Integracyjna karczma dla bezsennych
Masz problemy ze spaniem? Nie wiesz co ze sobą zrobić? Zapowiada się kolejna noc z prawicą? Otóż nie! Koniec z leżeniem w łóżku i wpatrywaniem się w sufit, fantazjując o Jessice Albie. Przyłącz się do nas! Golowych bezsennych, gadających o wszystkim i o niczym. Co z tego będziesz miał? Absolutnie nic! No, może poza pijackimi gadkami i w konsekwencji zdjęciami reqa o późnych porach, bo jak przystało na ludzi cierpiących na kliniczną insomnię, musimy polewać sobie wzajemnie.
To jest ostatnie miejsce, gdzie chciałbyś normalnie być, ale zawsze lepsze niż leżenie w łóżku i wyobrażanie sobie sztucznych melonów Carmen Electry. Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady, co nie jest dziwne w tak bardzo zapomnianych przez cywilizację miejscach, jednak musisz mieć na uwadze parę rzeczy:
- jeżeli jesteś nowy, musisz się dostosować do stałych bywalców. Nie myśl o trollowaniu, ubliżaniu, czy śmianiu się ze stałych bywalców, jakkolwiek skrzywieni mentalnie by oni nie byli. Konsekwencje będą srogie.
- jeżeli jesteś już stałym bywalcem, możesz robić co się Tobie podoba. Jak wytrzeźwiejesz, i tak będziesz się tłumaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapytaj. Będziesz miał farta, to ktoś Ci odpowie.
Czynne: 22:00 - 7:00
I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P
Historia bezsenności
Tak naprawdę bezsenność na początku wcale się tak nie nazywała. Początków szukajmy w 2001 roku pod pod nazwą (prawdopodobnie) "1sza w nocy. kto jeszcze nie śpi" Autor niestety nie jest znany. Chyba, że ktoś wie i napiszę.
Następnie w grudniu 2002 roku z inicjatywy Sir kleska. Wtedy nosił nazwę "Kto jeszcze nie spi :)" Potem przez chwilę funkcjonowała nazwa "Kto jeszcze nie spi czyli BEZSENNOSC NOCNA"
Od 15 części (rok 2003) dzięki userowi Goozys[DEA] wątek przyjął nazwę "Bezsenność - czyli kto jescze nie śpi cz. x"
Wtedy zakładali je głównie użytkownicy: SULIK, arthemide, maniek_ czy Banita_bb. Oczywiście nie tylko Oni, ale nie będziemy wypisywać wszystkich.
Przed długi czas karczma nosiła ww. nazwę
Pierwsze dodatki (jeśli możemy je tak nazwać) zaczęły się pojawiać w sierpniu 2003 za sprawą użytkownika Banita_bb, pierwszy nosił nazwę: ..."czyli nocna filia Tawerny pod Głodnym Trollem"
Natomiast pierwsze rozbudowane wstępniaki (w postaci listy stałych bywalców) zaczęły pojawiać się od części 40 za sprawą użytkownika maniek_.
Wstępniaki stopniowo ewoluowały i zmieniały się (było FAQ, muzyczne propozycję, cytaty, opis bezsenności, lista stałych bywalców z rozbudowanymi opisami użytkowników) aż w końcu osiągnęły dzisiejszy stan.
W 2004 roku z tytułu zniknął napis "czyli kto jescze nie śpi cz. x" i został zastąpiony zwykłym podtytułem. Stało się tak dzięki userowi Brisk.
W 2006, dzięki userowi Apocalyptiq powstał Wątek Dla Bezsennych 1 - Dzienne Rozmowy .Ostatni post został napisany w 2008 roku po 67 częściach
W 2008 za sprawą PatriciusaG roku powstała bezsenność w premium, ale niestety upadła po pierwszej części [*]
W 2009 rokuza sprawą mavioza powstała alternatywa dla bezsennych w dzień - izolatka, powstało ponad 100 części.
Obecnie bezsenność liczy ponad 450 części, wielu przepowiadało jej koniec, Storm93 pisał " (...)Raczej odchodzimy z klasą i połyskiem". " ale na razie kolejne części wciąż powstają...
~ mannan
Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stałych i niestałych bywalców, wszystkich nocnych Marków i lunatycznych duchów. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec gośćcie się tu jak u siebie!
[made by arthemide]
Buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów
[made by Ewunia]
Każdy cierpiący na bezsenność znajdzie bratnią duszę w tym wątku !
[made by Łyczek]
Mamy duzo milosci do rozdania dla wszystkich golowych dziewczecych duszyczek, ktore blakaja sie bez celu o tak poznej porze.
[made by Harrvan]
Let''''s make some noise !!! Noc - najlepsza pora na dobry melanż :D
[made by Kasztan]
Dziwni jesteście.
[made by Pat]
Dziwni ludzie:
Trzeźwy Kasztan
Śpiący Łyczek
Odbanowany Taikun
Diabelski Harrvan
Smutny Pat
Gruba Kasia
Spokojny Ddza
Bezbronny Apo
Stetryczały Glob3r
Rozkoszna Fiona
Stara Kicia
Racjonalny i konsekwentny Soul
Raptusiewicz Padre
Mądry Kolczes
Cichy RPN
Pijany Arxel
Martwy MasterDD
Ekstrawertyczny Gandalf
Polonista Pl@ski
Kumaty mannan
ENJOY!
Poprzednia nieprzespana część: https://www.gry-online.pl/forum/bezsennosc-464-czy-ktos-w-ogole-to-czyta/zcc3bbb0?N=1
Wzór wstępniaka: http://etxt.pl/bezsenni
Enjoy!
Godzina.
Ostatnio wpisywałem się w poprzedniej części w pierwszych postach, a tutaj już nowa. Prawdziwa forma :)
Ja na początku byłem w Playu. Było drogo, więc się przeniosłem do Plusa. Tutaj jestem już jakieś cztery lata. Myślę o heyah, bo mama, brat, siostra, koledzy i dziewczyna mają z tej sieci.
[Ed.]
Co nie oznacza, że całkowicie chcę zrezygnować z Plusa. Chcę mieć dwa numery.
Łe tam optymalizacja tej gry z patcha na patcha coraz gorsza.. Na najniższych ustawieniach teraz mam 15-20 fpsów i takie lagi, że szkoda grać. Dwa patche temu 8.5 miałem te same ustawienia i miałem po 3-40 pod 60 jak ładnie poszło. I to jeszcze z podkręconymi zegarami grafiki...
Tak dla waszej informacji - Nju Mobile = Orange :) Tyle, że pod inną marką, ale ta sama firma.
cswthomas93pl ---> Minimalna opłata to 9 zł, miesięcznie musisz wydzwonić/poesemesować/poserfować po necie na minimum 9 PLN (jeśli za mniej to i tak będziesz musiał tyle zapłacić).
Aktualnie, po 2 tygodniach mam nabite na rachunku 6,16 zł, ten miesiąc zapowiada się raczej spokojnie tym bardziej, że nie wykupowałem pakietu na neta, zaś w poprzednim zapłaciłem ~17 (w czym 7 zł za pakiet 700MB)..
