"szzshshsyfhsy shfszyyyszehy szhyuhszweryszh"
Przecież tak samo brzmi po alkoholu.. :P
W sumie nie wiem czy to źle, ale zrozumiałem co napisałeś.. ;)
Ode mnie tez coś się znajdzie: http://www.youtube.com/watch?v=hO2wA0Te0wM
Całkowicie nie moje klimaty, no ale.. ;)
Mówiłem o odtwarzaczu :)
Phew... jakiś czas temu pisałem z kubanką, mówiącą jeszcze po angielsku i francusku. Uczyłem ją trochę polskiego, ale tylko pisemnie. Wymiękła na samym początku i nie było to związane z brakiem polskich znaków diakrytycznych w jej klawiaturze :)
Haha, uczenie obcokrajowców języka polskiego to niezła zabawa ^^. Zwłaszcza właśnie jeśli chodzi o przypadki. Albo wymowę ^^
Tolkien nie dał rady, to jakaś kubanka miała?
Arxel, to bardzo źle, bo ja nie pisałem nic konkretnego.
Kiler-ów 2-óch. Ilością tekstów i zagrań można by obsadzić ze 2 inne filmy. Stuhr + Rewiński.
Tak w ogóle, to może ktoś z Was gra w golfa?
to chyba ostatni sport o którym bym pomyślał.
[206] -> no nic dodać nic ująć :)
Siema wszystkim.
Witamy jednego ze stwórców ;) Kiedyś rodzime komedie to były komedie. I śmieszne i sensacyjne i dramat też by się znalazł. Sci-fi też było. A teraz? Pfff....
Apropo Stwórcy. Oglądam sobie właśnie ostatni epizod DLC do Asura's Wrath...
To ja spadam ze zmiany i lece na chate. Do zo!
Ezekiel 25:17
"Ścieżkę człowieka prawego ze wszech stron otacza
Niesprawiedliwość samolubnych
I tyrania złych ludzi.
Błogosławiony, kto w imię miłości bliźniego i dobrej woli
Prowadzi słabych przez dolinę ciemności,
Bo prawdziwie strzeże on brata swego i odnajduje dzieci zaginione.
I uderzę z wielką pomstą i zapalczywością
Na tych, którzy braci mych otruć i zniszczyć próbują.
I poznacie, że imię me Pan,
Gdy uczynię pomstę moją nad wami".
Mt 6,1
"Strzeżcie się,
żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali
przed ludźmi po to, aby was widzieli;
inaczej nie będziecie mieli nagrody
u Ojca waszego, który jest w niebie."
I prawda jest taka, że to ty jesteś słaby a ja jestem tyranią złych ludzi.
Ale staram się, naprawdę staram się być pasterzem.
He says he is quoting Ezekiel 25:17, but his quote is a hod podge of various lines in the Bible. Only the last sentence is found in E 25:17
Here is his quote:
Jules: There's a passage I got memorized. Ezekiel 25:17. "The path of the righteous man is beset on all sides by the inequities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of the darkness. For he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who attempt to poison and destroy my brothers. And you will know I am the Lord when I lay my vengeance upon you."
Here is E 25:17:
And I will execute great vengeance upon them with furious rebukes; and they shall know that I am the LORD, when I shall lay my vengeance upon them.
The rest of the quote SEEMS to be from Psalm 23, but it is not word for word:
A Psalm of David. The LORD is my shepherd; I shall not want. 2 He makes me to lie down in green pastures; He leads me beside the still waters. 3 He restores my soul; He leads me in the paths of righteousness For His name's sake. 4 Yea, though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil; For You are with me; Your rod and Your staff, they comfort me. 5 You prepare a table before me in the presence of my enemies; You anoint my head with oil; My cup runs over. 6 Surely goodness and mercy shall follow me All the days of my life; And I will dwell in the house of the LORD Forever.
