny i możecie mnie nie zaakceptować :D
00:16... Jak ten czas zasuwa!
[228] Uwierz mi że nie dałbyś rady nie dotykać tej drugiej, wgl kandydatke już masz czy najpierw musisz przekonać swoją pannę?
Moim zdaniem tyłek nawet trochę ważniejszy niż cycki.
No chyba sobie żartujesz?
Wiecie co mnie dziwi - ponoć wszystkie kobiety narzekają na wielkość męskiego przyrodzenia.. Ja tylko czekam, aż trafię na jakąś kobietę z małym biustem, która palnie takie głupstwo, tylko po to bym mógł jej wykrzyczeć prosto w twarz "kobieto, jakim prawem pierniczysz takie głupoty.. Powinnaś się cieszyć, że jakikolwiek facet zainteresował się Tobą z uwagi, że praktycznie nie masz biustu"..
Kandydatek mam sporo. One same są chętne, bo im się moja dziewczyna podoba.. No, ale właśnie sęk w tym, że jeszcze nie pytałem mojej panny, bo mam wrażenie, że nie będzie chciała :D
Arxel -> Brutalne, ale powinno być skuteczne! :D
Groupies zdolna do wszystkiego, byleby spędzić noc ze swoim idolem, czyli jeden z najważniejszych powodów zostania gwiazdą rocka.
EDIT: Jak dziewczyna narzeka na wielkość przyrodzenia to ładujesz w drugi otwór. Na pewno wtedy stwierdzi , że jest za duży.
No chyba sobie żartujesz?
no niech będzie. zgodzę się z Rekinem i powiem, że równie ważny. :>
A skoro już jesteśmy przy cyckach: http://www.youtube.com/watch?v=Di7xwaoMtoA
Panowie, czy znacie EWĘ TUŁACZ, która prowadzi jeden z tych zagadkowych programów, gdzie niby można wygrać pieniądze?
Zobaczcie, jakimi naturalnymi rzeczami ona dysponuje:
www.youtube.com/watch?v=LxhoWelnL2I
Nadal uważacie, że tyłek jest ważniejszy? Zakochać się można w jej naturalności! :D
Ps: musiałem tak dodać, bo nie chciało mi wpisać linku :P Podziwiajcie!
Arxel -> z tamtą nic, choć ona chciała. Nie wiem czy bym psychicznie z nią wytrzymał. Zupełnie inna bajka. Wczoraj pisałem o ksiązce telefonicznej. W sobote wypada 3 dzień, więc... :)
Czasami sie trafi to i to, jednak wolałbym pupe :)
skiter -> no i co? Przy pustym stole siedzimy? :)
emil -> kiler zawsze na propsie :)
A ja znowu zakochałem się w dziewczynie, pardon kobiecie z serialu...
Mały ---> Nigdy nie czekaj tak długo, ja osobiście piszę jeszcze tego samego dnia. W Twoim przypadku co prawda nie powinna o Tobie zapomnieć, ale tak czy owak nigdy tak długo nie zwlekaj.. Poza tym - im później się odezwiesz tym mniejsze szanse, że będzie miała czas wolny w najbliższych dniach.. No i oczywiście polecam wykonać telefon niż pisać sms-y - znacznie szybsze i skuteczniejsze.. :)
Choć rozmowa dzisiaj jest wyjątkowo żywa i ciekawa, to jednak zmęczenia wygrywa. Good luck buddies!
Jakoś niespecjalnie miałem okazję wykorzystać Zasady 3 dni. Znajoma mówiła to samo przed chwilą. :) I tak tak, w tym celu lepiej zadzwonić.Ale spokojnie, nie zapomni. Mnie się nie da zapomnieć :D
Dobrej CR. Też zaraz bede spadał. Tylko jeszcze przejrze fotki Margaery Tyrell :)
Przepraszam, że się wtrącę. Rozmawiacie o jakiejś nowo poznanej dziewczynie? Jeżeli tak, to jest złota rada! Dzwońcie po trzech dniach :) Nie wykonujcie telefonu od razu, na trzeci dzień to tak akurat - skuteczne bardzo :)
[237] Ewka jest ok. Prawdziwe naturalne piękno. Przynajmniej "z wierzchu". ;)
edit. Dobranoc mały i Rekin.