Jak robiłem sobie analizę przed przejściem (z Orange notabene) to wychodziło mnie to najlepiej, gdyż przeważnie miałem po 7-15 minut wychodzących, a sms od 50 do ponad 100 jak jeszcze miałem dziewuchę, więc przekalkulowałem, że zawsze będę płacił niskie rachunki.
Zasadniczo musisz przekalkulować sobie ile średnio miesięcznie dzwonisz / wysyłasz sms-ów i ewentualnie korzystasz z neta (trzeba brać pakiety, wychodzą taniej niż korzystanie z głównego przydzielonego limitu) i porównać z innymi sieciami (jeśli dzwonisz sporo do Play to chyba ostatecznie wychodzi najtaniej Play przy jakimś tam najniższym abonamencie)
Glober <- jak zamierzasz po tej niebieskiej linii się przemieszczać?
Też bym poszedł do nju mobile ostatnio, ale przez to, że rodzinnie jest wszystko w orange, to myślałem, czy nie da się wyhaczyć satysfakcjonujących mnie rabatów(bo jako jedyny nie miałem tego co inne numery) i telefonu, no i udało się, ale to naprawdę trzeba wejść im na głowę. Bez telefonu to wyszedł z kalkulacji najlepiej ten "abonament' w nju mobile.
Heh, gdybyś złożył polecenie przeniesienia numeru to dostałbyś 2-3 razy lepszą ofertę niż otrzymałem, poważnie..
Oferta 2 tygodnie przed przejściem: 30 zł/mc, umowa na dwa lata(albo rok? whatever) ~200 minuty wymienne na sms + nielimitowane do orange + gościu mowił, że jak się nie zdecyduję od razu to już do mnie nie zadzwonią (wspominałem kilkukrotnie wcześniej, że rozglądam się pomału za ofertą innych operatorów)..
Po złożeniu zamówienia z przeniesieniem numeru oferta następnego dnia: 21 zł/mc w tym 400 minut/sms i nielimitowane do orange (+ 300MB za 9pln) i inne cuda na kiju (oczywiście umowa na 2 lata bodajże).. Próba wciśnięcia jakiegoś telefonu itd.
Najlepsze, że moja mama kilka miesięcy temu podpisała umowę na 2 lata na 70 zł/mc w tym 400 minut, nielimitowane do orange, 500mb neta, wybrane numery chyba i coś tam jeszcze..
Tak więc "wejść im na głowę" można tylko i wyłącznie po złożeniu wniosku o przeniesienie numeru.. A no i oczywiście po około tygodniu od momentu w którym przeniosłem numer zadzwonili do mamy żeby przedłużyła aktualną umowę o kolejne pół roku czy rok (mimo, że ta dopiero kilka miesięcy trwała!), wszystko po to, żeby sama nie przeniosła możliwie jak najszybciej, heh..
Widze ,że ktos nie spi pytanie jaki teelfon ktory wyglądada tak samo jak s3 moze nic nie miec w srodku ale musi wygldac jak s3 kobieta sie uparła...
Co za nuuudna noc.
wata -> każdy inny telefon dotykowy? :) S aDvance zbliżone choć grubszy.
No nic, ide nyny. Mały fap i lece do wyra :)
Arxel <- do mnie w ogóle nikt nie dzwonił, a w każdym razie nie kojarzę(może spławiłem?), może liczą na nieuwagę i automatyczne przejście na bezterminową bez rabatów... Mi chodziło o rabat 30%, który razem z kolejnym rabatem -10zł z jakiegoś orange family razem dają prawie -50%, poszedłem na to, bo telefon też był potrzebny(maxcomowy shit padł babci :P) i wyszło mi, że nju mobile'u w sumie niewiele mniej by się płaciło.
Jeszcze zależy czy ma się smartfona i jest się nastawiony na neta, wtedy te nju mobile jest chyba lepsze, bo te abo z pakietem są strasznie drogie w orange. Chyba wszędzie.
lech2k -> Ja, bo po pizzy i piwach mnie zwaliło do spania już o 20, a obudziły mnie grzmoty także jestem :) O 12 ma do mnie dziadek wbić i ze mną sprzątać mieszkanie, ponieważ stwierdził, że nie może patrzeć na to w jakim syfie mieszkam :D A mi się po prostu nie chce sprzątać. Boję się tylko, że naczynia popleśnieją, bo nawet mi się nie chce wstawić ich do zmywarki...
ja jestem ogólnie w szoku
od rana na dworze
każdy narzeka na wysoką temperaturę
a jak po deszczu przyjebał lekki mrozik
to do tej pory mnie trzęsie ha
No ja zamknąłem drzwi od pokoju, bo jak się przeciąg zrobił to masakra tak zimno. Mam jeszcze połowę pizzy :>
Montera ---> jakbyś miał powrócić do przeszłości, czytaj: swoje dawne posty, ewentualne prowokacje, co pojawia się na Twojej twarzy ? uśmiech czy wstyd ?
Monter -> mały fap i lece do łózka :)
b122 -> poprzedni wątek [263]
malyb89, chodziło mi raczej o liczbę dziewczyn (każdy ma jakąś co mu się podoba, ale żeby podbijać do 15 jednego dnia "która pierwsza ta lepsza" to trochę, ugh :)).
Zdaje sobie z tego sprawę, ale no cóż prawa natury :) Nie no, poważnie to miałem te 3 kandydatki do podrywu, ale "skończyło" się na jednej i na razie starczy. Sam wewnętrznie musiałem sobie dodać +5 do pewności i treningu :)
Wczoraj współpracownica z szałem w oczach (http://www.youtube.com/watch?v=dc4TXCZGgXY) dziwnie sie zachowywała. A to dała mi dźga, a to niby pchnięcie, takie rzeczy. Gadała tez jakieś czasami dziwne rzeczy, bluzgi. Dzisiaj widziałem się z nią i powiedziałem, że ma szał w oczach i że dziwnie się zachowuje. Zażartowałem, że widze w jej oczach głęboko skrywany ból, smutek, niechęć skrywany pod wiecznym uśmiechem. Że przez takie dziwne zachowanie i multum zajęć (oprócz mojej firmy pracuje jeszcze gdzieś i dodatkowo opiekuje się starszą panią) ma linię obrony, że w razie potencjalnego zainteresowanego faceta. Powie mu, że ma pracę itd. Przez ten natłok pracy "ogranicza" poznawanie ludzi. Jeszcze coś tam w rozmowie wychodziło i przyznała, że większość to co powiedziałem to prawda i, że nie chce, ale się boi spotykać. Powiedziała też, że jestem pierwszy, który jej powiedział takie coś wprost, bo albo z rodzeństwem nie rozmawia, a jak już to tylko pocieszać umieją. Podziękowała i poszła. Następna dziewczyna, której pomagam w taki sposób. Ma problem i czuję się niejako zobowiązany jej pomóc. Trzymajcie kciuki. :)
Monter -> to Ty tą pizzę 3 tygodnie trzymasz? :O
No nic, ide, dobrej nocy panowie. Posiedziałbym dłużej, ale jutro mam nocke i musze sie wyspać:)
maly ---> niestety, ale taka dziewczyna już zawsze będzie miała swego rodzaju barierę nieprzekraczalną dla ludzi którzy jej nie przeżyli
daruj sobie jeżeli chcesz bajerować i szukaj bardziej kobiety zbliżonej do Ciebie
nie wiem czy wiesz o czym piszę, mój mózg nie pracuję idealnie, patrząc na stan jak i środki, ale mniejsza z tym, puentę mam nadzieję ogarniasz
lech2x -> Dlaczego uśmiech i dlaczego wstyd? :o
Mały -> No co Ty, ale jest tak duża, że pewnie jutro skończę dopiero :<
ludzie ogólnie jak wracają do przeszłości, w tym wypadku mówimy o forum, więc postach często śmieją się z tego jakie mieli kiedyś podejście, co mówili, co robili ...