A teraz mój ulubiony cytacik
There's this passage I got memorized. Ezekiel 25:17. "The path of the righteous man is beset on all sides by the inequities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of darkness, for he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who attempt to poison and destroy my brothers. And you will know my name is the Lord when I lay my vengeance upon thee." I been saying that shit for years. And if you heard it, that meant your ass. I never gave much thought to what it meant. I just thought it was some cold-blooded shit to say to a motherfucker before I popped a cap in his ass. But I saw some shit this morning made me think twice. See, now I'm thinking, maybe it means you're the evil man, and I'm the righteous man, and Mr. 9 millimeter here, he's the shepherd protecting my righteous ass in the valley of darkness. Or it could mean you're the righteous man and I'm the shepherd and it's the world that's evil and selfish. I'd like that. But that shit ain't the truth. The truth is, you're the weak, and I'm the tyranny of evil men. But I'm trying, Ringo. I'm trying real hard to be the shepherd.
Dziś się okazało, że mam możliwość pójścia na Studniówkę z "nieznaną" mi osobą. Koleżanka kuzyna.
Ta osoba zapłaciła za 2 osoby, ale partner nie może iść bo "coś tam".
Jak myślicie, warto iść?
Moje umiejętności taneczne oceniam na:
spoiler start
Słabe :/
spoiler stop
mannan -> Jak fajna dziewczyna to idź z nią. Ale jak nic o niej nie wiesz to co przynosić drewno do lasu?
Pat -> Jak rozumiem z wypowiedzi to mannan będzie drewnem :D
Mannan -> Powiem Ci coś takiego. Wczoraj miałem swoją studniówkę i też tak wypadło że zaprosiłem tzn koleżanka poznała mnie z taką dziewczyną rok młodszą. Co najlepsze pierwszy raz ją zobaczyłem kiedy przyjechałem zabrać ją na studniówkę :D Czasu mało i dużo zajęć więc nie miałem jak umówić spotkania. Okazało się że nawet fajnie się bawiłem, dziewczyna fajna, miła i do tego miała straszny ogień na parkiecie. Przy moich zerowych umiejętnościach tanecznych byłem zaskoczony że tak według mnie dobrze szło jak na osobę sprawdzającą zazwyczaj nośność ścian w pomieszczeniu. Nie zawsze za nią nadążałem i miałem tyle siły ale się starałem i ogólnie jestem zadowolony z imprezy. Mój przypadek różni się tym że ty szedłbyś na studniówkę jako osoba towarzysząca a ja szedłem Z osobą towarzyszącą. Jeśli się zepniesz i będziesz tańczył to wydaje mi się że i twoja partnerka będzie z ciebie zadowolona. Ja po 0.2 wypitym duszkiem szalałem na parkiecie ze mogliby mnie sciagac o 10 rano :D
PatriciusG. --> chodzi tylko o jedną noc, nic przyszłościowego :)
Wydaję się spoko.
mefek --> to zdanie o 0 umiejętnościach tanecznych mnie ucieszyło ; )
Studniówka w piątek, jutro mogę się z nią zobaczyć.
Chodź mannan, chodź... będzie fajnie! Takie coś tylko raz się zdarzy, żeby 2 kuzynów było na studniówce! ; )
mefek dobrze mówi. Kilka na odwagę (polecam zabrać piersiówkę czy coś) i naprawdę nogi dostają skrzydeł. Choć jedna koleżanka powiedziała mi, że na sylwku wyglądałem jak na ostrym tripie.
Jeśli dziewczyna o 21 pisze, że musi iść spać to chciała mnie spławić czy po prostu poszła spać? Mam nadzieję, że to drugie bo już założyłem się z kumplem, że odpisze w cięgu tygodnia. Przegrana będzie mnie bardzo bolała.
Jeśli zawsze siedzi do północy a nagle o 21 poszła spać to może coś w tym być. A tak to różnie bywa. Czasami pisze dobranoc o 21 a siedze jeszcze z 2-3 godziny przy tv, czytaniu czy czymś jeszcze.
No właśnie, a zyskać możesz ;)
Nauka tego to prawdziwa męczarnia. matko boska, po co mi to? Ususzę się ;x
Cholera. Spac nie moge :-/ Z nudow slucham Wstajesz i Wiesz na TVN24. Szkoda, ze przez internet nie mozna za darmo ogladac.