Bezsenny -> myślę, że nie ;P
243 - Tym piersiom byś się oparł? :P
[242] ---> Be-ze-du-raaaa.. Jeśli nie zaprezentowałeś się jakoś nadzwyczaj wyjątkowo (co w większości przypadków bądźmy szczerzy nie zdarza się), to dziewczyna nie będzie miała bladego pojęcia kim do cholery jesteś.. Tym bardziej jeśli jest urocza - myślisz, że jesteś jedynym facetem, który ją poderwał i dostał od niej numer? Urocze.. :)
No tu fakt, czasami trzeba się śpieszyć :) Akurat tutaj to jakby nie powiedzieć jakiś stary gościu był dość natarczywy i zainterweniowałem, a na barze były we dwie i nie mogły dać rady z nim :)
Dzięki panowie, ja lece. Arxel, mój mistrzu :)
Tak na dobranoc ode mnie :) http://www.youtube.com/watch?v=LLE3f0kWjoM
o kurwa Veron, co to jest? :O Dobree :)
245 - Dlatego zasada trzech dni jest skuteczna wtedy, gdy... trzeba zrobić tak, aby dziewczyna już przy pierwszym spotkaniu pamiętała. Nie trzeba robić na niej kolosalnego wrażenia... Wystarczy jeden prosty krok. Podejście w stylu "Cześć, jesteś ładna, itp, pójdziemy na kawę" - to właśnie takie, gdy nie rozróżnia facetów.
Trzeba zrobić coś wyjątkowego, coś, co sprawi, że jej to zapadnie w pamięć, bo było inne, niż zawsze :)
Ps: Stosowałem kilka razy zasadę trzech dni i zazwyczaj efekty były dobre. Nieraz słyszałem coś w stylu "Och, Marcin, nareszcie się odezwałeś. Już od dwóch dni myślałam czy może po tym naszym poznaniu się nie miałeś jakiegoś wypadku, bo byłam pewna, że dasz mi znać" Coś w tym stylu :)
Wszystko zależy od kobiety :)
Nigdy nie zdarzyło mi się zapraszać dziewczynę na kawę już w pierwszym zdaniu.. A co do tego "jesteś ładna" to jak najbardziej, trzeba wyrazić swoje zainteresowanie od razu, grać bezpośrednio.. Co nie zmienia faktu, że tylko takie coś nie wystarczy - wiem z autopsji.. :)
Dokłądnie, słyszy to od każdego. Dlatego zrezygnowąłem z pani z mobilnego automatu z lodami. Która imho jest moją osobistą boginią :)
"Przepraszam, ale muszę Ci coś powiedzieć. Masz niesamowicie interesujący sposób chodzenia. Może służyłaś w piechocie?"
Wiadomo, że trzeba, ale zwykłe "jesteś ładna" nie wystarczy. Trzeba rzucić jakimś nietypowym komplementem ;)
Osobiście raz sprawiłem, że po pierwszych kilka minutach dziewczyna zaraz zaczęła się śmiać - pozytywnie. Poweidziałem coś w stylu: "Przepraszam, ale muszę Ci coś powiedzieć. Masz niesamowicie interesujący sposób chodzenia. Może służyłaś w piechocie?"
Jak już mówiłem, to zależy od kobiety :)
Ech, nie wiem czy to winna java czy przeglądarka, ale po kliknięciu w edytuj post, nic mi się nie otwiera :P
maly -> No, tak było. Zareagowała śmiechem, ale pozytywnym. No, ale niektóre kobiety mogłyby się oburzyć - to naturalne: )
I CO ZROBILIŚCIE?! :D Dawno już nie podchodziłem do kobiet na ulicy, bo jakoś skoro byłem już ze swoją, to z tego zrezygnowałem.