lech2x -> Jeśli patrzę na posty z 2005 roku to masakra :) Ostatnio przeglądałem tak dla czystej ciekawości i coś strasznego. Posty jeszcze ze Sqatera też mają taki styl, że połowy swoich wypowiedzi na dzień dzisiejszy nie rozumiem, ale już od 2009 roku to raczej podobne do dzisiejszych.
zadam Ci pytanie bo rzadko się zdarza, że mam tak głupie 'problemy', które niestety są teraźniejszością i w sumie przyjemnością :P
dzisiaj odnowiłem kontakty z osobami z byłych szkół, wszystko pięknie ładnie póki nie poznałem dziewczyny
dziewczyny kumpla
To żaden przyjaciel, nie mieliśmy ostatnio żadnego kontaktu, ale jednak kumpel z którym kiedyś miałem dobre stosunki.
Czy było by jakąś niezręcznością, chamstwem czy chuj wie jak to nazwać, popróbować szczęścia u niej ?
lech2x -> Moim zdaniem chamsko. Jeśli wcześniej nie kręciłeś z nią ani nic to nie powinieneś do niej leźć. Chyba, że zrobi pierwszy krok :)
Zapraszamy do grupy na fejsie :) https://www.facebook.com/groups/124468874383720/ Zignorujcie post wyżej, zapomniałem się wylogować...
lech2x -> chamstwo. i nawet nie robiłbym, gdyby to ona zrobiła pierwszy krok :) Co do tej mojej znajomej to chyba nie doczytałeś. Chcę jej pomóc, a nie takimi rozmowami ją poderwać :)
squater to Monter był? :O Dobrze, że nie squirt :)
Próbuj śmiało. A nuż okaże się, że końcem końców nie była z niego zadowolona.. I może nie Ty, ale jakiś kolejny okaże się być lepszy i wyjdzie za niego za mąż?*
*Historia zupeeełnie nie opiera się na prawdziwych wydarzeniach.. ;)
Mały -> No nie mów, że nie wiedziałeś, że przez większość czasu na golu miałem inną ksywkę :o
Goście z Anglii = napiwki :)
Mój ojciec od czasu do czasu wyjeżdża z kolegami na Ukrainę w celach służbowych. Zawsze gdy są w jakiejś knajpie i zrzucają się na napiwki to wyrzucają jakieś drobniaki, a kelnerka w pełni szczęścia za taki napiwek.
Zgrzanie czajnika wody do butelki na mleko do dziecka i otwarcie wina i mieć dyszke w przód to niezły deal :)
up -> ??
W sumie tylko się witam, pozdrawiam i żegnam. Dziś sie dość szybko i nerwowo wyjeździłem więc lecę w kimono. Buziaki ;*
http://www.youtube.com/watch?v=ldVefGCl3v4 od 10:27
Obejrzyjcie chociaż 3 minuty. To jest nie do opisania. Zobaczcie reakcję ludzi. Spójrzcie na interakcję z fanami, chórem itd. Taki człowiek zdarza się raz na kilka tysięcy lat. Ja jak to widzę to beczeć mi się chce, że nigdy nie będę miał okazji jego poznać. Nienawidzę Polski za to, że też skrzywdziła Michaela. Chciał tyle u nas zrobić, a my po prostu odwróciliśmy się plecami. Miał mieć tutaj swoją siedzibę europejską.
Ledwie śpiewał... Szkoda, że tak skończyła się jego kariera. Ale non omnis moriar.,
Czysty prowincjonalny angielski akcent w wykonaniu pięknej angielki brzmi conajmniej słodko i seksownie :)
To jest interakcja z publicznością Montera:
http://www.youtube.com/watch?v=4-rkJmRiFug
Do publiczności, gdzie krzykniesz "fuck you" i dostaniesz szczery aplauz.
MJ to artysta, choreograf. FM to spontan i publiczność idąca w ogień za nim :)
Łyczek -> Tyle, że FM był przede wszystkim showmenem. Niezbyt za nim przepadam, ale kilka utworów miał świetnych. Michael to osoba, przed którą ludzie padali na ziemię. To nie był zwykły kowalski. Dla mnie to był Jezus Chrystus naszych czasów.
Tyle, że FM był przede wszystkim showmenem. Niezbyt za nim przepadam, ale kilka utworów miał świetnych. Michael to osoba, przed którą ludzie padali na ziemię.
Tyle, że MJ był przede wszystkim showmanem. Niezbyt za nim przepadam, ale kilka utworów miał świetnych. Freddie to osoba, przed którą ludzie padali na ziemię.
Jeszcze by się przydał jakiś fan Cobaina.
Tylko ja nie mam żadnej motywacji? :(
Nawet do rzeczy które będą w przyszłości procentować :/
Jeszcze by się przydał jakiś fan Cobaina.
W moim rankingu Cobain przy Grohlu nie ma startu.
A moim Jezusem jest Jack White. I chuj.
Pat PIONA za ten tekst :)
Show to tworzył Michael. Choreografia i spektakl to cały on. Głos piękny, ale mocy i różnorodności nie dorówna Freddiemu :) FM od kiczowatego utworu, po rock, kończąc na operze. Drugiego takiego jak nie było do tej pory nie było.
Łyczkowi to muszę kiedyś piwo postawić za dobry gust muzyczny :)
A tak w ogóle to nie chcę, żebyś się teraz Montera napinał jak to nie mam racji, więc z miejsca powiem, że mnie nie przekonasz :)
Ale szczerze: uważam, że jest zupełnie na odwrót niż to przekazałeś. MJ'a po latach będę kojarzył za Thirlller i Billie Jean. Za jedną dobrą płytę i garść dobrych nagrań. Freddiego do końca życia mam w słowniku pod hasłem "niezastąpiony".
Cholerny Saints Row. Dawno mnie nic tak nie pochłonęło.
Lepiej się przy The Third bawiłem niż przy GTA IV. Serio. Kupili mnie tym pastiszem i poziomem abstrakcji. Początek był trudny, ale takie perełki jak zabijanie zombie dla burmistrza Burt'a Reynolds'a FTW.