Moja chyba też... i 3 kolejne.
W końcu znalazłem kogoś na sympatii. Dziewczyna ideał. Taka jak te które śnią mi się po nocach. A przynajmniej takie sprawia pierwsze wrażenie. Jak tego nie spieprzę to kto wie, może kiedyś nawet się z nią spotkam.
Ja tam poznałem jedną naprawdę fajną dziewczynę. Ładna, sympatyczna, inteligentna. Tylko po dwóch miesiącach wirtualnej znajomości kontakt się urwał. Odnowić?
A w jaki sposób się urwał?
Po prostu po jednej normalnej rozmowie ani ja się nie odzywałem do niej, ani ona do mnie. Tak samo wyszło.
Nie wiem czemu nic nie doszlo. Juz mam zapisany numer, powinno byc ok. Ech to GG ...
Ładna, sympatyczna, miła i wolna? No way. Zawsze znajdzie się jakieś ale. Ja bym nie odnawiał znajomości. Jak ona przez jakiś czas nie pisała to znaczy , ze nie zależało jej. Nie wiem jak działa sympatia, ale jak podobnie do fotki to może być to właśnie TO ale. Jakoś mnie osobiście odpychają aktywne działaczki takich portali.
Sorry za post pod piątek, ale edycja się skończyła. O co chodzi z tym pisaniem do majewskiego na gg ? Co tam dają ?
Jest mnóstwo fajniejszych portali na poznawanie ludzi niż sympatia czy fotka :)
Najlepiej moim zdaniem udzielać się w interesującej nas tematyce - dzielenie zainteresowań to duży bonus na początku znajomości :)
Przy okazji, może ktoś będzie zainteresowany czymś z tego wątku:
https://www.gry-online.pl/forum/sprzedam-kompletny-famicom-mebeteck/zdbe9b5f?N=1
peter, też miałem zawsze mieszane uczucia na temat użytkowniczek różnych fotek, photoblogów itd. No ale jak już udało mi się znaleźć kogoś, kto naprawdę mi się podoba i tym razem nie mieszka 500 km ode mnie to się oleje jej tylko dlatego, że znalazłem ją na takim portalu.
238 - kupony na cycki
Nie no nie mówię , ze to powód do nie spróbowania. Moja luba, z którą jestem już 6 lat, miała kiedyś na fotce konto przez jakiś czas ;-)
karelpeter -> ja swoją znalazłem na gronie :)
Akurat udzielaliśmy się w wątku o maratonie filmowym, po którym udało się nam spotkać. No i tak się spotykamy też już od ponad 6 lat - a za pół roku ślub :P
Co chodzi z pisaniem do mnie ? Ludzie maja problemy z laskami, a ja chce im pomoc je rozwiazac :P Ale nieliczni do tej pory napisali
Dzięki :) Mam nadzieję, że droga będzie taka sama jak do tej pory :P
Przy okazji, przymierzam się do posprzedawania wszystkiego co mi już niepotrzebne, żeby trochę poobracać tymi pieniędzmi. Jak tak się rozejrzałem po mieszkaniu to w sumie uzbiera mi się może nawet z 10 tysięcy z różnego rodzaju pierdół, które leżą i się kurzą :)
Rzuciłem właśnie okiem na półkę z puzzlami - mam w sumie 3x2000szt, 2x3000 szt i 1x1000szt, 1x9000szt i 1x1000szt elektryczne, jeśli dobrze liczę to powinienem to sprzedać w sumie za jakieś 400zł, zastanawiam się zatem czy nie kupić sobie którychś z poniższych.
http://allegro.pl/puzzle-clementoni-13200-el-akt-stworzenia-i2751941873.html
http://allegro.pl/clementoni-puzzle-13200-puzle-leonardo-w-wa-i2851998000.html
Przymierzam się do opracowania baaardzo dużego projektu, a jednak przy puzzlach jest dużo czasu na myślenie o pierdołach - w przeciwieństwie do książek, które zajmują podobną ilość czasu, rozwijają, ale niekoniecznie pobudzają własną inwencję :) Który z obrazów byłby lepszy?