Może czas poprawić sobie humor i podchodzić? Dla zwykłej zabawy, nie uwodzenia :) To chyba nic złego? :P
Te dziewczęta stojące za automatami/ladami z lodami coś w sobie mają mały :D Sam widziałem już wiele 'ponad średnią'. Hehe moja cioteczna pracuje teraz w podobnym miejscu, a sama też jest ładna dziewczyna. Co je tak do tych lodów ciągnie?
"Przepraszam, ale muszę Ci coś powiedzieć. Masz niesamowicie interesujący sposób chodzenia. Może służyłaś w piechocie?"
Tak na marginesie to moim zdaniem komplementy są totalnie zbędne i głupie. Jeśli ktoś nie potrafi zainteresować samym sobą to smuteczeq.
Niby nie, ale nie można nikomu ufać. Któraś ze znajomych zobaczy i bedzie nieprzyjemnie. W ogóle cytując słowa Pata ze wstępniaka "Dziwni jesteście."
Verciu, daj fote :) Ale prawda to. Może dla zysków ze sprzedaży? :) Kiedyś widziałem ogłoszenie o prace kelnerki gdzie jako jeden z wymogów napisane było "Prezencja!!!" Wszak nie od dziś wiadomo, żę jak ładna dziewczyna to lepiej się sprzedaje :)
monter, a Ty co? O Michaelu gadasz?
Mogłem pytać o drogę... Ech, tyle razy swego czasu podchodziłem do tych dziewczyn. Pamiętam czasy, jak jeszcze się wstydziłem. Przełamywałem się, a potem było stokroć lepiej :) No i moją obecną partnerkę też poznałem poprzez podejście do niej :P
"Przestań działać jednostajnie, porozmawiaj o Jacksonie"
Lece panowie. Trzeba ok 8.00 wstać, kupa roboty czeka....
Dobrej! :)
No nic. Dzisiaj ja wcześniej kończę :P Dobranoc :)
Lepiej nie bierzcie tanich chwytów ... Do mojej dziewczyny nie raz podchodzili kolesie z tekstami typu:
"Znalazłem mapę"
Paulina: Jaką mapę ?
"Mapę do twoich oczu"
Albo inna tekst:
"Czy bolało ?"
Paulina: Co bolało ?
"Jak spadałaś z nieba"
.... Za każdym razem dostawali śmiech prosto w twarz :)
Łyczek
Ktoś jeszcze tak mówi? Myślałem, że to wszystko przeminęło wraz z falą beki na serwisach typu kwejk itd.
Dobry :)
Bezsenny, Ty faktycznie jesteś dziwny :p
Cycki vs tyłeczek? Chyba cycki.. Z naciskiem na chyba. Ciężko trafić na fajną pupę i dorodne cycuszki? Chyba mam szczęście. Jednej piersi w dłoń nie złapię, a małej nie mam :) a tyłeczek jędrny fajnie skacze podczas różnych czynności :D
Jakbym był nowy to dałbym odpowiednie zdjęcie, ale aktualnie wolę nie ryzykować ;>
Zauważyłem właśnie że w większości przypadków(stawiam na 8/10) kiedy was odwiedzam, jestem lekko nietrzeźwy. Tylko ja lubię wypić wieczorem jakieś wino czy kilka browarów? oczywiście jeśli następnego dnia z rana nie mam nic ważnego do zrobienia. Chociaż... :d
Yea! THPS4 sie zainstalował. Wspominamy.
mały-> gol to na tyle specyficzne miejsce że zdjęcia raczej wstawić nie mogę ;D
Veron nie jesteś sam, choć dzisiaj tylko jedna Warka jabłkowa :)
THPS4? Do dzisiaj na dysku :)
Ja jak piję "sikacze" to albo miodowe albo malinowe ... Jeżeli mam wybierać piwo vs piwo smakowe to wybieram to drugie. Nigdy nie lubiłem smaku piwa, pewnie dlatego wolę wódkę :) Tydzień temu na weselu większość robiło dziwną minę, że wódkę i bimber piłem bez popity i zagrychy ... Co w tym dziwnego ? Hmm ?