Jasna sprawa Pat ... Właśnie zaciągnąłem z szerokiej biblioteki filmowej w internecie kilka seriali. Czy ktoś oprócz Arxela oglądał W garniturach / Suits ? Bo myślę, żeby zacząć oglądać. Drugi serial, który czeka do obejrzenia to Orphan Black i bije się z myślami co obejrzeć. Dodatkowo wskakują filmy, których nie oglądałem, takie jak: Magnolia 1999, Vanilla Sky 2001, Niepamięć / Oblivion 2013, Tylko Bóg wybacza / Only God Forgives 2013.
Czy ktoś oglądał którąś z tych pozycji i może wypowiedzieć się krótko, czy warto obejrzeć / nie warto.
Jako że nie odróżniam czarnego hip-hopu od czegokolwiek i czegokolwiek od czegokolwiek, o słuchaniu nie wspominając to się o muzyce nie wypowiem, ale jutro kurier przywozi drapaka więc kot będzie happy, a za kilka dni sam będę happy bo kupię w końcu jakieś ogarnięte słuchawki do kompa
A potem.... hobby! Nie zdziwicie się jak kiedyś ogłoszę że pula jaką wydałem na chociażby planszówki przekroczyła 1k, bo jak tak podsumowałem koszt wszyściutkich DLC....dodatków do Arkham + iskrzący się na horyzoncie Descent to trochę się wykosztuje, no ale czego się nie robi dla dobrze i oryginalnie spędzonego czasu z kumplami:)
@ Montera
Obejrzyjcie chociaż 3 minuty. To jest nie do opisania. Zobaczcie reakcję ludzi. Spójrzcie na interakcję z fanami, chórem itd. Taki człowiek zdarza się raz na kilka tysięcy lat. Ja jak to widzę to beczeć mi się chce, że nigdy nie będę miał okazji jego poznać. Nienawidzę Polski za to, że też skrzywdziła Michaela. Chciał tyle u nas zrobić, a my po prostu odwróciliśmy się plecami. Miał mieć tutaj swoją siedzibę europejską.
Nienawidzisz Polski, czyli kogo, nas tu wszystkich, w tym siebie? Co ty piszesz w ogóle? Czy my tu coś mamy do MJ? Jeśli nie padamy na kolana, to od razu źle?
Dobrze wiedzieć o tym BB... ale wezmę się za to jak się skończy, teraz The Wire oglądam :)
Pat -> Tylko nie rozumiem jak Michaela można kojarzyć tylko z Thrillerem czy Billie Jean. Miał na koncie kilkadziesiąt utworów, które miały potężny wpływ na dzisiejszą muzykę. Nie mówiąc, że jego dorobek artystyczny to KILKASET utworów :)
Wszystko sie wali juz nie wyrabiam. ;(
Montera, ale co z tego? Znasz wszystkie płyty Queens of the Stony Age? The White Stripes? Coldplay? Iron Maiden? Foo Fighters? The Black Keys? Dla mnie to są wspaniałe zespoły, nie każdy musi interesować się Michaelem, dlaczego tak trudno to zrozumieć?
@ Montera
o Queen można się podobnie wypowiadać :) Wiadomo, współczesne legendy...
Poza tym jak zwykle dobrze ci wychodzi unikanie moich pytań :)
Pokłóciłem się ostro z kolegą o koleżankę (a jego dziewczynę), lap mi się chyba spierdo***, bo sie szybko nagrzewa i wyłącza i kasy brak. Nie ciekawie, chociaż wiem, że inni mają gorzej. A mało tego rozjeb*** mi się lusterko w samochodzie. No normalnie masakra jakaś, a tydzień się dopiero zaczyna.
Jak pomyślę o moich planach do końca wakacji to mam ochotę położyć się na podłodze w pozycji embrionalnej i zacząć płakać.
Cyber Rekin - weź jak ja kieliszek do ręki, nalej sobie i powoli zapomnij. Troche pomaga.
Ariacchi - ja już nie piję :'(
Rozumiem. Nowy jestem to sie wam przedstawie przy okazji. Mam na imie Przemek. Miło mi. Możecie pisać po imieniu lub po nicku.
Cześć, ja jestem Rekin, nie piję od paru tygodni od kiedy dziewczyna która mi się podoba skrytykowała mój styl życia (a ja sam zresztą wiele razy zrobiłem z siebie debila po pijaku), narzekam w tym wątku już jakieś 3 lata. Nie musisz w sumie czytać niczego co piszę, bo pisze tu tylko po to żeby się wypisać, rzadko wnoszę coś konstruktywnego do rozmowy.
Cześć, ja jestem Soulkokoju, samozwańczy king nerd tej grupy i na nic nie zrzędzę, zmieniam za to zdanie co 5 minut. Dawałem kiedyś live-stremy z sesji w Arkham, ale na chwilę obecną nie mam jak tej ciekawostki wznowić, zresztą strasznie to psuło ciągłość rozgrywki.
A i też uwielbiam anime, chociaż ostatnio bardziej mangę, chyba że ten avatar jest zwodniczy
Cyber rekin -> Coldplay śmierdzi.
Ariacchi -> Miło Cię widzieć.
HUtH -> :*
Cześć, ja jestem prawdziwym Soulkokoju. Kokoju do teraz nie może się pogodzić z moim odejściem. Biedny...
Montera, niech zgadnę - to jedyny zespół z podanych przeze mnie który znasz?
Ariacchi - tak w ogóle to należysz do otaku?
Również lubię oglądać anime. Moje ulubione obejrzane dotychczas serie to Fate/Zero oraz Code Geass. Tak więc jesli nie obejrzales tych dwóch serii jak najbardziej polecam.
Rekinie- szczerze to nie. Nie jestem jakimś psychofanem m&a. Po prostu od czasu do czasu lubie sobie obejrzeć jakieś dobre anime, albo poczytać jakąś mangę. Nie jestem tak jebni*** (tak ci ludzie są jebni***), by przebierać się za wróżki/czarodzieje itp. Zawsze to przeciez lepsze od ogladania "pamietnikow, trudnych spraw".
Nie jestem otaku, chciałem tylko wiedzieć czy Ty jesteś.
Śmierdzi, nie śmierdzi, ale ten utwór mi się ich podoba:
http://www.youtube.com/watch?v=1MwjX4dG72s
Uciekam dzieciaki, trzymajta się.
Branoc Łyczek.
Ja maniaczę shoneny, w kolejności od tych które lubię najbardziej to:
- One Piece
.
przepaść
.
- Hunter X Hunter
- Attack of Titan
- One Punch Man
- Bleach
- Fairy Tail (ale tylko by się pośmiać z debilizmów fabularnych i nielogiczności autora)
.
.
.
przepaść
.
- Naruto (do inwazji Paina na Konohę dałbym pod OP, ale po tym co autor zaczął odwalać dalej i jak zrójnował tą serie leci ona na sam koniec)
Ariacchi - i słusznie
Kokoju - tak się składa, że Naruto jak dla mnie jest obecnie najbardziej syfiastą mangą/anime ever.
Czy to obraźliwe nazywać otaku mangozjebami?