A przy okazji - ostatnio pytałem czy ktoś gra w golfa. Mam do sprzedania 50 kijów golfowych dobrych marek (Mizuno, Wilson, Ping, Howson, MacGregor) w równie markowych torbach (Izzo - cena nowej to ponad 400zł, ProAce - nowa za 150zł)
Ale śpiochy z Was :)
Biedni ludzie już muszą wstawać... (a właściwie to właśnie z domu wychodzić)
http://www.youtube.com/watch?v=0yYLaM5VgkY
Now there's no time to be afraid
We'll see the future eye to eye
I don't care what tomorrow brings
I strongly believe in who I am
Na dobry wieczór :)
Nie taki dobry. 4 kartkówki i sprawdzian na jutro. Burn już obalony, przewiduję siedzenie do 4.
Zapomniałem spytać ludzi - kto sobie w końcu zrobił jakąś sympatię czy inne coś? I jak efekty?
7 dzień jak odstawilem colę i słodycze :-P zacząłem też ćwiczyć . Zakwasy jak cholera :-(
[253] :]
Ja mam tę sympatię. Efekty jak parę postów wyżej, jedna fajna dziewczyna, ale kontakt się w końcu urwał. Teraz ze dwie też znalazłem, ale jeszcze nie napisałem ;d
Peter -> Jakaś siłownia?
Ostro. A ile masz to ustrojstwo już?
To chyba jakiś przełom. Z tą dziewczyną, o której pisałem w poprzednich postach, prawdopodobnie idę do restauracji! Dzisiaj nawet odprowadziłem ją pod dom, rozmawiając przez godzinę po drodze... ;)
Znaleźć kogoś można. Najważniejsze to od ją wyrwać z sympatii, to znaczy zdobyć jej gg/fb/skype czy coś takiego. W tym miejscu polecę rady Mistrza Szymona.
Który z panów to Szymon?
Rowerek stacjonarny i trochę brzuszkow :-P będzie ciepłej to może bieganie. Pomyśle nad siłownia. Na razie brzucha gubie. Później zrobię kaloryfer :-P
W wakacje miałem przez jakiś miesiąc w sumie i tyle. Liczę tylko okres z abo, czyli możliwością wysyłania wiadomości. Ale chyba lada dzień i teraz to zrobię ;)
Peter -> Ja chodzę na siłownię, ale właśnie po to, żeby brzuch zgubić, przy okazji wyrabiając mięśnie. Pierw musiałem zrobić trochę obiegówki, ale od poniedziałku robię już trening typowo redukcyjny + dieta.
Pierwszy raz biegałem na bieżni i miałem małego minfucka po zejściu z niej :D
Pat -> Pewnie szymon_majewski. Tak zgaduję... ;)
Strasznie się cieszę, że pomogłem jeśli pomogłem, naprawdę ;)
Najpierw witam wszystkich
Niuniu, zesmy nie gadali, to skad wiesz :P
Nic nie poradze ze moje GG nie dziala. Probowalem na wiele sposobow, nie dziala. Moze zainstalowac inna wersje ? Ale skoro sie udalo, to zycze nie popsuc teraz tego (bo wbrew pozorom latwo mozna)
A no i jeszcze jedno, nie mowie, ze jestem meritum i tak dalej, a wszyscy inni nie maja racji, widocznie Ave nie natrafil jeszcze na nikogo bardziej doswiadczonego. I ciesze sie, ze sie udalo, bo to jest najwazniejsze
Propozycja muzyczna
http://www.youtube.com/watch?v=b7l6ksWZi-8&feature=player_embedded
Edit:
Szymonie, ja pisałem do Ciebie raz ale nie odpisałeś. Z Panem Patrykiem nie było takich problemów ;)
szymon -> Co masz za podboje na sympatiach? Pochwal się stary człowieku men ziom
Skończyłem siekać..
Teraz kąpiel, film, sen. Życzę wszystkim dobrej nocy i udanych podbojów miłosnych!
Glob3r -> Ja jestem z niedaleko Katowic. A co?