Tony Hawk'a 4 też posiadam. Się grało swego czasu ;)
Dobra, ja przechodzę w stan wstrzymania. Fajna dziś gawęda o cyckach i tyłkach. Miło było. Dobranoc.
Dobry :)
Montera - PR&Creative Managment? Co to takiego w ogóle? Jestem na telefonie i za dużo googlowania..
Thomas -> PR Manager jest od dbania o wizerunek, tworzenia go, działanie w interesach klienta, załatwianie wszystkiego, co przyniesie zysk klientowi (dokładne zobowiązania są w kontrakcie, ale to kilkanaście stron tekstu). Creative Manager jest od materiału artystycznego, dobór producentów, gatunku, tekstów, kontakt z wytwórniami itd. To tak bardzo ogólnikowo.
Nuda trochę dziś. Byłem u babci, się najadłem kartaczy, pospałem i siedzę... dziś mnie szklanka piwa zmuliła o.o
Trzeba wstać o 4 i co najważniejsze sie wyspać. Tak więc spadam, nie wiem jak zasnę ale może mi sie uda :/
Udanej nocy! ps:czymajcie jutro kciuki ;))
Czemu jutro? Znowu nie jestem w temacie.. -,-
Myślę, że zaśniesz. Upałów nie ma, za oknem przyjemny chłód. Pogoda w sam raz na wcześniejszą drzemkę :)
A więc za niedługo Monter będzie gwiazdą :)
Taki kontrakt to chyba sporo kosztuje?...
Nacieszmy się nim, bo jak podpisze kontrakt, to jeszcze mu czasem sodówa uderzy od hajsu :)
Moner zarobiony, ale stówki do dzisiaj mi nie podesłał.. :|
A co do nudy zgadza się. Kumpel wrócił z wypoczynku, byłem z nim nad jeziorem, papieroska zapaliłem, wróciłem do domu i tyle.
Mnie wczoraj zamuliło lekko Warka jabłkowa hehe :)
Znalazłem ciekawą technikę wpływającą na bodźce słuchowe ew. wzrokowe. Raczej jest to technika relaksacyjna. Nie działa chyba na każdego, lecz na mnie to wpłynęło dosyć pozytywnie :)
Kto jest ciekawy niech sprawdzi sobie : ASMR
Najczęściej są to kobiety mówiące cichym głosem, jakby szepcząc + używające rzeczy, które wydają jakieś odgłosy np: Grzebień, gniecenie papieru.
Nie działa od razu, ale najczęściej po 2-5 minutach.
Taki przykład :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=oapgiZc5i-g
Haha ja widzę Monterę tylko w jednym zawodzie :p
Ja sobie dzisiaj odpaliłem Skyrima na Xboxie i mimo słabych tekstur to wygląda całkiem ładnie (jak na grę na konsolę*). Dodatkowo wsiąknąłem już po raz trzeci. Swoją drogą nie wiecie czemu ostatnio spadła na tą grę taka fala krytyki? Po premierze wszyscy byli zachwyceni (bo jest czym, ale trzeba pograć kilka godzin) a teraz są wielce obrażeni na Bethesdę, narzekają na bezbarwny świat itd. A ja nie mogę się oderwać od questów pobocznych!
HUth -> Nie wolno mi zdradzać warunków kontraktu. Można się domyślić :P
Thomas -> Nie, myślę, że hajsu z tego szybko nie będzie :D Specjalnie muszę sobie lapka do Wawy kupić lepszego i jakiś net żeby mieć dostęp do fejsa i gola <3
PS. leem to nie jest śmieszne, ostatnio myślałem o zrobieniu krematorium w moim mieście :D
Noo, a ja się głowię jak można do bitu z pianinem dodać gitarę elektryczną.