Termin otaku już sam z defnicji jest obraźliwy. Ja osobiście nic do takich ludzi nie mam, niech się tym jarają, ale no kurde... Po co z tym wychodzić na ulicę?
Rly? A to ciekawe, bo w sumie znam trochę środowisko otaku i oni sami tak siebie nazywają. Chociaż chyba coś mi koleżanka kiedyś o tym mówiła, ale widocznie znowu nie słuchałem. Damn.
Wiki (prawie)prawdę ci powie:
Otaku (jap. おたく lub オタク?) – środ. miłośnik japońskiej popkultury, głównie anime, mangi i gier komputerowych. Termin stosowany głównie przez środowiska miłośników japońskiej popkultury jako określenie miłośnika takowej, aczkolwiek spotkać można się również ze znaczeniem rodzimie japońskim, określającym osobę izolującą się od życia w społeczeństwie, która nie opuszcza swojego pokoju bojąc się kontaktu z innymi ludźmi.
W Japonii słowo otaku ma negatywne zabarwienie, co wiąże się z tragicznym incydentem, jaki miał tam miejsce – Tsutomu Miyazaki, miłośnik brutalnych pornograficznych anime i mang, zamordował kilka młodych dziewcząt, wzorując się na tym, co zobaczył w swoich ulubionych produkcjach. Poza Krajem Kwitnącej Wiśni termin nie ma jednak negatywnego znaczenia, a sami zainteresowani z dumą określają się mianem otaku.
Że tak pozwolę sobie Ciebie zapytać masz jakieś uprzedzenia co do tych "otaku"? Konkretniej mówiąc - w czym Ci oni przeszkadzają, że nazywasz ich mangozjebami. Nie możesz po prostu ich olać?
Patricus - obyś miał rację.
Monter -> Tylko nie rozumiem jak Michaela można kojarzyć tylko z Thrillerem czy Billie Jean.
O tak. Tak jak ja to czynię :)
Miał na koncie kilkadziesiąt utworów, które miały potężny wpływ na dzisiejszą muzykę.
Tak samo jak, wspomniany nawiasem mówiąc powyżej, Freddie. Tak samo jak setka innych wykonawców/kapel. Fakt- może Michael wpływ na przyszłe pokolenia miał większy niż np. Nirvana, ale za to mniejszy niż np. The Beatles. Więc po co taki argument, który nic nie wnosi?
Nie mówiąc, że jego dorobek artystyczny to KILKASET utworów :)
Mylisz pojęcia, chłopcze. Powiedziałem, że kojarzę ergo mam taką a nie inną konotację, gdy pada hasło MJ. Co nie zmienia faktu, że znam "ciut" więcej jego nagrań i muszę przyznać, że niektóre są bardzo dobre a niektóre niezłe... I możesz mnie znienawidzić, ale znalazłbym nawet kilka miernych.
Po drugie to jaki jest sens mierzenia muzyki w ilości utworów? :)
I po trzecie - jestem pewny, że sporo ludzi będzie go lepiej kojarzyło za charakterystyczny taniec niż za dorobek muzyczny za X lat - choćby jako ucieczka Moonwalkiem Martiego McFlaya przed ostrzałem Mad Dog'a w trzeciej części Back to the Future czy jako komenda '/dance' w World of Warcraft. A Freddie będzie kojarzony z reklamą Visy, Piwa czy przyśpiewki po meczu piłkarskim.
Ariacchi -> Głowa do góry. Grunt to pozytywne nastawienie - reszta przyjdzie sama.
Nope, to jest jedna z tych popkultur które mam zupełnie gdzieś. Gdyby nie właśnie rzeczona koleżanka to pewnie bym nawet nie wiedział o ich istnieniu i że się tak określają.
To Otaku sie nie tłumaczy przez te właśnie słowa? Szczerze to chyba jeszcze nigdy nikogo takiego na ulicy nie widziałem. Myślałem że ograniczają się jedynie do konwentów itp.
Kurde musze sobie kupić nową deske. Stara jest ciężka, beznadziejna i nie łatwo sie na tym jeździ :/
Z chęcią popisał bym dłużej ale chyba będę zmuszony uciec. Światło z tel ściąga wszystkie komary znajdujące się w domu. Czeba walczyć.
A i siema Ariacchi! Gorsze dni bywają, ale nie ma co też liczyć na to że każdy tydzień to zupełnie inny rozdział. Tydzień, miesiąc czy rok to jedynie umownie przyjęte terminy. Przez nie życie sie nie zmienia, one na to wpływu nie mają;) Tak więc nie ma co sie załamywać. Po prostu kilka nieprzyjemnych zdarzeń w krótkim odstępie czasu.
Ariacchi -> Ja mam zawsze rację :P Zwłaszcza tutaj jako "starszy" w tej karczmie :P
Tsutomu Miyazaki, miłośnik brutalnych pornograficznych anime i mang, zamordował kilka młodych dziewcząt, wzorując się na tym, co zobaczył w swoich ulubionych produkcjach.
Wina nigdy nie leży w człowieku. Zawsze to wina otoczenia.
Te Otaku które znam to nie odróżniają się wyglądem od zwykłych emo czy gothów. Widać pozerzy.
Idę spać. See you next time.
Branoc Rekin.
Dobrze więc Patriciusu skoroś taki doświadczony może wiesz skąd ten opis mannan "mannan idę po Ciebie". Jakaś zabawna historia się z tym wiążę?
Akurat powiem Ci szczerze, że tej historii nie znam. Ale dobrze, że poruszyłeś tą kwestię, bo kiedyś miałem spytać i jakoś tak...
A z tym doświadczeniem to nie przesadzajmy - po prostu zmarnowałem X lat na poznawanie historii użytkowników tego forum. To już jakieś 8 lat będzie...
A więc Loona nie pamiętasz? :P
PatriciusG -> Co do The Beatles to bym polemizował. Dzisiejszy pop raczej opiera się na tym z czasów świetności Michaela. Również potrafię wskazać utwory słabe, które nigdy nie powinni ujrzeć światła dziennego. Każdy artysta takie ma. Co do "kojarzenia" Michaela to myślę, że sporo osób kojarzy go też jako wieloletnią twarz PEPSI, bo nie wiem czy wiesz, ale jego problemy zaczęły się od wypadku na planie podczas nagrań reklamy. Zapaliły mu się włosy i ekipa techniczna dopiero po kilkunastu sekundach zorientowała się co się stało. Niektórzy już wtedy myśleli, że to koniec kariery i od razu po tym wypadku Michael przeszedł pierwszą operację plastyczną.
Cyber -> Akurat znam wszystkie prócz The White Stripes.
Ariacchi -> Loon aka Paradox aka Straciatella dalej jest na golu :)
Straciatella dostał bana przecie
Montera-> co ma pop do wspomnianych The Doors np.?
Edit: The Beatles, przepraszam
Veron -> No właśnie nic. The Beatles wpłynął na dzisiejszą muzykę, ale myślę, że 100 razy bardziej Michael. Do tej pory wiele światowych gwiazd nie ukrywa inspiracji muzyką Michaela. Wśród nich Justin Timberlake, Lady Gaga, Justin Bieber i wiele innych.