Właśnie możliwe jest, że dostanę akredytację na musical rockowy Clive`a Nolana, który będzie w Katowicach. I po nim prawdopodobnie przez parę godzin nie będę miał co ze sobą zrobić ;)
Moja propozycja muzyczna na dzisiaj: http://www.youtube.com/watch?v=s2pROgkMLks
Pat, Szymon nie kala się czymś takim jak "serwisy towarzyskie".
Moje rady dla tych którzy chcą spróbować:
1. Bardzo ważne jest zdjęcie. Najlepiej takie jak do dowodu tylko oczywiście nie tak oficjalne i delikatny uśmiech też hańby nie przyniesie. Szansa że ktoś zagada lub chociaż się zainteresuje bez porównania rośnie.
2. Gdy tylko ktoś nam wpadnie w oko i będziemy chcieli spróbować na serio trzeba jak najszybciej (ale bez przesady) spróbować przenieść się na inną platformę do rozmów. Sympatia i tego typu serwisy służą tylko do znajdowania. To najgorsze możliwe miejsca na utrzymywanie kontaktu.
Spróbować zawsze warto.
peterkarel - zapewne jakieś badziewie "do łóżka" z telewizji naziemnej.. ;)
Dobranoc.
Szymonie, ja pisałem do Ciebie raz ale nie odpisałeś. Z Panem Patrykiem nie było takich problemów ;)
No niestety. Podalbys numer, to ja bym napisal :P Proponowalem, a nie dostalem. Ale tutaj nie chodzi o przesciganie sie, mozemy mimo to pogadac jesli masz chec. Daj nr to odpisze, moze tak sie uda.
Co do sympatii - nie potrzebuje sympatii ani innych portali tego typu. Dookola duzo dziewczyn, byle wybierac i przebierac :P Tak jest zdecydowanie lepiej. Przynajmniej dla mnie.
O "podbojach" trudno zreszta mowic, wiekszosc byla kiedys, potem zaczelo sie pakowanie w zwiazki. Proby zabierania sie za to byly niestety niezbyt udane. Pierwszy wyszedl tak sobie, za to drugi w ktorym jestem obecnie juz dobrze. Na te chwile nie jestem wiec sam i w ogole nie potrzebuje szukac kobiet. I wbrew pozorom, nie chce zeby ten stan sie zmienil. Raz, nie ciagnie mnie do innych. Dwa, czuje sie dobrze i jestem szczesliwy tak jak jest. A trzy podrywanie innych dziewczyn gdy jest sie w zwiazku jest bardzo niezdrowe, bo dziwnym trafem wowczas o wiele lepiej nam wychodzi, a potem trudno sie takiej pozbyc :P
Z biegiem czasu widze tez, ze wiekszosc "zwiazkow" poprzednich traktowalem bardzo niepowaznie. To byla raczej przelotna znajomosc niz "zwiazek". Wiekszosc trwala mniej wiecej tydzien, czasem do miesiaca. Wtedy przyjalem dobra strategie, zeby sie nie zakochiwac. Latwo przyszlo, latwo poszlo. Dlatego nie plakalem za dziewczynami, nie przywiazywalem sie zbytnio, ale tez z zadna nie bylem w lozku, wiadomo, bylo troche za wczesnie. Teraz niby w kwiecie wieku, ale nie chce stosowac zasady, zeby lapac co sie da, skoro odnalazlem sie w zwiazku i jest mi w nim dobrze.
Co jeszcze jest wazne ? To, ze do niektorych bledow nawet nieswiadomie wracalem. Dopiero po uswiadomieniu sobie jakie popelniamy bledy mamy szanse na sukces - inaczej bedziemy je caly czas popelniac i nic nam sie raczej nie uda. Ja mam juz ta swiadomosc i chce pomoc tym, ktorzy jej jeszcze nie maja. Dlaczego zapytacie. Ano dlatego, bo wiem jak to jest byc w takiej sytuacji i chcialbym niektorym z was oszczedzic trudow zdobywania tej wiedzy. Na tej samej zasadzie prowadze darmowe konsultacje i porady na temat gitar, bo ten temat juz liznalem dosc dobrze. To nawet wole bardziej, bo zazwyczaj nie trzeba ludziom tlumaczyc bledow jakie juz zdazyli popelnic. Jak do tej pory nie bylo niezadowolonych. A kazdy gitarzysta, lub kazdy facet wyleczony z problemu, to najlepsza satysfakcja, ktorej nie uzyskam przechodzac gre komputerowa, badz sprzedajac towar na allegro z dobrym zyskiem.