Nawiązując do Twojej sygnatury - poważnie masz uczulenie na mleko i mandarynki? :p
Mam, aczkolwiek z czasem przeszło i zostało mi tylko na mandarynki :)
Montera --> miałem na myśli, że w przebraniu Króla można zarobić niezłą sumkę
Mam kumpelę która ma uczulenie prawie na wszystko, w tym mleko i WSZYSTKO co z nim związane. Ona mówi, że nie jest tak źle, ale ja sobie tego nei wyobrażam.
leem - ale z Ciebie żartowniś..
Próbuję rozgryźć mojego znajomego, zawsze po popijawie puchnie i ma czerwone wypieki. Nie wiem czy to od wódki, czy od whisky, a może od czegoś innego. Trudno stwierdzić, a na lekarza nie ma czasu ;)
leem -> taaa... :D
Thomas -> Też znam takie osoby. Myślę, że jest to reakcja organizmu na alko.
czołem.
Łyczku, z kujonem raczej mam niewiele wspólnego ;p
Trudno stwierdzić, a na lekarza nie ma czasu ;)
a może nie chce mieć ? ;]
Najlepsze jest to, że on to ma dopiero od zeszłych wakacji :)
a może nie chce mieć ? ;]
Jest to wyjątkowo zabiegany człowiek :)
Czołem tak btw.
Jak mnie nie ma, to toczą się fajne dyskusje, jak np. wczoraj. Dzisiaj wszedłem wcześnie i nie dzieje się praktycznie nic. Rozumiem, że jest piątek - weekendu początek, ale czy oprócz nas wszyscy wyparowali? O emilu chciałem pisać, ale się pojawił :) A gdzie jest Mały, gdzie Bezsenny od trójkątów :D, Arxel, Veron, Łyczek? O Rekina nawet nie zapytam, bo na pewno gdzieś tam buszuje w zakątkach forum :)
rzeczywiście, dziś uboga frekwencja.
Ale weekend jest weekend. Jest jakieś wytłumaczenie tej pustki.
Aż sam się dziwie, ale byłem dzisiaj w kinie na Obecności. Pierwszy raz byłem na horrorze w kinie i chyba pierwszy raz dałem radę obejrzeć jakiś horror. No ale w sumie to nie o tym chcę mówić. Przed filmem byłem z przyjaciółką. Nudziliśmy się razem, przeszliśmy obok kina i na spontanie "hej, chodźmy na obecność!". No dobra, ale że ja lubię być w większej grupie i pierwszy raz miałem obejrzeć horror w kinie to wolałem żeby było przy mnie parę osób jeszcze. Niestety wszyscy znajomi którzy przychodzili mi do głowy nie byli w mieście. No to z rezygnacją zadzwoniłem do tej grupki znajomych która odwróciła się do mnie na tyle czasu. Najpierw do koleżanki, która znudzonym głosem oznajmiła mi, że faktycznie chciała iść dzisiaj do kina ale reszta się nie zgodziła. No to dobra, powiedziałem, żeby jakby co dzwoniła, a ja spróbuję namówić resztę. Potem po długiej walce z myślami zadzwoniłem do drugiej osoby z tej grupki. Mojego przyjaciela, którego znam od 10 lat. W dużym skrócie stwierdził, że cała ta grupka mocno zaczyna się mocno rozpadać, a on nie może iść do kina bo wtedy będzie musiał zrezygnować z innej rzeczy (powiedział mi jakiej, ale to teraz bez znaczenia) która teraz jest ważniejsza od niego. No cóż, znałem go od dawna i zawsze wiedziałem kiedy kłamie, ale wtedy mnie to w sumie nie ruszyło, bo stwierdziłem, że trudno po prostu widać nie ma ochoty, albo ma inny trywialny powód. Poszedłem z przyjaciółką sam. Po paru minutach gdy już usiedliśmy na miejscach zgadnijcie kto wszedł całą grupą? Oczywiście że oni...
Potem już po prostu poszliśmy do monopolowego, kupiliśmy wódkę i poszliśmy się urżnąć.