Ariacchi -> Pamiętam. Znałem.
Montera -> Nie chce się kłócić, bo nie uważam się za speca, ale dla mnie nikt Beatelsów nie pokona w kategorii "wkład w muzykę". I nie chodzi tylko o pop.
Przyznam, że dziwnie mi się z Tobą rozmawia, bo nie do końca rozumiem niektórych Twoich argumentów... Twarz Pepsi to, owszem, dobry argument - może i racja, ale chyba nie dla Polski a raczej dla bardziej cywilizowanej części świata - chociaż anegdota z włosami wydaje mi się zbędna... a zajmuje ona pół Twojej wypowiedzi :P
Nigdy nie byłem fanem Michaela. Był dla mnie jednym z najlepszych, ale do najlepszego brakowało mu sporo.
Edit: Właśnie! Ale wymieniasz samych popowych śpiewako-tancerzo-aktorów-scenicznych. Bardzo monotonna grupa. Teraz spójrz na grupy "dotknięte" przez Beatelsów.
No ja też nie zamierzam nikogo przekonywać do Michaela. W każdym razie nie pamiętam, by "śmierć" jakieś inne gwiazdy wywołała taki szum w mediach. Mam na uwadze, że gdy zmarł FM to nie było w Polsce internetu itd., ale gdy sobie przypomnę 25 czerwca 2009 roku to naprawdę brak słów. Siedziałem wtedy na forum i oglądałem CNN i nagle obraz z konferencji marcowej. Myślałem, że to jakieś zwykłe przypomnienie aż tu nagle wiadomość o zatrzymaniu akcji serca. Siedziałem wtedy do 3 w nocy patrząc się na pasek CNN. Nie doszło to do mnie kompletnie. Dopiero na drugi dzień jak włączyłem internet to wiedziałem, że to koniec. Żadna gwiazda nie zrobiła tyle szumu i żadna gwiazda nie miała takiego hucznego, kilkugodzinnego pożegnania jak Michael Jackson. I co ważne - żadna gwiazda nie sprzedała ponad 750 mln płyt :) Pomijając image, który zostanie zapamiętany jeszcze przez najbliższe wieki. Ave Michael!
edit: Nawet sobie nie wyobrażam co to by było gdyby This Is It doszła do skutku. To byłaby największa trasa w historii XXI wieku. Przecież tam była przygotowywana technologia, której nigdy nikt nie wykorzystał. Projekcje w trójwymiarze za setki tysięcy dolarów.
Montera -> Czy szum? Ja się dowiedziałem dzień później. I naprawdę... dla mnie Michael się skończył długo wcześniej...
I fakt - Michael ma najlepiej sprzedający się album w dorobku. Ale co do ilości sprzedanych płyt...
1 - The Beatles
248.8 Million Total Available Certified Units
1 Billion Claimed Sales
2 - Elvis Presley
201.2 Million Total Available Certified Units
1 Billion Claimed Sales
3 - Michael Jackson
155.8 Million Total Available Certified Units
750 Million Claimed Sales
Idę spać. Dobrej nocy, bezsenni.
Edit: A niby dlaczego miałoby się to nie liczyć? :) Ja wiem, że starasz się udowodnić na siłę, że Twój MJ jest bardziej lepsiejszy, ale no nie przesadzajmy :)
Pat -> Dzień później, bo pierwsze info pojawiło się o 23 czasu polskiego, a "zmarł" po północy, więc to normalne.
Gdyby policzyć winyle, kasety itd. Presle'ya i The Beatles to jasne. Przecież oni dłużej działają od Michaela, ale żaden album nie sprzedał się w nakładzie 110 mln egzemplarzy.
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9054541
Znalazłem swój wątek, który miał być prowokacją... nie przewidziałem wtedy, że mój żart (treść wątku to komentarz z The Sun) miesiąc później stanie się rzeczywistością.
Lecę. Miłej konwersacji panowie.
A mnie coś tknęło, by niedługo się wybrać na cmentarz trochę za miastem do osoby, której już nie ma od sześciu lat. Od czasu pogrzebu nie odwiedziłem ani razu, więc może warto. Nie wiem czy nawet znajdę grób, bo to cmentarz, na którym byłem raz w życiu, ale spróbować można. W sumie to takie śmieszne, że rozmawiasz z kimś, żartujesz, wiesz, że niedługo znowu z nią się zobaczysz, a tu bach.
Oglądałem ostatnio Discovery i było, że naukowcy już są w stanie przywrócić osobę, która zmarła godzinę, dwie temu. Coś tam tłumaczyli, że wszystko opiera się na komórkach, a szczególnie mitochondriach i jakaś mieszanka chemiczna ma je pobudzić znowu do działania. Przy operacji serca człowiek "nie żyje" do 45 minut. Tylko serce to nie jest problem. Ciekawe co z mózgiem. Tak na dobrą sprawę to można w ogóle odciąć tułów człowieka i samą głowę podłączyć do pompki, która będzie dostarczała tlenu i chemicznych składników dla mózgu. Najwazniejsza jest świadomość.
Pierwszy w dzisiejszym wieczorze! Coś widzę że nikt nie chce dziś odwiedzać. To żle, to źle...
A B.B King wydał ponad 80 płyt! I sisuiak!
Veron, to ten troll. Tak zwany efekt uboczny wakacji.
Montera ... Tak czytam Twoje wypowiedzi i kiedy skończyłeś z trollowaniem, że "MJ żyje i ma się dobrze" ? :)
Kurt Cobain robił najlepszą muzykę!
Michael i Freddie grali koncerty tylko wokalnie, ew. czasami zagrali coś na fortepianie, albo freddy złapał za gitarę do paru kawałków.
On musiał cały czas grać na gitarze ( wyjątek koncert Unplugged).
A śpiewanie i granie to jednak jakiś wysiłek jest.
Jego muzyka zrewolucjonizowała lata 90', stał się ikoną Grunge, jak i jego muzyka.
Był inspiracją dla wielu nowych zespołów. Jego piosenki były łatwe melodycznie i rytmicznie.
Nie sztuka stworzyć trudną piosenkę, sztuka stworzyć łatwą piosenkę, która wpadnie w ucho i trafi do miliona słuchaczy :)
Reality, co ty za przeproszeniem pie*****sz?
Wszyscy wiedzą, że grunge powstał dzięki Robin Sparkles/Robin Daggers i to ona jest jak najlepsza w tym gatunku.
To jeżeli polać Rekinowi i to proszę przy okazji mi polać :) Z chęcią się na piję.
Sie chodzi po sklepach, sie ma huehuehue. Wpadać wszyscy! :)
spoiler start
Oprócz Ciebie minehobbit... :P
spoiler stop
Sorry za rozdziałke, ale nie wiedziałem, że taki rehermot wyjdzie :)
Każdy ma swoje racje. Ja na przykład nie widzę nic wyjątkowego w Beatlelsach... :)
Wow, aż się sam jutro przejdę do Kauflanda.