No to tyle, rozpisalem sie ze hoho
Szymon, to Ty jesteś w jakimś związku, czy nie? Bo sam zaprzeczasz sobie i w efekcie nie da się niczego wywnioskować. :)
Tak też mówiłem, że kiedy jestem sam, to jest mi lepiej. Z czasem zaczęło mi czegoś brakować. Teraz, kiedy jestem w związku można powiedzieć, że jestem szczęśliwy. Chociaż trzeba przyznać, że czasem na imprezie brakuje mi wolnej ręki i świadomości, że mogę robić co chcę. Jak na złość dziewczyny się kręcą, kiedy nie mogę sobie na nie pozwolić , a kiedy mogę, to dziewczyn brak. :p
Standard. I tutaj szymonie się z Tobą zgodzę, że jak kogoś mamy, to nawiązywanie kontaktów z innymi kobitkami nie stanowi najmniejszego problemu. :)
Wybaczcie ew. błędy, piszę ze smartfona.
Najedzony, umyty, można dalej się uczyć.
Jak zwykle ja również zapraszam na gg jeśli ktoś chciałby pogadać o czymś. Lubię mieć towarzystwo gdy siedzę do późna.
Thomas -> od kwietnia 2010 roku (z krotka przerwa niedawno) jestem w zwiazku. Ta przerwa to byl kryzys i to dosc spory, ale podnosimy sie z niego wspolnie. Przedtem dziala sie wiekszosc podbojow, podrywow etc. Kiedy byl kryzys, tez myslalem o sprobowaniu z inna i nawet zaczalem, ale po bardzo krotkim czasie, doszedlem do wniosku ze nie ma sensu, bo wciaz tesknie i wole odbudowac to co juz tak dlugo trwa. Tak to na te chwile wyglada i mam nadzieje, ze w przyszlosci nie bede juz musial szukac sobie drugiej polowki.
Dobra, lece spac, jutro wyjatkowo na zajecia w srode. Dobrej nocy wszystkim. A co mi tam, wrzuce tez propozycje muzyczna na wieczor:
http://www.youtube.com/watch?v=6kSB8x7qVY0
It's cookie time!!!1
btw. te cytaty z Pisma Świętego to mają związek z moim postem, ale kurde czemu? :)
Po kilku nieprzespanych nocach, dzisiaj, w apogeum, takie padanie na mordę przy muzyce jest piękne ;)
2 dni temu pisałem z kumplem i pytał się mnie, czy dałem sobie spokój z moją Panną (podczas jego urodzin miałem wątpliwości, czy walczyć dalej o nią czy nie). No to ja mu odpowiadam, że chyba nie etc. Na to on mówi, że wziąłby ją na tańce (kurs tańca w sensie, nie dyskoteka). Chodzi mu o to, że potrzebuje dobrej partnerki bo chce się nauczyć tańczyć i nic więcej (nie chce jej "wyrywać" i wgl.) bo i tak podkochuje się w kimś innym. No to ja mu odpowiadam coś w stylu, że będą mieli bliski "stosunek" (nie wiem czemu użyłem tego słowa zamiast "kontakt"). Kolega odpowiada, że właśnie wie co z tego może wyjść... Pod koniec rozmowy stwierdził, że i tak on do niej nie pasuje.
Ja znowu namawiam moją lubą do trenowania sportu, który i ja trenuję. I tak ona ma dylemat, jednak dzisiaj na moje pytanie, gdzie będzie w końcu chodzić, odpowiedziała, że chyba tańce... No to ja dałem jej do zrozumienia, iż szkoda, że będzie chodziła na tańce jednak potem starałem się pisać żeby wybrała to co jej najbardziej odpowiada itd. Niestety dałem po sobie poznać, że nie podoba mi się taka a nie inna decyzja. Aczkolwiek ona jeszcze dokładnie nie jest pewna w co w końcu ma włożyć ręce.