Nigdy nie kumałem o co chodzi z Nirvaną. Owszem, jest OK, ale tylko OK. Początek epoki, w której powstaje nudny rock, co do lat 90 było oksymoronem.
Niedobrze. Niespodziewanie naszła mnie ta fala smutku i poczucia bezsensu. Damn, a było już tak dobrze.
Fuj, tego przecież pić się nie da..
Obyś zbrzydł.
Co do tego aleee... z kilku postów wyżej, miałem na myśli gwiazdkę z tymi własnymi doświadczeniami :)
http://sarmai.tumblr.com/post/57774699811/6-pieces-of-pleasure
W sumie to.. Przekonałeś mnie.. ;)
Chciałem jutro do roboty na 8 pojechać, ale pewnie znowu dotrę na 9..
Hm.. Chyba się przypadkiem umówiłem na piwo, z byłą..
Macie też trochę muzyki: http://www.youtube.com/watch?v=0NTs6AXPQaY
@UP - z marszu juz mozesz sie wytlumaczyc tutaj. Szczesciarz...
Dobry Wieczór. Widzę, że się picie szykuje!
[125] Co do linku. Mam nadzieje że link dałeś dla cycków bo dziewczyna zamieniała jeden z najoryginalniejszych wokali na jakąś popową masakrę jakich wiele.
Nie powiem co by was strzeliło za to, że robicie ludziom dobrej woli smaka swoimi Grantsami i Johnymi Walkerami :)
Dobry.
Osoby, które wymienili Rekin, Montera i jeszcze kilka userów znam tylko z nazwy (wyjątek to MJ). Ja to jestem dopiero dziwny, co nie?
Mały, weź mi to świnstwo. Lepiej skręć blanta i polej wódkę..
A no tak, zapomniałem, że ja już nie piję.
spoiler start
DAMN!!!
spoiler stop
Dla dziewczyny bym tego nie zrobił, ona była tylko impulsem. A sam pić i tak nie zamierzam. Może pod koniec miesiąca uda się dorwać jakiegoś whiskacza czy burbon i jakieś dobre cygara (praca wakacyjna była, kto bogatemu zabroni? :D). Ktoś się pisze?
Na sam zapach whisky/whiskey, czy brandy aż mnie wykrzywia po osiemnastych urodzinach..
A idźcie w siusiaka ze swoim popem, to jest moja muzyka http://www.youtube.com/watch?v=bqFb6VXW86Y
Branoc.
Łapcie na dobranoc transidło, a nie jakieś popy, rock czy inne bzdury :)
http://www.youtube.com/watch?v=d2VH7nIkTBI
Łyczek -> Ale nie wiesz tego czy MJ nie żyje. Nikt tego nie wie. Jest to taki poziom show biznesu (czytaj: syf), którego normalny człowiek nie może sobie wyobrazić. Wiadomo, że poszło o setki milionów dolarów :)
Thomas -> Mam to samo po weselu... :D
Niedawno pisałem czy zgodzić się na coś, co może mnie wkopać na dno albo wynieść wysoko w górę - zdecydowałem, że pod koniec sierpnia jadę do stolicy i podpisuję to i owo. Trudno, raz się żyje :)
malyb89 [30] https://www.gry-online.pl/forum/bezsennosc-465-jestesmy-w-formie/z8c3e3a9?N=1#post0-12837939
Porozmawiałem dzisiaj z tą koleżanką na temat tego problemu. Przyznała po raz wtóry rację. Sama zostawiła nr telefonu. Teraz napisała, że wpadłem jej w oko (co był oz resztą widać od samego początku). Sprawę komlikuje fakt, że kiedyś "brałem" się za jej siostrę, która też u nas pracuje i która pare dni temu "ostrzegła" mnie, że są zupełnie inne, bo są.atrakcyjna dziewczyna nie przeczę, ale ten szał w oczach... Napisałem, żę woląłbym aby zostało na relacji kolega-koleżanka z pracy, ale nie wiem czy wysyłać to...
Ech, mały, z tobą to się można zabawić:D
Mały, rzuć zdjęciem.
Swojej dziewczyny.
Nie ;[
Trudno, to pamięciówka.
Monter -> abyśmy nie musieli zeznawać na komendzie pewnego dnia, gdy bedą Cie szukać...
Hehe golasy jak zwykle pomocni :) A czego zaś nie potrafisz..? :)
Na dziś tylko piwko, jutro 8 godzin wymęczyć i czwartek wolny.. W piątek pewnie luzy, bo większość team-u bierze wolne
... bo nikt tutaj nie zrobi Ci chamskiego żartu i nie wkopie Cię w jakąś aferę, prawda? :>
Jak ktoś jest bezsenny i lubi breaking bad...
To jest AmA na reddicie ;)
http://www.reddit.com/r/IAmA/comments/1kaxje/i_am_aaron_paul_ama/
Można? :)
Reality -> Yo, Gatorade me, bitch!
Dzieki.
Bezsenny -> Pewah.
Ktoś kiedyś był w dłuższym związku i zastanawiał się czy to aby na pewno ta prawdziwa i jedyna?
Wszyscy tak zachwalają BB... Może by czas w końcu obejrzeć pilota...? :) Czemu tak ludzie o tym tak mówio? zwroty akcji czy co?
pierwsza?
taaaa. jesteśmy już blisko trzy lata, ja już jestem mam 21 :D
Pierwsza może być tą jedyną, niewykluczone. A to czy sie zastanawiasz? No cóż, każdy związek dopada "obycie się" z drugą osobą, która już tak nie fascynuje jak na samym początku. Co by nie powiedzieć rutyna, bo to juz za dużo :) Imho dobrze jest sie zastanowić, zrobić rachunek, wziąść za i przeciw. Jeśli czujesz uczucie to dobrze, bo i tak te wszystkie przemyślenia pójdą w łeb. :) Gdzieś czytałem, żę zwiążki po około trzech latach przechodzą na bardziej taki poziom przywiązania niż początkowego zachwytu. Ale, co ja tam wiem. :)
Wiem, wiem.. Problem w tym, że jest bardzo dużo na horyzoncie takich, których sa mną zainteresowanie i mam ochotę się z nimi spotkać :P
Porusza ciekawy temat, przedstawia przemianę człowieka.
Główna postać z sezonu na sezon się zmienia, czego raczej nie doświadcza w wielu serialach.
Dobre aktorstwo, interesujące wątki, problemy ludzi walczących z nałogiem.
Warto obejrzeć ten serial :)
Bezsenny ->Jak pytasz, bo chcesz się oświadczyć to my Ci nie pomożemy, bo nie znamy waszych relacji i nie możemy Ci powiedzieć jak wam wypadnie małżeństwo. A jak pytasz bo się wahasz to i tak sam wiesz najlepiej co czujesz, tylko masz mętlik w głowie i my swoim pieprzeniem Ci tylko pogorszymy sprawę.
Żeby nie wyszło bardzo cynicznie to zamiast mówić "Lepszy wróbel w garści..." to po prostu Ci powiem, że z Twoją kobietą może być jak z Litwą u Mickiewicza.
maly -> Warto. Serial porusza tyle motywów i obija się o tyle perspektyw, że warto.
Obejrze, ale to dopiero jak dokończe X-Files, a jestem na połowie drugiego sezonu z 9 :)
że z Twoją kobietą może być jak z Litwą u Mickiewicza.
U have a point :) (my bad, sorry) Ja tu moralizatorskie gadu gadu, ażsie zrobiła godzina pierwsza :)
Ja w sumie sporo banalnych lekcji wyniosłem z tego serialu.
Mnie Goku nauczył, żeby się nie poddawać. :)
Nic, lece nyny, bo od rana trzeba wstać i ze złomem jechać. Zrobiliśmy ostatnio z ojcem porządki w garażu...
Dobrej nocy dziewczyny :)
Ja w sumie sporo banalnych lekcji wyniosłem z tego serialu.
Dziekuję. Chyba.
Edit: to have a point.
Edit2: Ce n'est rien. Miłej nocki.
Jakby to powiedzieć.... Książka telefoniczna poszerzyła się o jeden numer.... Sytuacja nieco niespodziewana, ale potrafi poprawić człowiekowi humor na resztę dnia :)
Jak ja was kocham ludzie całować mi się chce.
A ja od września będzie mieszkał w od piątku do niedzieli włącznie w "Kaskada na Woli" :) I tak przez najbliższe miesiące...
Wiecie może czy piwo Miller ma coś wspólnego z whisky czy jakimś innym alkoholem?
Monter <- chwalisz się czy żalisz, bo nie kumam? :P
Skorzystaliście z nowego Bundle'a?
Co sądzicie o takim zagraniu EA?
Wiecie może czy piwo Miller ma coś wspólnego z whisky czy jakimś innym alkoholem? ->
To taki Redds dla amerykanów, którzy myślą, że piją dobre i drogie piwo.
kolego truskawkowy -> nie czepiaj sie montera, ok? Bo widz,e że masz do niego jakieś uprzedzenia :)
nie mam zdania, nie korzystałem z bundli czy nawet płatnego steama. Nie przyjmuje mojego banku. :)
Dobry :)
Monter, co Ty będziesz robił w WWA, bo trochę nie jestem w temacie?
Ładny ruch ze strony EA, szkoda tylko, że nie posiadam ani Steama, ani Origina (Origin posiadam, ale nie zainstalowany).
[176] WAT podbija internet patrzę. Jak to widzę to od razu mam lepszy humor :)
Thomas -> To ma związek z tym, co podpisuję, ale jeszcze cicho :) :P
Kurdę, nie mam paypala ani karty kredytowej. Chyba 13 dni trwa ta promocja to może jeszcze zdążę :)
Ktoś mu zaoferował papierki, dzięki którym może wygrać życie (czyt. wielkie pieniądze), ale musi włożyć kilka tysięcy swoich.
Wkurwić sie idzie... ->
malyb89
Skorzystaj z PayPala :)
Im mniej internetowych pieniędzy, tym lepiej :) wamie sprawdziłem ilość smsów do wszystkich sieci które mi zostały... 3606...
Ide spać, dobrej nocy pany :)
Nie przyjmuje mojego banku. :)
Załóż konto w banku, który obsługuje? Jest kilka banków, gdzie bez karty lub nawet z kartą nic się nie płaci za konto.
Paypal czy google wallet można założyć i od razu płacić mi się zdaje, nie trzeba czekać na weryfikację. Poza tym posiadanie pustego konta paypal w niczym nie wadzi...
Witam :)
Nie mam starego nicku :)
Thomas -> Szczegółów podać w ogóle nie mogę, bo mam to zastrzeżone niestety, ale będę mógł powiedzieć o co chodzi o podpisaniu :D Czyli możliwe, że w okolicach 23-24 sierpnia, bo będę wtedy w Wawie.
Niestety... Nowy i z problemami... Co noc nie mogę spać, bo myślę o tym, co wczoraj opisałem :P
Wnioskując Twoje posty - masz dziewczynę trzy lata, zastanawiasz się, czy to aby na pewno ta jedyna, kuszą Cię inne? :)
dzień.. , tfu. dobry wieczór :)
Bezsenny -> nie martw się, tutaj jesteś mile widziany ;]
Dzięki emil za miłe słowa:)
Otóż to, kuszą mnie inne... Najgorsze jest to, że jest na tapecie kilka, które podobają mi się i same chciałyby coś spróbować, ale nie wiem czy z którąkolwiek mogę zaryzykować... Zdradzić też nie wiem czy potrafię - poza tym to nieeleganckie. Mógłbym dostarczyć wielu cierpień... Nie wiem o co tym myśleć... Czy to jedynie chęć odskoczni seksualnej do innej czy faktycznie zmiana na stałe. Teoretycznie, istnieje takie rowiązanie, że seksualnie odskoczę do innej i mi to wszystko przejdzie (te całe zmartwienia). Nie wiem, jak to bardziej sensownie wytłumaczyć.
do usług :>
zarzućcie panowie jakimś klimatycznym kawałkiem na wieczór. ;) chętnie coś posłucham.
edit. podziękował.
witam thomas. :]
Montera, chłopców wolisz? :)
Jestem w związku dwa lata. Nie chciałbym, żeby moja dziewczyna zrobiła coś za moimi plecami, więc ja za jej też nic nie robić nie zamierzam, choć zdarzyło mi się całować z inną, której się podobam w ramach głupiej gry pod wpływem alkoholu.. Nie wiem co sądzić o Twojej sytuacji. Możliwe, że potrzebujesz skoku w bok, chyba, że w grę wchodzi rozstanie, ale takie coś powinieneś czuć, żebyś wiedział co robisz.
Siemanko emil :)
http://www.youtube.com/watch?v=_UmOY6ek_Y4
Właśnie, potrzebuję chyba... Nie chcę myśleć o rozstaniu. W sumie bardzo często myślę o tym, że jednak to ta jedyna, bo w sumie mam z nią plany daleko idące. I to bardzo często!
Ale mam też propozycję seksu.. Kobieta wie, że mam dziewczynę, jedynie potrzebuje kogoś do spełnienia pewnej fantazji.. No i obiecuje, że nie powie nikomu, chyba mogę jej ufać.. Nio i nie wiem co zrobić. No, kompletnie nie wiem!
Czy takie coś będzie zdradą? :>
Twoja Ci nie wystarcza? ;>
Też by mnie kusiło, jakbym miał taką propozycje. Tylko i wyłącznie Ty wiesz, czy możesz jej ufać, czy też nie. Z doświadczenia powiem Ci, że takie rzeczy szybko się rozchodzą, niech tylko coś wyklepie do innej koleżanki, a dalej już wszystko samo sę potoczy i z dwóch osób połowa miasta będzie wiedziała.
Odpowiadając na Twoje pytanie - owszem, to będzie zdrada :)
Montera - why? :p
Bezsenny - posiadasz jakieś imię lub ksywkę, bo za długi masz ten nick.. :)
Na zdrowie :3