Po rozmowie z nią, napisałem do kumpla coś w stylu, że gratuluję mu gdyż moja luba (tu imię mojej Panny :)) wybiera tańce, niż mój sport i podesłałem mu część rozmowy z nią. Czekam na odpowiedź, która pewnie nastąpi jutro.
Zazdrość mnie ogarnia...
spoiler start
Trochę chaotycznie napisane ;)
spoiler stop
Nie umiem odczytywać spoilerow na smartfonie :-(
A co do dziewczyny to nic na siłę. Zapisz się z nią zawsze to trochę ruchu. Możecie też na jakieś towarzyskie tańce chodzić.
karelpeter--> hoho, a co to? czyżby banicja?
karelpeter--> Tylko, że ja trenuję inny sport i jeszcze tańce...to nie będę miał czasu na nic ;) I trochę nie pasuje mi, żeby ona chodziła na tańce z kumplem, który mimo to mówi, że tylko potrzebuje partnerki... a tak na prawdę nikt nie wie co z tego może wyjść.
Jest sens starać się o dziewczynę, która mieszka 50 km ode mnie? Ogranicza to możliwości poznawcze. A jeśli już coś by z tego wynikło to dojazd autobusem to 16 zł w obie strony i około 1,5 godziny jazdy. Gdybym chciał sam dojeżdżać to wyniosło by mnie to ze 20 zł na wachę za obie strony. No i taki związek na odległość ciężko utrzymać :/
AvengerXXX wchodzę często na ,,Bezsenność'' i za każdym razem czytam Twoje posty odnośnie panny, związku itp. Czuję się jakbym śledził telenowelę:) Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu;)
Ciekaw jestem co z tego wyjdzie. Odnośnie tańca to tak jak wspominałeś. Będą mieli bliższy kontakt ze sobą. Może będą się skupiali tylko na tańcu i cześć/na razie a może w pewnym momencie spojrzą sobie głębiej w oczy;)
Czas pokaże. Mam nadzieje, że nie kosztem Ciebie. Czekam na kolejny odcinek z serii ,,Love Story by Avenger'';););)
Cyber Rekin---> Jak kochasz, to nic Ci nie przeszkodzi... Taka prawda ;) Jak masz kasę i chcesz ją "tracić" na kontakt z laską to spoko, ale jeżeli wahasz się to nie próbuj ;)
Niestety ban :-(. I nie wiem za co :-(
Imo związki na odległość jeżeli chodzi o świeże związki nie mają sensu :-(
Przynamniej będziesz miał niesamowitą frajdę ją widywać :)
Sorry Avenger, ale nie panemaju Cie, ale z jeśli chodzi Ci o to co mówi karel to miej sie na baczności...
Texas84--> Też mam taką nadzieję ;) Bo tutaj niby nic, ale jednak ten bliższy kontakt będzie swoje robił... tak mi się wydaje. Nawet po zapewnieniach kumpla.
Ja też bym nie zniósł tego, ze moja dziewczyna uprawia taniec towarzyski pełny namiętności z jakimś ziomkiem. Daj foto ziomka i panny to ocenimy czy jest o co się martwić :-P
W sumie to dobry kumpel i wie, że mi na niej zależy... jednak nigdy nie wiadomo co taniec może zrobić z człowiekiem... Ponoć to ma być tango czy coś. Jednak ona sama jeszcze dokładnie nie wie. Jak będę miał pewne info to wtedy będziemy kombinować co robić ; )
Edit:
W sumie to nie jest moja dziewczyna, tylko panna na której mi bardzo zależy... ;)
Na pewno na jego miejscu zalazłbym sobie inna partnerkę niż dziewczynę mojego kolegi. To tak na marginesie. Bo jak jest dobrze to jest dobrze. A nieoczekiwanie można usłyszeć: ,, No sorry. Stało się'', ,,Nie bądź zły'' itp.
PS. Widzę, że ostatnie posty tej karczmy to takie delikatne poradnie miłosne;)
Przekleje do nowej :/